Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy potrafiłybyście bez skrupułów oddać roczniaka do żłobka a same nie pracować w tym czasie, oglądać seriale?

Polecane posty

Gość gość

Bo ja oceniam taką postawę nagatywnie i to bardzo. Zwłaszcza że wiem że da się robić choć jedną rzecz dobrze. sama siedziałam z dzieckiem w domu 3 lata, uważam że gdybym siedziała rok, to na bank potem wróciłabym do pracy. Złobek, przedszkole na wiele h owszem, ale pod warunkiem że ja nie siedzę na dooopie, nie oglądam seriali tylko coś robie. Znam to legendarne "sprzątanie w domu" i gotowanie. Zajmuje to góra 2 h dziennie, ale nieroby wolą dorabiać ideologię do wlasnego nieudacznictwa. tylko dzieci żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babs

Ty durna i dio tko. Przecież nawet jakby ktoś tak robił to nikt się do tego nie przyzna i każdy powie ze ciężko pracuje. Wiec z czym do ludzi wariatko durna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mój syn poszedł do żłobka jak skończył rok. Ja w tym czasie jak go nie było pisałam pracę magisterską. Byłam bezrobotna, studiowałam zaocznie. Syn chodził do żłobka na 4-5 godzin. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Bo ja oceniam taką postawę nagatywnie i to bardzo. Zwłaszcza że wiem że da się robić choć jedną rzecz dobrze. sama siedziałam z dzieckiem w domu 3 lata, uważam że gdybym siedziała rok, to na bank potem wróciłabym do pracy. Złobek, przedszkole na wiele h owszem, ale pod warunkiem że ja nie siedzę na dooopie, nie oglądam seriali tylko coś robie. Znam to legendarne "sprzątanie w domu" i gotowanie. Zajmuje to góra 2 h dziennie, ale nieroby wolą dorabiać ideologię do wlasnego nieudacznictwa. tylko dzieci żal.

Nie potrafilabym. Z 1 i 2gim siedzialam po 3 lata w domu. Balabym sie, ze cos zrobia nie tak z maluchami

Ale sa takie, ktore sie nie nadaja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jestem zdecydowaną przeciwniczką żłobkow, więc nie nie mogłabym zostawić dziecka w żłobku obojętnie co sama bym robiła w tym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

tak, nie lubie dzieci i mialabym ulge nie siedzac z nim

ale zanudzilabym sie siedzac w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, bazienka napisał:

tak, nie lubie dzieci i mialabym ulge nie siedzac z nim

ale zanudzilabym sie siedzac w domu

To po co ci dzieci? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan

Oceniać to sobie możesz. Pierwsze, spójrz na siebie. A propo tematu "Wytłumaczcie mi motywację kobiety, która świadomie chciała drugiego dziecka, oddała je do żłobka ale nie pracuje i jeszcze jojczy, że musi gotować obiad? Żłobek i brak pracy, łażenie po mieście, a ona nieszczęśliwa..." i zabierania miejsca w internetach, udaj się do psychiatry po leki kojące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

To po co ci dzieci? 

a kto powiedzial ze je mam albo chce miec?

nie zamierzam, jednak dopuszczam mozliwosc wpadki jako kazdy odpowiedzialny czlowiek

ot i tyle, jakby mi sie zdarzylo i musialabym ej wychowywac, to jak najbardziej oddalabym do wszelkich placowek- lobek, przedszkole- niech sie socjalizuje i ogarnia wspolprace i relacje spoleczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
22 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie potrafilabym. Z 1 i 2gim siedzialam po 3 lata w domu. Balabym sie, ze cos zrobia nie tak z maluchami

Ale sa takie, ktore sie nie nadaja. 

walnelabym an dekiel siedzac 3 lata z dzieckiem

poza tym, z emale dzieci mnie zdecydowanie denerwuja i nie ma takiej opcji bym 3 lata wytrzymala, to NIE EJSTES w stanie zapewnic dziecku wszyelkich bodzcow spolecznych jakie moze zapewnic przedszkole, zlobek, kilkugodzinna interakcja z innymi dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Moje dziecko poszło do żłobka kiedy miało rok. Ja pracowałam. Ale nie oceniam tych, które dają do żłobka i nie pracują, bo to ich sprawa i mi nic do tego. Ciebie, autorko, też to nie powinno interesować. Ty sobie siedź z dzieckiem nawet do ukończenia przez nie pełnoletności, twój wybór. Ale nie interesuj się wyborami innych i nie wsadzaj nosa tam gdzie nie powinnaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka

,,dopuszczam możliwość wpadki jak każdy odpowiedzialny człowiek"" kurde jak można coś tak głupiego napisać ?  gdzie sens gdzie logika tego zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranna
9 minut temu, bazienka napisał:

a kto powiedzial ze je mam albo chce miec?

nie zamierzam, jednak dopuszczam mozliwosc wpadki jako kazdy odpowiedzialny czlowiek

ot i tyle, jakby mi sie zdarzylo i musialabym ej wychowywac, to jak najbardziej oddalabym do wszelkich placowek- lobek, przedszkole- niech sie socjalizuje i ogarnia wspolprace i relacje spoleczne

Sorry ale w dobie powszechnego dostępu do antykoncepcji i jej szerokiego wyboru wpadka jest po prostu głupotą, jeśli się nie chce dziecka, i nie ma nic wspólnego z odpowiedzialnością. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość gość napisał:

Znam to legendarne "sprzątanie w domu" i gotowanie. Zajmuje to góra 2 h dziennie, ale nieroby wolą dorabiać ideologię do wlasnego nieudacznictwa. tylko dzieci żal.

To sprzątanie z gotowaniem góra 2 godziny dziennie to ja też znam. Pier**li taka jaka to ona odrobiona i nie ma co robić. Zaszłam kiedyś to takiej a ona tak. Rynek posprzątany a jak ją poprosiłam o coś tam już nie pamiętam o co i otworzyła szafkę to wszystko na podłogę z niej wyleciało,okna czyste w sensie szyby, futryny już brudne, jak wyszła do kibelka to z ciekawości zaglądnęłam pod łóżko a tam niezle futerko z kurzu mi się ukazało. Raz mnie poprosiła żebym jej pranie wywiesiła a tam w pojemniku gdzie się sypie proszek jeden gnój i grzyb. Nawet nie wie taka że taki pojemnik należy umyć od czasu do czasu. Na obiad jarzynowa bez drugiego dania przez dwa dni. I ona narzeka że nie ma co robić. No jasne przecież tak też można. Tylko szkoda że przy kimś kto to widzi robi z siebie kompletną ...ke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To sprzątanie z gotowaniem góra 2 godziny dziennie to ja też znam. Pier**li taka jaka to ona odrobiona i nie ma co robić. Zaszłam kiedyś to takiej a ona tak. Rynek posprzątany a jak ją poprosiłam o coś tam już nie pamiętam o co i otworzyła szafkę to wszystko na podłogę z niej wyleciało,okna czyste w sensie szyby, futryny już brudne, jak wyszła do kibelka to z ciekawości zaglądnęłam pod łóżko a tam niezle futerko z kurzu mi się ukazało. Raz mnie poprosiła żebym jej pranie wywiesiła a tam w pojemniku gdzie się sypie proszek jeden gnój i grzyb. Nawet nie wie taka że taki pojemnik należy umyć od czasu do czasu. Na obiad jarzynowa bez drugiego dania przez dwa dni. I ona narzeka że nie ma co robić. No jasne przecież tak też można. Tylko szkoda że przy kimś kto to widzi robi z siebie kompletną ...ke.

No i co z tego? Jej dom i może sobie nawet na środku pokoju nasrać. Ojejku jakie to straszne, że codziennie nie stoi przy garach żeby zrobić dwa dania, no dramat, musisz to gdzieś zgłosić. Takiej jak Ty bym do domu nie wpuściła, bo obłudą i fałszem śmierdzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
18 minut temu, Gość Poranna napisał:

Sorry ale w dobie powszechnego dostępu do antykoncepcji i jej szerokiego wyboru wpadka jest po prostu głupotą, jeśli się nie chce dziecka, i nie ma nic wspólnego z odpowiedzialnością. 

chcialabm ci powiedziec moja droga, ze tabsy maja 98,8% skutecznosci, ale zawsze sa te setne procenta

zabezpieczam sie, ale zawsze moge brac produkt, ktory byl wystawiony np. na wysoka temperature ( co niweluje dzialanie antykoncepcyjne jak tez np. niektore leki czy ziola, chocby dziurawiec)  ,a  ja o tym nie wiem, zewsze moge miec chocby biegunke czy inne problemy, wiec dopuszczem te zetna zczesc %, w ktorej bylabym w ciazy

glupia to trzeba byc, zeby tych mozliwosci nie brac pod uwage 🙂

jesli ubezplodnienie sie byloby dla kobiet legalne w tym kraju, zrobilabym to z radoscia,a le na wydatek kilkunasty tys by zrobic to np. w Niemczech na et chwile mnie nie stac

 

a umartwiajace sie laski ogarniajace chalupe w 2 godziny a potem lezace do gory brzuchem mnie ejdnak zenuja

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, brokeninside87 napisał:

jak przeczytałam ten tytuł to od razu wyobraziłam sobie vogerkę Julię Kobus. nie wiem czemu

jak to czemu, przecie juleczka oddawala felixa-alexa na 10 godzin do zlobka robiac przy tym NIC 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Na chwilę napisał:

No i co z tego? Jej dom i może sobie nawet na środku pokoju nasrać. Ojejku jakie to straszne, że codziennie nie stoi przy garach żeby zrobić dwa dania, no dramat, musisz to gdzieś zgłosić. Takiej jak Ty bym do domu nie wpuściła, bo obłudą i fałszem śmierdzi. 

Jesteś niestety nierobem co dorabia sobie ideologię do własnego nieudacznictwa. To dopiero fałsz i obłuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja będę siedziała z moją córeczka do 3 roku życia w domu. Nie mam z kim ją zostawić a do żłobka nie dam. Przedszkole owszem bo wtedy wracam do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie dałabym dziecka do żłobka, chyba że sytuacja była by bardzo poważna i nie miałabym abdolutnie żadnego innego wyjścia. Ale dla mnie czas spędzony z dzieckiem to nie jest "siedzenie w domu", mam zamiar się dokształcić z zakresu opieki, wychowania i animacji dzieci i połączyć wychowanie z dorabianiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tak, bo nie wytrzymałabym z dzieckiem  24h na dobę. Matka też potrzebuje odpoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

tak, bo nie wytrzymałabym z dzieckiem  24h na dobę. Matka też potrzebuje odpoczynku.

Rozumiem, że jesteś samotną matką bez rodziny tak? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak trzeba byc beznadziejna matką  żeby  oddać takie male dziecko do żłobka  i płaszczyć dupsko w domu przed tv? Az strach pomyśleć  co taka matka robi z  dzieckiem w sobote i nd jak żłobek jest nieczynny 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
1 godzinę temu, bazienka napisał:

chcialabm ci powiedziec moja droga, ze tabsy maja 98,8% skutecznosci, ale zawsze sa te setne procenta

zabezpieczam sie, ale zawsze moge brac produkt, ktory byl wystawiony np. na wysoka temperature ( co niweluje dzialanie antykoncepcyjne jak tez np. niektore leki czy ziola, chocby dziurawiec)  ,a  ja o tym nie wiem, zewsze moge miec chocby biegunke czy inne problemy, wiec dopuszczem te zetna zczesc %, w ktorej bylabym w ciazy

glupia to trzeba byc, zeby tych mozliwosci nie brac pod uwage 🙂

jesli ubezplodnienie sie byloby dla kobiet legalne w tym kraju, zrobilabym to z radoscia,a le na wydatek kilkunasty tys by zrobic to np. w Niemczech na et chwile mnie nie stac

 

a umartwiajace sie laski ogarniajace chalupe w 2 godziny a potem lezace do gory brzuchem mnie ejdnak zenuja

 

Kilkunastu tysięcy? Na Słowacji kosztuje 2000-2500 zł  to raz. Dwa, stosując anatykoncepcję masz świadomość co może osłabiać jej działanie i np podczas brania niektórych leków, chyba czytasz ulotkę przed wzięciem, zabezpieczasz się dodatkowo przez określony czas jeśli nie chcesz ciąży. Tak właśnie robi odpowiedzialna osoba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Na chwilę napisał:

Kilkunastu tysięcy? Na Słowacji kosztuje 2000-2500 zł  to raz. Dwa, stosując anatykoncepcję masz świadomość co może osłabiać jej działanie i np podczas brania niektórych leków, chyba czytasz ulotkę przed wzięciem, zabezpieczasz się dodatkowo przez określony czas jeśli nie chcesz ciąży. Tak właśnie robi odpowiedzialna osoba. 

nadal nie chroni mnie to rpzed sytuacjami ktorych NIE RPZEWIDZE

bycie w grupie 0,02%

wystawienei tych tabsow w aptece na np. sloncze czy 30 stopni- o tym moge  NIE WIEDZIEC

pomimo prawidlowego stosowania tabsow i uwgledniania tych sytuacji

tylko wyciecie jajnikow daje 100% pewnosci. albo macicy. bo nawet podwiazanie jajowodow moze sie nie udac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Jesteś niestety nierobem co dorabia sobie ideologię do własnego nieudacznictwa. To dopiero fałsz i obłuda.

Serio? To, że nie gotuję codziennie dwudaniowego obiadu czyni ze mnie nieroba? Czy może to, że nie latam pół dnia na mopie, bo moja rodzina jest nauczona, że każdy sprząta po sobie i czasy służących już dawno minęły? A może to, że moje dziecko chodziło do żłobka, a ja w tym czasie pracowałam? Widać, że bardzo Cie boli, że ktoś potrafi żyć inaczej od Ciebie i nie jest niewolnikiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Nigdy nie gotuje dwudaniowych obiadów, bo obżarstwo jest niezdrowe! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam do pracy jak młoda miała 14 miesięcy. Do żłobka poszła jak miała 13.  Przez miesiąc, 6 h dziennie byłam bezdzietna lambadziara xD fajnie było xD głównie odsypialam ciężkie nocki, ale też zajęłam się sobą, ogarnialam chatę, tak, seriale też oglądałam xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×