Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wynajęlibyście mieszkanie komuś z rodziny? Mam obawy.

Polecane posty

Gość gość

Cześć dziewczyny. Niedługo będziemy się wyprowadzać z naszego mieszkania. Postanowiliśmy, że będziemy je wynajmować studentom i już zaczynamy je pod ten biznes urządzać. Mieszkanie jest nasze, ale wciąż spłacamy jeszcze kredyt, tak więc wynajem pozwoliłby na zwrot kosztów raty. Moja siostra jest teraz w ciąży i niestety właściciel mieszkania, które wynajmują prosi, aby się wyprowadzili. Nie stać ich jeszcze na coś swojego, więc są zmuszeni poszukać czegoś do wynajęcia. Moja mama zmartwiona sytuacją zapytała mnie czy bym im nie wynajęła mieszkania, bo podobno rozmawiali z nią o tym. Powiedziałam, że nie wiem, zastanowię się. Nie rozumiem dlaczego osobiście mnie nie zapytali, chyba się boją. Nie rozumiem dlaczego nie chcą się wprowadzić do domu rodzinnego pod miastem, jest ogromny, a rodzice mieszkają tam sami i bardzo by chcieli żeby ktoś tam zamieszkał.

Mam mieszane uczucia co do tego, po pierwsze dla tego, że boję się że będę musiała pójść na niekorzystny dla mnie układ i np. brać od nich mniej kasy niż od obcych, a przecież spłacamy kredyt. Do tej pory wynajmowali kawalerkę, nasze mieszkanie jest większe, ma prawie 80mkw, co prawda stare budownictwo, ale świeżo wyremontowane, ma windę aż do piwnicy, więc z wózkiem byłoby wygodnie. Powiedzcie mi, czy według was nie w porządku byłoby gdybym odmówiła? Tylko szczerze proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zalezy jaka masz siostre.  Jezeli nie maja pieniedzy na wynajem swojego to nie maja pieniedzy, zeby ci placic wiec nie zgodzilabym sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

...yczna sytuacja. Sama wynajmuje mieszkanie. Nigdy w zyciu nie wynajelabym rodzinie. 

Ja chce zarabiac a nie brac jak najmniej i jeszcze pozniej wysluchiwac, ze nie ma teraz to pozniej zaplaci itd. 

Nie ładuj sie w to. Ale jak juz pisalam sytuacja dupiana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli siostra sama nie zapyta, to bym się nie wyrywała. a jeśli zapyta, to powiedz normalnie ile chcesz za wynajem. Osobiście jestem skłonna każdemu pomagać, ale dobrze wiem, że pomaganie rodzinie nie zawsze dobrze się kończy... Może być tak, że poczują się jak u siebie i nigdy nie wyprowadzą, a siostry z małym dzieckiem przecież nie wyrzucisz. Raczej byłabym ostrożna w tym temacie. Może zdążysz komuś wynająć zanim siostra się odezwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Zalezy jaka masz siostre.  Jezeli nie maja pieniedzy na wynajem swojego to nie maja pieniedzy, zeby ci placic wiec nie zgodzilabym sie.

Wydaje mi się, że jakby się ścisnęli to by może mieli. No ale przypuszczam, że gdyby zamieszkali to by liczyli na to, że dostaną jakąś ulgę w ramach rodzinnej pomocy. Sama bym się głupio czuła, gdyby oni musieli wydawać swój ostatni grosz na wynajem... no ale właśnie. Oni przecież nie muszą tego robić. Myślę, że będę musiała uzbroić się w asertywność i odmówić nawet jeśli oni zapewnią że będą płacić.  Boję się, że taki układ zepsuje relacje rodzinne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Kasia

Ciężka sytuacja. Mi się nie podoba,że siostra nie spytała się Ciebie osobiście. Jest dorosła. Co to jakiś głuchy telefon, a później mama będzie Tobie wyrzuty robić, bo ona w ciąży nie ma pieniędzy bla bla bla. 

Powiedz, że mąż już znalazł kogoś i podpisał umowę, a Ty nie wiedziałaś i już nie można tego odkręcić. Powiedz mamie, że jak jest tak bardzo zaangażowana to zawsze może ich wziąść pod swój dach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Może zdążysz komuś wynająć zanim siostra się odezwie?

Przyznam, że taką właśnie mam nadzieję. Wtedy nie będę się musiała już nawet tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość Kasia napisał:

Ciężka sytuacja. Mi się nie podoba,że siostra nie spytała się Ciebie osobiście. Jest dorosła. Co to jakiś głuchy telefon, a później mama będzie Tobie wyrzuty robić, bo ona w ciąży nie ma pieniędzy bla bla bla. 

Powiedz, że mąż już znalazł kogoś i podpisał umowę, a Ty nie wiedziałaś i już nie można tego odkręcić. Powiedz mamie, że jak jest tak bardzo zaangażowana to zawsze może ich wziąść pod swój dach.

To ja, co tez wynajmuje. 

Tez bym zwaliła na meza, ze juz kogos znalazl i podpisaliscie umowe. 

Kiedya zreszta powiedzialam komus z rodziny, se mam juz z lokatorami pidpisana umowe na rok z góry i sie odczepił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Wydaje mi się, że jakby się ścisnęli to by może mieli. No ale przypuszczam, że gdyby zamieszkali to by liczyli na to, że dostaną jakąś ulgę w ramach rodzinnej pomocy. Sama bym się głupio czuła, gdyby oni musieli wydawać swój ostatni grosz na wynajem... no ale właśnie. Oni przecież nie muszą tego robić. Myślę, że będę musiała uzbroić się w asertywność i odmówić nawet jeśli oni zapewnią że będą płacić.  Boję się, że taki układ zepsuje relacje rodzinne. 

Masz racje.  Nic tak nie psuje relacji rodzinnych jak pozyczanie pieniedzy lub ich zatrudnianie.  Zalezy od siotry, ale jezeli ona nawet do ciebie nie podeszla to raczej nie rokuje dobrze.  Gdyby chciala byc w porzadku to przyszla by do ciebie i powiedziala w jakiej jest sytuacji i na co moze sobie pozwolic i czy jestes z tym ok.  Niestety idac do matki wyglada to na manipulacje.  Niestety ty sie bedziesz zle czula jak beda ci placic wiedzac jak malo maja, a oni, ze i tak za duzo ci placa.  Nie wspominam nawet o innych mozliwych problemach np zniszczaniach jakie dziecko moze zrobic, popsute to czy tamto i kto bedzie za to placil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Powiedzcie mi, czy według was nie w porządku byłoby gdybym odmówiła?

Rodzina, nie rodzina, ale o własne interesy trzeba dbać, a kiedy chodzi o pieniądze warto być asertywnym i opornym na sentymenty, by nie ucierpieć. Możesz spokojnie przedstawić swoje warunki siostrze - kiedy zapyta Cię osobiście - i niech rozważy ofertę, czy jej odpowiada. Bynajmniej nie musisz się godzić na niższą cenę przez wzgląd, że jest osobą bliską, Ty również masz określone oczekiwania i cele. Możesz wyrażać je wprost i konsekwentnie pilnować. W razie, gdyby warunki okazały się nieodpowiednie dla siostry, zawsze możesz jej pomóc w znalezieniu innego lokum (opłacała poprzednie, więc najwyraźniej większych problemów z funduszami nie ma). Możesz jej też wskazać  bardziej opłacalne rozwiązanie ze wspomnianym tymczasowym zamieszkaniem w domu rodziców, zamiast marnotrawienia środków na wynajem, lepiej byłoby oszczędzać i prędzej zakupić własne lokum. Tego rodzaju wsparcie również powinno zostać docenione. Jeśli chodzi o mnie, opowiadam się raczej za wyrażaniem wszystkiego jasno i zrozumiale, nie dając sobą manipulować i wpędzać w absurdalne poczucie winy. Po prostu zbierzcie się i porozmawiajcie, jeśli nadarzy się okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Uwazam, ze postawily ci w ...ycznej sytuacji. Dlaczego nie poszuka czegos innego? Bo wie, ze bedzie miala tanio itd. Ja bym od brata nie wynajela, bo to takie slabe, wiadomo o co chodzi... 

I daltego ona nie pyta cie osobiscie, kuma wszystko jak i ty.

Rozumiesz, nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawnik
29 minut temu, Gość gość napisał:

Cześć dziewczyny. Niedługo będziemy się wyprowadzać z naszego mieszkania. Postanowiliśmy, że będziemy je wynajmować studentom i już zaczynamy je pod ten biznes urządzać. Mieszkanie jest nasze, ale wciąż spłacamy jeszcze kredyt, tak więc wynajem pozwoliłby na zwrot kosztów raty. Moja siostra jest teraz w ciąży i niestety właściciel mieszkania, które wynajmują prosi, aby się wyprowadzili. Nie stać ich jeszcze na coś swojego, więc są zmuszeni poszukać czegoś do wynajęcia. Moja mama zmartwiona sytuacją zapytała mnie czy bym im nie wynajęła mieszkania, bo podobno rozmawiali z nią o tym. Powiedziałam, że nie wiem, zastanowię się. Nie rozumiem dlaczego osobiście mnie nie zapytali, chyba się boją. Nie rozumiem dlaczego nie chcą się wprowadzić do domu rodzinnego pod miastem, jest ogromny, a rodzice mieszkają tam sami i bardzo by chcieli żeby ktoś tam zamieszkał.

Mam mieszane uczucia co do tego, po pierwsze dla tego, że boję się że będę musiała pójść na niekorzystny dla mnie układ i np. brać od nich mniej kasy niż od obcych, a przecież spłacamy kredyt. Do tej pory wynajmowali kawalerkę, nasze mieszkanie jest większe, ma prawie 80mkw, co prawda stare budownictwo, ale świeżo wyremontowane, ma windę aż do piwnicy, więc z wózkiem byłoby wygodnie. Powiedzcie mi, czy według was nie w porządku byłoby gdybym odmówiła? Tylko szczerze proszę.

Nie! Z rodziną najlepiej się wychodzi na zdjęciu. Już wiele tematów tu było. Siostra w ciąży więc jak przestanie płacić to nie możesz jej wyrzucić z mieszkania (prawo lokatorskie), w razie w trzeba eksmitować, a to trwa, tym bardziej, że w przypadku matki z dzieckiem musi być lokal zastępczy. A co będzie jak przestanie Ci płacić i mówić, że zapłaci za miesiąc, że nie rozumiesz jej trudnej sytuacji etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe4

Ja bym powiedziala, ze juz mam kilku studentow na to miejsce, ze umowa podpisana. 
Pamietaj , ze matki z malutkim dzieiem nie da rady eksmitowac na bruk. A poza tym oni jacys niezaradni sa skoro nawet na wynajem ich nie stac, no sorry! 
Pamietaj z rodzina zawsze wychodzi sie dobrze na zdjeciu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawnik

Też bym zrzuciła na męża, że już podpisał umowę, kaucja zapłacona i teraz nie możecie się wycofać. Nie miej wyrzutów sumienia - różnie może być. Sama mówisz, że jakby się ścisnęli to by mieli kasę, czyli średnio z kasą u nich jest. Poza tym na pewno liczą na upust i przymykanie oka na nieterminowość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość jja

Zależy też jakie macie stosunki z siostrą. Jeżeli jesteście że sobą blisko to dlaczego by nie pomoc. Jeżeli jednak nie jesteście blisko to tak jak mówią wcześniej, powiedz, że mąż już podpisał umowę i jeszcze o tym nie wiedziałaś . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak, ale nie finansowałabym tego. Niech ponoszą wszystkie opłaty i wysokość raty kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja bym pomogla siostrze. Jednak chyba lepsza rodzina niz grono studentow. Z siostra mozesz podpisac umowe i jasno okreslic warunki uprzedzajac ze nie chcesz stracic na tym ze jej pomagasz. Z mama rowniez pogadalabym o swoich obawach by wiedziala wczesniej ze masz watpliwosci. Umowe mozna spisac tak by pasowalo tobie wszystko jednak najlepiej zrobic to u notariusza ktory pomoze ci w okresleniu konkretow. Ja akurat mam siostre i bylabym pewna ze nie zniszczy mojego mieszkania, zgodzi sie na okreslone warunki i bedzie mi wdzieczna za pomoc. Ja rowniez lubie pomagac wiec byloby mi milo gdybym mogla pomoc rodzinie. Natomias ludzie sa rozni i to kwestia indywidualna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wypada brać od siostry tyle samo pieniędzy co od obcych. Ale Ciebie na to nie stać. To jest opcja dla ludzi, którym zbywa. Powiedz siostrze, że chciałabyś jej pomóc, ale Cię nie stać, bo żeby nie być na minusie, to musisz "zdzierać" za to mieszkanie. Siostra nie jest też w rozpaczliwym położeniu, skoro ma opcję zamieszkania z rodzicami, więc nie daj sobie wkręcić poczucia winy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam podobnie

Ja wynajelam raz dalszej rodzinie, mieszkanie za duże dla nich, wiec mieszkali ze swoimi znajomymi, potem cos sie popsulo, wiec rotacje lokatorow, na koniec wyprowadzka prawie z dnia na dzien, bo cos tam im sie zmienilo. Oczywiscie kaucji nie wziąłem, umowy nie mialam a czesci wspólne, typu łazienka i kuchnia to byla tragedia. Odnowilam i wynajelam obcym, umowa, kaucja i zero takich problemow, po wyprowadzce niewiele sprzatania.

Przy kolejnej zmianie lokatorow zglosila się blizsza rodzina, że wlasnie szuka czegos mniejszego ale jakby mogli to tymczasowo za nizsza cene by kilka miesiecy pomieszkali. Odmowilam, mowiac szczerze, ze potrzebuje kasy, bo ledwie ciagne z kredytem itd. Po jakims czasie dowiedzialam sie, ze zalila sie mojemu tacie i jest urazona. Dodam, ze w dobrych czasach wielokrotnie jej pomagalam i kasy nie zalowalam. Rozmawiamy normalnie, nie wracamy do tego ale jest mi przykro.

Na Twoim miejscu bym sie wykrecila, mezem zaslonila. W zyciu bywa roznie, dzis kwota za wynajem to tylko dodatek ale pewnego dnia moze byc istotny wklad w budżet. Po za tym od siostry kaucji nie wezmiesz wiec zero zabezpieczenia jak rachunki beda nieoplacone i jakies zniszczenia. I jeszcze kwasy w rodzinie. Nie warto,  lepiej pomoc w inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie, jest tyle mieszkań do wynajęcia, więc w czym problem ma siostra? Podejrzane, że chce u ciebie, ja odmówiłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak jak wyżej pisali. Żadnych interesów z rodziną. Siostra na pewno liczy na upust, przecież nie będziesz zdzierać z rodziny, może nie płacić w terminie albo gdy poczuje się w mieszkaniu pewnie przestać płacić w ogóle. A kobietę w ciąży/z dzieckiem nie tak łatwo wyrzucić. Był już taki temat na forum gdzie kobieta miała dwa mieszkania, jedno na wynajem, w drugim tymczasowo pozwoliła mieszkać siostrze z narzeczonym, oj trudno było ich wygonic, i to z przyzwoleniem rodziny bo jak masz dwa to przecież jesteś "bogol" i Cię stać, żeby pomóc mniej zaradnym członkom rodziny. Najłatwiej rozporządza się cudzymi pieniędzmi, szczególnie w rodzinie panuje dziwne pojęcie, że to czego się dorobilas to jakieś dobro wspólne i masz pomóc. Nie wyjdziesz dobrze na tym interesie, jeśli siostrze mieszkanie spodoba się za bardzo mogą jej głupie rzeczy przyjść do głowy bo pieniądze zmieniają ludzi. Mów, że już podpisana umowa i się w to nie baw bo też masz rodzinę i jakoś musisz żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
58 minut temu, Gość Gosc napisał:

A ja bym pomogla siostrze. Jednak chyba lepsza rodzina niz grono studentow. Z siostra mozesz podpisac umowe i jasno okreslic warunki uprzedzajac ze nie chcesz stracic na tym ze jej pomagasz. Z mama rowniez pogadalabym o swoich obawach by wiedziala wczesniej ze masz watpliwosci. Umowe mozna spisac tak by pasowalo tobie wszystko jednak najlepiej zrobic to u notariusza ktory pomoze ci w okresleniu konkretow. Ja akurat mam siostre i bylabym pewna ze nie zniszczy mojego mieszkania, zgodzi sie na okreslone warunki i bedzie mi wdzieczna za pomoc. Ja rowniez lubie pomagac wiec byloby mi milo gdybym mogla pomoc rodzinie. Natomias ludzie sa rozni i to kwestia indywidualna. 

Taaa, uważaj, że siostra będzie w porządku. Ludzie podpisują umowy, a i tak to często guzik daje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Zalezy od siotry, ale jezeli ona nawet do ciebie nie podeszla to raczej nie rokuje dobrze.  Gdyby chciala byc w porzadku to przyszla by do ciebie i powiedziala w jakiej jest sytuacji i na co moze sobie pozwolic i czy jestes z tym ok.  Niestety idac do matki wyglada to na manipulacje. 

Dokładnie tak. Poszła do matki, żeby matka wywołała u autorki poczucie winy i sama to zaproponowała. Autorko, ja bym się nie odzywała, a jak by siostra przyszła to zawsze można zapytać, czy ma 2 tys z hakiem na mieszkanie, bo tyle cię ono kosztuje. Zdziwienie? A coś ty myślała, że ja będę dopłacać? Czynsz, media, kredyt, no niestety, takie realia. A gdybym chciała zarobić, to muszę z ciebie ściągnąć 3tys. Jak usłyszy kwotę, to pewnie się już nie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam podobnie

A ja powiem raz jeszcze, wykręcić sie, ze za późno. Najlepiej wspomnieć mamie i uciac temat. Siostra nie pytala, może chciala miec utorowana droge a może wcale o tym nie pomyślała i to byla inicjatywa mamy.

Jak autorka zacznie o kasie to sie może obrócić przeciwko niej, ze pazerna, pomoc nie chce a mieszkanie puste itd.

Ja bylam szczera, gdybym sklamala, ze juz kogos mam to nie byloby żali.

Choc z drugiej strony teraz wiem z kim mam doczynienia i za co bylam kiedys niby lubiana.

Odebralam gorzka lekcję ☹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Macie racje, odmówię. Jak zapyta to powiem, że wynajmę je komuś innemu. Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby kłamać, bo niedługo zrobimy ogłoszenie.

Nawet jakby siostra płaciła normalnie, nie czułabym się z tym komfortowo. No bo wiecie jak to jest... Rodzina, więc głupio podpisywać umowę.. głupio stać nad kimś i pilnować, aby płacił w terminie i głupio żądać kaucji, albo zwrotu kosztów za zniszczone przez dziecko meble. Niepotrzebnie bym się denerwowała i czuła, że może jakoś nie w porządku zachowuję się wymagając od niej wszystkiego jak od obcych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja bym nie wynajela. Jak odmowisz mogą na Ciebie krzywo patrzeć, ale to nic w porównaniu z tym co by było jakbyś pozwoliła im zamieszkać. 

Na pewno chcą mieszkać u Ciebie, bo liczą, że pozwolisz im mieszkać za czynsz albo weźmiesz minimalną kasę za wynajem. W końcu rodzina. Małe dziecko będzie, mogą mieć dużo wydatków i w ogóle przestać płacisz. Siostry z dzieckiem z mieszkania nie wrzucisz. Widzę same problemy. Niech idzie z dzieckiem mieszkać do rodziców jak nie ma kasy albo niech wynajmą u kogoś obcego na normalnych zasadach. Ty będziesz strata jak jej pozwolisz zamieszkać a musisz kredyt spłacać za to mieszkanie a nie i spłacać kredyt i siostrze dawać za free dach nad głową 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość bebe4 napisał:

Ja bym powiedziala, ze juz mam kilku studentow na to miejsce, ze umowa podpisana. 
Pamietaj , ze matki z malutkim dzieiem nie da rady eksmitowac na bruk. A poza tym oni jacys niezaradni sa skoro nawet na wynajem ich nie stac, no sorry! 
Pamietaj z rodzina zawsze wychodzi sie dobrze na zdjeciu. 

Tak jest, tym bardziej, ze też nie rozumiem dlaczego sama nie zapytała. Potem mama będzie pośredniczyła w rozmowach o zaległościach itp? Powiedzcie że kogoś macie, przecież nie sprawdzi, a potem podpiszcie ze studentami porzadną umowę  i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foto

Ja to się w ogóle dziwię że twoja siostra nie chce mieszkać z rodzicami i woli płacić pieniądze za wynajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie idz na taki uklad to popsuje wasze relacje bo kasa wszystko psuje. Ja z mezem i dziecmi z wynajmowanego mieszkania gdzie bylo nam dobrze przeprowadzilismy sie do ciotki ktora ma duzy dom. Dostalismy caly parter ale korzystalismy kilka miesiecy z jednej kuchni bo ta na pietrze u ciotki byla w remoncie. Ciotka zapytala ile mozemy placic i z racji tego ze wiedziellismy ze jest w zlej sytuacji finansowej zaproponowalismy jej wiecej niz oplacalismy nasze wczesniejsze mieszkanie. Z poczatku bylo fajnie, byla mila sama oferowala sie ze mozemy z wszystkiego korzystac jak mamy potrzebe. Pozniej wszystko przed nami chowała.. Gadala ze innym by wynajela 2x drozej i placimy grosze. Po prostu dostajac od nas pieniadze z wynajmu wyszla na prosta i zaczela sie wywyzszac. Nadmienie ze dom byl w oplakanym stanie, wilgoc. Nasze pokoje byly odremontowane ale okna byly stare drewniane. Moj maz zajal sie remontem dachu. Sami robilismy przy piecu w zime. Z miesiaca na miesiac robila sie okropna atmosfera bo wprost nam nie powiedziala ale chciala zebysmy sie wyprowadzili bo chce wynajac komus kto wiecej zaplaci. No i pewnego dnia sie spakowalismy i odeszlismy bez slowa. Nie utrzymujemy kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość Foto napisał:

Ja to się w ogóle dziwię że twoja siostra nie chce mieszkać z rodzicami i woli płacić pieniądze za wynajem.

Bo pewnie chcieli by mieszkać "na swoim". Wiadomo, że lepiej bez mamy/teściowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×