Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zlamama

Przez moja głupotę dziecko panicznie boi się...

Polecane posty

Gość Zlamama

Dziewczyny,mam ogromne wyrzuty.Od wczoraj córka skarżyła się na bol brzucha,ale twierdziła,ze kupy nie chce,chociaż brzuch miała dosyć twardy.Nie chciała wypić żadnego syropu, a jak jej wlałam do buzi to wszystko wypluła. Powiedziałam jej,że jak nie wypije to pojedziemy do szpitala na zastrzyki, bo jest niegrzeczna i wypluwa syrop,ale to było już z bezsilności.W końcu już wypila. Dzisiaj dalej ją bolał,ale doszła tez gorączka,wiec pojechałam do szpitala. Ona strasznie płakała,nie dała nikomu do siebie podjeść,cały czas mnie pytała dlaczego jedziemy do szpitala,skoro brała leki,że przecież była grzeczna. Jestem zła na siebie,bo ciężko teraz jej wytłumaczyć, że to nie jej wina :(. Może macie jakieś pomysły jak to odkręcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lik

To po co mówiłaś że jedziecie do szpitala? Nie mogłaś powiedzieć że do lekarza? Tylko że w innym miejscu przyjmuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz corce

Powiedz jej ze jakby od razu leki ładnie przyjmowała to nie musiałaby jechać do szpitala a tak to brzuszek był chory bo nie brała leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz corce
3 minuty temu, Gość Lik napisał:

To po co mówiłaś że jedziecie do szpitala? Nie mogłaś powiedzieć że do lekarza? Tylko że w innym miejscu przyjmuje?

Mówiłam,że do lekarza, ale ona była już kiedyś w tym szpitalu,wiec wiedziała, poza tym karetki na sygnale jechały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do powiedz córce

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Powiedz corce napisał:

Powiedz jej ze jakby od razu leki ładnie przyjmowała to nie musiałaby jechać do szpitala a tak to brzuszek był chory bo nie brała leków.

Ta niech uczy dziecko ze szpital jest za karę a jak trzeba będzie nagle jechać? Bęcwale 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lik

To powiedz że lekarz przyjmuje w szpitalu bo jego gabinet się zepsuł ale nie jedziecie tam jako do szpitala tylko jak na zwykłe badanie przy przeziębieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zlamama
6 minut temu, Gość Lik napisał:

To powiedz że lekarz przyjmuje w szpitalu bo jego gabinet się zepsuł ale nie jedziecie tam jako do szpitala tylko jak na zwykłe badanie przy przeziębieniu

Ja już byłam z nią w tym szpitalu, cala wizytę przepłakała, ludzie się patrzyli jakbym ją katowała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owa
27 minut temu, Gość Powiedz corce napisał:

 to brzuszek był chory bo nie brała leków.

Kreować w dziecku uzależnienie od leków?

8 minut temu, Gość Lik napisał:

 jego gabinet się zepsuł 

Przecież gabinet to miejsce 😄

48 minut temu, Gość Zlamama napisał:

pojedziemy do szpitala na zastrzyki, bo jest niegrzeczna

Jak będzie w wieku dojrzewania to wtedy będziesz miała poblem z jej zastrzykami

W wyżej wymienionych przypadkach rzeczywiście należy odmawiać macierzyństwo, bo dzieci cierpią, przez nie zrozumienie ich przez rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zlamama
15 minut temu, Gość Owa napisał:

Kreować w dziecku uzależnienie od leków?

Przecież gabinet to miejsce 😄

Jak będzie w wieku dojrzewania to wtedy będziesz miała poblem z jej zastrzykami

W wyżej wymienionych przypadkach rzeczywiście należy odmawiać macierzyństwo, bo dzieci cierpią, przez nie zrozumienie ich przez rodziców.

To nie jest tak,że ja jej nie rozumiem, ale nie rozumiem chwilami jej uporu, histerii.Tlumaczenie nie zawsze daje pozytywny skutek,wiec czasami nerwy siadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

masz po prostu bardzo bardzo głupie dziecko, nic nie zrobisz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zlamama
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

masz po prostu bardzo bardzo głupie dziecko, nic nie zrobisz 

Sam/a jesteś głupi/a, jakim trzeba być człowiekiem,żeby obrażać kilkuletnie obce sobie dziecko?Co trzeba mieć w głowie?Siano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Powiedz, ze wierzylas, ze obedzie sie bez szpitala i dlatego tak powiedzialas, ale czasem niestety pomimo naszych staran trzeba tam pojechac.

Zapewnij, ze pomimo tego dacie sobie rade i ze jestes z niej bardzo dumna :)

To wystarczy i nie obwiniaj siebie - jak dziecko chore to nerwy siadaja kazdemu :)

Duuuuzo zdrowia :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość Zlamama napisał:

Sam/a jesteś głupi/a, jakim trzeba być człowiekiem,żeby obrażać kilkuletnie obce sobie dziecko?Co trzeba mieć w głowie?Siano?

nie obrazam, stwierdzam fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Głupia matka histeryczka to dziecko również musi być głupie i histeryzujące. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie strasz dziecka. A za to straszenie przeproś córkę. To jest człowiek i zasługuje na godne traktowanie. Nie używaj strachu jako metody wychowawczej, bo będzie cię słuchała tylko ze strachu. W przyszłości wybierze chłopa, który będzie ją straszył. Do pracy pójdzie ze strachu. Uczyć będzie się ze strachu. Wypluwa syrop, chce ci coś w ten sposób przekazać, zapytaj, pokaż, że to szanujesz. Nie musisz ustępować. Pokaż, że widzisz i szanujesz jej przekaz. Niech poczuje się ważna, a sama zaproponuje, że jednak wypije. Ludzie, szanujcie własne dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zlamama
31 minut temu, Gość Monika napisał:

Powiedz, ze wierzylas, ze obedzie sie bez szpitala i dlatego tak powiedzialas, ale czasem niestety pomimo naszych staran trzeba tam pojechac.

Zapewnij, ze pomimo tego dacie sobie rade i ze jestes z niej bardzo dumna :)

To wystarczy i nie obwiniaj siebie - jak dziecko chore to nerwy siadaja kazdemu :)

Duuuuzo zdrowia :)

 

Dziękuje :) Niestety siadły mi nerwy i emocje wzięły górę,bo chciałam dla niej jak najlepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zlamama
30 minut temu, Gość Gość napisał:

Głupia matka histeryczka to dziecko również musi być głupie i histeryzujące. 

Na jakiej podstawie takie wnioski wyciągasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zlamama
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie strasz dziecka. A za to straszenie przeproś córkę. To jest człowiek i zasługuje na godne traktowanie. Nie używaj strachu jako metody wychowawczej, bo będzie cię słuchała tylko ze strachu. W przyszłości wybierze chłopa, który będzie ją straszył. Do pracy pójdzie ze strachu. Uczyć będzie się ze strachu. Wypluwa syrop, chce ci coś w ten sposób przekazać, zapytaj, pokaż, że to szanujesz. Nie musisz ustępować. Pokaż, że widzisz i szanujesz jej przekaz. Niech poczuje się ważna, a sama zaproponuje, że jednak wypije. Ludzie, szanujcie własne dzieci. 

Ja ją szanuje,ale wyprowadziła mnie z równowagi.Bo cały dzień marudziła,że ją boli brzuch, a nic nie chciała wziąć z domowych sposobów, ani z leków.Chcialam jej pomoc,a ona nie chciała,a jednocześnie cały czas płakała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina
30 minut temu, Gość Zlamama napisał:

Na jakiej podstawie takie wnioski wyciągasz?

Na podstawie tego co tu piszesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola

Ehh, nie znam się, więc nie doradzę, na własnej córce eksperymentuje wychowawczo, ale muszę to napisac:

Nie strasz dziecka rzeczami związanymi z leczeniem! 

Jeśli jesteś za głupia na takie rozmowy, poproś kogoś innego o przekonanie dziecka. Czasem gdy mamy nie ma obok dziecko dużo lepiej współpracuje! Nie bój się usunąć się w cień na wizycie, przy zabiegu. Wyjdz z gabinetu i daj specjalistom pomoc dziecku, ono i tak jest w amoku. 

Moja (nie powiem jaka) bratowa na dokazujace kilkuletnie dzieci krzyczy: "bądź grzeczny bo pojedziemy na zastrzyk! ", "uspokoj się bo pojedziemy na pobieranie krwi! ". 

Jakim trzeba być potworem?! A kiedy dziecko w chorobie, cierpiące, z bólem, dla ratowania zdrowia trzeba będzie kłuć?! On będzie rozpaczał, że przecież był grzeczny.. A ty co mu powiesz, że choroba to kara, czy że jesteś parszywym kłamcą bo słucha cię tylko gdy się boi, więc go straszylas? 

Masakra...

Z dzieckiem trzeba rozmawiać, a rozmowa płynie w obie strony, polega też na słuchaniu dziecka i traktowaniu z szacunkiem. 

P. S. Jednym z zaleceń dentystów przed wizytą dziecka w gabinecie jest nierobienie z tego specjalnego wydarzenia. Owszem, w zabawie powinny się pojawić elementy badania lekarskiego, leczenia, ale sama wizyta i ten dzień powinny być naturalne i bez zbędnego przeżywania, nawet pozytywnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zlamama
1 godzinę temu, Gość Kola napisał:

Ehh, nie znam się, więc nie doradzę, na własnej córce eksperymentuje wychowawczo, ale muszę to napisac:

Nie strasz dziecka rzeczami związanymi z leczeniem! 

Jeśli jesteś za głupia na takie rozmowy, poproś kogoś innego o przekonanie dziecka. Czasem gdy mamy nie ma obok dziecko dużo lepiej współpracuje! Nie bój się usunąć się w cień na wizycie, przy zabiegu. Wyjdz z gabinetu i daj specjalistom pomoc dziecku, ono i tak jest w amoku. 

Moja (nie powiem jaka) bratowa na dokazujace kilkuletnie dzieci krzyczy: "bądź grzeczny bo pojedziemy na zastrzyk! ", "uspokoj się bo pojedziemy na pobieranie krwi! ". 

Jakim trzeba być potworem?! A kiedy dziecko w chorobie, cierpiące, z bólem, dla ratowania zdrowia trzeba będzie kłuć?! On będzie rozpaczał, że przecież był grzeczny.. A ty co mu powiesz, że choroba to kara, czy że jesteś parszywym kłamcą bo słucha cię tylko gdy się boi, więc go straszylas? 

Masakra...

Z dzieckiem trzeba rozmawiać, a rozmowa płynie w obie strony, polega też na słuchaniu dziecka i traktowaniu z szacunkiem. 

P. S. Jednym z zaleceń dentystów przed wizytą dziecka w gabinecie jest nierobienie z tego specjalnego wydarzenia. Owszem, w zabawie powinny się pojawić elementy badania lekarskiego, leczenia, ale sama wizyta i ten dzień powinny być naturalne i bez zbędnego przeżywania, nawet pozytywnego!

Ja swojej córki NIGDY nie straszylam szpitalem/lekarzem,a dzisiaj po prostu nie wytrzymałam. I to nawet nie było w takiej formie,ze „jesteś niegrzeczna,jedziemy na zastrzyk” tylko bardziej w takiej,że ja już nie wiem jak jej pomoc, skoro nie chce żadnych leków,a bardzo ją boli, to ja nie umiem jej pomoc i trzeba będzie jechać do szpitala.Z tym,że byłam zdenerwowana i ona mogła to trochę inaczej odebrać. Żałuje,ale czasu nie cofnę. Najgorsze jest to,ze jak już wzięła lek, to nic jej nie pomogło, doszła gorączka i tak bez szpitala się nie obyło, a ona uznała to jako karę, chociaż leki wzięła i dlatego się bała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola

Obie miałyscie zły dzień. Przeproś ja za nerwy. Jutro będzie lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zlamama

Rozmawiałam z nią,wytłumaczyłam jej na spokojnie dlaczego tam bylysmy i cała sytuacje,ja przeprosilam ją,a ona za swoje zachowanie mnie,bo tez niezła szopkę odstawiła,chociaż jej to jeszcze można wybaczyć,bo trochę dzisiaj przeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×