Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Buka

Ryży tupecik, ryży brat... to za mało jeden bat!

Polecane posty

Gość Gość

Pod najowszym filmem taki smaczek

Bogusia ile można. Zapamiętaj w końcu, że EYE w eyeshadow, to to samo EYE co w Eyeko. Więc AJSZADOŁ i AJKO. Nie masz problemu by zapamiętać Ajszadoł ale już nagminnie mówisz EJKO. Dziwisz się, że ludzie nie rozumieją Twojego angielskiego, bo ich angielski jest ponoć zły, a to Ty nawet podstaw nie rozumiesz. Ja wiem, zaraz powiesz, że się już przyzwyczaiłaś czy coś i będziesz tak mówić, ale nie dziw się, że nikt Cię nie rozumie, a już tym bardziej, nie wmawiaj innym, że ich angielski jest dziwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Kretowisko było przed beltem, później była kafeteria fangirls, ale nie mam pojęcia co się tam dzieje, bo po tym jak bunia wypisywała do dziewczyn nastała cisza na grupie i wyszłam 😉

To dokad isc teraz? Jestem na KF, ale ta grula nie zyje, a brakuje mi memow o Bogusce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość natalia
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Pod najowszym filmem taki smaczek

Bogusia ile można. Zapamiętaj w końcu, że EYE w eyeshadow, to to samo EYE co w Eyeko. Więc AJSZADOŁ i AJKO. Nie masz problemu by zapamiętać Ajszadoł ale już nagminnie mówisz EJKO. Dziwisz się, że ludzie nie rozumieją Twojego angielskiego, bo ich angielski jest ponoć zły, a to Ty nawet podstaw nie rozumiesz. Ja wiem, zaraz powiesz, że się już przyzwyczaiłaś czy coś i będziesz tak mówić, ale nie dziw się, że nikt Cię nie rozumie, a już tym bardziej, nie wmawiaj innym, że ich angielski jest dziwny.

Dziewczyno :) Od kilku lat widzowie próbują jej przekazać na jakich zasadach działa dopełniacz i jak grochem o ścianę, a ty o eyeshadows piszesz? :)

Ja potrzebuję TEN tusz

Powiem wam CO używam do powiek

itd.

Myślę, że ona nie POJMUJE o co chodzi. Rozumiecie? Ona nie wie o co chodzi z ty dopełniaczem, nie wie gdzie tego szukać... Jak na tak OCZYTANĄ osobę to dziwne :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia
2 minuty temu, Pinezka napisał:

Dokładnie, ona zupełnie nie ogarnia tych "subtelności" językowych. Ale nie ma co się dziwić, skoro jedyne, co czyta, to komentarze na Insta i menu w knajpie Sushi... A dla mnie najbardziej przerażające jest to, że podobne błędy pojawiają się coraz częściej - nawet tutaj, na forum...

Jak ona może przeczytać jakąkolwiek książkę jeśli ciągle obsesyjnie siedzi w social mediach? A tu jakiś komentarz, a tu jakaś pyskówka, jak tu się skupić na dłuższym tekście?  Ona jest ciężko uzależniona od internetu. Ona widzi przecież od lat te same komentarze o tym nieszczęsnym dopełniaczu, ale po prostu nie rozumie, gdzie leży ten błąd. Nie wyczuwa tego. Nie potrafi skorygować w piśmie, a co dopiero w mowie. Horyzonty ciasne. Zastanawiam się o czym ona rozmawia z tym Bartkiem gdy jest offline...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A może ona faktycznie ma deficyty intelektualne spowodowane choroba? Wiele potrafię zrozumieć, ale żeby nie ogarniać odmiany przez przypadki? Jak zerkam na jej insta i widzę te byki ortograficzne w stylu wsÓwam, albo przecinki stawiane co najmniej w dziwnych miejscach, to na serio wersja z lekkim opóźnieniem wydaje mi się prawdopodobna. To pokazywanie stópek też było mocno... Dziwne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia
3 minuty temu, ____Aga____ napisał:

A może ona faktycznie ma deficyty intelektualne spowodowane choroba? Wiele potrafię zrozumieć, ale żeby nie ogarniać odmiany przez przypadki? Jak zerkam na jej insta i widzę te byki ortograficzne w stylu wsÓwam, albo przecinki stawiane co najmniej w dziwnych miejscach, to na serio wersja z lekkim opóźnieniem wydaje mi się prawdopodobna. To pokazywanie stópek też było mocno... Dziwne. 

Ma na pewno. Zaniedbanie intelektualne i deficyty rozwoju emocjonalnego, które są wynikiem traumy jaką jest kalectwo. To nie może być bez wpływu na rozwój. Dlatego myślę, że ona po prostu NIE ROZUMIE< NIE PRZYSWAJA pewnych kwestii i już, choćby jej 100 razy zwrócono uwagę. IQ wrodzone też niezbyt wysokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalola

Ona przeszła przez szczeble edukacji dzięki swojej roszczeniowości. Tydzień temu przypomniałam sobie, że moja koleżanka z LO studiowała na Akademii Pedagogiki Specjalnej, a jesteśmy rocznik 88. Spytałam ją czy kojarzy damę na resorach. Powiedziała mi tylko: "Nie przypominaj mi! Straszna osoba." 

Także wiele to mówi. Ale potrafiła sobie wywalczyć wyższe wykształcenie. Wzbudzenie poczucia winy, dyskłyminacja, a jak nie pomoże to awantuła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia
1 minutę temu, Gość Lalola napisał:

Ona przeszła przez szczeble edukacji dzięki swojej roszczeniowości. Tydzień temu przypomniałam sobie, że moja koleżanka z LO studiowała na Akademii Pedagogiki Specjalnej, a jesteśmy rocznik 88. Spytałam ją czy kojarzy damę na resorach. Powiedziała mi tylko: "Nie przypominaj mi! Straszna osoba." 

Także wiele to mówi. Ale potrafiła sobie wywalczyć wyższe wykształcenie. Wzbudzenie poczucia winy, dyskłyminacja, a jak nie pomoże to awantuła

Wywalczyła papierowy dyplom, wykształcenia na pewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
11 minut temu, Gość natalia napisał:

Wywalczyła papierowy dyplom, wykształcenia na pewno nie.

studia skonczyc w dzisiejszych czasach to żadna sztuka, sztuką jest wynieść z nich wiedzę, która potem się wykorzysta. buka ma papierek i co z tego? nie zna nawet zasad deklinacji, wypowiada się jak młodzież na poziomie 2 klasy liceum, zasób słów mierny, ortografia, interpunkcja leży. I co z tego, że ma te studia skończone, jeśli w głowie pustka?

Ona ma deficyt jakiś na 100%, przecież nawet w którymś artykule było napisane, że lekarze podejrzewali wodogłowie i niedorozwój mózgu - pewnie mieli ku temu powody, nawet jeśli to było w latach 80tych. Dlatego inteligencja emocjonalna u niej leży całkowicie, ona nie zna słowa wstyd czy pokora, u niej wszystko jest albo zamiecione pod dywan i wówczas nie istnieje (w jej mniemaniu), albo wywalczone, wykrzyczane, wyszantażowane. 

A dziś co? Cisza na insta? Już dziś nie do płacy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

W jej poczuciu ma wykształcenie, a że nic nie warte to inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jakby sie nad tym zastanowić to zwróćcie uwage, że ona, mimo tych dziesiątek nagrań, lawiny słów które wypowiada do kamerki to JEDNAK SPORADYCZNIE nazywa/okresla uczucia.

Nigdy nie mówi, że komuś "współczuje", gdy np prezentuje jakąś akcję charytatywną. Nigdy nie mówi, ze rozumie czyjąś sytuację.

Myslę, że ona tak naprawdę nie potrafi wczuć się w uczucia Bartka, nie rozumie uczuć jego Babci, dyskomfortu jaki odczuwa Teściowa widząc w co wpakował sie syn itd.

Jesli ona mówi o uczuciach- to tylko na zasadzie: JA, MNIE, Dla MNIE.

Tam empatia leży i kwiczy. D

Z Wikipedii: "Patologiczne zachowanie osoby dyssocjalnej przejawia się często w impulsywności, braku odpowiedzialności, niskiej empatii, skłonności do kłamstwa czy nietrwałymi relacjami."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość goscc napisał:

studia skonczyc w dzisiejszych czasach to żadna sztuka, sztuką jest wynieść z nich wiedzę, która potem się wykorzysta. buka ma papierek i co z tego? nie zna nawet zasad deklinacji, wypowiada się jak młodzież na poziomie 2 klasy liceum, zasób słów mierny, ortografia, interpunkcja leży. I co z tego, że ma te studia skończone, jeśli w głowie pustka?

Ona ma deficyt jakiś na 100%, przecież nawet w którymś artykule było napisane, że lekarze podejrzewali wodogłowie i niedorozwój mózgu - pewnie mieli ku temu powody, nawet jeśli to było w latach 80tych. Dlatego inteligencja emocjonalna u niej leży całkowicie, ona nie zna słowa wstyd czy pokora, u niej wszystko jest albo zamiecione pod dywan i wówczas nie istnieje (w jej mniemaniu), albo wywalczone, wykrzyczane, wyszantażowane. 

A dziś co? Cisza na insta? Już dziś nie do płacy?

Bardzo przyjemnie czyta mi się posty napisane w stu procentach poprawnie stylistycznie, ortograficznie, z właściwie zastosowanymi zasadami interpunkcji i z bogatym- acz niewymuszonym- językiem. Nie odnoszę tego tylko do cytowanego postu, jest ich tutaj sporo. Zawsze, widząc je, uśmiecham się do siebie i zastanawiam, kim są i jak wyglądają kobiety, które te komentarze pisały. Czy są młodsze ode mnie, a może bardziej dojrzałe? Gdzie pracują i jakie pełnią role życiowe? Czy są zabieganymi kobietami sukcesu, czy mieszkają gdzieś hen... i, powiedzmy, hodują kury i gęsi, prowadzą stadninę? Czasami pojawia się u mnie potrzeba, żeby wyjść z Wami na ciasto i herbatę. Trochę brakuje mi towarzystwa osób na pewnym poziomie wiedzy, ogłady i  intelektualnym. Nie, nie jestem snobką. Gdybym nią była, nie funkcjonowałabym z powodzeniem od lat wśród ludzi prostych (nie prostackich, chociaż te kwestie czasem łączą się). Ot, nie będę ukrywać, chociaż tutaj mam szansę poobcować z pięknymi umysłami. Niestety, w świecie niewirtualnym tak dziś trudno o doborowe towarzystwo, o smak. Nawet na uniwersytetach profesorowie niejednokroć jawią się nie znać języka ojczystego. Konia z rzędem temu, kto zna go i wiele więcej zna, i nie czuje z tego powodu wstydu- bynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Bardzo przyjemnie czyta mi się posty napisane w stu procentach poprawnie stylistycznie, ortograficznie, z właściwie zastosowanymi zasadami interpunkcji i z bogatym- acz niewymuszonym- językiem. Nie odnoszę tego tylko do cytowanego postu, jest ich tutaj sporo. Zawsze, widząc je, uśmiecham się do siebie i zastanawiam, kim są i jak wyglądają kobiety, które te komentarze pisały. Czy są młodsze ode mnie, a może bardziej dojrzałe? Gdzie pracują i jakie pełnią role życiowe? Czy są zabieganymi kobietami sukcesu, czy mieszkają gdzieś hen... i, powiedzmy, hodują kury i gęsi, prowadzą stadninę? Czasami pojawia się u mnie potrzeba, żeby wyjść z Wami na ciasto i herbatę. Trochę brakuje mi towarzystwa osób na pewnym poziomie wiedzy, ogłady i  intelektualnym. Nie, nie jestem snobką. Gdybym nią była, nie funkcjonowałabym z powodzeniem od lat wśród ludzi prostych (nie prostackich, chociaż te kwestie czasem łączą się). Ot, nie będę ukrywać, chociaż tutaj mam szansę poobcować z pięknymi umysłami. Niestety, w świecie niewirtualnym tak dziś trudno o doborowe towarzystwo, o smak. Nawet na uniwersytetach profesorowie niejednokroć jawią się nie znać języka ojczystego. Konia z rzędem temu, kto zna go i wiele więcej zna, i nie czuje z tego powodu wstydu- bynajmniej.

Oj tak...akurat jestem autorką przytoczonego przez Ciebie posta, ale mam dokładnie tę samą obserwację. Oczywiście zdarza mi się pisać "niechlujnie", pewnie jak każdemu z nas, w końcu nie piszemy tutaj doktoratów, a posty o osobie, która na dobrą sprawę jest nam obojętna : ) Ale nie wyobrażam sobie nie stosować interpunkcji w sposób poprawny i świadomy, ortografii również. Nie mam się za sobą wielce oczytaną, ale ze względu na szacunek do języka, którym władam, staram się używać go na tyle poprawnie, na ile potrafię. 

Dlatego wracając do naszej bohaterki - nie rozumiem, jak można siebie uważać za osobę inteligentną, obnosić się górnolotnie brzmiącym stanowiskiem kierownika marketingu, podczas, gdy nie zna się podstawowych zasad tworzenia zdań? 

Mówimy tu o zdaniach prostych, nie o wielokrotnie złożonych. Zdanie "Potrzebuję ten tusz." kwalifikuje się do odstrzału. Gdybym pisała w taki sposób, to nigdy w życiu nie przyznałabym się ludziom do pracy w marketingu, w którym przecież znajomość języka polskiego jest wymogiem koniecznym. 

Ja rozumiem - zrobić błąd raz. Ktoś mi zwrócił uwagę - ok, robię "research", jeśli nie wiem o co chodzi (tak, niestety większość moich równieśników, a mam 34 lata, nie pamięta lub nie zna pojęcia deklinacja, odmiana przez przypadki itd.), błędu już nie powtarzam. A tu nadal, uparcie, od kilku lat jest ta sama tendencja. I tłumaczenie się słownikiem. Słownik nie ma wpływu na deklinację ani odmianę, a takie kwiatki jak "wsówać" powinien poprawiać, bo to jest właśnie jego rola. Pustka w głowie wzbudzająca wyłącznie żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Myślę, że nie macie racji doszukując się upośledzenia umysłowego czy innych deficytów. Przyjmuje się, że IQ w granicach normy, ale poniżej przeciętnej, to 70-90 punktów. Tego nie da się ocenić w pełni wiarygodnie "na oko", ale byłabym bardzo zdziwiona, gdyby jej IQ nie mieścił się w tych granicach.

To jest trochę taka pułapka, że jak ma się inteligencję wyższą od przeciętnej to się obcuje z podobnymi sobie ludźmi, wytwarzając tym samym błędne przekonanie o tym, czym jest norma.

Jeśli przyjmiemy, że średnie IQ zdrowego Polaka to 100, a osoby z zespołem Downa to 50, to w przypadku B. bardzo bezpiecznie można założyć przedział 70-80. I to NIE JEST żadne upośledzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość goscc napisał:

Oj tak...akurat jestem autorką przytoczonego przez Ciebie posta, ale mam dokładnie tę samą obserwację. Oczywiście zdarza mi się pisać "niechlujnie", pewnie jak każdemu z nas, w końcu nie piszemy tutaj doktoratów, a posty o osobie, która na dobrą sprawę jest nam obojętna : ) Ale nie wyobrażam sobie nie stosować interpunkcji w sposób poprawny i świadomy, ortografii również. Nie mam się za sobą wielce oczytaną, ale ze względu na szacunek do języka, którym władam, staram się używać go na tyle poprawnie, na ile potrafię. 

Dlatego wracając do naszej bohaterki - nie rozumiem, jak można siebie uważać za osobę inteligentną, obnosić się górnolotnie brzmiącym stanowiskiem kierownika marketingu, podczas, gdy nie zna się podstawowych zasad tworzenia zdań? 

Mówimy tu o zdaniach prostych, nie o wielokrotnie złożonych. Zdanie "Potrzebuję ten tusz." kwalifikuje się do odstrzału. Gdybym pisała w taki sposób, to nigdy w życiu nie przyznałabym się ludziom do pracy w marketingu, w którym przecież znajomość języka polskiego jest wymogiem koniecznym. 

Ja rozumiem - zrobić błąd raz. Ktoś mi zwrócił uwagę - ok, robię "research", jeśli nie wiem o co chodzi (tak, niestety większość moich równieśników, a mam 34 lata, nie pamięta lub nie zna pojęcia deklinacja, odmiana przez przypadki itd.), błędu już nie powtarzam. A tu nadal, uparcie, od kilku lat jest ta sama tendencja. I tłumaczenie się słownikiem. Słownik nie ma wpływu na deklinację ani odmianę, a takie kwiatki jak "wsówać" powinien poprawiać, bo to jest właśnie jego rola. Pustka w głowie wzbudzająca wyłącznie żal.

Dlatego ja z kolei czasem zastanawiam się, jaki jest sens naszych dyskusji tutaj (oczywiście tych merytorycznych i kulturalnych, resztę pomijam milczeniem), skoro mamy do czynienia z kimś o tak niskim IQ. Debatujemy nad sensem jej działań, podczas gdy to wszystko najprawdopodobniej wynika właśnie z jej intelektualnych ograniczeń. Zwrócimy uwagę na jej epatowanie rzekomym zapracowaniem, a ona w odpowiedzi, kierując się sobie tylko znaną logiką, wstawi kolejne IS z "do płacy łodacy". Zasugerujemy, że, nie mając innego wyjścia, wychodzi z domu o 7 do Orzo, ona zaraz nada story, że wstała o 5 i już wychodzi z domu. I tak dalej. Może wręcz schlebiamy jej, doszukując się w jej działaniach kłamstw, manipulacji i przebiegłości, podczas gdy tak naprawdę jest to jakaś jej nieudolna walka "z tą złą kafeterią", w której zresztą, dysponując takim, a nie innym intelektem, z góry jest skazana na porażkę. 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia

Pamiętacie filmik, w którym Bu triumfowała, gdy Berni zwierzał się z tego, że rodzina nie zaakceptowała związku i okroiła z nim kontakty? Ona po prostu triumfowała, nie ma lepszego określenia.

Jestem przekonana, ze ona nawet przez sekundę nie potrafiła się wczuć w jego sytuację. I nie chce zostać źle zrozumiana: nie twierdzę, że ona powinna się "dla dobra Berniego" wycofać z tego związku ( chociaż są osoby, które by tak postąpiły) ale ta jej BUTA mnie wtedy zastanowiła. Tam nie było nawet przebłysku, by próbować zrozumieć. Ona nie powiedziała ani razu- wiecie, ja rozumiem, że dla bliskich Bartka to ciężka sytuacja.

Z satysfakcją i wyzywająco patrzyła w kamerkę, a po Bernim widać było, że to bardzo przeżywa.

Wtedy pojawiły sie setki komentarzy pełne cukru i zachwytu nad ich "miłością" a ja wtedy pomyślałam: nie, nie, nie- tu coś bardzo nie gra. I widzę, że intuicja i chyba właśnie to coś co nazywamy "empatią"- nie zawiodło mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dlatego ja z kolei czasem zastanawiam się, jaki jest sens naszych dyskusji tutaj (oczywiście tych merytorycznych i kulturalnych, resztę pomijam milczeniem), skoro mamy do czynienia z kimś o tak niskim IQ. Debatujemy nad sensem jej działań, podczas gdy to wszystko najprawdopodobniej wynika właśnie z jej intelektualnych ograniczeń. Zwrócimy uwagę na jej epatowanie rzekomym zapracowaniem, a ona w odpowiedzi, kierując się sobie tylko znaną logiką, wstawi kolejne IS z "do płacy łodacy". Zasugerujemy, że, nie mając innego wyjścia, wychodzi z domu o 7 do Orzo, ona zaraz nada story, że wstała o 5 i już wychodzi z domu. I tak dalej. Może wręcz schlebiamy jej, doszukując się w jej działaniach kłamstw, manipulacji i przebiegłości, podczas gdy tak naprawdę jest to jakaś jej nieudolna walka "z tą złą kafeterią", w której zresztą, dysponując takim, a nie innym intelektem, z góry jest skazana na porażkę. 🤔

Ach, zapomniałam o najbardziej jaskrawym jak dla mnie przykładzie jej nielogicznych zachowań, czyli pokazywaniu ciągle, jak je, podczas gdy już nie tylko my, ale i jej widzowie zwracają jej uwagę, że czas się opamiętać. W tym momencie naprawdę jestem w stanie wyjaśnić to jedynie faktem, że ogranicza ją tylko umysł 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosccc
20 minut temu, Gość natalia napisał:

Pamiętacie filmik, w którym Bu triumfowała, gdy Berni zwierzał się z tego, że rodzina nie zaakceptowała związku i okroiła z nim kontakty? Ona po prostu triumfowała, nie ma lepszego określenia.

Jestem przekonana, ze ona nawet przez sekundę nie potrafiła się wczuć w jego sytuację. I nie chce zostać źle zrozumiana: nie twierdzę, że ona powinna się "dla dobra Berniego" wycofać z tego związku ( chociaż są osoby, które by tak postąpiły) ale ta jej BUTA mnie wtedy zastanowiła. Tam nie było nawet przebłysku, by próbować zrozumieć. Ona nie powiedziała ani razu- wiecie, ja rozumiem, że dla bliskich Bartka to ciężka sytuacja.

Z satysfakcją i wyzywająco patrzyła w kamerkę, a po Bernim widać było, że to bardzo przeżywa.

Wtedy pojawiły sie setki komentarzy pełne cukru i zachwytu nad ich "miłością" a ja wtedy pomyślałam: nie, nie, nie- tu coś bardzo nie gra. I widzę, że intuicja i chyba właśnie to coś co nazywamy "empatią"- nie zawiodło mnie.

Ja tez nie rozumiem, dlaczego ona jakby robi nam na złość cały czas gadajac i chełpiąc się tym, o czym my tu piszemy. Nie rozumie, ze się ośmiesza, kompromituje, wzbudza tylko żal? To jest właśnie oznaka bardzo niskiego IQ. Człowiek bez barier nabiera w jej przypadku zupełnie innego znaczenia. Ona nie ma barier, nie ma wstydu, nie zna granic, umiaru. 

Zgadzam się z każdym słowem, które napisałaś <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak samo było z jej reakcją na "zdradę Berniego". To jest dopiero kopalnia przykładów na jej brak empatii i nieumiejętność wyczucia, jak dana sytuacja może zostać odebrana przez odbiorców. Zamiast powiedzieć: Słuchajcie, doszło do kryzysowej sytuacji, jednak postaramy się z Bartkiem nad tym pracować, przekonamy się co z tego wyniknie, czym zyskałaby zrozumienie i odzyskała trochę sympatii widzów wolała uznać użytkowników social mediów za winnych i zrobić cyrk z usuwaniem kont, postów itd.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Tak samo było z jej reakcją na "zdradę Berniego". To jest dopiero kopalnia przykładów na jej brak empatii i nieumiejętność wyczucia, jak dana sytuacja może zostać odebrana przez odbiorców. Zamiast powiedzieć: Słuchajcie, doszło do kryzysowej sytuacji, jednak postaramy się z Bartkiem nad tym pracować, przekonamy się co z tego wyniknie, czym zyskałaby zrozumienie i odzyskała trochę sympatii widzów wolała uznać użytkowników social mediów za winnych i zrobić cyrk z usuwaniem kont, postów itd.

 

Tak, poszła w narrację, że takie PLOTKI to cena, jaką płaci się za sławę 🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
5 minut temu, Gość gość napisał:

Tak samo było z jej reakcją na "zdradę Berniego". To jest dopiero kopalnia przykładów na jej brak empatii i nieumiejętność wyczucia, jak dana sytuacja może zostać odebrana przez odbiorców. Zamiast powiedzieć: Słuchajcie, doszło do kryzysowej sytuacji, jednak postaramy się z Bartkiem nad tym pracować, przekonamy się co z tego wyniknie, czym zyskałaby zrozumienie i odzyskała trochę sympatii widzów wolała uznać użytkowników social mediów za winnych i zrobić cyrk z usuwaniem kont, postów itd.

 

W taki sposób może się zachować wyłącznie osoba dojrzała. Osoba tak tępa, mało inteligentna, z deficytem rozwojowym nie jest w stanie czegoś takiego przyznać, bo tego nie rozumie. Ona potrafi w życiu jedynie rozpychać się łokciami i wchodzić oknem tam, gdzie nie wejdzie drzwiami. Dlatego ona nie potrafi prowadzić rozmowy, musi zrobić wokół siebie szum, krzyczeć, zachowywać się jak krowa na pastwisku. Zauważcie jak ona się zachowuje kręcąc filmy - nieważne, czy jest w tramwaju, pociągu, restauracji czy na deptaku z mnóstwem ludzi - zawsze zachowuje się głośno, nie patrząc na to, czy innym to nie przeszkadza. W pociągu do Kołobrzegu wyciągnęła śmierdzące sushi i to jadła, nie bacząc, czy może innym ten zapach nie wadzi. Ona w ogóle nie myśli, nie ma żadnych refleksji, nie wyciąga wniosków i przede wszystkim - nie ma empatii. Żadnej. Jak ona nagrywa filmik to wszyscy muszą być cicho, bo królowa najważniejsza. Jak było na targach kosmetycznych? Ustawiła się z jakąś dziewczyną w korytarzu i głośno gadała do filmiku, a jak przechodzili ludzie, którzy mieli tam prawo być tak samo jak ona i tak samo głośno rozmawiać, to było oburzenie i zwracanie im uwagi. W jej mniemaniu to co wolno jej, nie wolno innym, ona jest najważniejsza. 
To samo jest z rodzicami Bartka - czy jej przez 10 lat naprawdę nie zrobiło się Bartka żal, że nie ma kontaktu z coraz starszymi przecież rodzicami? Ja bym po roku nie wytrzymała takiej sytuacji i chciała do nich jechać, rozmawiać, naprawiać sytuację - przecież są małżeństwem do cholery! Na dobre i na złe! A ta nic, 10 lat. Rozumiecie to? 10 lat. 
Tak samo jak przez 10 lat nie zastanowiła się, jak Bartek męczy się w tej relacji. On nie chce z nią być, nie chce uczestniczyć w tym jej cyrku, chciałby żyć jak normalny facet, mający normalną żonę, rodzinę. A on żyje odizolowany de facto od świata zdrowych ludzi, bo nie dość, że pracuje z niepełnosprawnymi, to po powrocie do domu zastaje osobę skrajnie wymagającą opieki. 
Serio będąc na jej miejscu chociaż bym go wypychała do pracy ze zdrowymi ludźmi, albo na jakieś zajęcia typu siłownia - żeby odetchnął, żeby nie dziczał. Przecież on dziczeje. Nie zna żadnego życia od 10 lat, które prowadzą zdrowi faceci, do których przecież należy. Nawet prawa jazdy nie ma, żeby sobie wsiąść wieczorem w auto i pojeździć po mieście. 
Boguśka jest strasznym człowiekiem. Psychopatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie się wydaje że jej zachowanie wynika z tego że ona zdaje sobie sprawę że ma mniej życia przed sobą niż zdrowy człowiek. I dlatego postanowiła wycisnąć je, nie zważając na godność czy honor, dlatego też je bez opamiętania bo prawdopodobnie to jej jedyna życiowa przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mnie się wydaje że jej zachowanie wynika z tego że ona zdaje sobie sprawę że ma mniej życia przed sobą niż zdrowy człowiek. I dlatego postanowiła wycisnąć je, nie zważając na godność czy honor, dlatego też je bez opamiętania bo prawdopodobnie to jej jedyna życiowa przyjemność

Tylko, że robi to kosztem innych ludzi. Bo to, że ona się obżera na śmierć to dla mnie luz - szkodzi wyłącznie sobie, ale ona niszczy życie innym. Zniszczyła de facto najlepsze lata życia Bartkowi, sorry,  nazywajmy rzeczy po imieniu. Tych 10 lat młodości nikt mu nie zwróci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KUJ
9 minut temu, Gość goscc napisał:

W taki sposób może się zachować wyłącznie osoba dojrzała. Osoba tak tępa, mało inteligentna, z deficytem rozwojowym nie jest w stanie czegoś takiego przyznać, bo tego nie rozumie. Ona potrafi w życiu jedynie rozpychać się łokciami i wchodzić oknem tam, gdzie nie wejdzie drzwiami. Dlatego ona nie potrafi prowadzić rozmowy, musi zrobić wokół siebie szum, krzyczeć, zachowywać się jak krowa na pastwisku. Zauważcie jak ona się zachowuje kręcąc filmy - nieważne, czy jest w tramwaju, pociągu, restauracji czy na deptaku z mnóstwem ludzi - zawsze zachowuje się głośno, nie patrząc na to, czy innym to nie przeszkadza. W pociągu do Kołobrzegu wyciągnęła śmierdzące sushi i to jadła, nie bacząc, czy może innym ten zapach nie wadzi. Ona w ogóle nie myśli, nie ma żadnych refleksji, nie wyciąga wniosków i przede wszystkim - nie ma empatii. Żadnej. Jak ona nagrywa filmik to wszyscy muszą być cicho, bo królowa najważniejsza. Jak było na targach kosmetycznych? Ustawiła się z jakąś dziewczyną w korytarzu i głośno gadała do filmiku, a jak przechodzili ludzie, którzy mieli tam prawo być tak samo jak ona i tak samo głośno rozmawiać, to było oburzenie i zwracanie im uwagi. W jej mniemaniu to co wolno jej, nie wolno innym, ona jest najważniejsza. 
To samo jest z rodzicami Bartka - czy jej przez 10 lat naprawdę nie zrobiło się Bartka żal, że nie ma kontaktu z coraz starszymi przecież rodzicami? Ja bym po roku nie wytrzymała takiej sytuacji i chciała do nich jechać, rozmawiać, naprawiać sytuację - przecież są małżeństwem do cholery! Na dobre i na złe! A ta nic, 10 lat. Rozumiecie to? 10 lat. 
Tak samo jak przez 10 lat nie zastanowiła się, jak Bartek męczy się w tej relacji. On nie chce z nią być, nie chce uczestniczyć w tym jej cyrku, chciałby żyć jak normalny facet, mający normalną żonę, rodzinę. A on żyje odizolowany de facto od świata zdrowych ludzi, bo nie dość, że pracuje z niepełnosprawnymi, to po powrocie do domu zastaje osobę skrajnie wymagającą opieki. 
Serio będąc na jej miejscu chociaż bym go wypychała do pracy ze zdrowymi ludźmi, albo na jakieś zajęcia typu siłownia - żeby odetchnął, żeby nie dziczał. Przecież on dziczeje. Nie zna żadnego życia od 10 lat, które prowadzą zdrowi faceci, do których przecież należy. Nawet prawa jazdy nie ma, żeby sobie wsiąść wieczorem w auto i pojeździć po mieście. 
Boguśka jest strasznym człowiekiem. Psychopatką.

Też mnie to zastanawia, jak facet po 30 żyje tylko pracą i domem ? przecież on nie ma żadnych znajomych,kolegów, o przyjacielu to już nie wspomnę.

Czy dla normalnego faceta jedyną rozrywką jest pójście z żoną do CH ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc

Aha i  pewnie powiecie, że Bartek wiedział, w co się pakuje - owszem, ale chodzi mi tutaj o perspektywę Boguśki. Gdyby nie jej manipulacje, groźby, płacze, awantury i szantaże to tej sytuacji dziś by prawdopodobnie nie było. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
1 minutę temu, Gość KUJ napisał:

Też mnie to zastanawia, jak facet po 30 żyje tylko pracą i domem ? przecież on nie ma żadnych znajomych,kolegów, o przyjacielu to już nie wspomnę.

Czy dla normalnego faceta jedyną rozrywką jest pójście z żoną do CH ?

Wiesz, są faceci, którzy nie potrzebują piwa, imprez, kolegów, z tego się wyrasta i czasem po prostu wystarczy Ci życie "praca-dom", bardziej chodzi o fakt, że on nie ma w ogóle kontaktu ze zdrowymi, normalnymi ludźmi. Bo widzisz, ja na przykład jestem domatorką, praca-dom od poniedziałku do piątku mi mega pasuje, ale tylko dlatego, że w pracy mam fajnych, normalnych, zdrowych ludzi. Bartek tego nie ma, on non stop obraca się wśród ludzi chorych, przecież to idzie na łeb dostać. Nie wiem, jak on to wytrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tylko że nawet taki Bartek, który tytanem intelektu nie jest, WYCZUŁ, że trzeba sie schować, zniknąć, bo mówiąc po młodzieżowemu- zrobił sie przypał, Boguśka nie myśli w takich kategoriach. Nie potrafi, bo nie rozumie czym jest wstyd, ona nie wykazuje umiejętności poczucia się zażenowanym. To potwierdza, że występuje u niej upośledzenie inteligencji emocjonalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Tylko że nawet taki Bartek, który tytanem intelektu nie jest, WYCZUŁ, że trzeba sie schować, zniknąć, bo mówiąc po młodzieżowemu- zrobił sie przypał, Boguśka nie myśli w takich kategoriach. Nie potrafi, bo nie rozumie czym jest wstyd, ona nie wykazuje umiejętności poczucia się zażenowanym. To potwierdza, że występuje u niej upośledzenie inteligencji emocjonalnej.

Oczywiście, że tak. Bartek wykazał się poczuciem wstydu, zażenowania i wiedział, jak zareagować - w tej sytuacji najlepiej było po prostu usunąć się w cień i posprzątać syf we własnym gronie. A ona nadal robi cyrk, nadal się uzewnętrznia, bez poczucia wstydu po tym, co zobaczyło pół Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc

Ja to ciekawa jestem co się dzieje w ich domu po tym, jak Buka wstawia na kanał te durnowate filmiki o ciąży, macierzyństwie, adopcji psa i po tym, jak Bartek poczyta sobie komentarze ludzi, pod filmami i na Kafeterii (czyta nas na bank). Przecież te wszystkie tematy zahaczają o niego wprost, Boguśka robi mu straszną żenadę i przynosi wstyd. Tam muszą być dzikie awantury, dlatego on już z nią się nigdzie nie pokazuje. Jego brak na tej konferencji o seksie to było czarno na białym postawienie się jej w końcu i pokazanie, że on nie chce być utożsamiany z żadnym seksem z nią, z żadnym dzieckiem, adopcją psa. On już robi wyłącznie za jej opiekuna (choć i to już chyba ograniczył do minimum).

Bartek, słuszną drogę obierasz, ale brakuje ci jeszcze jaj, by to rzucić i wziąć rozwód. Trzymamy za Ciebie kciuki 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuj
9 minut temu, Gość goscc napisał:

Wiesz, są faceci, którzy nie potrzebują piwa, imprez, kolegów, z tego się wyrasta i czasem po prostu wystarczy Ci życie "praca-dom", bardziej chodzi o fakt, że on nie ma w ogóle kontaktu ze zdrowymi, normalnymi ludźmi. Bo widzisz, ja na przykład jestem domatorką, praca-dom od poniedziałku do piątku mi mega pasuje, ale tylko dlatego, że w pracy mam fajnych, normalnych, zdrowych ludzi. Bartek tego nie ma, on non stop obraca się wśród ludzi chorych, przecież to idzie na łeb dostać. Nie wiem, jak on to wytrzymuje.

Tak,masz rację tylko jest jedno "ale", Bartek z niczego nie wyrósł, bo miał 20 parę lat jak się z nią związał, zgodzę się też z tym, że nie każdy musi chodzić na piwo i imprezy, ale on nawet z żoną nie chodzi do kina, teatru, muzeum itp.,  bo latanie po galeriach to według mnie nie jest rozrywką dla faceta.

Boguśka pokazując wypady do knajpy, tężni,na konferencje, próbuje udowodnić jakie to prowadzi "światowe" życie ale dla kogo jest to rozrywką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×