Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Buka

Ryży tupecik, ryży brat... to za mało jeden bat!

Polecane posty

Gość gość
6 minut temu, Gość Gosciowka napisał:

Rozwód jest w sytuacji, gdy jest przemoc, a nie wtedy, gdy "misiu się zmęczył" - taka postawa, jaką prezentujesz jest tak żenująca, jak żenujący są mężowie, którzy zostawiają swoje żony, bo... młody i głupi był, nie przemyślał, albo tatusiowie, którzy zostawiają zony z niepełnoprawnym dzieckiem, bo... marnuje sobie życie i nie wiedział w co się pakuje.

Bzdura - podjął jeden z drugiem swoje zobowiązanie, torcik weselny był fajny, wycieczka do Kołobrzegu też, a tu nagle masz: misiu zmęczony. Boguśka jest wkurzająca i kłamliwa, ale to nie jest rzecz, którą można zostawić, bo... misiowi sie odwidziało i jest ciężko. 

Zdecydował się, obiecał, podjął zobowiązanie - to niech płaci za swoje decyzje. A nie - najlepiej oddać do ośrodka, z mostu zrzucić, albo w lesie zostawić. Żałosna postawa. Szczeniacka. Nieodpowiedzialna. Problemy z małżeństwie się rozwiązuje, a nie kopie w doopę partnera, bo "się mi odwidziało". 

Moje pytanie brzmi: gdzie są jej rodzice? Czemu nie wezmą córki do siebie na weekend? Tam jest potrzebna pomoc, a nie traktowanie Bartusia jak biedaczka, którego usidliła zła kobieta. Oboje weszli w tą relację świadomie - 10 lat razem są i obowiązki wobec siebie mają wzajemnie. Oboje. 

Chciał on - to ma. Chciała ona - to ma.  

 

No niestety nie. Rozwód można wziąć z miliona innych powodów. Np. kiedy przestaje się kochać tę druga osobę. Jak się człowiek zaczyna dusić, to nie ma sensu się męczyć. 

Ze zobowiązań też można człowieka zwolnić. Bez przesady, jak już ktoś napisał wcześniej, małżeństwo to nie więzienie.

Owszem chcieli, ale kiedy którekolwiek przestaje chcieć, to można to rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
3 minuty temu, Gość Gosciowka napisał:

Rozwód jest w sytuacji, gdy jest przemoc, a nie wtedy, gdy "misiu się zmęczył" - taka postawa, jaką prezentujesz jest tak żenująca, jak żenujący są mężowie, którzy zostawiają swoje żony, bo... młody i głupi był, nie przemyślał, albo tatusiowie, którzy zostawiają zony z niepełnoprawnym dzieckiem, bo... marnuje sobie życie i nie wiedział w co się pakuje.

Bzdura - podjął jeden z drugiem swoje zobowiązanie, torcik weselny był fajny, wycieczka do Kołobrzegu też, a tu nagle masz: misiu zmęczony. Boguśka jest wkurzająca i kłamliwa, ale to nie jest rzecz, którą można zostawić, bo... misiowi sie odwidziało i jest ciężko. 

Zdecydował się, obiecał, podjął zobowiązanie - to niech płaci za swoje decyzje. A nie - najlepiej oddać do ośrodka, z mostu zrzucić, albo w lesie zostawić. Żałosna postawa. Szczeniacka. Nieodpowiedzialna. Problemy z małżeństwie się rozwiązuje, a nie kopie w doopę partnera, bo "się mi odwidziało". 

Moje pytanie brzmi: gdzie są jej rodzice? Czemu nie wezmą córki do siebie na weekend? Tam jest potrzebna pomoc, a nie traktowanie Bartusia jak biedaczka, którego usidliła zła kobieta. Oboje weszli w tą relację świadomie - 10 lat razem są i obowiązki wobec siebie mają wzajemnie. Oboje. 

Chciał on - to ma. Chciała ona - to ma.  

 

Im szybciej zrozumiesz, że w życiu nic nie jest czarno-białe i że ludzie się rozstają, tym lepiej dla Ciebie. Stosujesz metafory, które mają wpłynąć na psychikę rozmówcy, typu "zrzucic z mostu, zostawić w lesie", jakby człowiek był zwierzęciem, zarówno ten odchodzący, jak i ten pozostawiany. Rozwód można załatwić na rózne sposoby, wiesz? Również z pełną kulturą i zadbaniem o przyszłość drugiej osoby. Od tego jest podział majątku, oddawanie mieszkań, dzielenie się dobrami materialnymi nabytymi podczas małżeństwa itd. 

Jeśli jedna osoba nie chce być już z drugą, to uważasz, że mimo wszystko obie powinny sie kisić w tym związku, gnić i tracić lata na związek z kimś, na kogo już nie mogą patrzeć? Sorry, ale dla mnie to niewyobrażalne. Nie na tym polega małżenstwo. I nie chodzi mi o to, że jest kryzys więc nara, zostawiam Cię, ale jeśli naprawdę coś się skończyło, wypaliło, nie ma już miłości, wkrada się nienawiść i niechęć do drugiej osoby, to uważam, że rozwód jest jedyną słuszną decyzją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Boguśka to wrzód na tyłku. Ale małżeństwa się naprawia. A nie namawia się rozwody. Żeby facetowi było łatwiej. Oboje mieli swoje powody i korzyści z tego związku. Ale wiadomo, że najłatwiej kopnąć dziś kogoś w tyłek.

Zresztą. Oboje się nie zdecydują na rozstanie. Bo oni są w symbiozie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Znowu biedny misio 😄 Jasne 😄

Pistolet mu do głowy przyłozyła, a on jak skazaniec na smyczy poszedł tego trcika zjadac 😄

Oj baby, baby - oby was tez kiedys facet kopną w doopę, bo... mu sie znudziło 😄 a wy żebyscie wtedy były od niego zależne (np. ciaza) 😛 

Wiesz, nie na codzień straszy się kogoś samobójstwem. Szczerze mówiąc sama nie wiem, jakbym zareagowała, gdyby partner, z którym chcę się rozstać nagle zaczął ryczeć, robić sceny, mówić, że idzie się zabić. Myślę, że Ty też tego nie wiesz. I my wszyscy tutaj też nie wiemy, co się tam tak naprawdę w tym domu dzieje. Ja uważam, że Boguśka nim okropnie manipulowała, groziła mu, straszyła samobójstwem, robiła sceny (wyobraź sobie, jak na przykład tarza się po podłodze chcąc wyjść z domu). Bartkowi się to rzuciło na łeb i skonczył jak skończył. pistoletu to głowy nikt mu nie przystawiał, ale miał równie rytą banię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka
2 minuty temu, Gość goscc napisał:

Im szybciej zrozumiesz, że w życiu nic nie jest czarno-białe i że ludzie się rozstają, tym lepiej dla Ciebie. Stosujesz metafory, które mają wpłynąć na psychikę rozmówcy, typu "zrzucic z mostu, zostawić w lesie", jakby człowiek był zwierzęciem, zarówno ten odchodzący, jak i ten pozostawiany. Rozwód można załatwić na rózne sposoby, wiesz? Również z pełną kulturą i zadbaniem o przyszłość drugiej osoby. Od tego jest podział majątku, oddawanie mieszkań, dzielenie się dobrami materialnymi nabytymi podczas małżeństwa itd. 

Jeśli jedna osoba nie chce być już z drugą, to uważasz, że mimo wszystko obie powinny sie kisić w tym związku, gnić i tracić lata na związek z kimś, na kogo już nie mogą patrzeć? Sorry, ale dla mnie to niewyobrażalne. Nie na tym polega małżenstwo. I nie chodzi mi o to, że jest kryzys więc nara, zostawiam Cię, ale jeśli naprawdę coś się skończyło, wypaliło, nie ma już miłości, wkrada się nienawiść i niechęć do drugiej osoby, to uważam, że rozwód jest jedyną słuszną decyzją. 

no to teraz powiedz jak z kulturą i zadbaniem o Boguśkę, Bart odejdzie 😄  co oni tam podzielą 😄 chyba śmietanę 36% na pół 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Znowu biedny misio 😄 Jasne 😄

Pistolet mu do głowy przyłozyła, a on jak skazaniec na smyczy poszedł tego trcika zjadac 😄

Oj baby, baby - oby was tez kiedys facet kopną w doopę, bo... mu sie znudziło 😄 a wy żebyscie wtedy były od niego zależne (np. ciaza) 😛 

Czy zatem jeśli (podkreślam JEŚLI) Bartek zaniedbuje Bogusię i upokarza, ona również powinna z nim zostać, bo jadła tort weselny? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka
1 minutę temu, Gość goscc napisał:

Wiesz, nie na codzień straszy się kogoś samobójstwem. Szczerze mówiąc sama nie wiem, jakbym zareagowała, gdyby partner, z którym chcę się rozstać nagle zaczął ryczeć, robić sceny, mówić, że idzie się zabić. Myślę, że Ty też tego nie wiesz. I my wszyscy tutaj też nie wiemy, co się tam tak naprawdę w tym domu dzieje. Ja uważam, że Boguśka nim okropnie manipulowała, groziła mu, straszyła samobójstwem, robiła sceny (wyobraź sobie, jak na przykład tarza się po podłodze chcąc wyjść z domu). Bartkowi się to rzuciło na łeb i skonczył jak skończył. pistoletu to głowy nikt mu nie przystawiał, ale miał równie rytą banię. 

Wiem jak kto jest, jak ktos szantażuje emocjonalnie. Otóż wiem. I dlatego też wiem że każdy ma swój wybór. Ja swojego dokonałam. A nie poddawałam się szantażom. Bartek dokonał swojego, dla swietego spokoju i tchórzostwa. I dlatego mi go nie żal. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolcio
10 minut temu, Gość kuj napisał:

Ja Wam powiem, że nie lubię Buki za jej charakterek, ale z 2 strony  szkoda by mi było, jakby Bert ją zostawił,  bo rodzice już starsi, ona sama  w 100% zależna od kogoś, to co by ją czekało ?, chyba jakiś dom opieki i to państwowy, bo 3 -4tys. na prywatny to by chyba nie miała.

To w imię czego Bartek miałby z nią dalej być? Bycia darmowym opiekunem? Sorry, to tak nie działa. Jak mój śp. kochany Dziadek pod koniec swojego życia był totalnie niesamodzielny to nikt się nade mną nie litował i nie przychodził do domu "za darmo", bo "ojej, co ich czeka", a byłam z tą sytuacją sama. Musiałam wygrzebać pieniądze dosłownie spod ziemi, by Dziadkowi zapewnić opiekę 24h na dobę w ZOL-u, bo sama nie dałabym rady, a opieka przychodzi na max 2h dziennie. W życiu musisz polegać wyłącznie na sobie, boguśkę stać na paletki to niech ją będzie też stać  na dobry ośrodek, w którym będzie mieć opieki aż nadto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
3 minuty temu, Gość Gosciowka napisał:

no to teraz powiedz jak z kulturą i zadbaniem o Boguśkę, Bart odejdzie 😄  co oni tam podzielą 😄 chyba śmietanę 36% na pół 😄

To nie był przykład Bartka i Boguśki, to była odpowiedź na Twoje "zostawianie w lesie" i "zrzucanie z mostu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo

Jak dla mnie oni nie są "małżeństwem", przypomnijcie sobie jej filmiki i IS, gdzie Bartuś cmoka ją w nos a Buka sprawdza( patrzy ) w kamerę, czy aby na pewno się nagrało i jeszcze jedno, zawsze w tych sytuacjach Bart jest po piwku lub drinku.
 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Czy zatem jeśli (podkreślam JEŚLI) Bartek zaniedbuje Bogusię i upokarza, ona również powinna z nim zostać, bo jadła tort weselny? 

nie rozumiesz różnicy między przemoca fizyczna i psychiczna a tym, że komus: się znudziło, albo: się zmęczył

? ja prdl. 

taki był dorosły, że podpisac się na papierku w kociele umiał, taki był dorosły, że piers wypinał do orderu bohatera - a teraz co? wszystko ma swoje koszty... wiec niech je ponosi. ostatni raz powitórzę: żadnego z nich mi nie zal. Zadnego. Ale jak sie bierze kalekę do domu, czy chorego psa pod opieke - to się opiekuje jednym i drugim do konca. A jak jest ciezko, to się prosi o pomoc, a nie przestaje myc włosy 😆 

czy tam nie ma nikogo z rodziny zeby pomóc? i jednemu i drugiemu? do cholerki? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssss
2 minuty temu, Gość Gosciowka napisał:

nie rozumiesz różnicy między przemoca fizyczna i psychiczna a tym, że komus: się znudziło, albo: się zmęczył

? ja prdl. 

taki był dorosły, że podpisac się na papierku w kociele umiał, taki był dorosły, że piers wypinał do orderu bohatera - a teraz co? wszystko ma swoje koszty... wiec niech je ponosi. ostatni raz powitórzę: żadnego z nich mi nie zal. Zadnego. Ale jak sie bierze kalekę do domu, czy chorego psa pod opieke - to się opiekuje jednym i drugim do konca. A jak jest ciezko, to się prosi o pomoc, a nie przestaje myc włosy 😆 

czy tam nie ma nikogo z rodziny zeby pomóc? i jednemu i drugiemu? do cholerki? 

Dokładnie i jeszcze jedno, już o tym pisałam, Boguśka albo o tym nie mówi, albo nie chce z jakiegoś powodu mieć opiekuna  z opieki społecznej na kilka godz. dziennie, a jej się należy przy takiej niepełnosprawności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
Przed chwilą, Gość ssss napisał:

Dokładnie i jeszcze jedno, już o tym pisałam, Boguśka albo o tym nie mówi, albo nie chce z jakiegoś powodu mieć opiekuna  z opieki społecznej na kilka godz. dziennie, a jej się należy przy takiej niepełnosprawności.

Nie chce, bo takiemu opiekunowi musiałaby się podporządkować i słuchać dobrych rad. Opiekun z MOPS to nie jest osoba, która przychodzi, wymienia pieluchę i idzie, to jest też człowiek i też może mieć swoje zdanie. Pewnie trułby jej tyłek o schudnięciu, wysyłał do dietetyka, mówił o zdrowym odżywianiu, a boguśka nie chce tego słuchać, woli zakłamywac rzeczywistość i zamiatać problem pod dywan. Dlatego u niej żadna opiekunka nie ma racji bytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość Gość napisał:

Znowu biedny misio 😄 Jasne 😄

Pistolet mu do głowy przyłozyła, a on jak skazaniec na smyczy poszedł tego trcika zjadac 😄

Oj baby, baby - oby was tez kiedys facet kopną w doopę, bo... mu sie znudziło 😄 a wy żebyscie wtedy były od niego zależne (np. ciaza) 😛 

Ale dlaczego tak stawiasz sprawę?  Każdy ma prawo zmienić zdanie, przestać czuć to co czuł x lat wcześniej, poczuć się zmęczonym, pokonanym. Nie mówimy przecież tylko o niej, a ogólnie o rozwodach.

Dlaczego dla Cibie jedynym argumentem jest jej niepełnosprawność??? To ma być powód do trwania w czymś, czego się już nie czuje? Nie ograniczaj jej do tej jedynej kwestii. Jest zależna owszem, ale mogłaby sobie poradzić poza związkiem, skoro kreuje się na tak przebojową i zaradną. 

Poza tym co ma do tego ciąża? Ty żyjesz jakimiś stereotypami? Kobiety potrafią o siebie zadbać, ciąża w dzisiejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Ale dlaczego tak stawiasz sprawę?  Każdy ma prawo zmienić zdanie, przestać czuć to co czuł x lat wcześniej, poczuć się zmęczonym, pokonanym. Nie mówimy przecież tylko o niej, a ogólnie o rozwodach.

Dlaczego dla Cibie jedynym argumentem jest jej niepełnosprawność??? To ma być powód do trwania w czymś, czego się już nie czuje? Nie ograniczaj jej do tej jedynej kwestii. Jest zależna owszem, ale mogłaby sobie poradzić poza związkiem, skoro kreuje się na tak przebojową i zaradną. 

Poza tym co ma do tego ciąża? Ty żyjesz jakimiś stereotypami? Kobiety potrafią o siebie zadbać, ciąża w dzisiejszy

ja mówię o niej

o jej sytuacji - o jego sytuacji

w ich przypadku, oni wchodzili w małżeństwo dorosli i swiadomi - dlatego: niech ponosza odpowiedzialnosc jedno za drugie

tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhh
2 minuty temu, Gość goscc napisał:

Nie chce, bo takiemu opiekunowi musiałaby się podporządkować i słuchać dobrych rad. Opiekun z MOPS to nie jest osoba, która przychodzi, wymienia pieluchę i idzie, to jest też człowiek i też może mieć swoje zdanie. Pewnie trułby jej tyłek o schudnięciu, wysyłał do dietetyka, mówił o zdrowym odżywianiu, a boguśka nie chce tego słuchać, woli zakłamywac rzeczywistość i zamiatać problem pod dywan. Dlatego u niej żadna opiekunka nie ma racji bytu.

Ja za otyłość Boguśki obwiniam w jakimś % Bartka, ona sama nie wyjmie chleba z pojemnika ani kiełbasy z lodówki, więc to żarcie podaje jej Bartek, pomijając wizyty w knajpach i to podkreślanie, że "ja zjadlam połowę" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

*oza tym co ma do tego ciąża? Ty żyjesz jakimiś stereotypami? Kobiety potrafią o siebie zadbać, ciąża w dzisiejszych czasach nie oznacza zależności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

ja mówię o niej

o jej sytuacji - o jego sytuacji

w ich przypadku, oni wchodzili w małżeństwo dorosli i swiadomi - dlatego: niech ponosza odpowiedzialnosc jedno za drugie

tyle

Wszyscy wchodzą w związki małżeńskie dorośli i świadomi, i wszyscy mają prawo się rozwieść. Proste. Oni też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Na siłę do gardła jej nie wpycha. Sama wie, że je za dużo i nieodpowiednio. Gdyby tak nie było nie bylibyśmy świadkami rozmów typu "dialogi bez nogi":

-Misju, ja tylko 4 pierogi daje rade zjesc, prawda? 

-4..no może 5 

I na wynos zawijanie żeby rzucić się na żarcie w domowych pieleszach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
Przed chwilą, Gość hhhh napisał:

Ja za otyłość Boguśki obwiniam w jakimś % Bartka, ona sama nie wyjmie chleba z pojemnika ani kiełbasy z lodówki, więc to żarcie podaje jej Bartek, pomijając wizyty w knajpach i to podkreślanie, że "ja zjadlam połowę" 🙂

Boguśka jest tak samo dorosła jak i on i akurat to, że on robi zakupy i obiady nie ma tu nic do rzeczy. W rodzinach często jest tak, że to które wraca wcześniej do domu robi zakupy i obiad i drugie również ten obiad je, kwestia dogadania się i rozmowy. W ich związku nie ma rozmowy, tam jest zażeranie smutków i zapijanie codzienności, dlatego olej i tłuszcz leją się tam strumieniami. 

Jakby Bartek zaczął nagle gotować zdrowo to gwarantuję Ci, że w ten sam dzień zobaczyłabyś bukę popie***ącą do Arkadii na kaloryczne żarcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Berni sam przyznał że po miesiącu znajomości poznał teściów- sprawa została szybko przypieczętowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Proszę....

Postarajcie sie rozważać kwestei posługując się ICH przykładem a nie swoimi perypetiami.

Chyba żadna z was nie ma orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawnosci a wasi partnerzy to nie zahukani drwale łase na komplementy widzek z youtuba?

Zachowajmy jakioś poziom rozmowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

*oza tym co ma do tego ciąża? Ty żyjesz jakimiś stereotypami? Kobiety potrafią o siebie zadbać, ciąża w dzisiejszych czasach nie oznacza zależności.

widac, ze nie byłas w ciązy i nie wiesz co to oznacza jak boli samo zezenie na wznak,a na nogach mozesz miec tylko klapki, bo innych sie ubierzesz bo nogi sa zapuchniete a sznurówek nie widzialas od miesiaca 😄

samotna ciaza to beznadzieja i ostatecznosc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Odpièrdòlciè się od Bogusi wy kur\/\/a č...e jedne, kur\/\/a wredne szpruce! Pomyje i ścieki kafeteryjne!!!!!! Bleeeeee! Bleeeee! Piždy nie myte! Morda! Zapchajcie jape!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Proszę....

Postarajcie sie rozważać kwestei posługując się ICH przykładem a nie swoimi perypetiami.

Chyba żadna z was nie ma orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawnosci a wasi partnerzy to nie zahukani drwale łase na komplementy widzek z youtuba?

Zachowajmy jakioś poziom rozmowy...

Ale co to ma do rzeczy? Związek małżeński zawierali jak każdy z nas, rozwód również mogą wziąć jak każdy z nas. Nie mają żadnych specjalnych przywilejów ani zapisków, które mówiłyby inaczej. 

Sorry, mój pogląd na tę sprawę jest taki, że rodzice ponoszą za takie dziecko pełną odpowiedzialność. Spłodzili, sprowadzili je na świat, wiedzieli, że nie będzie łatwo i że będzie to praktycznie zawsze DZIECKO i że bedzie wymagać opieki przez całe swoje życie. 

W imię czego konsekwencje dożywotnio ma teraz ponosić Bartek, de facto obca dla nich osoba? On i tak dostatecznie już im "pomógł" odciążając ich tak naprawdę z pieluch i dźwigania przez 10 okrągłych lat. Jeśli nie chce tego dłużej robić to droga wolna, od tego ma rodziców. I szereg innych rozwiązań typu opiekunka 24h zatrudniona za wikt i opierunek, typu dobrej klasy ośrodek itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość hhhh napisał:

Ja za otyłość Boguśki obwiniam w jakimś % Bartka, ona sama nie wyjmie chleba z pojemnika ani kiełbasy z lodówki, więc to żarcie podaje jej Bartek, pomijając wizyty w knajpach i to podkreślanie, że "ja zjadlam połowę" :)

Ok, w części masz rację, bo widać, że dla @męża żarcie to też jedna z największych życiowych przyjemności (obejrzyjcie sobie filmiki jak idą do knajpy - jego mina, happy dance, zacieranie łapek 😂), ale po niej widać to samo. Wyobrażasz sobie rozdrażnioną, głodną Mjisję na sałacie, jedzącą porcje jak wróbelek? 😶 Jak ona już jest ledwo do wytrzymania, to co by było wtedy?😱

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhh
5 minut temu, Gość Gość napisał:

widac, ze nie byłas w ciązy i nie wiesz co to oznacza jak boli samo zezenie na wznak,a na nogach mozesz miec tylko klapki, bo innych sie ubierzesz bo nogi sa zapuchniete a sznurówek nie widzialas od miesiaca 😄

samotna ciaza to beznadzieja i ostatecznosc 

No nie przesadzaj, jakieś delikutaśne teraz te ciężarne, moja mama pracowała do końca ciązy- w żlobku, mając pod opieką 30 małych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

Proszę....

Postarajcie sie rozważać kwestei posługując się ICH przykładem a nie swoimi perypetiami.

Chyba żadna z was nie ma orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawnosci a wasi partnerzy to nie zahukani drwale łase na komplementy widzek z youtuba?

Zachowajmy jakioś poziom rozmowy...

I pisze to osoba, która kilkanaście postów wcześniej życzyła innym kopnięcia w doopę przez partnera, w sytuacji zależności (np. ciąża)....🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

to nie jest kwestia tego, czy oni nie mogą wziąć rozwodu - mogą

kawestia jest tylko taka, że częśc kobiet tutaj uważa, że Bartuś się zmęczył i zasługuje na więcej....  "odwidziało mi się,' to nie jest powód do rozwodu, a jak dla kogos jest, to lepiej nich nie bierze nigdy slubu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhh
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Ok, w części masz rację, bo widać, że dla @męża żarcie to też jedna z największych życiowych przyjemności (obejrzyjcie sobie filmiki jak idą do knajpy - jego mina, happy dance, zacieranie łapek 😂), ale po niej widać to samo. Wyobrażasz sobie rozdrażnioną, głodną Mjisję na sałacie, jedzącą porcje jak wróbelek? 😶 Jak ona już jest ledwo do wytrzymania, to co by było wtedy?😱

Nawet nie chcę myśleć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×