Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paweł

Mój zawód odstrasza kobiety - ginekolog

Polecane posty

Gość Paweł

Cześć:) Sam nie wierzę, że piszę, ale napiszę 🙂 Jestem bardzo ciekawy Waszego zdania. Mam 35 lat, pracuję i owszem nie mam dużo czasu dla partnerki. Pół roku temu narzeczona zerwała ze mną, ponieważ stwierdziła, że nie może pogodzić się z moim wyborem specjalizacji. Przerasta ją to, mimo, że zna środowisko medyczne i wie, że to tylko pacjentki. Od tego czasu poznałem kilka kobiet, z dwoma się nawet umówiłem, ale jak usłyszały, że jestem ginekologiem to w taktowny lub mniej taktowny sposób ucinały znajomość. Czy Wam przeszkadzałby mój zawód i dlaczego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra

Hej, rozumiem twoją narzeczoną. Tez nie mogłabym zaakceptować twojej pracy. Wiem, że to tylko badania i tylko pacjentki. Jednak tak czy owak dotykasz tych kobiet, widzisz je w negliżu,masz mało czasu. Ja jestem zazdrosna o czas, uwage, dotyk i mój charakter już taki jest 🙂Napewno są kobiety z innym charakterem i kogoś znajdziesz, powodzenia:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga

Fakt, ciężki do zaakceptowania zawód. Też bym raczej nie dała rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bez sensu. Mi by to nie przeszkadzało.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak, pan doktor na kafe, dział o wychowaniu dzieci.... weź skończ dziecko, bo znowu prowokacji nie umiesz porządnie zrobić. Zaraz ci zadam kilka pytań odnośnie zawodu i Cię zdemaskuję więc lepiej odpuść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A mnie zawsze ciekawiło dlaczego mężczyźni wybierają zawód ginekologa? Jakbyś mógł w kilku słowach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja myślę, że tu nie chodzi o problem wyboru zawodu tylko o zwykły brak miłości takiej prawdziwej. Mam znajomą która jest urologiem i jej mąż jeszcze z dumą o tym informuje jak ktoś zapyta czym sie żona zajmuje. Jednak tamta para po prostu była mocno z sobą zżyta o tyle.

Kojarzę też inny przypadek lekarza który był ginekologiem i kobiety świrowały za nim, ponieważ był on przystojny. Każda trochę wręcz zazdrościła jego żonie, która była mniej urodziwa, aczkolwiek ta żona też była lekarką tyle że ogólną. Może szukaj kobiety o podobnej specjalizacji.

Ja myślę po prostu, że jak kobieta zaczyna kalkulować to znaczy, ze uczucia tu i tak nie ma. Może to i lepiej że partnerka odeszła. Widać za mało jej na tobie samym zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł

Zaletą tego forum jest anonimowość, nie chodzę po ulicy i sondy nie robię, więc uwagi na temat tego, że to prowo przemilczę, jak mi szkoda na kogoś czasu to właśnie na niedowiarka z kompleksami. Być może faktycznie łączyło nas za mało, związek był wieloletni, niektórzy sądzą, że "przechodzony". Jednak nadal coś do niej czuję. Jest ta nić sympatii, tylu lat nie da się ot tak zapomnieć. Ciężko mi kogoś poznać, nie bede siedział na czacie ani portalach randkowych, w pracy jestem profesjonalistą, a poza pracą czasu mam niewiele. Najwyżej będę samotnym, zawsze chętnym na dodatkowe dyżury dziadziem:)... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skoro masz mało czasu, to sobie odpuść. Później kobieta będzie czuła się źle, że nie masz dla niej wystarczająco dużo czasu i tak Cię zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeżeli jesteś dowCIPny to możemy pójść na kawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja powtórzę pytanie wyżej : czemu wybrałeś TAKĄ specjalizację? Tak bardzo chciałeś zaglądać kobietom do ci.....? Ja się nie dziwię narzeczonej.

Tylko odpowiedz na pytanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anusa
2 godziny temu, Gość Paweł napisał:

 Czy Wam przeszkadzałby mój zawód i dlaczego? 

Tak, dlatego powinieneś zrobić zwykłą szkołę policealną typu technik usług pocztowych. Wtedy będziesz mógł powiedzieć, że jesteś księgowym na poczcie. To nie odstrasza, bo każdy lubi listy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie by nie przeszkadzało, bo mam w sobie bardzo mało emocji, w tym zazdrości. Praca jak praca, i wg mnie interesująca, a nawet znając moje poczucie humoru to robiłabym z tego jakieś podśmiech/ujki w domu mając takiego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja powtórzę pytanie wyżej : czemu wybrałeś TAKĄ specjalizację? Tak bardzo chciałeś zaglądać kobietom do ci.....? Ja się nie dziwię narzeczonej.

Tylko odpowiedz na pytanie. 

Słucham? 🤣Zaglądać? Uwierz mi, że z twoim podejściem na moim miejscu nie chciałbyś zaglądać tam każdej kobiecie. Widziałeś krocze zaraz po porodzie, widziałeś krocze z wysypką i ciemnymi upławami? Nie sądzę, a ja widuję codziennie. Wybrałem ginekologię bo jest ciekawa, rozwojowa jak na polskie warunki, to satysfakcja obserwować na monitorze nowe życie, nie ma nic piękniejszego. Nie ukrywam też, że jest dobrze płatna i wszędzie brakuje specjalistów, więc nie ma problemu z pracą. Większość kobiet prowadzi teraz ciążę prywatnie. NFZ to już wyjątki, terminy tak odległe, że prędzej urodzisz, niż się dostaniesz. Nie mam obowiązku tłumaczyć się tak wścibskiej osobie, ale proszę bardzo. Było pytanie, jest odpowiedź. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Paweł napisał:

Cześć:) Sam nie wierzę, że piszę, ale napiszę 🙂 Jestem bardzo ciekawy Waszego zdania. Mam 35 lat, pracuję i owszem nie mam dużo czasu dla partnerki. Pół roku temu narzeczona zerwała ze mną, ponieważ stwierdziła, że nie może pogodzić się z moim wyborem specjalizacji. Przerasta ją to, mimo, że zna środowisko medyczne i wie, że to tylko pacjentki. Od tego czasu poznałem kilka kobiet, z dwoma się nawet umówiłem, ale jak usłyszały, że jestem ginekologiem to w taktowny lub mniej taktowny sposób ucinały znajomość. Czy Wam przeszkadzałby mój zawód i dlaczego? 

Ja też nie chciałabym, aby mój facet był ginekologiem, zwlaszcza, jeśli miałby mało czasu dla partnerki a potem dla dzieci. Pewnie ciągle  myślałabym o tym, że codziennie ogląda nagie kobiety, dotyka itd że moje ciało nie robiłoby na nim wrażenia. Z drugiej strony dostrzegam plusy, bo zawsze mógłby mnie zbadać, rozwiaż jakieś wątpliwości, zlecić badania i myślę, że rozumiałby kobiece problemy zdrowotne,a przynajmniej powinien..a w razie ciąży wszystko można mieć pod kontrolą 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Praca jak praca ale ja też bym tego nie zaakceptowała. Pracjentka jak pacjentka. 

Wiem że trochę głupie porównanie ale jeśli jakaś kobieta była striptizerką to zaakceptował byś? Nie wydaje mi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Mam kolegę ginekologa na olbrzymie powodzenie. Jest rozwodnikiem bo zdradzał. Przychodziła nawet do mnie jego partnerka, płakać, że on nie traktuje jej poważnie. Trochę mnie dziwi Twoj problem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł
8 minut temu, Użytkowniczka napisał:

Praca jak praca ale ja też bym tego nie zaakceptowała. Pracjentka jak pacjentka. 

Wiem że trochę głupie porównanie ale jeśli jakaś kobieta była striptizerką to zaakceptował byś? Nie wydaje mi sie

Przecież ja się nie rozbieram;) Nie, nie mógłbym zaakceptować. Masz jednak rację, że to głupie porównanie (skoro wiesz to czy warto takiego właśnie używac:)?) , co innego dotyk i nagość konieczna do wykonania badania (czasami uratowania życia), a co innego striptiz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skąd jesteś? Możemy się umówić. Potrzebuję recepty 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł
3 minuty temu, Gość Ona napisał:

Mam kolegę ginekologa na olbrzymie powodzenie. Jest rozwodnikiem bo zdradzał. Przychodziła nawet do mnie jego partnerka, płakać, że on nie traktuje jej poważnie. Trochę mnie dziwi Twoj problem. 

Moja droga ja nie mam problemu ze znalezieniem dziewczyny na sex, czy randki. Ja mam problem znaleźć żonę 🙂 szefc bez butów chodzi, bo dzieci też nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja też nie chciałabym, aby mój facet był ginekologiem, zwlaszcza, jeśli miałby mało czasu dla partnerki a potem dla dzieci. Pewnie ciągle  myślałabym o tym, że codziennie ogląda nagie kobiety, dotyka itd że moje ciało nie robiłoby na nim wrażenia. Z drugiej strony dostrzegam plusy, bo zawsze mógłby mnie zbadać, rozwiaż jakieś wątpliwości, zlecić badania i myślę, że rozumiałby kobiece problemy zdrowotne,a przynajmniej powinien..a w razie ciąży wszystko można mieć pod kontrolą 😉  

Bez przesady. Tak, dotyka: starszych babć z grzybicą, niezbyt atrakcyjnych pań w średnim wieku itd.  A  czasu gdy ma prywatną praktykę ma całkiem sporo, więcej niż przeciętny człowiek - tylko na to potrzeba trochę czasu.

Dla lekarza ciało pacjenta to ciało pacjenta, a nie obiekt seksualny.

Mnie by autorze Twój zawód nie przeszkadzał. Może dlatego, że sama mam lekarza w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Bez przesady. Tak, dotyka: starszych babć z grzybicą, niezbyt atrakcyjnych pań w średnim wieku itd.  A  czasu gdy ma prywatną praktykę ma całkiem sporo, więcej niż przeciętny człowiek - tylko na to potrzeba trochę czasu.

Dla lekarza ciało pacjenta to ciało pacjenta, a nie obiekt seksualny.

Mnie by autorze Twój zawód nie przeszkadzał. Może dlatego, że sama mam lekarza w rodzinie.

Dziękuję za zrozumienie. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że nie każdy musi to akceptować. Już się przekonałem, że nie warto walczyć wtedy z odmiennym podejściem, bo ono raczej się nie zmieni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Paweł napisał:

Dziękuję za zrozumienie. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że nie każdy musi to akceptować. Już się przekonałem, że nie warto walczyć wtedy z odmiennym podejściem, bo ono raczej się nie zmieni  

Myślę, że najłatwiej będzie znaleźć kogoś "z branży", największa szansa, że trafisz na kogoś kto Cię rozumie 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta

Mi by to nie przeszkadzalo. Specjalizacja jak każda inna. Jak kobieta jest dojrzała to jej to nie przeszkadza. Szukaj wykształconej kobiety a nie prostaczki, dla której niepojęte jest, ze narzady rodne mogą być przedmiotem badania a nie tylko bzykania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anusa
5 minut temu, Gość Paweł napisał:

Dziękuję za zrozumienie. 

Jak byś trafił na taką co chce zaciążyć, a pote Ali Mendy, to byś był radosny, że dziecko masz? Ona powie, że masz intymne relacje z pacjentkami -i będzie miała rację, bo każde badanie jest intymne, więc połowa majątku. Jedź do Tajlandii, tam nie ma poblemu, tylko powinieneś zaczerpnąć podstawy hindi, aby nie zostać obgadywanym (jak im się podoba) przez jej matkę, jak przyjedziesz. Nasze białe królewny powiedzą Ci po pierwszym dziecku "Misiu, na drugie "nas" nie stać, mimo budżetu 6500, bo ona musi mieć na menikury i fryzjera, a do prcy po co, przecież mąż od tego. A jak przyjdziesz z roboty to nie zdziw się jak Ci powie Dzisiaj obiadu nie zrobiłam bo głowa mnie boli- idź zjedz na miasto -i Ty pójdziesz, i zjesz, a pote jej zdziwienie jak Ty mogłeś to zrobić. Jak byś miał to w domu to na mieście nie musiał byś. Proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Anusa napisał:

Jak byś trafił na taką co chce zaciążyć, a pote Ali Mendy, to byś był radosny, że dziecko masz? Ona powie, że masz intymne relacje z pacjentkami -i będzie miała rację, bo każde badanie jest intymne, więc połowa majątku. Jedź do Tajlandii, tam nie ma poblemu, tylko powinieneś zaczerpnąć podstawy hindi, aby nie zostać obgadywanym (jak im się podoba) przez jej matkę, jak przyjedziesz. Nasze białe królewny powiedzą Ci po pierwszym dziecku "Misiu, na drugie "nas" nie stać, mimo budżetu 6500, bo ona musi mieć na menikury i fryzjera, a do prcy po co, przecież mąż od tego. A jak przyjdziesz z roboty to nie zdziw się jak Ci powie Dzisiaj obiadu nie zrobiłam bo głowa mnie boli- idź zjedz na miasto -i Ty pójdziesz, i zjesz, a pote jej zdziwienie jak Ty mogłeś to zrobić. Jak byś miał to w domu to na mieście nie musiał byś. Proszę bardzo. 

Idź sobie stąd trollu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha

Do jakich wy ginekologow chodźcie że o jakimś przesasntm dotyku i nagości mówicie? Przecież badanie nie trwa 5h, bada co ma badać i tyle, nikt się nie gapi w krocze pół dnia. Z cyckami na wierzchu też nie lazicie chyba? 

Wy macie jakieś chore wyobrażenie że ginekolodzy to nagie seksowne modelki macaja a w Realu oglądają w większoscin zaniedbane brzydkie picze. Poza tym trzeba mieć duże kompleksy by być o to zazdrosny.m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jol

Paweł a tak z ciekawości pytam  ;-) czy kobiety Cię podniecają ??? czy potrafisz odróżnić pracę od życia osobistego??? czy tak się napatrzysz, że masz dość ??? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
53 minuty temu, Gość gość napisał:

Bez przesady. Tak, dotyka: starszych babć z grzybicą, niezbyt atrakcyjnych pań w średnim wieku itd.  A  czasu gdy ma prywatną praktykę ma całkiem sporo, więcej niż przeciętny człowiek - tylko na to potrzeba trochę czasu.

Dla lekarza ciało pacjenta to ciało pacjenta, a nie obiekt seksualny.

Mnie by autorze Twój zawód nie przeszkadzał. Może dlatego, że sama mam lekarza w rodzinie.

Tak, bo do lekarza chodzą tylko stare babcie z grzybicą i nieatrakcyjen panie w średnim wieku 😉 Lekarz to tez człowiek, mysli, odczuwa emocje i ludzie są różni - jedni to profesjonaliści a inni niekoniecznie. Uważam się za atrakcyjną i zadbaną kobiete i UWAGA - też chodzę do ginekologa (kobiety). Obrzydzają mnie lekarze - dziadki, nie każdy jest super zadbany i "przyjemny" dla oka, a dla mnie badanie ma być jak najmniej stresujące i możliwe przyjemne, o ile w ogóle może być. Tak jak ja mam prawo mieć jakieś odczucia i myśli względem jakiegoś lekarza, tak samo on może myśleć o pacjentce pod względem wyglądu, zachowania oraz seksualnym, zwłaszcza, kiedy jest to facet. Nie mówię, że to zdarza się często, ale w KAŻDYM  zawodzie zdarzają się pewne odchyły, a słyszałam kiedyś niezłą historię o pewnym ginekologu-facecie i jego pacjentkach. Nie będę tego opisywać, ale na samą myśl mam ciarki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×