Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poprawię się

Od poniedziałku zaczynam oszczędzać, koniec z wyrzucaniem, tylko jak to zrobić?

Polecane posty

Gość Gość
29 minut temu, Gość gość napisał:

Gluten z mąki przecież. Do chleba dodajesz jajko?

Nie umiem piec chleba. Z tego co wiem to do wszelkich klusek, makaronów , pierogów dodaje się jajka. Naprawdę nie wiem jak zrobić takie kluski bez jajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie umiem piec chleba. Z tego co wiem to do wszelkich klusek, makaronów , pierogów dodaje się jajka. Naprawdę nie wiem jak zrobić takie kluski bez jajka.

Do pierogów? Pierwsze słyszę. Moja babcia i mama robią pierogi z ciasta mąka, sól, gorąca woda, ja z ciasta mąka, sól i maślanka (dla mnie lepiej się z nim pracuje). Mój bratanek ma uczulenie na jajka, rodzice robią mu albo kupują makarony bezjajeczne, poza kolorem całkowicie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Do pierogów? Pierwsze słyszę. Moja babcia i mama robią pierogi z ciasta mąka, sól, gorąca woda, ja z ciasta mąka, sól i maślanka (dla mnie lepiej się z nim pracuje). Mój bratanek ma uczulenie na jajka, rodzice robią mu albo kupują makarony bezjajeczne, poza kolorem całkowicie normalne.

A moglabys napisać proporcje tych składników, maślanka, woda, mąka? Co do uczulenia na jajka , moja mama ma to samo. Ale o wiele mniejsze ma uczulenie na jaja ze sprawdzonego źródła , gdzie gospodarze odpowiednio karmią kury, bo sami te jaja jedzą , dają mieszkającej w mieście córce, niż na te z marketu. Teraz mama może zjeść te kilka jajek tygodniowo. Kupujemy też od nich ręcznie robiony makaron z żółtek z tych jaj. Doradz bratowej, żeby sobie poszukala takiego źródła zdrowych jaj. Są droższe , ale naprawdę warto. Ja też mam alergię pokarmową i obie z mamą stosujemy okresowo wilkakore już wiele lat. Gdyby nie ta roślina to moja mama już by chyba nie żyła , tak było źle , miała wstrząsy, dusiła się. Powiedz bratowej, zresztą wszyscy mogą to stosować , bo oczyszcza organizm. Tylko trzeba robić przerwy, nie zażywa się tego non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A moglabys napisać proporcje tych składników, maślanka, woda, mąka? Co do uczulenia na jajka , moja mama ma to samo. Ale o wiele mniejsze ma uczulenie na jaja ze sprawdzonego źródła , gdzie gospodarze odpowiednio karmią kury, bo sami te jaja jedzą , dają mieszkającej w mieście córce, niż na te z marketu. Teraz mama może zjeść te kilka jajek tygodniowo. Kupujemy też od nich ręcznie robiony makaron z żółtek z tych jaj. Doradz bratowej, żeby sobie poszukala takiego źródła zdrowych jaj. Są droższe , ale naprawdę warto. Ja też mam alergię pokarmową i obie z mamą stosujemy okresowo wilkakore już wiele lat. Gdyby nie ta roślina to moja mama już by chyba nie żyła , tak było źle , miała wstrząsy, dusiła się. Powiedz bratowej, zresztą wszyscy mogą to stosować , bo oczyszcza organizm. Tylko trzeba robić przerwy, nie zażywa się tego non stop.

Zasadniczo pół kg mąki i pół litra maślanki, pół łyżeczki soli. Wyrobić, przykryć, odstawić na pół godziny. Czasem trzeba dać ciut więcej mąki, ale to już przy wałkowaniu wychodzi - więcej wystarczy podsypać.

Uczulenie bratanka nie ma związku z pochodzeniem jajek - obie babcie mają swoje, kompletnie eko - to po prostu uczulenie na same białka specyficzne dla jaj.

Koci pazur ponoć stymuluje system immunologiczny, a w przypadku alergii to akurat jest zdecydowanie niewskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Zasadniczo pół kg mąki i pół litra maślanki, pół łyżeczki soli. Wyrobić, przykryć, odstawić na pół godziny. Czasem trzeba dać ciut więcej mąki, ale to już przy wałkowaniu wychodzi - więcej wystarczy podsypać.

Uczulenie bratanka nie ma związku z pochodzeniem jajek - obie babcie mają swoje, kompletnie eko - to po prostu uczulenie na same białka specyficzne dla jaj.

Koci pazur ponoć stymuluje system immunologiczny, a w przypadku alergii to akurat jest zdecydowanie niewskazane.

O tym ziele pisze ci na podstawie wieloletniego doświadczenia mojego i mojej mamy. Z mamą było bardzo źle, już prawie na wszystko miała uczulenie, dostawała wstrząsy alergiczne, dusiła się, nie mogła przestać się drapać, tak ja swedzialo całe ciało. Alergolog przepisywala "Loratan", który pomagał na chwilę tylko, za to bardzo niszczył wątrobę . Wtedy nam ktoś doradził tą wilkakore. I wreszcie mama miała spokój! Niestety kurację trzeba co jakiś czas powtarzać, ale mama tak robi już ponad 15 lat! Jak czuje, że ją coraz bardziej swędzi ciało , zresztą ja mam tak samo to zaczynamy zażywać ten koci pazur. Nie masz pojęcia jak się meczylysmy tym swędzeniem, no nie możesz się przestać drapać. A już po kilku dniach stosowania zioła swędzenie przechodzi. Słyszałam, że oczyszcza organizm. Polecam. I dziękuję bardzo za przepis, muszę spróbować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Gorzka czekolada ma tyle cukru co mleczna. Ona tylko mleka nie ma w skladzie. To tak jakby pic kakao z cukrem na wodzie.

70% czy 90% ma tylesamo cukru co mleczna? Nie żartuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Im wiecej czekolada ma Kakao w skladzie tym mniej cukru, pazrzcie na sklad tam wszystko pisze. Pozatym jest zdrowsza Niz mleczna i mozna jesc do woli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ale jak tu się odzwyczaić jak człowiek już zdążyl się uzależnić ? Mnie słodkie bardzo pomaga na wszelkie stresy i smutki, których niestety mam bardzo dużo w życiu . Człowiek jak jest szczęśliwy i ma udane życie to się nie musi pocieszać lakociami.

Szczerze? Ja zwyczajnie przestałam kupować. Akurat u mnie sprawdziła się "twarda" rezygnacja, czy jak nie jem to nie jem, a nie podjadanie od czasu do czasu. Uważam, że okazja zawsze się znajdzie (gorszy humor, urodziny koleżanki, ulubiona firma czekolady właśnie wypuściła nowy smak itd.) więc lepiej po prostu nie jeść. Tak się odzwyczaiłam 😉 Po przeprowadzce za granicę, trochę sobie pofolgowałam (głownie dlatego, że dużo rzeczy było dla mnie nowością i czułam, że muszę przetestować żeby polecać ludziom, którzy przyjadą mnie odwiedzić) ale słodycze specjalnie mi już nie smakują. Nawet jak coś kupię to mam problem żeby skończyć. Spróbuję, ocenię czy smaczne i więcej jeść nie muszę.

Jeżeli słodycze stały się dla Ciebie sposobem na radzenie ze smutkami to musisz znaleźć inną metodę. Ja np. lubiłam w piątki wziąć długą kąpiel, obejrzeć ulubiony serial, zamówić jakieś jedzenie na wynos - taki moment totalnego relaksu. Możesz czytać książki, spacerować, iść do kina...cokolwiek co na Ciebie działa, z tym, że musisz sobie sama wytworzyć z tego rytuał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Da sie. Prawdziwe makarony z Wloch tez sa bez jajek. Tylko semolina + woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jest zdrowsza bo nie ma tluszczu mlecznego, a nie ze wzgledu na brak cukru. 70% ma praktycznie tyle samo cukru co mleczna. To uczucie, ze jest gorzka to nie przez brak cukru tylko gorycz kakao, ktore nie jest zneutralizowane (zlagodzone) mlekiem. Tak jakbys zrobila sobie kakao pitne na wodzie.

90% to nie jest juz czekolada deserowa do jedzenia, tylko na polewe do wypiekow i jako dodatek do np. ciast. Nawet na opakowaniu jest napisane jej przeznaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Da sie. Prawdziwe makarony z Wloch tez sa bez jajek. Tylko semolina + woda.

"Prawdziwe makarony z Wloch"????? A są jakieś sztuczne makarony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg
10 godzin temu, Gość gość napisał:

Od cukru trzeba się niestety odzyzwyczaić, to uzależnienie. Później wszystko będzie smakować jak przesłodzony ulepek. Kiedyś byłam w stanie zjeść sama dużą Milkę teraz już nawet nie kupuję czekolady. Jak czasem mam ochotę na coś słodkiego to w większości nie dojadam do końca, bo za słodkie.

Napisz wiecej jak odzwyczajalas sie od slodkiego i ile czasu to zajelo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja mam ten sam problem co Twoja mama, alw na szczescie nigdy sie nie dusilam, ani nie mialam wstrzasu anafilakt. U mnie zadne ziola nie dzialaly, choc vilcacory nie propowalam. Bralam Zyrtec do momentu kiedy po prostu przestal dzialac (az trudno uwierzyc, ze to mozliwe, a jednak). Alergie sie zaczely jak bylam juz dorosla i w ciagu kilku lat rozszerzyly na kolejne skladniki pokarmowe. Nikt nie potrafil pomoc. Alergolodzy tylko kase brali i rozkladali rece. Jedyne co pomoglo to dieta eliminacyjna. Niestety wiele produktow gotowych np. chleb jak nie ma jednego alergenu to ma drugi, albo przyprawy i bakalie sa czesto zamieczyszczone alergenami bo przechodza przez te same niedczyszczone maszyny, a alergikowi wystarczy sladowa ilosc, zeby sie nasilila egzema.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jest zdrowsza bo nie ma tluszczu mlecznego, a nie ze wzgledu na brak cukru. 70% ma praktycznie tyle samo cukru co mleczna. To uczucie, ze jest gorzka to nie przez brak cukru tylko gorycz kakao, ktore nie jest zneutralizowane (zlagodzone) mlekiem. Tak jakbys zrobila sobie kakao pitne na wodzie.

90% to nie jest juz czekolada deserowa do jedzenia, tylko na polewe do wypiekow i jako dodatek do np. ciast. Nawet na opakowaniu jest napisane jej przeznaczenie.

Mam właśnie w ręku tabliczkę czekolady 90% (bo tylko taką jemy) i nie ma tam słowa o jej przeznaczeniu :-)

Przeciętna czekolada mleczna ma niemal 2x więcej cukru niż 70%. Przykładowo:

Czekolada mleczna Wedla: 57% cukru (kakao 30%)

Czekolada 70% Wawel: 30% cukru.

Lepiej sprawdzać takie informacje zanim się coś napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

W Europie Wschodniej, w tym u nas wszystkie makarony typu spaghetti, penne i reszta robione przez polskich producentow sa z jajkiem. Te bez jajka mozna kupic, ale sa drozsze i przewaznie importowane z Wloch (Agnesi, Barilla)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

90% to jest kuwertura. Tego sie zasadniczo nie je jak czekolady

30% cukru to nadal bardzo duzo, a wiele producentow daje wiecej. Zwroc uwage nastepnym razem w sklepie. Zobacz wszystkie marki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Ggg napisał:

Napisz wiecej jak odzwyczajalas sie od slodkiego i ile czasu to zajelo? 

Odpisałam już wyżej 😉

Powiedziałabym, że najgorsze były pierwsze dwa tygodnie. A tak żeby poczuć się "wolnym" to może miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

90% to jest kuwertura. Tego sie zasadniczo nie je jak czekolady

30% cukru to nadal bardzo duzo, a wiele producentow daje wiecej. Zwroc uwage nastepnym razem w sklepie. Zobacz wszystkie marki

Ale jak wczekoladzie, która ma 70% kakao może być więcej niż 30% cukru?

"90% to jest kuwertura. Tego sie zasadniczo nie je jak czekolady" - Jest różnica pomiędzy kuwerturą a czekoladą, która ma 90% kakao :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zle napisalam. Nie wszystkie sa jajeczne, ale w porownaniu z zachodem to wiekszosc kupnych klusek jest u nas i naszych wschodnich sasiadow jajeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość Pomocna napisał:

Kupuj jogurty naturalne i dodawaj swieze owoce,  bedzie zdrowiej.

W kryzysowych sytuacjach siegaj po suszone owoce, te bez dodatkowego cukru,: figi, daktyle, morele, banany itp

Łyżka miodu tez powinna pomóc.

Oczywiscie wszystko z umiarem.

Przesadzacie. Słodycze są ok, o ile sie nimi nie obzerasz non stop. Szkoda mi życia na rezygnowanie ze wszystkiego co lubie,bo niezdrowe. Baton raz dziennie nikogo nie zabije, a na dłuższą metę nie pojechalabym na tym suszu i miodzie. Smaku miodu nie lubię, bananów wcale. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie umiem piec chleba. Z tego co wiem to do wszelkich klusek, makaronów , pierogów dodaje się jajka. Naprawdę nie wiem jak zrobić takie kluski bez jajka.

Przeciez normalny makaron jest tylko z semoliny i wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tak, ze czesto daja kakao 60,...% i klient mysli ze to duzo, bo prawie 70%, a tam jest dowalony nie tylko cukier, ale poza maslem kakaowym jeszcze lecytyna sojowa i inne skladn.

Na opakowaniu wysokoproc. jest napisane, ze kulinarna czy cos. Pamietam, ze widzialam, ale nie kupuje czesto czekolad i nie zaglebiam sie w nie. Jedno co wiem na pewno, to ze ludzie sie czesto sami oszukuja myslac, ze jak kupuja gorzka, to jest bez cukru, bo przecietny czlowiek rzadko kto patrzy na sklad. A ona jest tylko bezmleczna. Czy zdrowsza? Oczywisce, bo mniej tlusta. Cukru tez ma troche mniej, ale bez szalu. Jak ktos chce zrezygnowac z cukru to pora przejsc na orzechy, pestki, suszone jablka i suszone warzywa (takie prawie chipsy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Lubisz hummus, albo serki kanapkowe (nie topione, tylkl takie podobne do Philadelphii)? Pokroj rozne warzywa w slupki i maczaj w nich przed ugryzieniem. Tylko zblanszuj kilka min. we wrzatku kalafior i brokule, bo surowe szkodza tarczycy. Poza warzywami dobre sa jakies nietluste i nieslodkie krakersy, mace albo grissini, ale staraj sie, zeby warzywa dominiwaly, a serek wybieraj w miare mozliw. nietlusty, albo zrob wlasny dip z nietlustego gestego jogurtu greck.

To dobra alrernatywa dla slodyczy, w tym czekolad i slodkich owocow. Ja po jednym takim duzym talerzu jestem zapchana na prawie caly dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale jak wczekoladzie, która ma 70% kakao może być więcej niż 30% cukru?

"90% to jest kuwertura. Tego sie zasadniczo nie je jak czekolady" - Jest różnica pomiędzy kuwerturą a czekoladą, która ma 90% kakao 🙂

"Kuwertura - jest to rodzaj gorzkiej czekolady zawierającej jednak znacznie więcej masła kakaowego niż zwykłe czekolady przeznaczone do bezpośredniego spożycia. Jest to od 32 do 39%. W kuwerturze łączny udział miazgi kakaowej musi wynosić co najmniej 54%, a zawartość cukru ok. 45%. Pozostałe składniki kuwertury to wanilia i lecytyna sojowa."

Co innego kuwertura, co innego czekolada. To są dwa różne produkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mozliwe, nie bede sie z nikim klocic, bo czekolady to nie moja dzialka. Pamietam jednak, ze widzialam w sklepie napisy na gorzkich, ze sa na polewy, do gotowania czy cos i lezaly razem na regale kolo mlecznych w dziale ze slodyczami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprawię się

Widzę bardzo dużo napisaliście od wczoraj. Zaraz doczytam i postaram się do wszystkich odnieść. 

Ja nie chcę oszczędzać bo mi brakuje tylko dlatego że bez sensu jest wyrzucać. Ale nawyków z dnia na dzień też nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Mozliwe, nie bede sie z nikim klocic, bo czekolady to nie moja dzialka. Pamietam jednak, ze widzialam w sklepie napisy na gorzkich, ze sa na polewy, do gotowania czy cos i lezaly razem na regale kolo mlecznych w dziale ze slodyczami 

Tutaj trzeba też odróżnić faktyczne różnice w składzie od zabiegu marketingowego producenta. Jak producent pisze na swoim produkcie, że jogurt jest dla mężczyzn to czy to oznacza, że kobieta nie może go jeść? A coraz więcej jest tego typu produktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A jaj sie u Twojej mamy i uciebie zaczely alergie? Od czego?

U mnie od mleka, potem doszla soja, potem gluten (i to do tego stopnia, ze nawet po platkach owsianych bezglutenowych z certyfikatem tez mnie ostro wysypuje), no i gdzies w miedzyczasie orzeszki ziemne. Jajka na szczescie toleruje, ale ogolnie to ciezko jest znalezc rzeczy np. niezanieczyszczone alergenami w procesue produkcji, jak chocby glupi pieprz czy cos podobnie podstawowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Te jogurty dla mezczyz sa z proteinami. Wiesz, tymi suplemenrami w proszku z plastitowych kubelkow, co karki biora jak chodza na silke, zeby przypakowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Te jogurty dla mezczyz sa z proteinami. Wiesz, tymi suplemenrami w proszku z plastitowych kubelkow, co karki biora jak chodza na silke, zeby przypakowac.

Primo tam tych protein jest tyle co nic, secondo kobiety też chodzą na siłownię i robią masę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×