Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Unoduerikefake

Koleżanka zazdrości mi ciąży.

Polecane posty

Gość Unoduerikefake

Moja dobra kumpela ma 42 lata i 13 letnia córkę, rozwiedziona, zakochana po uszy w nowym partnerze.

Gdy tylko dowiedziała się ze jestem w ciąży przestała się do mnie odzywać. 

Najbardziej mnie uderzyło ze nawet nie pogratulowała.

Nie oczekuje niczego więcej niż normalności z jej strony, zwyczajnej kurtuazji. Zapytania jak się czuje i szlus.

A tu totalny ignor. 

Szukam informacji strikte psychologicznych na ten temat. Chcem ja zrozumieć głębiej. Zazdrość o ciąże innych kobiet jest ponoć powszechna choć sama nigdy jej nie doświadczyłam a mam już 40 lat. 

Może ktoś zna się na materii rzeczy.

😌

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela

Hej, jeśli zazdrości tzn sama czuje niedosyt i chciałaby mieć dziecko, czyli albo już nie może, albo jej nowy facet tego nie chce, albo chcą a się boją i zdecydować się nie mogą.. Tak czy owak znam temat bo moja szwagierka jest bezplodna, na wieść o mojej ciąży rozplakala się... Nie będę tego rozwijać... Możesz czytać książki, artykuły, ale nic to nie da. Tutaj na forum każdy będzie współczul tej co zajść nie może, choćby cię w brzuch kopnela... Tu dużo takich frustratek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unoduerikefake

O matko. No to nieźle. 

W sumie racja, olewka na maksa. Chciałam uratować przyjaźń, zrozumieć i wyluzować lecz  „nie warto pić z popękanego kubka.”

Cudza psyche, cudze problemy.

Wielkie dzięki 😌

Pozdrawiam

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A moze nieustannie o tej ciazy zaczelas nawijac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oza

Moze ma inne powody? moze byl jakis zgrzyt pomiedzy wami? W kazdym razie nie byłyscie dobrymi kumpelami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc

Pewnie niczego ci nie zazrodsci tylko ma dosyc gadania o twojej ciazy a potem o pampersach. Ona juz z tego wyszla i niech szuka znajomych ktorzy sa na tym samym etapie zycia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja zauwazylam, ze jak napisze o jakims problemie w pracy to moja kolezanka to ignoruje, nie odniesie sie, omija temat, ciszaaaa. Dla mnie bylo wazne jej zdanie, rada i nie, nie meczylam jej swoja praca codziennie. Z kolei kiedy ona zaszla w ciaze to byl temat nr 1, nie przemilczalam tej nowiny, gratulowalam, ale kiedy ciagle o tym pisala to tez omijalam ten temat, ona nie chce uczestniczyc w moim zyciu, w moich radosciach i problemach, ja tez nie bede. Nawet mi nie bedzie szkoda jak znajomosc sie „ulotni”. Trudno

W Twoim przypadku nie wiem czy to zazdrosc, moze ten temat jej nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A może jak to twoja bardzo dobra kumpela, to się boi, że będziesz jej od czasu do czasu swojego dzieciaka wciskac do opieki? Bo ponoć przyjaźń zobowiązuje i będzie jej ciężko odmówić. O tym nie pomyślałaś co? Tylko od razu zazdrość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Ja zauwazylam, ze jak napisze o jakims problemie w pracy to moja kolezanka to ignoruje, nie odniesie sie, omija temat, ciszaaaa. Dla mnie bylo wazne jej zdanie, rada i nie, nie meczylam jej swoja praca codziennie. Z kolei kiedy ona zaszla w ciaze to byl temat nr 1, nie przemilczalam tej nowiny, gratulowalam, ale kiedy ciagle o tym pisala to tez omijalam ten temat, ona nie chce uczestniczyc w moim zyciu, w moich radosciach i problemach, ja tez nie bede. Nawet mi nie bedzie szkoda jak znajomosc sie „ulotni”. Trudno

W Twoim przypadku nie wiem czy to zazdrosc, moze ten temat jej nie interesuje

Moja szwagierka taka była. Mimo, że zawsze miła, chętna do pomocy to nasze rozmowy wyglądały zawsze tak, że ona mogła nawijać o sobie dłuuugo. Jak ja miałam coś o sobie do powiedzenia to może jedno zdanie ledwie wytrzymywała, dalej nie chciała słuchać, przerywała i nawijała znów o sobie. Po prostu miała mnie za kogoś nieistotnego. Dlatego nigdy żadna przyjaźń między nami się nie rozwinęła. Jakiś rok temu przestałam pytać co słychać, przestałam skupiać uwagę gdy coś tam gadała o sobie, zbywałam, przerzucałam uwagę na jakieś inne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 godziny temu, Gość Unoduerikefake napisał:

O matko. No to nieźle. 

W sumie racja, olewka na maksa. Chciałam uratować przyjaźń, zrozumieć i wyluzować lecz  „nie warto pić z popękanego kubka.”

Cudza psyche, cudze problemy.

Wielkie dzięki 😌

Pozdrawiam

 

A jak wasze relacje układały się wczesniej? Była skora słuchania o twoich sprawach ? Była między wami relacja wymienna w dialogu ? Czy może odwrotnie- jedna z was dominowała. Zastanów się nad tym. Jeśli wcześniej było bez zarzutu a ona zaczęła cię ignorować nagle to masz racje, powinnaś dać jej spokój. Wiesz chyba o tym, że między kobietami nie ma przyjaźni tak naprawdę. O tym zapomnij. Jeśli jakaś kobieta ci czegoś nie zazdrości czego sama nie ma to raczej nie wynika z jakiegoś specjalnego uczucia do twojej osoby, o tym zapomnij, tylko po prostu oznacza to jedynie tyle, że ta osoba nie ma akurat schizy osobistej w danym temacie. Ja tak zauważam. Mam np. przyjaciółkę, choć wiem, że taka prawdziwa przyjaźń nie istnieje. Istnieje jedynie wspólny język, wspólna komitywa. No i tak powiedzmy ta przyjaciółka ma więcej dóbr materialnych ode mnie. Pochodzi z bogatszej rodziny i jej mąż dużo dostał z kolei od swoich rodziców. No i dostrzegam to wszystko w taki niezbyt miły sposób, ale trwa to zbyt krótko u mnie by sie tym specjalnie zajmowac i żeby czuć jakieś bolesne kłucie z tego powodu to nie. Nie wpływa to negatywnie na nasze rozmowy o życiu. Ona może spokojnie opowiadać o jakichś zagranicznych wojażach. Dlaczego ? Nie dlatego, że ja ją darzę wyjątkowym uczuciem, choć jest dla mnie dość ważna. Po prostu dlatego, bo pieniądze nie są dla mnie wyjątkowo istotnym tematem w życiu. Jestem pod tym względem osobą której niewiele potrzeba. Natomiast są inne rzeczy dla mnie wyjątkowo istotne, które mojej przyjaciółki akurat nie dotyczą, ale innych ludzi. I tam już potrafię do kogoś np. olewać z powodu obrzydzenia jakąś niesprawiedliwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unodierikefake
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

A moze nieustannie o tej ciazy zaczelas nawijac?

Hahaha ja nie z tych nawiedzonych!

Ale z ciebie malkontenta! Po co się w ogóle udzielasz , nikt cie nie kocha? Nie masz życia towarzyskiego? Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unodierikefake
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

A moze nieustannie o tej ciazy zaczelas nawijac?

Ja nie z tych nawiedzonych, żałosna osóbko. 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unodierikefake
27 minut temu, Gość Gosc napisał:

A jak wasze relacje układały się wczesniej? Była skora słuchania o twoich sprawach ? Była między wami relacja wymienna w dialogu ? Czy może odwrotnie- jedna z was dominowała. Zastanów się nad tym. Jeśli wcześniej było bez zarzutu a ona zaczęła cię ignorować nagle to masz racje, powinnaś dać jej spokój. Wiesz chyba o tym, że między kobietami nie ma przyjaźni tak naprawdę. O tym zapomnij. Jeśli jakaś kobieta ci czegoś nie zazdrości czego sama nie ma to raczej nie wynika z jakiegoś specjalnego uczucia do twojej osoby, o tym zapomnij, tylko po prostu oznacza to jedynie tyle, że ta osoba nie ma akurat schizy osobistej w danym temacie. Ja tak zauważam. Mam np. przyjaciółkę, choć wiem, że taka prawdziwa przyjaźń nie istnieje. Istnieje jedynie wspólny język, wspólna komitywa. No i tak powiedzmy ta przyjaciółka ma więcej dóbr materialnych ode mnie. Pochodzi z bogatszej rodziny i jej mąż dużo dostał z kolei od swoich rodziców. No i dostrzegam to wszystko w taki niezbyt miły sposób, ale trwa to zbyt krótko u mnie by sie tym specjalnie zajmowac i żeby czuć jakieś bolesne kłucie z tego powodu to nie. Nie wpływa to negatywnie na nasze rozmowy o życiu. Ona może spokojnie opowiadać o jakichś zagranicznych wojażach. Dlaczego ? Nie dlatego, że ja ją darzę wyjątkowym uczuciem, choć jest dla mnie dość ważna. Po prostu dlatego, bo pieniądze nie są dla mnie wyjątkowo istotnym tematem w życiu. Jestem pod tym względem osobą której niewiele potrzeba. Natomiast są inne rzeczy dla mnie wyjątkowo istotne, które mojej przyjaciółki akurat nie dotyczą, ale innych ludzi. I tam już potrafię do kogoś np. olewać z powodu obrzydzenia jakąś niesprawiedliwością.

Jakbym czytała własną wypowiedz. Zgadzam się w 100% i mam podobne doświadczenia. 

Wielkie dzięki za utwierdzenie w przekonaniu. 😌

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cooo

  3 godziny temu, Gość gosc napisał:

A moze nieustannie o tej ciazy zaczelas nawijac?

Hahaha ja nie z tych nawiedzonych!

Ale z ciebie malkontenta! Po co się w ogóle udzielasz , nikt cie nie kocha? Nie masz życia towarzyskiego? Hahaha

x

 Oj, zapaliła mi sie czerwona lampka. Odpowiedz nie na moj wpis wprawdzie, ale najpierw szukasz informacji, a jak ktos sie wypowiada ( a kazdemu wolno, po to jest  forum dyskusyjne), napadasz. Czyli co, maja cie ludzie chwalic, a w ciemno  ganić kumpelę? Chyba juz wiem, czemu się od ciebie odsunęla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Czego tu zazdrościć? Równie dobrze możesz napisać, że koleżanka zazdrości ci raka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

A jak wasze relacje układały się wczesniej? Była skora słuchania o twoich sprawach ? Była między wami relacja wymienna w dialogu ? Czy może odwrotnie- jedna z was dominowała. Zastanów się nad tym. Jeśli wcześniej było bez zarzutu a ona zaczęła cię ignorować nagle to masz racje, powinnaś dać jej spokój. Wiesz chyba o tym, że między kobietami nie ma przyjaźni tak naprawdę. O tym zapomnij. Jeśli jakaś kobieta ci czegoś nie zazdrości czego sama nie ma to raczej nie wynika z jakiegoś specjalnego uczucia do twojej osoby, o tym zapomnij, tylko po prostu oznacza to jedynie tyle, że ta osoba nie ma akurat schizy osobistej w danym temacie. Ja tak zauważam. Mam np. przyjaciółkę, choć wiem, że taka prawdziwa przyjaźń nie istnieje. Istnieje jedynie wspólny język, wspólna komitywa. No i tak powiedzmy ta przyjaciółka ma więcej dóbr materialnych ode mnie. Pochodzi z bogatszej rodziny i jej mąż dużo dostał z kolei od swoich rodziców. No i dostrzegam to wszystko w taki niezbyt miły sposób, ale trwa to zbyt krótko u mnie by sie tym specjalnie zajmowac i żeby czuć jakieś bolesne kłucie z tego powodu to nie. Nie wpływa to negatywnie na nasze rozmowy o życiu. Ona może spokojnie opowiadać o jakichś zagranicznych wojażach. Dlaczego ? Nie dlatego, że ja ją darzę wyjątkowym uczuciem, choć jest dla mnie dość ważna. Po prostu dlatego, bo pieniądze nie są dla mnie wyjątkowo istotnym tematem w życiu. Jestem pod tym względem osobą której niewiele potrzeba. Natomiast są inne rzeczy dla mnie wyjątkowo istotne, które mojej przyjaciółki akurat nie dotyczą, ale innych ludzi. I tam już potrafię do kogoś np. olewać z powodu obrzydzenia jakąś niesprawiedliwością.

Całkowicie się zgadzam z tą wypowiedzią. Też jestem zazdrosna gdy ktoś ma coś czego mnie brakuje. Mogę kogoś lubić,  niech jej się wiedzie, ale z dala ode mnie. Koleżanki  koleżankami, ale ostatecznie najbardziej zależy mi na własnym szczęściu i ciężko tak w 100% szczerze cieszyć się z sukcesu koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×