Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WeRo

Mąż zakochał sie w innej..-starszej

Polecane posty

Gość maczu piczu
54 minuty temu, Lech73 napisał:

Muszę Cię Wero zmartwić, ale nie obraź się. Ja bym na Twoim miejscu tak bym nie ufał w tych postanowieniach. Taki napływ obcych uczuć, to są bardzo silne emocje, silniejsze niż alkohol, czy narkotyki i bardzo ciężko jest się temu przeciwstawić. Wiem coś o tym i przyznam się, że również doświadczyłem takich uczuć jak Twój mąż. Nie chcę go bronić, ale doskonale rozumiem Twojego męża, wierzę że nie chodzi tu głównie o seks(ale wcale go nie wykluczam), nawet nie wyobrażasz sobie jak to mocno w środku boli. To dobrze, że rozsądek wygrał nad emocjami. Trzeba mieć naprawdę silną wolę żeby się temu przeciwstawić. Wierzę, że on Cię bardzo kocha, ale pamiętaj że już nie ma między wami tego młodzieńczego ognia. Ten ogień rozpala mu jego koleżanka z pracy. Moja rada jest taka, żebyś wymusiła na nim zmianę pracy, a najlepiej miejsce zamieszkania jeżeli jest to możliwe. Jeżeli naprawdę mocno Cię kocha, to niech Ci da tego dowód. Powiedz mu że go mocno kochasz, ale kochasz go całego i nie chcesz się nim dzielić z kimś innym, nawet kawałeczkiem. Chcesz mieć go całego albo wcale. Może po tych kłótniach ugasisz go wodą i wytrwa w tych postanowieniach, ale pamiętaj, że gdzieś blisko jest osoba, która próbuje rozpalić na nowo ten ogień. Takie jest moje zdanie, ale zrobisz jak uważasz, jej ojca znasz. Powodzenia.

Lechu, przepraszam ale jestes bardzo naiwny. Czy ty naprawde myslisz, ze ucieczka z pracy czy z miasta rozwiaze sie ten problem.

NIE. U niego pojawilo sie pragnienie na nowy ogien i jak nie ta, to bedzie inna. On musi popracowac nad soba i sie mocno zastanowic czego tak naprawde chce. Tego nie da sie zalatwic ucieczka. Czy ma sie co roku przeprowadzac w nowe miejsce i zmieniac przy tym prace 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pindarinda

Moj mąż  rozwiódł się ze swoją pierwszą żoną. Ja jestem dużo starsza od niego i od niej ,no i obiektywnie... atrakcyjna bardzo. Jednak on zakochał się we mnie ,nie z powodu urody ,tylko z powodu braków w małżeństwie. Brak porozumienia,rozmowy ,wsparcia i szacunku . Jeśli jesteś pewna ,że się kochacie wciąż ,walcz o swoje małżeństwo. Seks jest ważny ,owszem i to bardzo,ale tam gdzie brak komunikacji umrze wszystko. Niestety.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość Pindarinda napisał:

Moj mąż  rozwiódł się ze swoją pierwszą żoną. Ja jestem dużo starsza od niego i od niej ,no i obiektywnie... atrakcyjna bardzo. Jednak on zakochał się we mnie ,nie z powodu urody ,tylko z powodu braków w małżeństwie. Brak porozumienia,rozmowy ,wsparcia i szacunku . Jeśli jesteś pewna ,że się kochacie wciąż ,walcz o swoje małżeństwo. Seks jest ważny ,owszem i to bardzo,ale tam gdzie brak komunikacji umrze wszystko. Niestety.. 

wyglada na to , że nasza sytacja wlasnie tak wygladala..tyle ze Ty piszesz ze jestes atrakcyjna..ona nie jest. Jest zwykła, bardzo przeciętna o buzi chomika małych wrednych usteczkach.. Moge spytac ile masz lat? czy Twój obecny maż zdradził poprzednią żone z Tobą jeszcze będąc z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pindarinda

Mój mąż dobiega 40,ja mam 50. Tak,zdradził ja ze mną,ale przede wszystkim emocjonalnie . Tylko jego małżeństwo było inne niż Twoje ,fatalne   .Swojej żony nie kochał od dawna . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie ma sensu tu pisac bo z autorka nie ma zadnej konstruktywnej wymiany. Szkoda czasu. I po czesci rozumiem teraz jej faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilionCykad

Po pierwsze bardzo mi przykro, w szczególności jeśli chodzi o wasze dziecko. ALE - z całym szacunkiem, to że mąż miał romans z koleżanką kiedy ma dziecko z inną to jego nieodpowiedzialna decyzja, natomiast póki będziesz odpychać od siebie fakt tego CZEMU tak się stało i wyzywać kobietę która się w nim zakochała, Twój mąż prędzej czy później zrobi to samo ponownie. 

Jeden dobry krok już wykonałaś przyznając się do swoich nastrojów, ale nie zawieszaj się na nim. Zabierz się do tego od właściwej strony. Bo wybacz, ale najłatwiej wszystko zwalić na chorobę psychiczną czy depresję. Spójrz prawdzie w oczy, traktowanie bliskiej osoby w taki sposób to psychiczny szantaż. Jeśli ktoś ma choć trochę głowy na karku, to bardzo szybko straci szacunek do szantażysty. 

Bardzo szczerze i bez złośliwości - wróć do zachowań, które wg. Ciebie spowodowały, że mąż się od Ciebie odsunął. Zapisz je sobie na kartce papieru. Potem porozmawiaj z mężem i poproś go żeby opisał zachowania, które go uraziły i zniechęciły do kontaktu. Zapisz je sobie i porównaj, daj sobie na to parę dni. Następnie zastanów się przed dłuższy czas, czy nie zachowujesz się w taki negatywny sposób częściej niż Ci się wydaje. Jeśli tak, to wiesz że musisz zacząć od zmiany swoich nawyków. Jak dla mnie brzmi to tak, że mąż nigdy nie powiedział Ci czego sobie nie życzy w Twoim zachowaniu wobec niego i w praktyce negatywne emocje kumulowały się dłuższy czas, aż w końcu znalazły ujście. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że przez tyle lat małżeństwa sytuacja z psem była jedynym przykrym zdarzeniem w waszym związku. Jakaś terapia dla Was nie byłaby złym pomysłem po takiej sytuacji jeśli wam zależy. Pielęgnuj pozytywne nawyki, tzn. te miłe gesty i chwile za które mąż się w Tobie zakochał. To jest klucz. 

Jeśli Ci na nim zależy, to Ty powinnaś stać się dla niego atrakcyjna, nie zmusisz go do miłości. Jeśli CI jednak przejdzie, zawsze pozostaje rozwód. 

Dodam tylko coś od siebie, po Twoim opisie męża tej kobiety wnioskowałbym, że nie darzy ona swojego wybranka szacunkiem. Ale świadczy to źle o nim, nie o niej. Może po prostu go straciła po dłuższym poznaniu. Facet nie powinien być miękki w podobnych sytuacjach, a z pewnością nie powinien wypłakiwać swojego losu i planów obcej kobiecie. 

Tak czy siak, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Pindarinda napisał:

Mój mąż dobiega 40,ja mam 50. Tak,zdradził ja ze mną,ale przede wszystkim emocjonalnie . Tylko jego małżeństwo było inne niż Twoje ,fatalne   .Swojej żony nie kochał od dawna . 

On też zdradził mnie emocjonalnie..zakochał się bo właśnie brakowało mu we mnie towarzyszki ..A dlaczego?Bo przybily mnie codzienne problemy ..szukałam samotności ..bo nie chciałam go obarczac.  A gdzie wsparcie dla mnie kiedy go potrzebowałam poszedł do innej 😞 wiem że zawinilam..ale nigdy nie przestałam to kochać iwono tym wiedział 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Gość MilionCykad napisał:

Po pierwsze bardzo mi przykro, w szczególności jeśli chodzi o wasze dziecko. ALE - z całym szacunkiem, to że mąż miał romans z koleżanką kiedy ma dziecko z inną to jego nieodpowiedzialna decyzja, natomiast póki będziesz odpychać od siebie fakt tego CZEMU tak się stało i wyzywać kobietę która się w nim zakochała, Twój mąż prędzej czy później zrobi to samo ponownie. 

Jeden dobry krok już wykonałaś przyznając się do swoich nastrojów, ale nie zawieszaj się na nim. Zabierz się do tego od właściwej strony. Bo wybacz, ale najłatwiej wszystko zwalić na chorobę psychiczną czy depresję. Spójrz prawdzie w oczy, traktowanie bliskiej osoby w taki sposób to psychiczny szantaż. Jeśli ktoś ma choć trochę głowy na karku, to bardzo szybko straci szacunek do szantażysty. 

Bardzo szczerze i bez złośliwości - wróć do zachowań, które wg. Ciebie spowodowały, że mąż się od Ciebie odsunął. Zapisz je sobie na kartce papieru. Potem porozmawiaj z mężem i poproś go żeby opisał zachowania, które go uraziły i zniechęciły do kontaktu. Zapisz je sobie i porównaj, daj sobie na to parę dni. Następnie zastanów się przed dłuższy czas, czy nie zachowujesz się w taki negatywny sposób częściej niż Ci się wydaje. Jeśli tak, to wiesz że musisz zacząć od zmiany swoich nawyków. Jak dla mnie brzmi to tak, że mąż nigdy nie powiedział Ci czego sobie nie życzy w Twoim zachowaniu wobec niego i w praktyce negatywne emocje kumulowały się dłuższy czas, aż w końcu znalazły ujście. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że przez tyle lat małżeństwa sytuacja z psem była jedynym przykrym zdarzeniem w waszym związku. Jakaś terapia dla Was nie byłaby złym pomysłem po takiej sytuacji jeśli wam zależy. Pielęgnuj pozytywne nawyki, tzn. te miłe gesty i chwile za które mąż się w Tobie zakochał. To jest klucz. 

Jeśli Ci na nim zależy, to Ty powinnaś stać się dla niego atrakcyjna, nie zmusisz go do miłości. Jeśli CI jednak przejdzie, zawsze pozostaje rozwód. 

Dodam tylko coś od siebie, po Twoim opisie męża tej kobiety wnioskowałbym, że nie darzy ona swojego wybranka szacunkiem. Ale świadczy to źle o nim, nie o niej. Może po prostu go straciła po dłuższym poznaniu. Facet nie powinien być miękki w podobnych sytuacjach, a z pewnością nie powinien wypłakiwać swojego losu i planów obcej kobiecie. 

Tak czy siak, powodzenia.

Tak..masz dużo racji..na razie robię mu tylko wyrzuty pracują razem i nie mogę przestać o tym myśleć.. To mnie przytlacza. Jest dzień że mam ochotę góry przenosić zrobić coś dla siebie A jest też dzień totalnej niemocy. 2 dni po awanturze Kochakismy się i było wspaniale..ale mam wrażenie że sexem to tutaj nic nie wygramy..mamy kochać się po 5 razy dziennie żeby zapomnieć? To chore ..A rozmowa ? Rozmowa kiepsko nam wychodzi. Twierdzi że nie kocha jej że jednak to było fatalne zauroczenie ..z jej mężem nie pisze już graliśmy kontakt ale zostawiliśmy sobie furtkę żeby napisać w razie potrzebny.  Tylko my się wzajemnie zrozumieliśmy. Bardzo chciałabym wykasować to z pamięci;przytulić się do niego powiedzieć że bardzo to kocham i udawać że tego nie było ..ale mam taka krwawiaca dane w sercu że nie da się tego opisać.. cała jego rodzina jest po mojej stronie ..choć teściowa kilkoma tekstami mnie zranila bo to w końcu synuś ..To nawet jakby zabił człowieka to będzie po jego stronie. Moja mama ? Moja mama to bardzo mądra kobieta ..była 2 tygodnie nad morzem kiedy to się stało ..I myślę że to chyba dobrze gdyby była na miejscu to być może potoczyloby się to nieodwracalnie ..Nie przez nią ale przez tatę który o niczym nie wie -gdyby wiedział myślę że nie bylo by co zbierać. Tak wiem to moja decyzja oczywiście tacie nic do tego - ale wiem że nie wybaczylby tego sieciowe,ma bardzo staroswieckie podejście, ogólnie trudno bylo mu oddać córkę komukolwiek . Tata jest z mama od 30 ponad lat też mieli problemy ale nigdy nie była to zdrada ..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

"2 dni po awanturze Kochakismy się i było wspaniale..ale mam wrażenie że sexem to tutaj nic nie wygramy.."

🤮 ale obleśne. Jak mozna spać z kims kto oszukał, zdradził itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Gość Gosc napisał:

"2 dni po awanturze Kochakismy się i było wspaniale..ale mam wrażenie że sexem to tutaj nic nie wygramy.."

🤮 ale obleśne. Jak mozna spać z kims kto oszukał, zdradził itp.

No właśnie..To było nadmiar emocji ..nagromadzonych..przenigdy bym się nie spodziewała że zrobię coś takiego..  A jednak 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Gość Gosc napisał:

"2 dni po awanturze Kochakismy się i było wspaniale..ale mam wrażenie że sexem to tutaj nic nie wygramy.."

🤮 ale obleśne. Jak mozna spać z kims kto oszukał, zdradził itp.

Widocznie obrączka warta tego😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×