Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kora90

Powinnam go była zignorować czy jednak odpisać?

Polecane posty

Gość kora90

Otóż była taka sytuacja, że przez dłuższy czas wiązała mnie "niezobowiązująca" relacja z trochę starszym facetem. Nagle kontakt się urwał, bez żadnego powodu. Z tygodnia na tydzień.
 On nie odpisał na moje pytanie dlaczego relacja się posypała i cóż. Nie próbowałam dalej. Przyznam szczerze, że ciągle siedzi mi to w głowie. Mimo, że od tego czasu minęło już pare miesięcy. Mam mu to po prostu za złe, że odszedł tak bez słowa. Chociaż zawsze winne są dwie strony.
Jednak wczoraj stało się coś dziwnego. Ja i on należymy na fb do tej samej grupy, która zrzesza miłośników pewnej dyscypliny sportowej. Mało kiedy się tam udzielam, ale wczoraj ze znajomymi weszłam w poważną dyskuje na temat jednego meczu. On ni stąd, ni zowąd odpowiedział (zwracając się do mnie personalnie) na mój komentarz. Dopowiadając po prostu coś do mojej wypowiedzi. Zdziwiło mnie to ogromnie, ponieważ przez ponad pół roku nie było żadnego kontaktu z jego strony, nic. Odpisałam mu na ten komentarz, głównie dlatego żeby nie pomyślał (wraz z całą resztą), że nie zrozumiałam sensu jego wypowiedzi bo muszę przyznać , że było to dość błyskotliwe.
Teraz się zastanawiam czy dobrze zrobiłam. Czy on nie uznał, że skoro mu odpisuje to jest wszystko ok i nie mam mu za złe tego, że mnie po prostu olał, zerwał kontakt bez żadnego słowa. Co byście pomyśleli na jego miejscu, gdybym wam odpisała na taki komentarz? Jakoś strasznie mnie to męczy. Nie wiem po co wgl mnie zaczepia  w ten sposób a dwa nie wiem czy dobrze zrobiłam odpisując mu, może powinnam go zignorować? Może dziecinne pytanie, ale mnie to męczy. Co uważacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora90

Ja na jego miejscu, po tym jak się zachował, wstydziłabym się zaczepiać daną osobę w taki sposób i to w na forum publicznym. Więc nie wiem co on sobie myśli, skąd takie zachowanie. No i czy nie dałam mu do zrozumienia, że nie mam mu za złe tego jak się zachował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość kora90 napisał:

Otóż była taka sytuacja, że przez dłuższy czas wiązała mnie "niezobowiązująca" relacja z trochę starszym facetem. Nagle kontakt się urwał, bez żadnego powodu. Z tygodnia na tydzień.
 On nie odpisał na moje pytanie dlaczego relacja się posypała i cóż. Nie próbowałam dalej. Przyznam szczerze, że ciągle siedzi mi to w głowie. Mimo, że od tego czasu minęło już pare miesięcy. Mam mu to po prostu za złe, że odszedł tak bez słowa. Chociaż zawsze winne są dwie strony.
Jednak wczoraj stało się coś dziwnego. Ja i on należymy na fb do tej samej grupy, która zrzesza miłośników pewnej dyscypliny sportowej. Mało kiedy się tam udzielam, ale wczoraj ze znajomymi weszłam w poważną dyskuje na temat jednego meczu. On ni stąd, ni zowąd odpowiedział (zwracając się do mnie personalnie) na mój komentarz. Dopowiadając po prostu coś do mojej wypowiedzi. Zdziwiło mnie to ogromnie, ponieważ przez ponad pół roku nie było żadnego kontaktu z jego strony, nic. Odpisałam mu na ten komentarz, głównie dlatego żeby nie pomyślał (wraz z całą resztą), że nie zrozumiałam sensu jego wypowiedzi bo muszę przyznać , że było to dość błyskotliwe.
Teraz się zastanawiam czy dobrze zrobiłam. Czy on nie uznał, że skoro mu odpisuje to jest wszystko ok i nie mam mu za złe tego, że mnie po prostu olał, zerwał kontakt bez żadnego słowa. Co byście pomyśleli na jego miejscu, gdybym wam odpisała na taki komentarz? Jakoś strasznie mnie to męczy. Nie wiem po co wgl mnie zaczepia  w ten sposób a dwa nie wiem czy dobrze zrobiłam odpisując mu, może powinnam go zignorować? Może dziecinne pytanie, ale mnie to męczy. Co uważacie??

Niezobowiązujące dawanie doopy ma to do siebie, że osoba znika z dnia na dzień i tyle ją widziałaś. Poznał kogoś na poważnie i Cię olał, tak zawsze kończą się takie "niezobowiązujące relacje".

Co do komentarza na grupie, to nie widzę w tym nic dziwnego. Poruszyłaś pewien temat on  miał swoje zdanie w tym temacie więc je wyraził, po to są takie grupy, a Ty doszukujesz się drugiego dna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Niezobowiązujące dawanie doopy ma to do siebie, że osoba znika z dnia na dzień i tyle ją widziałaś. Poznał kogoś na poważnie i Cię olał, tak zawsze kończą się takie "niezobowiązujące relacje".

Co do komentarza na grupie, to nie widzę w tym nic dziwnego. Poruszyłaś pewien temat on  miał swoje zdanie w tym temacie więc je wyraził, po to są takie grupy, a Ty doszukujesz się drugiego dna. 

Dokładnie. A po co pokazywać mu ze masz zał do niego? Wtedy pokazalabys tylko ze się tym.przejmujesz, ze Ci zależy i rozmyslasz o nim- a to nawet zwiazek nie był tylko nie zobowiązujący ssks. Dobrze ze odpisalas pokazałas ze masz dystans do tego, ze nie przejmujesz się tym ze on olal Cie, Nie przezywasz bo fochy i tak nic by nie zmieniły a tylko dalabys satysfakcję facerowi ze Ci na nim zależy. Potraktuj to jako ,,było, minęło" i szukaj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora90
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Niezobowiązujące dawanie doopy ma to do siebie, że osoba znika z dnia na dzień i tyle ją widziałaś. Poznał kogoś na poważnie i Cię olał, tak zawsze kończą się takie "niezobowiązujące relacje".

Co do komentarza na grupie, to nie widzę w tym nic dziwnego. Poruszyłaś pewien temat on  miał swoje zdanie w tym temacie więc je wyraził, po to są takie grupy, a Ty doszukujesz się drugiego dna. 

Dziwi mnie po prostu to, że odniósł się do mnie personalnie. Jak gdyby nigdy nic, ale cóż. Bardziej zastanawia mnie fakt czy to, że mu odpisałam potraktował jako sygnał, że jest ok. Tego bym nie chciała. Zastanawiam się czy nie lepiej by było gdybym mu nic nie odpisała. Zawsze szukam drugiego dna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora90
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie. A po co pokazywać mu ze masz zał do niego? Wtedy pokazalabys tylko ze się tym.przejmujesz, ze Ci zależy i rozmyslasz o nim- a to nawet zwiazek nie był tylko nie zobowiązujący ssks. Dobrze ze odpisalas pokazałas ze masz dystans do tego, ze nie przejmujesz się tym ze on olal Cie, Nie przezywasz bo fochy i tak nic by nie zmieniły a tylko dalabys satysfakcję facerowi ze Ci na nim zależy. Potraktuj to jako ,,było, minęło" i szukaj dalej.


Nie chciałabym żeby pomyślał o mnie, że dla mnie seks jest rozrywką i że w ogóle nie przeżyłam końca tej relacji. Było i jest wręcz przeciwnie. Może powinien o tym wiedzieć, że mam mu to za złe a nie że jest wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość kora90 napisał:

Dziwi mnie po prostu to, że odniósł się do mnie personalnie. Jak gdyby nigdy nic, ale cóż. Bardziej zastanawia mnie fakt czy to, że mu odpisałam potraktował jako sygnał, że jest ok. Tego bym nie chciała. Zastanawiam się czy nie lepiej by było gdybym mu nic nie odpisała. Zawsze szukam drugiego dna

Ja myślę, że on się w ogóle nad tym nie zastanawia, po prostu napisał na grupie i tyle, a Ty nie widzieć czemu się zastawiasz jak on to odebrał. Pewnie przeczytał i zapomniał. 

Tak w ogóle to Cię nie rozumiem. Niezobowiązująca relacja ma to do siebie, że nie musisz się tej lasce z niczego tłumaczyć itp. wiedziałaś na co się piszesz rozkładając nogi, a teraz masz do niego żal i czujesz się skrzywdzona, to jest głupie i dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość kora90 napisał:


Nie chciałabym żeby pomyślał o mnie, że dla mnie seks jest rozrywką i że w ogóle nie przeżyłam końca tej relacji. Było i jest wręcz przeciwnie. Może powinien o tym wiedzieć, że mam mu to za złe a nie że jest wszystko ok?

Powiedz mi dlaczego kobiety są takie głupie co? Skoro seks nie jest dla Ciebie rozrywką, przeżyłaś koniec tej relacji i jest Ci źle z tym że odszedł to może kur**** jasna, pogadaj z nim o tym co? Knujesz jakieś intrygi, chcesz mu wysłać jakiś sygnał, który miałby go zaboleć. A może po prostu do niego napisz i bądź szczera w swoich uczuciach co?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Ja myślę, że on się w ogóle nad tym nie zastanawia, po prostu napisał na grupie i tyle, a Ty nie widzieć czemu się zastawiasz jak on to odebrał. Pewnie przeczytał i zapomniał. 

Tak w ogóle to Cię nie rozumiem. Niezobowiązująca relacja ma to do siebie, że nie musisz się tej lasce z niczego tłumaczyć itp. wiedziałaś na co się piszesz rozkładając nogi, a teraz masz do niego żal i czujesz się skrzywdzona, to jest głupie i dziecinne.


Tak tylko, że również sporo rozmawialismy, dzwonił do mnie itd. Uważałam, że jeżeli ta relacja znajdzie swój koniec to z jakiegoś powodu i że gdy go pytam dlaczego tak się stało to odpisze chociaż "sorry, że tak wyszło". Cokolwiek. Nie oczekiwałam nie wiadomo czego. Na pewno nie totalnego olania. Chociaż jednego słowa. Dlatego chyba wolałabym żeby miał świadomość, że mam mu to za złe, a nie że jest wszystko ok, jak gdyby nigdy nic. Nie zrozum mnie źle, nie jestem na niego obrażona. Powiem mu cześć, gdy będzie trzeba, ale chciałabym mu jakoś pokazać, że mam mu coś za złe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Powiedz mi dlaczego kobiety są takie głupie co? Skoro seks nie jest dla Ciebie rozrywką, przeżyłaś koniec tej relacji i jest Ci źle z tym że odszedł to może kur**** jasna, pogadaj z nim o tym co? Knujesz jakieś intrygi, chcesz mu wysłać jakiś sygnał, który miałby go zaboleć. A może po prostu do niego napisz i bądź szczera w swoich uczuciach co?

 

Mam do niego napisać po pół roku? Pół roku temu wysłałam mu smsa o podobnej treści, że źle się czuje z tym, że mi nie odpisał. Bez reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość kora20 napisał:


Tak tylko, że również sporo rozmawialismy, dzwonił do mnie itd. Uważałam, że jeżeli ta relacja znajdzie swój koniec to z jakiegoś powodu i że gdy go pytam dlaczego tak się stało to odpisze chociaż "sorry, że tak wyszło". Cokolwiek. Nie oczekiwałam nie wiadomo czego. Na pewno nie totalnego olania. Chociaż jednego słowa. Dlatego chyba wolałabym żeby miał świadomość, że mam mu to za złe, a nie że jest wszystko ok, jak gdyby nigdy nic. Nie zrozum mnie źle, nie jestem na niego obrażona. Powiem mu cześć, gdy będzie trzeba, ale chciałabym mu jakoś pokazać, że mam mu coś za złe. 

Ja jestem właśnie w takiej relacji z panną jak Ty. 
Mówisz, że nie oczekiwałaś, a właśnie że oczekiwałaś. Po prostu nie stworzyłaś związku, bo takie niezobowiązujące dawanie doopy Ci odpowiadało. Bo to w gruncie rzeczy wygodne. Gdy gość Cię olał bo mu się z nudziło udawanie czegoś czego nie było, to masz żal i płaczesz w poduszkę. Trzeba było myśleć wcześniej i stworzyć normalny związek, a nie rozkładać nogi bez zobowiązań. Teraz gryź się w tyłek i myśl na przyszłość nie tylko o chwili teraźniejszej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość kora20 napisał:

Mam do niego napisać po pół roku? Pół roku temu wysłałam mu smsa o podobnej treści, że źle się czuje z tym, że mi nie odpisał. Bez reakcji.

Nie. Nie masz mu pisać, że źle się czujesz tylko być szczera, że Ci go brakuje itp. Widać, że za nim tęsknisz, że być może nawet go kochasz ale nie wiedzieć z jakiego powodu masz jakiś umysłowy defekt i się nie przyznajesz przed samą sobą do tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Ja jestem właśnie w takiej relacji z panną jak Ty. 
Mówisz, że nie oczekiwałaś, a właśnie że oczekiwałaś. Po prostu nie stworzyłaś związku, bo takie niezobowiązujące dawanie doopy Ci odpowiadało. Bo to w gruncie rzeczy wygodne. Gdy gość Cię olał bo mu się z nudziło udawanie czegoś czego nie było, to masz żal i płaczesz w poduszkę. Trzeba było myśleć wcześniej i stworzyć normalny związek, a nie rozkładać nogi bez zobowiązań. Teraz gryź się w tyłek i myśl na przyszłość nie tylko o chwili teraźniejszej. 


Uważasz, że dobrym pomysłem byłoby napisać do niego po takim czasie z informacją, że źle się czuje z tym, że relacja skończyła się w taki sposób i że nie był mi nawet w stanie odpisać na głupiego smsa? Bo takie rzeczy są dla mnie ważne i jak się mają skończyć to dobrze by było wyjaśnić to chociaż słowem, żeby nie było na przyszłość między nami kwasów gdy się spotkamy gdzieś przypadkowo? Nie chce żeby myślał, że to po mnie spłynęło... i żeby uważał mnie za dziewczyne, która traktuje seks jako przygodę, nic więcej nie przeżywa i się nie przywiązuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Nie rozmyslaj o nim, olej go. Takie relacje jak Twoja maja to do siebie, ze nie trzeba sie tlumaczyc. Sama wczorwj zakonczylam podobna relacje. Po prostu napisalalam smsa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie. Nie masz mu pisać, że źle się czujesz tylko być szczera, że Ci go brakuje itp. Widać, że za nim tęsknisz, że być może nawet go kochasz ale nie wiedzieć z jakiego powodu masz jakiś umysłowy defekt i się nie przyznajesz przed samą sobą do tego. 

Wiem, że ta relacja nie ma szans na ciąg dalszy, na coś poważnego. Po prostu chciałabym żeby miał świadomość, że to było coś dla mnie ważnego i że mam mu trochę za złe, że mi nie odpisał i niczego nie wyjaśnił. Żeby nie uważał, że to po mnie spłynęło, tak jak po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość kora20 napisał:


Uważasz, że dobrym pomysłem byłoby napisać do niego po takim czasie z informacją, że źle się czuje z tym, że relacja skończyła się w taki sposób i że nie był mi nawet w stanie odpisać na głupiego smsa? Bo takie rzeczy są dla mnie ważne i jak się mają skończyć to dobrze by było wyjaśnić to chociaż słowem, żeby nie było na przyszłość między nami kwasów gdy się spotkamy gdzieś przypadkowo? Nie chce żeby myślał, że to po mnie spłynęło... i żeby uważał mnie za dziewczyne, która traktuje seks jako przygodę, nic więcej nie przeżywa i się nie przywiązuje.

Uważam, że to co piszesz wyżej nie ma żadnego sensu i nie masz po co do niego pisać. Ty chcesz od niego napisać, żeby wylądować własną frustrację. Zobacz co piszesz, jakieś zarzuty w stosunku do niego, których w waszej relacji wcale nie powinno być. On po takim czasie ma gdzieś to jak sie czujesz, bo niby dlaczego nie miałby mieć? To do niego nie trafi.

Uważam, że powinnaś przestać oszukiwać samą siebie, przemyśleć to, dlaczego Cię to denerwuje, a nie to, że Cię to denerwuje rozumiesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość kora20 napisał:

Wiem, że ta relacja nie ma szans na ciąg dalszy, na coś poważnego. Po prostu chciałabym żeby miał świadomość, że to było coś dla mnie ważnego i że mam mu trochę za złe, że mi nie odpisał i niczego nie wyjaśnił. Żeby nie uważał, że to po mnie spłynęło, tak jak po nim.

Ale go to ... obchodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona87
11 minut temu, Gość kora90 napisał:


Nie chciałabym żeby pomyślał o mnie, że dla mnie seks jest rozrywką i że w ogóle nie przeżyłam końca tej relacji. Było i jest wręcz przeciwnie. Może powinien o tym wiedzieć, że mam mu to za złe a nie że jest wszystko ok?

Jego nie interesuje czy masz mu to za złe czy nie. On nie udaje, że nic się nie stało, dla niego naprawdę nic się nie stało. Było miło, ale z jakichś powodów nie chciał tego ciągnąć, niczego nie obiecywał, więc nie musi się tłumaczyć, nie udaje, że mu zależy, ale i nie udaje, że Cie nie zna. Zupełnie normalne zachowanie, Twoje nie jest normalne. Luźna relacja to luźna relacja, nie ma związku, więc nie trzeba się nic zrywać. Nie znasz zasad tej zabawy to w nią nie graj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On1

Autorko ja mam pytanie.

Co kieruje kobietami, by trwać w takiej relacji?

Pytam, bo właśnie w jednej takiej jestem i nie ukrywam, że męczę się z tym. Trwa to na tyle długo, że moim zdaniem powinniśmy po prostu stworzyć związek, bo jak związek funkcjonujemy, wspólne wyjazdy, zakupy,gotowanie, randki itp. Jednak ta kobieta nie chce "formalnie" związku. Co wami kieruje w takim postępowaniu? Dla mnie nie ma w tym, żadnej logiki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Uważam, że to co piszesz wyżej nie ma żadnego sensu i nie masz po co do niego pisać. Ty chcesz od niego napisać, żeby wylądować własną frustrację. Zobacz co piszesz, jakieś zarzuty w stosunku do niego, których w waszej relacji wcale nie powinno być. On po takim czasie ma gdzieś to jak sie czujesz, bo niby dlaczego nie miałby mieć? To do niego nie trafi.

Uważam, że powinnaś przestać oszukiwać samą siebie, przemyśleć to, dlaczego Cię to denerwuje, a nie to, że Cię to denerwuje rozumiesz? 


Chyba rozumiem dlaczego mnie to denerwuje. Dlatego, że widzę że on zachowuje się jak gdyby nigdy nic i że zapewne uważa, że ja tego w żaden sposób również nie przeżyłam. Inaczej nie miałby śmiałości zaczepiać mnie na forum publicznym. Wkurza mnie to, że on ma zdanie takie, że to dla mnie również była jedynie przygoda i to że mnie olał, bez słowa jest ok. Oczekiwałam chociaż smsa "sorry, że tak wyszło, ale mam już dość". Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Ona87 napisał:

Jego nie interesuje czy masz mu to za złe czy nie. On nie udaje, że nic się nie stało, dla niego naprawdę nic się nie stało. Było miło, ale z jakichś powodów nie chciał tego ciągnąć, niczego nie obiecywał, więc nie musi się tłumaczyć, nie udaje, że mu zależy, ale i nie udaje, że Cie nie zna. Zupełnie normalne zachowanie, Twoje nie jest normalne. Luźna relacja to luźna relacja, nie ma związku, więc nie trzeba się nic zrywać. Nie znasz zasad tej zabawy to w nią nie graj. 

Dokładnie! Trafiłeś w punkt. To zachowanie autorki nie jest normalne. Jak na moje, to autorka robi wszystko, żeby się nie przyznać do tego, że się w nim zakochała. Jakieś chore podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość kora20 napisał:


Chyba rozumiem dlaczego mnie to denerwuje. Dlatego, że widzę że on zachowuje się jak gdyby nigdy nic i że zapewne uważa, że ja tego w żaden sposób również nie przeżyłam. Inaczej nie miałby śmiałości zaczepiać mnie na forum publicznym. Wkurza mnie to, że on ma zdanie takie, że to dla mnie również była jedynie przygoda i to że mnie olał, bez słowa jest ok. Oczekiwałam chociaż smsa "sorry, że tak wyszło, ale mam już dość". Tyle.

Ty chyba nie do końca masz wszystkie klepki na miejscu.... Ty nie rozumiesz nawet samej siebie. Gdybyś miała w doopie tego faceta to już dawno byś o nim nie myślała, nie interesowałby Cię. Te nerwy które przeżywasz wynikają z tego, że coś do niego czujesz w innym przypadku nie interesowałoby Cię. Komentarz wyżej trafił w punkt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Dokładnie! Trafiłeś w punkt. To zachowanie autorki nie jest normalne. Jak na moje, to autorka robi wszystko, żeby się nie przyznać do tego, że się w nim zakochała. Jakieś chore podejście.

Umiem się przyznać, że poczułam coś do niego więcej, więcej niż przywiązanie. Wiem, że z jego strony nie ma szans na coś więcej. Jedyne co mnie boli, to fakt że on nie wie jak mnie to zabolało i że przeżyłam taki sposób zakończenia tej relacji. Chciałabym żeby wiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość kora20 napisał:

Umiem się przyznać, że poczułam coś do niego więcej, więcej niż przywiązanie. Wiem, że z jego strony nie ma szans na coś więcej. Jedyne co mnie boli, to fakt że on nie wie jak mnie to zabolało i że przeżyłam taki sposób zakończenia tej relacji. Chciałabym żeby wiedział...

Ale on ma w to wywalone. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale on ma w to wywalone. 

Co nie zmienia faktu, że wolałabym żeby chociaż wiedział, że jestem na niego zła i żeby wiedział, że nie może pisać do mnie kiedy chce... wkurza mnie to, że uważa że ja tego nie przeżyłam i była to jedynie przygoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona87
7 minut temu, Gość kora20 napisał:

Umiem się przyznać, że poczułam coś do niego więcej, więcej niż przywiązanie. Wiem, że z jego strony nie ma szans na coś więcej. Jedyne co mnie boli, to fakt że on nie wie jak mnie to zabolało i że przeżyłam taki sposób zakończenia tej relacji. Chciałabym żeby wiedział...

Poświęciłby tej wiedzy  30 sekund swojego życia, zanim trafiłaby w głowie do szufladki "rzeczy nieistotne". Niechcący zrobiłaś najlepiej jak mogłaś i nie okazałaś bezpodstawnego żalu. Nie psuj tego, przełknij i bądź mądrzejsza w przyszłości, ogień parzy - pamiętaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
1 minutę temu, Gość Ona87 napisał:

Poświęciłby tej wiedzy  30 sekund swojego życia, zanim trafiłaby w głowie do szufladki "rzeczy nieistotne". Niechcący zrobiłaś najlepiej jak mogłaś i nie okazałaś bezpodstawnego żalu. Nie psuj tego, przełknij i bądź mądrzejsza w przyszłości, ogień parzy - pamiętaj. 

Czyli to, że odpisałam wyszło dobrze? Uważam, że miałam prawo oczekiwać od niego, że chociaż odpisze na moje pytanie i powie "sorry". Tylko o to jestem zła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20

Chciałabym żeby chociaż wiedział, że nie zachował się fair, żeby dotarło to do jego głowy. Może na przyszłość zachowałby się inaczej, w przyszłości i nie uważałby mnie za dziewczyne, która szuka przygód i potem ma to gdzieś. Powtarzam się, ale tylko o to mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona87
5 minut temu, Gość kora20 napisał:

Co nie zmienia faktu, że wolałabym żeby chociaż wiedział, że jestem na niego zła i żeby wiedział, że nie może pisać do mnie kiedy chce... wkurza mnie to, że uważa że ja tego nie przeżyłam i była to jedynie przygoda

Pewnie zabiłaś kiedyś muchę, to wiedz, że ta mucha ma do Ciebie żal. Obserwuj swoją reakcje na tę informację. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
4 minuty temu, Gość Ona87 napisał:

Pewnie zabiłaś kiedyś muchę, to wiedz, że ta mucha ma do Ciebie żal. Obserwuj swoją reakcje na tę informację. 

Bardzo trafna wypowiedź. Lecz nie chodzi mi o jego reakcje, że zacznie np nagle przepraszać. Wystarczyłoby mi to, że on wie, że nie jestem dziewczynom, która żyje jedynie przygodami i spływa to po mnie jak po kaczce. Tak jak po nim... nie wiem dlaczego, ale jakoś mi tego brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×