Czy buty ogrodowe mozna wsadzic do zamrazarki?

Kupilam przez Internet swietne (praktyczne i ladne) buty do ogrodu. Ale smierdza niczym chinski szajs. Sprawdzilam, wyprodukowane sa na Tajwanie, wiec moze nie zawieraja zadnych rakotworczych metali ciezkich itepe jak chinskie smierdziuchy.

Aby pozbyc sie okropnego zapachu, mylam je w mydle oraz w szamponie, wietrzylam na balkonie, "wyparzalam" na sloncu (mimo ze to niewskazane), na dwa dni zasypalam soda oczyszczona w szczelnie zamknietym worku foliowym. Nic nie pomoglo, dalej capia.

Kiedys kupilam podobnie sierdzacy pulower. Odor znikl po kilku dniach lezenia w zamrazarce. Chcialabym sprobowac tego sposobu z tymi butami teraz. Ale czy niska temperatura nie zepsuje ich? Wykonane sa z zywicy EVA. Probowal ktos takiego sposobu?

PS Tutaj pisza, co to jest ta zywica EVA: https://polbut.com.pl/pl/n/1

Jeśli wyparzanie ich nie zepsuło to może mrożenie też nie. Drogie nie były to w czym problem...?

nie sadze, zeby to pomoglo (samo tworzywo jest uznawane za mrozoodporne, wiec przetrwac w zamrazarce powinno) - jesli to pianka to po prostu musi sie wywietrzyc - jak struktura porowata jakims zapachem przesiaknie to jedyna metoda to cierpliwosc..

moze sprobwac klinem . czyli wlac w to jakiac tania wode toaletowa o znosnym zapachu?

Dnia 28.05.2019 o 14:14, okonek napisał:

nie sadze, zeby to pomoglo (samo tworzywo jest uznawane za mrozoodporne, wiec przetrwac w zamrazarce powinno) - jesli to pianka to po prostu musi sie wywietrzyc - jak struktura porowata jakims zapachem przesiaknie to jedyna metoda to cierpliwosc..

moze sprobwac klinem . czyli wlac w to jakiac tania wode toaletowa o znosnym zapachu?

Tyle, że najczęściej jak się odór z zapachem pomiesza, to wychodzi mieszanka tak bardzo piorunująca nasze powonienie, że..... może lepiej zrezygnować z tego pomysłu? 

1 godzinę temu, jokata napisał:

Tyle, że najczęściej jak się odór z zapachem pomiesza, to wychodzi mieszanka tak bardzo piorunująca nasze powonienie, że..... może lepiej zrezygnować z tego pomysłu? 

to wtedy konczy sie dylemat - buty sie wyrzuca i po klopocie...