Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anete

Mój mąż ma zawsze Rację!

Polecane posty

Dzień dobry Kochani.Zyjemy razem od 1.5 roku zawsze jednak Ja byłam ta uległa w związku. Mój mąż ma zawsze Rację nigdy nie usłyszałam słowa zgadzam się z Tobą czy masz Rację...powiem Wam szczerze że męczy mnie to i to nawet bardzo.Jestem spokojna ale jak byłam b.chora w szpitalu wchodził na sex czaty i dopiero doszło to do mnie jak zaczął dostawać różne powiadomienia od sexi kobiet.szczerze niech popatrzy sobie tyle jego tylko to jego to nie ja byłem ja nie patrzylem mnie rozbraja. Rozmawiać też się nie da bo jest zamknięty w sobie .czemu nie powie dobrze patrzylem i byłoby ok.nie jestem typem awanturniczej kobiety ale moją cierpliwość już się skończyła. Ileż można być cichą i udawać że jest dobrze jak nie jest a wiecie i tu znowu mi mówi że szukam problemów i to moja wina a Ja nie chcę żeby ciągle wychodziło że wszystko nawet powiadomienia z sex czatów to moja wina i zmyslam. Ludzie pomocy bo psychicznie mnie to rozwala od środka. Jak rozmawiać żeby przestał taki cichy typ milczeć?czy machnac ręka a niech robi co chce... I zająć się wazniejszymi sprawami ale nie mogę znieść że wszystko to zawsze moja wina bo ja wymyślam i przesadzam .a jak sytuacja eskaluje to on odejdzie i straszy.zeby za godzinę powiedziec kocham Cię te słowa mówi często ale komplementy z jego ust to rzadkość. Pozdrawiam i dziękuję bardzo za komentarze.Anete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adas

zostaw go i chodz do mnie a będziesz mieć dziki seks , wspolnote i wyznania milosci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Gość adas napisał:

zostaw go i chodz do mnie a będziesz mieć dziki seks , wspolnote i wyznania milosci 😛

Adaś jesteś bardzo otwarty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adas
1 godzinę temu, Anete napisał:

Adaś jesteś bardzo otwarty 

potrzebuje ciepla kobiecego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Anete napisał:

Dzień dobry Kochani.Zyjemy razem od 1.5 roku zawsze jednak Ja byłam ta uległa w związku. Mój mąż ma zawsze Rację nigdy nie usłyszałam słowa zgadzam się z Tobą czy masz Rację...powiem Wam szczerze że męczy mnie to i to nawet bardzo.Jestem spokojna ale jak byłam b.chora w szpitalu wchodził na sex czaty i dopiero doszło to do mnie jak zaczął dostawać różne powiadomienia od sexi kobiet.szczerze niech popatrzy sobie tyle jego tylko to jego to nie ja byłem ja nie patrzylem mnie rozbraja. Rozmawiać też się nie da bo jest zamknięty w sobie .czemu nie powie dobrze patrzylem i byłoby ok.nie jestem typem awanturniczej kobiety ale moją cierpliwość już się skończyła. Ileż można być cichą i udawać że jest dobrze jak nie jest a wiecie i tu znowu mi mówi że szukam problemów i to moja wina a Ja nie chcę żeby ciągle wychodziło że wszystko nawet powiadomienia z sex czatów to moja wina i zmyslam. Ludzie pomocy bo psychicznie mnie to rozwala od środka. Jak rozmawiać żeby przestał taki cichy typ milczeć?czy machnac ręka a niech robi co chce... I zająć się wazniejszymi sprawami ale nie mogę znieść że wszystko to zawsze moja wina bo ja wymyślam i przesadzam .a jak sytuacja eskaluje to on odejdzie i straszy.zeby za godzinę powiedziec kocham Cię te słowa mówi często ale komplementy z jego ust to rzadkość. Pozdrawiam i dziękuję bardzo za komentarze.Anete

Dobra, nikt nic nie pisze to ja się wypowiem. Jestem dokładnie typem Twojego męża. Może z wyjątkiem tego, że nie latam po seks czatach. Mam syndrom rycerza na białym koniu tzn. Podobają mi się ciche, spokojne kobiety, które raczej słuchają polece - strasznie to brzmi ale nie chce mi się myśleć nad lepszym doborem słów. W końcu to tylko kafeteria.

Zastanów się, kto się zmienił on czy Ty? Na początku Ci to odpowiadało prawda? Miałaś przy sobie człowieka, który wszystkie decyzje podejmował za Ciebie, który brał na barki właściwie cała odpowiedzialność za siebie i Ciebie. Przyzwyczaiłaś go do tego, bo on taką własnie kobietę pokochał. Tylko, że Ty przez ten czas u jego boku wyrobiłaś sobie poczucie własnej wartości i własne zdanie- właściwie nie własne tylko jego zdanie przerobiłaś na swoje. Dzięki niemu stałaś się bardziej odważna i przestało Ci odpowiadać, to że on funkcjonuje tak jak wcześniej. Przyzwyczajałaś go do tego czerpiąc korzyści przez lata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×