Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Konrad

Związek z kobietą bezpłodną

Polecane posty

Gość Gość

Nie można na siłę kogoś namawiać do adopcji. To ciężka sprawa i nie każdy się do tego nadaje. Może trudno pisać, gdy nie było się w takiej sytuacji, ale na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że wolałabym nie mieć dzieci niż adoptować. Zbyt wiele naczytałam się tragicznych historii, choć szczęśliwe - oczywiście - tez są. Ale to kobieta jeździ na rehabilitacje, siedzi z dzieckiem nad książkami i walczy z objawami rad czy fas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak się człowiek wiąże z drugą osobą (wstępuje w związek małżeński), to na dobre i złe - zawsze tak uważałam. Ale kiedyś takie rzeczy jak bezpłodność wychodziły po ślubie, po bezowocnych staraniach o dziecko. Ty możesz się jeszcze wycofać. Co masz zrobić, nie wiem, bo nie byłam w takiej sytuacji i nie umiem się w nią wczuć. Mam dwoje dzieci, które są dla mnie całym światem i jako kobieta nie wyobrażam sobie, by dzieci nie mieć. Gdybym nie mogła urodzić, zdecydowałabym się na adopcję. Ale co w sytuacji, gdy mąż by tego nie chciał, tej adopcji? Naprawdę nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Jak się człowiek wiąże z drugą osobą (wstępuje w związek małżeński), to na dobre i złe - zawsze tak uważałam. Ale kiedyś takie rzeczy jak bezpłodność wychodziły po ślubie, po bezowocnych staraniach o dziecko. Ty możesz się jeszcze wycofać. Co masz zrobić, nie wiem, bo nie byłam w takiej sytuacji i nie umiem się w nią wczuć. Mam dwoje dzieci, które są dla mnie całym światem i jako kobieta nie wyobrażam sobie, by dzieci nie mieć. Gdybym nie mogła urodzić, zdecydowałabym się na adopcję. Ale co w sytuacji, gdy mąż by tego nie chciał, tej adopcji? Naprawdę nie wiem.

Jeszcze dodam, że nie jestem negatywnie nastawiona do adopcji, bo znam dokładnie 4 przypadki w dość bliskim otoczeniu i większość z nich to pozytywne historie. Pierwsza to moja ciocia, obecnie już około 50, adoptowana jako małe dziecko przez małżeństwo po czterdziestce. Dowiedziała się o tym późno, bo w wieku nastoletnim, był bunt, ale ostatecznie wszystko się ułożyło, wyszła za mąż, ma dwoje dzieci, nadal mieszka z rodzicami i bardzo się kochają. Druga to koleżanka adoptowana wraz z młodszym bratem przez małżeństwo. Obecnie dzieciaki dorosłe, stosunki z rodzicami doskonałe, wiedzą, że są adoptowane. Trzecia to kuzynka mojego męża, adoptowali ośmiomiesięczne dziecko, obecnie ma 7 lat, wszystko jest dobrze, ale mały o adopcji jeszcze nie wie. I ostatnia historia, niestety mniej pozytywna, to mój były chłopak, adoptowany wraz z siostrą bliźniaczką. Adopcyjni rodzice rozstali się, dzieci jakoś tam dotrwały do osiemnastki, ale obecnie z "rodzicami" nie mają żadnego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia

Autor ma prawo chcieć dzieci. Te wasze ...enie o miłości mnie rozwala. Co ma piernik do wiatraka? Jak kocha to nie ma prawa chciec już nic więcej tylko patrzeć w oczy babie do końca życia i ją pocieszać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwi
48 minut temu, Gość Olcia napisał:

Autor ma prawo chcieć dzieci. Te wasze ...enie o miłości mnie rozwala. Co ma piernik do wiatraka? Jak kocha to nie ma prawa chciec już nic więcej tylko patrzeć w oczy babie do końca życia i ją pocieszać? 

Miłość w życiu jest najważniejsza. Ma prawo jasen że tak ale nie ma prawa rzadac od niej rzeczy takich jak adopcja gdy ona jest przeciwna adopcji. To egoizm w czystej postaci. Wie może odejść jesli chce zostać musi pogodzić się z tym że dzieci mieć nie będzie . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicja
Dnia 10.06.2019 o 16:10, Gość Zwi napisał:

Miłość w życiu jest najważniejsza. Ma prawo jasen że tak ale nie ma prawa rzadac od niej rzeczy takich jak adopcja gdy ona jest przeciwna adopcji. To egoizm w czystej postaci. Wie może odejść jesli chce zostać musi pogodzić się z tym że dzieci mieć nie będzie . 

Historia pokazuje że najsilniejsza jest miłość matki do dziecka. Zawsze. Chyba nawet Freud powiedział że jest to jedyny rodzaj miłości w którego istnienie wierzy. 

Matką dla dziecka zrobi wszystko, a facet dla kobiety? Co ty. Sam fakt że 80% mężczyzn porzuca rodzinę gdy pojawia się ciężka choroba o czymś świadczy. Natomiast kobietu się opiekują, dbają etc. Pracuje w fundacji zbierającej środki na leczenie osób z pewną choroba i za skocze cię, ale w większości są to samotne kobiety bądź matki, bo ich mężów to "przerosło". 

Więc z tą prawdziwa miłością to różnie. Ludzie się zako...a i odko...a, a dziecko się kocha cały czas 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z jej strony dobrze że cię w ogóle poinformowała. Z twojej strony bardzo dorośnie że nawet po usłyszeniu prawdy dalej chcesz z nią być. Jeśli chodzi o adopcje to tak, jest to opcja. Jednak to że ona nie uznaje tego nawet po tym gdy wie że ci bardzo na dziecku zależy. Trochę to egoistyczne. Porozmawiaj z nią. Powiedz jak się czujesz i postaraj się ją przekonać. Jeśli dalej będzie szła w zaparte to nie wiem co mam ci poradzić. Gdybym była facetem i bardzo zależałoby mi na dziecku czy moim czy adoptowanym a moja partnerka odwaliłaby coś takiego to tak, pewnie bym ją zostawiła. Nie dlatego bo nie może mieć dzieci i jest bezpłodna. Co to to nie. Tylko dlatego że ja chcę z nią zostać mimo to a ona nie chce nawet rozważyć opcji adopcji, dla mnie. Słabo..ale głową do góry. Na pewno jakoś dojdziecie do porozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam
22 minuty temu, Użytkowniczka napisał:

Z jej strony dobrze że cię w ogóle poinformowała. Z twojej strony bardzo dorośnie że nawet po usłyszeniu prawdy dalej chcesz z nią być. Jeśli chodzi o adopcje to tak, jest to opcja. Jednak to że ona nie uznaje tego nawet po tym gdy wie że ci bardzo na dziecku zależy. Trochę to egoistyczne. Porozmawiaj z nią. Powiedz jak się czujesz i postaraj się ją przekonać. Jeśli dalej będzie szła w zaparte to nie wiem co mam ci poradzić. Gdybym była facetem i bardzo zależałoby mi na dziecku czy moim czy adoptowanym a moja partnerka odwaliłaby coś takiego to tak, pewnie bym ją zostawiła. Nie dlatego bo nie może mieć dzieci i jest bezpłodna. Co to to nie. Tylko dlatego że ja chcę z nią zostać mimo to a ona nie chce nawet rozważyć opcji adopcji, dla mnie. Słabo..ale głową do góry. Na pewno jakoś dojdziecie do porozumienia

Dziękuję, że napisałaś, chociaż przyznam, że pierwsze zdanie mnie rozbawiło. Gdybym wiedział, że zataila ten fakt celowo przed ślubem nie mialbym wątpliwości co do mojej decyzji. Dla mnie byłby to dowód, że tak naprawdę mnie nie kocha, tylko nie chce zostać sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rweqqqq

A co tu poradzić? Autor opcje zna, decyzje sam musi podjąć,  a przyszłości nie zna nikt. Może zostając z tą kobietą traci szansę na potomstwo, a może dzięki temu unika uwikłania w małżeństwo z jakąś wredną babą. W ogóle jaka jest przyczyna bezpłodności tak definitywnie ustalonej zanim zaczęliście w ogóle starania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przykra sytuacja ale niestety i tak sie zdarza. Podstawowe pytanie jaka jest przyczyna nieplodnosci? Jesli to problem np z komorkami jajowymi to mozna zdecydowac sie na invitro z wykorzystaniem komórek dawczyni. Klinika Repromeda w Czechach daje taką opcje, oni wogole specjalizuja sie w invitro z wykorzystaniem oddanych komorek i nasienia i maja wlasną bazę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego, że ty moim zdaniem zachowałeś się dorosłe. Twoja kobieta nie może mieć dzieci, więc jaka jest inna opcja? Adopcja. 

Ona za to nie dość, że nie może mieć dzieci to jak sam wspomniałeś o adopcji nie chce nawet rozmawiać. Tak nie można. 

Musisz z nią porozmawiać. Jest kilka opcji, jedną z nich to adopcja. Jeśli ty chcesz mieć dzieci, ona nie może ich mieć i do tego nie chce adopcji to może właśnie powinieneś się zastanowić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, biadolinka napisał:

A powiedz jak z terminami, bo wiem ze w Polsce się długo czeka na taką procedurę

Na pewno szybciej niż w Polsce, czeskie kliniki mają zdecydowanie większe bazy dawczyn niż w Polsce więc szanse że znajdziecie odpowiednią dawczynie są wieksze a to skraca całą procedurę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na pewno zajdzie w ciążę, mojej bratowej też ginekolog powiedział że nigdy nie miała dzieci,a zaszła po kilku miesiącach po ślubie i mają troje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Posiadanie dzieci jest przereklamowane. Można mieć wspaniałe życie bez nich. Co do adopcji - rozumiem ją. Te dzieci często są obciążone chorobami bądź np FAS. Jeśli jednak jest w tobie ślepy pęd do rozmnażania to daj sobie spokój. Zrobisz krzywdę i sobie i jej.

 

 

 

Zw 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.02.2023 o 08:49, Stokrotka30 napisał:

Na pewno zajdzie w ciążę, mojej bratowej też ginekolog powiedział że nigdy nie miała dzieci,a zaszła po kilku miesiącach po ślubie i mają troje dzieci.

Skoro zrobiła konkretne badania i te badania jej też wykazały bezpłodność to nie, nie zajdzie i nie zaszła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×