Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdezorientowany

Nie wiem co mam zrobic. Problemy milosne

Polecane posty

Gość zdezorientowany

Witam, z gory przepraszam za brak polskich znakow.

Mam do Was prosbe drogie kobietki. Otoz studiuje z pewna dziewczyna i naprawde nie wiem co mam sobie myslec. Dodam tez, iz pochodzi z Chin, wiec moze roznice kulturowe maja tutaj znaczenie. Ja mam 30 lat, ona 24 wiec nie jestemy juz dziecmi, z drugiej strony jest roznica w wieku. Tekst bedzie troche dlugi, wynika to z faktu ze nie chcialem pominac zadnego watku. Prosze pomozcie... 🙂

Caly czas na mnie zerka, przyglada sie i usmiecha. Przynam sie bez bicia,  iz mimo ze podobala mi sie od momentu kiedy ja poznalem, balem sie probowac moich sil z dziewczyna z ktora studiuje na jedym roku. Poza tym, srednio ja lubilem bo wydawala mi sie strasznie nadeta. Twalo to kilka miesiecy, gdzie mowilismy do siebie czesc, co slychac i nic poza tym. W poprzednim semestrze sama  zaproponowala, abysmy popracowali razem nad projektem. Wiem, ze powiniem zrobic wtedy jakis krok bo poczulem "miete". Nie zrobilem nic, a ona zaczela mi odpowiadac po 3 dniach na moje wiadomosci, zeby tego bylo malo, nawet ich przez ten czas nie czytala (widac to na messengerze). Nie bylem jakis namolny, czy cos w tym rodzaju i nie pisalem do niej z pytaniami co u niej slychac, tylko odnosnie tego nad czym pracowalismy. I nie czytala/ odpisywala nawet jak to byla odpowiedz na jej wiadomosc, np. co powiedzial proferor odnosnie tej czy tamtej kwestii. Dodatkowo jak ja widzialem na zywo to rozmawiala ze mna "jakby nigdy nic". Myslalem ze to moze jakis test z jej strony. Jak ja o to spytalem to odpowiedziala, ze jest bardzo zestresowana przez szkole. Z racji tego, ze jest bardzo atrakcyjna dziewczyna to widywalem ja z przeroznymi chlopakami z naszej uczelni. Odpuscilem, nic nie zrobilem, sam mialem inne opcje.

Zaczal sie nowy rok, sytuacja wygladala jak poprzednio: "siema, siema swiat sie zmienia". I nagle bum, jakos dowidziala sie ze startuje w gali w kickboxingu i przyszla mi kibicowac... Sam bylem zdziwiony bo zostala nawet na koniec by ze mna pogadac. Wygralem moja walke i bylem siodmym niebie gdy ja zobaczylem, ale coz znowu zonk. Zeczela mnie wypytywac o mojego kolege z zespolu bo niby go wczesniej widziala i tez jest azjata. Myslalem, ze to moze znowu jakis test lub probowala sie odegrac, gdyz musiala widziec jak moja kolezanka odprowadza mnie na ring trzymajac mnie za reke (nawet nie wiedzialem, ze ona jest wsrod widowni). Nastepnego dnia pomyslalem, ze "raz kozie smierc" i napisalem czy sie ze mna umowi. Odpisala mi z pytaniem co mam na mysli, odpowiedzialem i cisza. Nastepnego dnia mielismy razem zajecia, ona sie umiecha jak zawsze, wiec spytalem jeszcze raz mowiac, ze chcialem sie spotkac kolezensko, a potem jak cos z tego bedzie to sie zobaczy. Odpowiedziala, ze ok, a ja glupi zamiast kontynuowac temat i sie umowic na konkretny dzien to zakonczylem rozmowe.

Nastepnego dnia bedac podekscytowanym napisalem wiadomosc w stylu: "czesc ladna, kiedy sie widzimy". I zgadnijcie... tak, nawet tego nie przeczytala. Spotkalem ja po dwoch dniach i jako, iz bylem lekko poirytowany, nasza rozmowa nie przebiegla ku szczesliwemu zakonczeniu. Pierwsze co powiedziala, zanim w ogole zdazylem powiedziec czesc, to ze o moj boze ale jestem zestresowana. Spytalem ja czy w ogole ma ochote sie spotkac. Odpowiedziala, ze jezeli jako przyjaciele to oczywiscie. Moim nastepnym pytaniem bylo, ze mam rozumiec, ze jezeli byloby to zaproszenie na radke to odpowiedz bylaby negatywna. Odpowiedziala, ze randki to ona by nawet nie wziela pod uwage, bo studiujemy razem itp. Koniec rozmowy, w zasadzie to troche w nonszalancki sposob odpowiedzialem, ze aha to wiem na czym stoje i narazie.  Siedzialem caly dzien smutny i myslalem co sie stalo, dlaczego tak sie zachowalem itp., musialem postanowic co mam dalej robic. I dostalem znak, moj kolega "azjata" (wpomniany wczesniej) opublikowal zdjecie z gali i ku mojemu zdziwieniu moj obiekt westchnien polubil jego zdjecie, mimo iz 5 dni wczesniej nawet go nie znala. Wszystko okazalo sie mi klarowne. Nie musze mowic jaki scenariusz pojawil sie w mojej glowie, kolegi nawet o nia nie pytalem bo po pierwsze glupio, a po drugie "postawilem na nia krzyzyk".

Nie widywalismy sie zbyt czesto, gdyz mielismy jedynie wpolne wyklady. I nagle po miesiacu dostaje wiadomosc: "czesc walczysz dzisaj bo chcialabym odgladnac Twoja walke". Byla to gala w sportach walki, aczkolwiek w innej dyscyplinie. Odpisalem, ze nie, aczkolwiek bede tam i jezeli ona sie wybiera to chetnie dotrzymam jej towarzystwa. Podziekowala i dala mi do zrozumienia, ze bardzo mozliwe ze sie tam pojawi. Oczywiscie jej tam nie bylo, ale zgadnijcie kto byl? kolego "azjata". Wniosek tez sam co poprzednio. 

Przechodzimy teraz do poprzedniego weekendu. Nasz wpolny znajomy mial urodziny, wiec sila rzeczy musielismy sie spotkac. Porozmawialismy, bylo bardzo milo, wiec na koniec spytalem czy moge ja odprowadzic do domu. Odpowiedziala, ze ona wraca z kolezanka. Jako, ze bylem po alkoholu nie wpadlem na to by odprowadzic je obie tylko powiedzialem "aha", nawet bez czesc, chamsko wiem. Nastepnego dnia pomyslalem, ze lepiej zalowac ze cos sie zrobilo niz ze sie nie spobowalo, wiec napisalem na przekor: "czesc, przypomnij mi kiedy mamy nasze kolezenskie spotkanie?". Dwa dni nie czytania wiadomosci i dzis ostalem opowiedz: "nie pamietam zebysmy robili plany :P". Odpisalem: "widze, ze dalej jestes zestresowana ;P", i cisza..... I tu jest koniec mojej historii, znowu mam pelno mysli w glowie. Nie wiem co mam sobie myslec, co mam robic...

Dzikuje, ze przeczytalas/ es to w calosci, prosze daj mi jakas porade, badz nawet napisz co o tym wszystkim myslisz. Dziekuje i pozdrawiam.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Drogi kolego mysle ze koleżanka nie jest toba zainteresowania A czykolwiek czego ci zycze bo pewnie zalezy ci na tym ;) Ja na twoim miejscu dopuściła bym troszke przeczekala Czasem wszystko samo sie zmienia Moze tez po prostu udaje ze nie jest zainteresowana ale to jak  zaprzestaniesz  naciskać na spotkania  ssmzaovsereujesz;)Przepraszamza brak polskich znaków  Mysle ze powinieneś  dac troche na luz i spojrzeć z innej strony obserwować  po prostu Moze zatęskni jesli to było ukryte  A moze dostrzeże ciebie sama Daj sobie czas pozdrawiam użyczenia powiedzonka ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany

Dzieki Marta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikaku

Oj chłopie moim zdaniem straciłeś swoją szansę bo kiedy trzeba było działać to zachowalas się jak p/i/p/k/a  co jest dziwne skoro trenujesz sporty walki... Tak czy inaczej  daruj sobie zaczepne  wiadomości  do niej. Kiedy powinieneś zachować się jak facet to kilka razy zachowales  się jak obrażona  księżniczka. Miej z tego naukę na przyszłość.  Teraz zwyczajnie odpuść, moze  odniesie to jakiś skutek i wtedy tego nie zmarnuj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowany
10 godzin temu, Gość Kikaku napisał:

Oj chłopie moim zdaniem straciłeś swoją szansę bo kiedy trzeba było działać to zachowalas się jak p/i/p/k/a  co jest dziwne skoro trenujesz sporty walki... Tak czy inaczej  daruj sobie zaczepne  wiadomości  do niej. Kiedy powinieneś zachować się jak facet to kilka razy zachowales  się jak obrażona  księżniczka. Miej z tego naukę na przyszłość.  Teraz zwyczajnie odpuść, moze  odniesie to jakiś skutek i wtedy tego nie zmarnuj....

Masz racje, jest to bardzo dobra lekcja zycia. Aj, aj, aj zycie bywa przewrotne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×