Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madlen

wątpliwości młodej matki... ;(

Polecane posty

Zdecydowałam opisać mój problem na kaffeterii bo widzę, że można otrzymać tu pomoc i wsparcie. Także zwracam się do Was ze swoim problemem, który zmywa mi ostatnio sen z powiek. Zawsze byłam osobą która lubi mieć wszystko wcześniej zaplanowane i ustalone. Tak też było z imionami dla potencjalnych moich dzieci. Pare lat przed ciążą miałam wybrane po max.2-3 imionka dla każdej płci. Niestety przez ten czas zanim zaszłam w ciąże to stały się one popularne. W sumie nie przeszkadzało mi to o ile w rodzinie i wśród bliskich znajonych by się nie powtarzały ale niestety.... Stopniowo je eliminowałam bo już te imiona bardziej mi się kojarzyły z kimś innym niż moim planowanym dzieckiem. Także dublowanie imion w rodzinie wydawało mi się nietaktowne i sugerowałoby na brak kreatywności rodziców bo przecież jest tyle innych imion. No i cóż zaszłam w ciąże i okazało się że będzie córeczka... byłam szczęśliwa, ale co do czego okazało się, że jadnak nie mam imienia. Wszystkie z planowanych imion były już zajęte przez rodzinę lub znajomych. Przy czym coraz bardziej zaczełam się przyjaźnić z mamą jednej niedoszłej imienniczki mojego dziecka jakoś tak wyszło bo blisko zamieszkaliśmy. Urodziła się córeczka, zdrowa, piękna. Teraz jak ma już 5 miesięcy stwierdzam, że jest delikatnej, subtelnej urody.... i niestety nie zwracam się do niej żadnym ulubionym imieniem....  Nazwałam ją Ola, po prostu Ola a z tyłu głowy mam imię Oliwia bo jednak te było tym wymarzonym. Czy myślicie że ten żal mi minie i w pełni uda mi się zaakceptować zaistniała sytuację. Jako mała dziewczynka już planowałam imiona dla dzieci...i zawsze w sercu jakieś imiona nosiłam. Ulegały one zmianie lecz nie częstej, a tutaj jak przyszło co do czego moja córcia nosi dość ładne imię lecz nie te ulubione, które nosiłam w sercu. Proszę o rady jak sobie poradzić z tym smutkiem i jakby taką nostalgią nad nie spełnionym marzeniem. I czy uważacie jak urodzi mi się druga córeczka to mogłabym ją nazwać Oliwia czy te imiona są za bardzo do siebie podobne? Co myślicie o zaistniałej sytuacji i o samych imionach. Jak to odbieracie? Mam nadzieję, że córcia w przyszłości nie będzie miała do mnie żalu... póki co ja do siebie mam. Ale postąpiłam po porodzie tak jak uważałam że będzie najodpowiedniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ola, Aleksandra jest o wiele ładniejszym imieniem, niż ta nieszczęsna, pretensjonalna Oliwia. Myślę, że córka będzie się z nim o wiele lepiej czuła i to ci wynagrodzi zmianę decyzji.

Ja od dziecka uwielbiałam imię Tomek i zawsze wiedziałam, że tak będzie miał na imię mój syn. Ale trudno, będzie miał inne, bo w międzyczasie tak miał na imię mój były chłopak. Mnie by to nie przeszkadzało, ale mężowi owszem. Tragedii nie ma, po prostu będzie się nazywał inaczej. To naprawdę bzdura, mało ważna rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ola, Aleksandra jest o wiele ładniejszym imieniem, niż ta nieszczęsna, pretensjonalna Oliwia. Myślę, że córka będzie się z nim o wiele lepiej czuła i to ci wynagrodzi zmianę decyzji.

Ja od dziecka uwielbiałam imię Tomek i zawsze wiedziałam, że tak będzie miał na imię mój syn. Ale trudno, będzie miał inne, bo w międzyczasie tak miał na imię mój były chłopak. Mnie by to nie przeszkadzało, ale mężowi owszem. Tragedii nie ma, po prostu będzie się nazywał inaczej. To naprawdę bzdura, mało ważna rzecz

Dziękuję za opinię. Po prostu zawsze byłam zaplanowana. Aleksandra mi się podoba ale jak ktoś powie Olka przez pomyłkę zamiast Ola to przechodzą mnie ciarki po plecach. Od razu ten ktoś się poprawia ale w przypadku "Oli" dodanie lit.K czyni te imię brzydkim w przypadku np.Anetki czy Agatki tak już nie ma. Te "k" jest zdrodnieniem. Cóż...i teraz sama "Ola" wydaje mi się taka bezdzwięczna, mało melodyjna... mam wrażenie że nie pasuje to do mojej kruszynki... Chcę by córcia w przyszłości była szczęśliwa. Mi trudno się pogodzić ale to jest może tylko kwestia czasu. Może sobie po prostu wbiłam te imię do głowy niepotrzebnie tak jak inne. Lecz dla chłopca mam już i na pewno to będzie tylko Te imię bo ani w bliskiej ani w dalszej rodzinie go nie ma, nawet wśród znajomych. Aż dziwne, że się uchowało 😉 Dziękuje za odpowiedz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexi_s

Nie rozumiem tego "zajmowania" imienia przez rodzinę i znajomych. Chcesz nazwać swoje dziecko tak i tak, a jakie to ma znaczenie, że w otoczeniu są inne dzieci o tym imieniu? Jak już trzeba szukać jakiejś argumentacji to za 20 czy 30 lat dziecko najprawdopodobniej będzie się obracać w zupełnie innym środowisku i wokół niego będą inne imiona.

Wg mnie spokojnie możesz nazwać córkę Oliwia, to ani trochę nie koliduje z Aleksandrą przecież. Ps. Aleksandra to fajnie imię ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Madlen napisał:

Dziękuję za opinię. Po prostu zawsze byłam zaplanowana. Aleksandra mi się podoba ale jak ktoś powie Olka przez pomyłkę zamiast Ola to przechodzą mnie ciarki po plecach. Od razu ten ktoś się poprawia ale w przypadku "Oli" dodanie lit.K czyni te imię brzydkim w przypadku np.Anetki czy Agatki tak już nie ma. Te "k" jest zdrodnieniem. Cóż...i teraz sama "Ola" wydaje mi się taka bezdzwięczna, mało melodyjna... mam wrażenie że nie pasuje to do mojej kruszynki... Chcę by córcia w przyszłości była szczęśliwa. Mi trudno się pogodzić ale to jest może tylko kwestia czasu. Może sobie po prostu wbiłam te imię do głowy niepotrzebnie tak jak inne. Lecz dla chłopca mam już i na pewno to będzie tylko Te imię bo ani w bliskiej ani w dalszej rodzinie go nie ma, nawet wśród znajomych. Aż dziwne, że się uchowało 😉 Dziękuje za odpowiedz 🙂

Uważasz, że córka będzie nieszczęśliwa bo ktoś kiedyś powie do niej Olka??? Serio? Ogarnij się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Oliwia to było ładne, niespotykane imię w latach 90-tych, ale jakieś 10 lat temu nastąpił straszny zalew tego imienia dokoła. Podobnie zresztą jak imię Wiktoria, Emilka, Julka, Lena. I stało się nudne, oklepane. Że też ci nie obrzydło widząc tyle tego dokoła. Mi już dawno obrzydło, ale gdyby mi nie obrzydło to kombinowałabym w swojej głowie czy ten lęk przed dublowaniem imion nie jest aby zbyt daleko idący, bo co innego jakby najbliższa rodzina tak dała imię dziecku a co innego dalsza rodzina czy jakaś koleżanka. Z koleżanką znajomość zawsze można poluzować jakby jej coś nie pasowało, a moje dziecko to moje dziecko. No ale cóż stało się. Jak sobie poradzić z żalem? Nie wiem.  Możesz jeszcze przekształcić imię jak chcesz. Takich przypadków znam co najmniej pięć kiedy ktoś "po drodze" miał zmienione imię przez rodzinę lub sam je sobie zmieniał, bo swojego nie lubił. Może wystarczyło być po prostu szczerą przed otoczeniem i mówić jasno o swoich pragnieniach, być w nich upartą bo potem takie właśnie żale ryją jak kret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mali

Wybacz ale masz problem z dupy.  Imię to imię i po co dorabiać do tego ideologie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

hahaha o jezu ale jesteś niedoje bana 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko już mi zal twojego dziecka 😞 ze będzie miało taka jeb.... mamuśkę . 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksa

Ja jestem Aleksandra i akurat do mnie w domu nigdy nie mówili Ola tylko zawsze Alka lub Ala a w szkole Aleks 😊 bardzo lubię swoje imię 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A czy na zmianę imienia nie ma pół roku od nadania pierwszego? Ja uleglam mężowi, mam zosie, a nie chciałam. Teraz ma 4 lata i cały czas żałuję, że dałam jej tak na imię. Chciałam Rozalie, ma tak chociaż na drugie. I cały czas mówi, że wolałaby tak na pierwsze, bo w grupie w przedszkolu są 4 zoski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2019 o 10:41, Gość gość napisał:

Autorko już mi zal twojego dziecka 😞 ze będzie miało taka jeb.... mamuśkę . 

 

Widocznie się myliłam nie ma tutaj odpowiedniego poziomu na kaffe, a na pewno nie wszystkie osoby korzystające z forum go reprezentują. Zastanawiam się więc co tutaj co niektóre Panie robicie? Jesteście by obrażać ludzi by w ten sposób się dowartościować. Jak ktoś ma problem i go opisuje to oczekuje wsparcia, czasem spojrzenia z innej perspektywy by uporządkować myśli. Po to tutaj jesteśmy by się wygadać, wzajemnie wyżalić, zapytać i pomagać a nie wylewać jedna na drugą wiadro pomyj. Większość z nas chce dla swojego dziecka jak najlepiej a podjęcie za nie decyzji w tak ważnej kwestii jaką jest imię to jest wielka sprawa. Ale cóż każdy myśli inaczej. Skoro nie umiesz się w kultularny sposób wypowiedzieć to omiń post i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2019 o 10:53, Gość Gość napisał:

A czy na zmianę imienia nie ma pół roku od nadania pierwszego? Ja uleglam mężowi, mam zosie, a nie chciałam. Teraz ma 4 lata i cały czas żałuję, że dałam jej tak na imię. Chciałam Rozalie, ma tak chociaż na drugie. I cały czas mówi, że wolałaby tak na pierwsze, bo w grupie w przedszkolu są 4 zoski

Dziękuję za konstuktywną odpowiedz 😉 jednak są tutaj mądre i przychylne kobitki posiadające choć trochę empatii. Podejrzewam że rzeczywiście i u mnie żal może narastać... Powiedz mi jak sobie radzisz z takimi myślami? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×