Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Snob

Do osob za granica

Polecane posty

Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To kto inny napisal o suczy. Nie ja. Moja odp. jest ta ostatnia.

Naturalne przeciez, ze nikt nie jezdzi po jedna rzecz ani w jednej sprawie, tylko zbiorczo zalatwia sie wszystko za jedna wizyta i robi zapasy na pewien czas.

Zreszta wyzej podalam tylko kilka przykladow. Ale jest tego wiecej. Np u gina w PL robisz nie tylko cyto, ale i HPV, USG, do tego piersi, a jak robisz krew to od razu i hormony, lipidogram, elektrolity, przeciwciala i nie mocujesz sie z ubezpieczycielem ktory ci kaze placic za 80% z wlasnej kieszeni, ani doktorkiem ktory nie ma ochoty wypisac skierow., bo za w PL prywatnie robisz co potrzebujesz i jeszcze ci kupe kasy w kieszeni zostaje.

Lokalnie to sie idzie w razie naglego wypadku, bo profilaktycznie sie nie oplaca nijak. Tak samo sie zalatwia apteke - lokalnie tylko z naglej koniecznosci, a cala reszte to polski DOZ i darmowy odbior jak sie zladuje w PL.

Ale te powyższe rzeczy tez mozesz zrobic prywatnie za granicą. 50f badanie krwi, 120f kompleksowe badanie ginekologiczne prywatnie. Niektóre rzeczy robię przez nhs jak mi sie nie spieszy. Apteki tez sa zaopatrzone. Ale rozumiem przywiązanie do swojego. Może mam inne podejście bo już 15 lat nie mieszkam w Polsce i mam obcykane wszystko na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ile razy? Dosc czesto bo mam rozne sprawy osobiste w PL, ktorych musze regularnue dogladac, poza tym obczailam dobre tanie polaczenie, wiec sie oplaca. Jak czasem czegos zapomne albo jest do pozniejszego odbioru to mi ktos robi niewielka paczke i puszcza jako tani list polecony, razem z dokumentami, polska korespondencja itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale te powyższe rzeczy tez mozesz zrobic prywatnie za granicą. 50f badanie krwi, 120f kompleksowe badanie ginekologiczne prywatnie. Niektóre rzeczy robię przez nhs jak mi sie nie spieszy. Apteki tez sa zaopatrzone. Ale rozumiem przywiązanie do swojego. Może mam inne podejście bo już 15 lat nie mieszkam w Polsce i mam obcykane wszystko na miejscu.

50 funtów za badanie krwi, za które w Polsce  płaci się 20 zł, sorry ale dla mnie bezsensowne przeplacanie, ale co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Po co mi podajesz ceny w funtach i piszesz o NHS? Przeciez nie wszyscy Polacy mieszkaja w UK.

Ode mnie to ludzie lataja do UK na ciuchy jak sa posezoniwe, bo lokalnie jest drogo, maly wybor, a przeceny marne. A cen uslug medycznych nie ma co porownywac, nie ma nawet panstwowej sluzby zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Gość Gośćgosc napisał:

50 funtów za badanie krwi, za które w Polsce  płaci się 20 zł, sorry ale dla mnie bezsensowne przeplacanie, ale co kto lubi.

Heh 20 zł a co podróż balonem za darmo...to kosztuje i czas i pieniądze. Pozdrawiam cieplutko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgosc
1 minutę temu, Anete napisał:

Heh 20 zł a co podróż balonem za darmo...to kosztuje i czas i pieniądze. Pozdrawiam cieplutko 

Czy ty uważasz, że specjalnie ktoś jedzie do Polski na badania? Serio, logiczne myślenie nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

dbam o siebie na co dzień, więc wyjazd gdziekolwiek nie jest dla mnie żadną "okazją" żeby to robić specjalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ktos wyzej napisal ze zachod przyjezdza do PL na zakupy, ale faktycznie wyglada to tak, ze przyjezdzaja tylko ci ktorzy sa z PL oswojeni bo maja polskich znajomych lub partnerow, a nie przecietni ludzie, bo dla wiekszosci Polska, Slowacja, Ukraina to nadal dziki wschod i sami by sie nie odwazyli, a nawet nie wiedza ile w PL jest teraz opcji, marek, butikow. Ci co przyjezdzaja to wiedza jak tu jest, gdzie co jest, gdzie tanio sie zatrzymac, czesto maja pobyt za darmo jako goscie polskich rodzin, wiedza jak tanio sie poruszac, gdzie sa galerie i centra handl., gdzie tanio i dobrze zjesc. Ci co nie maja pojecia o EU Wschodniej jezdza na wuprzedaze do sprawdzonych miejsc: Niemiec, UK, Hiszpanii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poland forever
6 minut temu, Gość Gość napisał:

I w samolocie Tysz

Dobra, ale w samolocie do Polski mogą przebywać osoby nie tylko z Polski ale też turyści nie wspominając o masach ludzi na lotnisku... chcesz tego żeby Polki obok np. wysmakowanych i eleganckich Francuzek latały w dresach? 😄 Świat powinien wiedzieć, że potrafimy o siebie zadbać i dobrze się ubrać,  a gdzie to zobaczy lepiej jak nie na żywo, napotykając naszych rodaków w podróży czy na wakacjach? Jeśli chodzi o pracę fizyczną to i obcokrajowcy ubierają się do niej jak menele w dresach i prawidłowo! Po co niszczyć sobie dobre ubrania wykonując zadania dla jakiegoś tam kapitalisty? 😄

Poza tym kobiety, które się stroją chcą być atrakcyjne, wiedzą że będą spoglądać na nich setki par oczu, więc chcą się dobrze czuć😉 I robią to nie tylko Polki, ale Amerykanki, Brytyjki, Hiszpanii, etc. etc.

 A poza tym osobiście wolę do towarzystwa osoby,  które są ubrane czysto i schludnie, a nawet wystrojone niż takie byle jakie, w których widać brak klasy i polotu. Z takimi aż nie chce się przebywać,  a co dopiero pracującym serwisantom, bileciażom, etc. obsługiwać w podróży. Elegancki mężczyzna i elegancka kobietą mają o wiele większe szanse na szacunek i najlepsze traktowanie ponieważ ubraniem wzbudzają respekt, elegancja wskazuje na ambicję, czyli raczej dobry, a nawet dostojny zawód,  a to z kolei na pieniądze i duży standard życia, a to z kolei stwarza myśl o szerokich możliwościach danej osoby dlatego lepiej się nie narażać.  Przykre, bo powierzchowne,  ale to jasny psychologiczny proces oddziaływania na inne osoby wyglądem właśnie i nie chodzi o urodę, a styl, bo ze stylu można wyczytać wiele o człowieku - nie zawsze prawdy oczywiście, ale można mieć jakieś podejrzenia, dlatego wiele osób to wykorzystuje i poprzez strój udaje kogoś innego niż jest w rzeczywistości - dla osiągnięcia korzyści właśnie.  

Ubiór to świadomy dialog osoby z otoczeniem i dialog nieświadomy obcującego z nim otoczenia.

Nie ubieramy się dla innych. Ubieramy się dla siebie i dla swych korzyści, więc tak żeby oddziaływać na innych. 😉

Ktoś też zapewne ubierze się elegancko tylko i wyłączenie po to żeby lepiej się poczuć albo ponieważ uwielbia ten styl i tyle... Różnie to wygląda. Być może ponieważ jest to wymagane w danym miejscu,  wtedy też oddaje się szacunek otoczeniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ktos tam pisal o kosmetykach ze tansze na zachodzie, ale zalezy na jakim zachodzie. U mnie np L'Oreal i Garnier sa duzo drozsze niz PL. Tansze sa moze w Niemczech, UK, ale nie wszedzie. Ja sobie dezodoranty, micelarki, prod. do wlosow, itp przywoze w walizce z PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ktos tam pisal o kosmetykach ze tansze na zachodzie, ale zalezy na jakim zachodzie. U mnie np L'Oreal i Garnier sa duzo drozsze niz PL. Tansze sa moze w Niemczech, UK, ale nie wszedzie. Ja sobie dezodoranty, micelarki, prod. do wlosow, itp przywoze w walizce z PL.

a po co kupujesz takie szajsy jak loreale? rozumiem kupować w Pl dobre kosmetyki, których za granicą nie ma (Sylveco, Fitomed, Nacomi, Resibo, Fridge...)... zresztą, za granicą też jest dużo dobrych firm, nieraz sporo tańszych niż te loerale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgt
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

To dlaczego nie mieszkasz w Polsce ? 😄 ja wszystko załatwiam tu gdzie mieszkam, a do Polski raz na rok lub dwa lata jeżdżę zeby spotkać się ze znajomymi. Straszna jest perspektywa,że zamiast wypocząć to latasz po lekarzach

dokładnie!! 

(pewnie język słaby, to dlatego tlyko po polskich lekarzach chodzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Gośćgosc napisał:

Czy ty uważasz, że specjalnie ktoś jedzie do Polski na badania? Serio, logiczne myślenie nie boli

A ja znam ludzi, którzy specjalnie do dentysty latają do Polski. Może robienie protezy czy licowek jest tańsze, ale poza tym sie nie opłaca. Moja znajoma zaś jezdzi do Polski 2 razy do roku i w tym czasie biega po lekarzach z dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

a po co kupujesz takie szajsy jak loreale? rozumiem kupować w Pl dobre kosmetyki, których za granicą nie ma (Sylveco, Fitomed, Nacomi, Resibo, Fridge...)... zresztą, za granicą też jest dużo dobrych firm, nieraz sporo tańszych niż te loerale

Jest Sylveco, vienek itd tylko nie w Tesco 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ktos tam pisal o kosmetykach ze tansze na zachodzie, ale zalezy na jakim zachodzie. U mnie np L'Oreal i Garnier sa duzo drozsze niz PL. Tansze sa moze w Niemczech, UK, ale nie wszedzie. Ja sobie dezodoranty, micelarki, prod. do wlosow, itp przywoze w walizce z PL.

Ja kupuję u siebie nawet jeżeli jest drożej, z Pl przywożę tylko produkty na których wyjątkowo mi zależy.  Nie lubię takiego zwożenia żeby zaoszczędzić parę groszy. Wolę przywieźć jakieś fajne rzeczy typu  miód od znajomego pszczelarza, suszone zioła z ogródka rodziców czy prezenty dla znajomych. Wszystko inne co mogę kupić/ załatwić u siebie (za granicą) to załatwiam na miejscu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
45 minut temu, Gość Djsjs napisał:

Ja, w przeciwieństwie do ciebie, jakoś się podpisuję.  I faktycznie, straszne mam słownictwo 😄

Jak sie podpisujesz to sorka 🙂 no trochę masz słownictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jak sie podpisujesz to sorka 🙂 no trochę masz słownictwo

Jakoś nie widzę, żebyś błyszczała  piękną polszczyzną, a i ja wulgaryzmami nie rzucam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
8 minut temu, Gość tgt napisał:

dokładnie!! 

(pewnie język słaby, to dlatego tlyko po polskich lekarzach chodzi).

Bez najmniejszego problemu dogaduje się w kraju, w którym mieszkam,również u lekarzy, a mimo to jak jadę do Polski, to idę na kompleksowy przegląd do ginekologa, dentysty, na badania diagnostyczne, ponieważ mam taki kaprys i szczerze mówiąc  jakoś nie za bardzo mnie interesuje, co inni na ten temat myślą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Queen in the North
55 minut temu, Gość Poland forever napisał:

W sumie statystyczny Polak na brytyjskiej emigracji dostanie najniższą krajową, bo nie jest Anglikiem

wybacz,  ale my nie mamy minimalnej krajowej - któta wynosi ile, £15,000 na rok? w sumie sprawdzę -  przy całym etacie roczna pensja minimalna brutto to £16,100. średnia krajowa w UK to około  £28,000 rocznie brutto

 ja mam pomiędzy minimalną a średnią , bo mam £21,500, ale mój mąż ma £34,300. i nie mieszkamy w  bardzo dogim Londynie.  Mieszkamy daleko, daleko od Londynu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dlatego bo mam sprawdzone produkty ktore mi sluza. Z tych co wymienilas to mam czesto probki z polskich aptek internetowych i kilka razy kupilam ich produkty, ale mam wiele sprawdzonych typowych popularnych producentow ktore zawsze uzupelniam, bo sa tansze w PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snob
12 minut temu, Gość tgt napisał:

dokładnie!! 

(pewnie język słaby, to dlatego tlyko po polskich lekarzach chodzi).

Tak, masz rację, często to blokada językowa. Polacy tutaj często chodzą tylko do polskich specjalistów. W sumie racja, bo Polacy świadczą dobre jakościowo usługi, bo jak ktoś wyżej napisał,że np przeciętny fryzjer ostrzyze cie na sucho, nie ułoży, często zrobi to byle jak i siema. Polacy robią to starannie, z myciem, kapsułka i w tej samej cenie i DOBRZE.Ale zdarzają się tez partacze i np moja znajoma chodzi do takiego dentysty. Drogi, arogancki, zle robi zeby, rozciąga wizyty, ona ma caly czas jakiś problem z zębami, ale do innego nie pójdzie, bo to Polak. Swój. Już dalam jej namiary do swojego dentysty: blizej, taniej , lepiej, przemiły gosc a ona nie pójdzie, chyba ze maz pójdzie z nią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Queen in the North
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Jest Sylveco, vienek itd tylko nie w Tesco 🙂

Właśnie - ja kupuję średnio raz na 3 miesiące polskie kosmetyki w poslkim sklepie online w UK.  ja bardzo lubię Tołpa i Sylveco oraz też niektóre produkty Lirene.

moje koleżanki z pracy pokochaly parę produktów tołpa własnie dzięki mnie  (seria dermo face  30+, seria green naczynka a ja lubię bardzo ich green serię z baqełną oraz szampon z firgami  i orzechami oraz maske czarny owies).

   jak kupuję to im mowie i proszą bym im tez kupiła, bo dostawa koszxtuje tyle samo, niewazne czy zrobię zakupy za  za 15 funtow, czy za 50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wy macie bardzo abstrakcyjne wyobrazenie o sluzbie zdrowia na drogim zachodzie (nie UK). Nie ma nic panstwowego, jest prywatne obowiazkowe ubezpieczenie i pomimo placenia comiesiecznych premii to i tak za wszystkie uslugi sie placi z wlasnej kieszeni dopoki sie nie osiagnie ustalonego poziomu franszyzy w danym roku, co sie praktycznie nie zadaza przecietnej zdrowej osobie wiec ubezpieczyciel nigdy nie partycypuje w kisztach (no chyba ze ktos ma duzo zabiegow, jakies operacje, przewlekle choroby). Po przekroczeniu franszyzy ubezpieczenie pokrywa tylko czesciowo wybrane uslugi, a nie to co sie chce. Jak nie ma uzasadnienia to odmawiaja partycypacji. Dentysta jest wogole poza ubezpueczeniem, tylko prywatny. O cenach nawet nie bede pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snob
7 minut temu, Gość Queen in the North napisał:

Właśnie - ja kupuję średnio raz na 3 miesiące polskie kosmetyki w poslkim sklepie online w UK.  ja bardzo lubię Tołpa i Sylveco oraz też niektóre produkty Lirene.

moje koleżanki z pracy pokochaly parę produktów tołpa własnie dzięki mnie  (seria dermo face  30+, seria green naczynka a ja lubię bardzo ich green serię z baqełną oraz szampon z firgami  i orzechami oraz maske czarny owies).

   jak kupuję to im mowie i proszą bym im tez kupiła, bo dostawa koszxtuje tyle samo, niewazne czy zrobię zakupy za  za 15 funtow, czy za 50.

Dobre mają kosmetyki. Dasz namiary na ten sklep? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gośćgosc napisał:

Czy ty uważasz, że specjalnie ktoś jedzie do Polski na badania? Serio, logiczne myślenie nie boli

A co terminu nie ma na badania... hehe raczej nie na kawę... a  w sumie to mam na to .......a co do logicznego myślenia wiesz z własnej autopsji... żal żal żal...kultura i maniery się klaniaja. Wiem że od logicznego myślenia nie jednemu glowa puchla więc daruj sobie to  poniżanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgosc
12 minut temu, Anete napisał:

A co terminu nie ma na badania... hehe raczej nie na kawę... a  w sumie to mam na to .......a co do logicznego myślenia wiesz z własnej autopsji... żal żal żal...kultura i maniery się klaniaja. Wiem że od logicznego myślenia nie jednemu glowa puchla więc daruj sobie to  poniżanie. 

Polski język, trudny język 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aja
16 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wy macie bardzo abstrakcyjne wyobrazenie o sluzbie zdrowia na drogim zachodzie (nie UK). Nie ma nic panstwowego, jest prywatne obowiazkowe ubezpieczenie i pomimo placenia comiesiecznych premii to i tak za wszystkie uslugi sie placi z wlasnej kieszeni dopoki sie nie osiagnie ustalonego poziomu franszyzy w danym roku, co sie praktycznie nie zadaza przecietnej zdrowej osobie wiec ubezpieczyciel nigdy nie partycypuje w kisztach (no chyba ze ktos ma duzo zabiegow, jakies operacje, przewlekle choroby). Po przekroczeniu franszyzy ubezpieczenie pokrywa tylko czesciowo wybrane uslugi, a nie to co sie chce. Jak nie ma uzasadnienia to odmawiaja partycypacji. Dentysta jest wogole poza ubezpueczeniem, tylko prywatny. O cenach nawet nie bede pisac.

Gdzie tak jest?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćcc
2 minuty temu, Gość Aja napisał:

Gdzie tak jest?

 

Np. W Holandii- jest co roku tzw. Ryzyko własne, dopiero jak się je przekroczy, to leczenie pokrywa ubezpieczalnia, a i tak nie wszystko, tylko to co uzna za stosowne. Dentysta to dodatkowy koszt ubezpieczenia.  Nie ma mowy o tym, żeby sobie pójść ot tak do ginekologa, czy jakiegokolwiek innego specjalisty- na wszystko trzeba mieć skierowanie od lekarza domowego, a dostaje się je wtedy, kiedy lekarz widzi przesłanki. O prywatnych badaniach nie ma mowy. No chyba, że się znajdzie polskich lekarzy. Tak to w skrócie tu wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aja
15 minut temu, Gość Gośćcc napisał:

Np. W Holandii- jest co roku tzw. Ryzyko własne, dopiero jak się je przekroczy, to leczenie pokrywa ubezpieczalnia, a i tak nie wszystko, tylko to co uzna za stosowne. Dentysta to dodatkowy koszt ubezpieczenia.  Nie ma mowy o tym, żeby sobie pójść ot tak do ginekologa, czy jakiegokolwiek innego specjalisty- na wszystko trzeba mieć skierowanie od lekarza domowego, a dostaje się je wtedy, kiedy lekarz widzi przesłanki. O prywatnych badaniach nie ma mowy. No chyba, że się znajdzie polskich lekarzy. Tak to w skrócie tu wygląda.

Np. W Holandii czy tylko w Holandii?

Tez mieszkam na zachodzie i jak do tej pory nie placilam Ani za zadne badanie, ani leczenie. 

Co do dentysty, to w zeszlym roku usuwalam zab madrosci i leczylam dwa zeby kanalowo, 6 i 7 tez za darmo a jakosc super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćcc
1 minutę temu, Gość Aja napisał:

Np. W Holandii czy tylko w Holandii?

Tez mieszkam na zachodzie i jak do tej pory nie placilam Ani za zadne badanie, ani leczenie. 

Co do dentysty, to w zeszlym roku usuwalam zab madrosci i leczylam dwa zeby kanalowo, 6 i 7 tez za darmo a jakosc super.

Mieszkam w Holandii, więc się do tego odniosłam, o jakim kraju pisała inna osoba, nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×