Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kora90

Powinnam go była zignorować czy jednak odpisać?

Polecane posty

Gość kora20

dziewczyną*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość kora20 napisał:

Uważam, że miałam prawo oczekiwać od niego, że chociaż odpisze na moje pytanie i powie "sorry". Tylko o to jestem zła. 

I słusznie uważasz. Ponieważ niezależnie od rodzaju relacji międzyludzkiej, partnerów obowiązuje odpowiedzialność i poszanowanie siebie nawzajem. Facet miał prawo zakończyć z Tobą znajomość, ale powinien zrobić to z kulturą, a nie znikać bez słowa, jak gdyby nigdy nic. Ludzi nie traktuje się jak rzeczy, które można wedle 'widzi-mi-się' wyrzucić do śmietnika. Nawet bycie w zwykłym układzie zobowiązuje. Niestety, Autorko, do wyzbytych kultury egoistów, którzy nie potrafią się zachować, nie dotrą Twoje racje. Bez sensu jest drążyć temat i rozmyślać, najlepiej zamknąć rozdział i wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
4 minuty temu, Nenesh napisał:

I słusznie uważasz. Ponieważ niezależnie od rodzaju relacji międzyludzkiej, partnerów obowiązuje odpowiedzialność i poszanowanie siebie nawzajem. Facet miał prawo zakończyć z Tobą znajomość, ale powinien zrobić to z kulturą, a nie znikać bez słowa, jak gdyby nigdy nic. Ludzi nie traktuje się jak rzeczy, które można wedle 'widzi-mi-się' wyrzucić do śmietnika. Nawet bycie w zwykłym układzie zobowiązuje. Niestety, Autorko, do wyzbytych kultury egoistów, którzy nie potrafią się zachować, nie dotrą Twoje racje. Bez sensu jest drążyć temat i rozmyślać, najlepiej zamknąć rozdział i wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Właśnie. O to właśnie chodzi. Co z tego, że była to luźna relacja, ale jednak relacja i to "bliska".
Dlatego tak bardzo chce żeby wiedział , że jest to nie fair i że nie uważam to za normalne zachowanie. A odpisując mu na ten komentarz, pokazałam że jest ok i to mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Nenesh napisał:

I słusznie uważasz. Ponieważ niezależnie od rodzaju relacji międzyludzkiej, partnerów obowiązuje odpowiedzialność i poszanowanie siebie nawzajem. Facet miał prawo zakończyć z Tobą znajomość, ale powinien zrobić to z kulturą, a nie znikać bez słowa, jak gdyby nigdy nic. Ludzi nie traktuje się jak rzeczy, które można wedle 'widzi-mi-się' wyrzucić do śmietnika. Nawet bycie w zwykłym układzie zobowiązuje. Niestety, Autorko, do wyzbytych kultury egoistów, którzy nie potrafią się zachować, nie dotrą Twoje racje. Bez sensu jest drążyć temat i rozmyślać, najlepiej zamknąć rozdział i wyciągnąć wnioski na przyszłość.

A ja tak wcale nie uważam. Jeśli ktoś się nie szanuje, to nie mam obowiązku go szanować. A ktoś, kto prowadzi niezobowiązującą relację rozkładając nogi, bo mu tak wygodnie, nie szanuje się moim zdaniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Nenesh napisał:

I słusznie uważasz. Ponieważ niezależnie od rodzaju relacji międzyludzkiej, partnerów obowiązuje odpowiedzialność i poszanowanie siebie nawzajem. Facet miał prawo zakończyć z Tobą znajomość, ale powinien zrobić to z kulturą, a nie znikać bez słowa, jak gdyby nigdy nic. Ludzi nie traktuje się jak rzeczy, które można wedle 'widzi-mi-się' wyrzucić do śmietnika. Nawet bycie w zwykłym układzie zobowiązuje. Niestety, Autorko, do wyzbytych kultury egoistów, którzy nie potrafią się zachować, nie dotrą Twoje racje. Bez sensu jest drążyć temat i rozmyślać, najlepiej zamknąć rozdział i wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Chyba masz niestety jakieś idealistyczne podejście. Nie po to nie jest się w związku, żeby funkcjonować jak w związku. Oboje wiedzieli na co się piszą i się na to zgodzili. Facet się znudził i poszedł w swoją stronę. Gdyby musiał się jej tłumaczyć to byłby to związek. Nie można korzystać z takich rzeczy bez liczenia się z konsekwencjami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

A ja tak wcale nie uważam. Jeśli ktoś się nie szanuje, to nie mam obowiązku go szanować. A ktoś, kto prowadzi niezobowiązującą relację rozkładając nogi, bo mu tak wygodnie, nie szanuje się moim zdaniem. 

On też się nie szanował w takim razie. Poniosły nas emocje, relacja trwała kilka miesięcy i nie  toczyła się jedynie w łóżku. Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A ja tak wcale nie uważam. Jeśli ktoś się nie szanuje, to nie mam obowiązku go szanować. A ktoś, kto prowadzi niezobowiązującą relację rozkładając nogi, bo mu tak wygodnie, nie szanuje się moim zdaniem. 

Szacunek nie podlega woli, albo się go czuje, albo nie, to niezależne. Natomiast kultura osobista obowiązuje na równi wszystkich członków społeczeństwa, niezależnie od poczucia szacunku. Starając się zatem świadomie przydzielać szacunek i w dodatku przerzucając odpowiedzialność za swój wybór na daną osobę, wykazujesz zwyczajny brak kultury. Także cierpi de facto Twój wizerunek, a nie tej osoby. Paradoksalnie, jeśli facet uwikłany w układ seksualny z kobietą, nie szanuje jej z samego tego powodu, że weszła w ten układ, to dokładnie takie same zarzuty powinien skierować wobec siebie - również okazał brak szacunku dla siebie samego. I wtedy brak kultury wobec partnerki mógłby być wytłumaczony nieuświadomioną niechęcią i obrzydzeniem do samego siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość kora20 napisał:

On też się nie szanował w takim razie. Poniosły nas emocje, relacja trwała kilka miesięcy i nie  toczyła się jedynie w łóżku. Bez przesady.

No i ok. On się zaczął szanować skończył relację. Koniec kropka. To Ty masz problem bo się zagalopowałaś. Sprawa byłą jasna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

No i ok. On się zaczął szanować skończył relację. Koniec kropka. To Ty masz problem bo się zagalopowałaś. Sprawa byłą jasna. 

Dlatego teraz chodzi mi jedynie o to, że zapewne uważa, że po mnie to spłynęło i jestem osobą, która się tak bawi. A tak nie jest. Chciałabym żeby wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Nenesh napisał:

Szacunek nie podlega woli, albo się go czuje, albo nie, to niezależne. Natomiast kultura osobista obowiązuje na równi wszystkich członków społeczeństwa, niezależnie od poczucia szacunku. Starając się zatem świadomie przydzielać szacunek i w dodatku przerzucając odpowiedzialność za swój wybór na daną osobę, wykazujesz zwyczajny brak kultury. Także cierpi de facto Twój wizerunek, a nie tej osoby. Paradoksalnie, jeśli facet uwikłany w układ seksualny z kobietą, nie szanuje jej z samego tego powodu, że weszła w ten układ, to dokładnie takie same zarzuty powinien skierować wobec siebie - również okazał brak szacunku dla siebie samego. I wtedy brak kultury wobec partnerki mógłby być wytłumaczony nieuświadomioną niechęcią i obrzydzeniem do samego siebie.

No i w porządku masz rację. Dla mnie taki układ jest jasny. Nie jest on związkiem. Bzykamy się i cześć. Wymyślasz jakąś, kulturę i inne tego typu rzeczy. Taki układ sam w sobie jest chory i nie ma tu miejsca na kulturę i inne bzdety. Facet się opamiętał i skończył tą relację tak jak należało ją zakończyć. Relacja była bez znaczenia i skończyła się bez znaczenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość kora20 napisał:

Dlatego teraz chodzi mi jedynie o to, że zapewne uważa, że po mnie to spłynęło i jestem osobą, która się tak bawi. A tak nie jest. Chciałabym żeby wiedział.

Ale Ty myślisz, że on coś uważa po pół roku? Kobieto tylko Ty zawracasz sobie tym głowę. Chcesz mu na siłe zrobić krzywdę, zrobić coś co go zaboli i pokaże mu ja Ci źle. Właśnie tego typu zachowań nie powinno być w takim układzie w jakim byliście. Może wasnie dlatego go skończył, bo zaczęłaś przekraczać granicę. Żyj swoim życiem i nie zatruwaj mu jego spokoju, bo wiedziałaś na co się piszesz. Igrasz z ogniem to musisz być gotowa na to, że się poparzysz. I się poparzyłaś. Dorośnij. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Gdyby musiał się jej tłumaczyć to byłby to związek.

Nie mówimy o tłumaczeniu, tylko wyjaśnieniu i kulturalnym zakończeniu relacji.

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Taki układ sam w sobie jest chory i nie ma tu miejsca na kulturę i inne bzdety.

''Niezobowiązujący'' rodzaj relacji nie znosi podstawowego obowiązku zachowania kultury i odpowiedzialności wobec drugiej osoby. Być może idealistyczne podejście, fakt, ale jednak sprawiedliwe, godne i służące czemuś.

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Relacja była bez znaczenia i skończyła się bez znaczenia. 

Żadna relacja nie jest 'bez znaczenia', ponieważ odnosi się do uczuć, emocji i psychiki ludzkiej. Myślę, że zbyt wielu już w społeczeństwie degeneratów, pokrzywionych i skrzywdzonych, by można było dłużej tolerować brak świadomości odpowiedzialności względem siebie, brak odpowiedzialności obywatelskiej i brak kultury (która to 'kultura' została wymyślona po to właśnie, by regulować relacje i minimalizować ryzyko degeneracji społeczeństwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
3 minuty temu, Nenesh napisał:

Nie mówimy o tłumaczeniu, tylko wyjaśnieniu i kulturalnym zakończeniu relacji.

''Niezobowiązujący'' rodzaj relacji nie znosi podstawowego obowiązku zachowania kultury i odpowiedzialności wobec drugiej osoby. Być może idealistyczne podejście, fakt, ale jednak sprawiedliwe, godne i służące czemuś.

Żadna relacja nie jest 'bez znaczenia', ponieważ odnosi się do uczuć, emocji i psychiki ludzkiej. Myślę, że zbyt wielu już w społeczeństwie degeneratów, pokrzywionych i skrzywdzonych, by można było dłużej tolerować brak świadomości odpowiedzialności względem siebie, brak odpowiedzialności obywatelskiej i brak kultury (która to 'kultura' została wymyślona po to właśnie, by regulować relacje i minimalizować ryzyko degeneracji społeczeństwa).


Bardzo mądre i trafne słowa. Uważam, że po prostu stchórzył. Tylko jak ja mam się w tej sytuacji zachowywać? Gdy się na ten przykład spotkamy albo znowu coś skomentuje? Żeby zachować twarz, ale dac tez do zrozumienia, że nie jest wszystko do końca wyjaśnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Nenesh napisał:

Nie mówimy o tłumaczeniu, tylko wyjaśnieniu i kulturalnym zakończeniu relacji.

''Niezobowiązujący'' rodzaj relacji nie znosi podstawowego obowiązku zachowania kultury i odpowiedzialności wobec drugiej osoby. Być może idealistyczne podejście, fakt, ale jednak sprawiedliwe, godne i służące czemuś.

Żadna relacja nie jest 'bez znaczenia', ponieważ odnosi się do uczuć, emocji i psychiki ludzkiej. Myślę, że zbyt wielu już w społeczeństwie degeneratów, pokrzywionych i skrzywdzonych, by można było dłużej tolerować brak świadomości odpowiedzialności względem siebie, brak odpowiedzialności obywatelskiej i brak kultury (która to 'kultura' została wymyślona po to właśnie, by regulować relacje i minimalizować ryzyko degeneracji społeczeństwa).

1. Właśnie jak sama nazwa wskazuje znosi obowiązek zachowania kultury wobec drugiego człowieka. Nie ma się w stosunku do tego człowieka żadnych zobowiązań. Dziś jesteś, jutro Cię nie ma. Taki układ jest jasny i na tym polega. 

2. Właśnie, że taka relacja jest bez znaczenia. Relacja, w której są emocje i uczucia, nazwa się związkiem. Taki układ polega na tym, że zaspakajamy swoje zwierzęce potrzeby nie ma w tym uczuć i górnolotnych emocji.

Wydaje mi się, że mylisz taki układ z romansem, a to nie jest to samo. 

3. "która to 'kultura' została wymyślona po to właśnie, by regulować relacje i minimalizować ryzyko degeneracji społeczeństwa" - ok, a po to wymyślono małżeństwo, żeby ludzie nie wchodzili w takie dziwne, chore układy i co? Nie możesz odnosić się do jednej rzeczy zapominając o drugiej. Oni oboje dawno przekroczyli granicę i brak kultury to tu najmniejszy problem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roz.

Cześć autorko!

Ja jestem w takim układzie z pewną dziewczyną i zastanawiam się własnie poważnie nad zakończeniem go w taki sposób jak Twój kolega. Wiem dlaczego tak, chce go zakończyć. Jeśli masz ochotę chętnie Ci to opiszę, może to rozjaśni Ci sytuacje. 

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
Przed chwilą, Gość Roz. napisał:

Cześć autorko!

Ja jestem w takim układzie z pewną dziewczyną i zastanawiam się własnie poważnie nad zakończeniem go w taki sposób jak Twój kolega. Wiem dlaczego tak, chce go zakończyć. Jeśli masz ochotę chętnie Ci to opiszę, może to rozjaśni Ci sytuacje. 

Pozdrawiam

W takim razie poproszę chociaż nikomu nie życzę aby ktoś zakończył z nim kontakt milczeniem. Poproszę o więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Nie. Nie masz mu pisać, że źle się czujesz tylko być szczera, że Ci go brakuje itp. Widać, że za nim tęsknisz, że być może nawet go kochasz ale nie wiedzieć z jakiego powodu masz jakiś umysłowy defekt i się nie przyznajesz przed samą sobą do tego. 

Gość ja olał, pol roku temu nie odpisał jej na SMS-a w ktorym oczekiwala wyjasnienia, a ona teraz ma się przed nim plaszczyc i żebrać o rozmowę, jednocześnie pokazując ze nadal jej zależy? Po tylu miesiacach? Jak będzie miała honor to nie zrobi tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale on wie ze dajesz dopy na prawo i lewo i nie chce miec z toba zadnych relacji a ty zakochalas sie bo ci wlozyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roz.

Sytuacja u mnie wygląda tak, że ta kobieta wysyła mi sprzeczne sygnały. Wszystko zaczyna wyglądać jak związek, a ona nie chce związku. Jest seks, ale ostatnio mniej. Czyli jak w związku. Wiem, że jak zacznę z nią o tym rozmawiać, to wiem że nie dam rady tego zakończyć. Wiem, że ona  zrobi ładne oczy, powie kilka mydlących oczy rzeczy i ja zmięknę. Jedyną opcją jest odcięcie się grubą kreską. 

Takie osoba jak ona ( nie wiem jak u Ciebie), to według mnie wampiry emocjonalne. Takie niezdecydowanie jest straszne, a przy tym całkowicie nie logiczne. Mam coraz mniej skrupułów w stosunku do tej kobiety przez to, że ona sama jest obdarta z emocji, a jej postawa jest maksymalnie samolubna. 

 

Pewnie zakończę tą relację tak, samo jak Twój kolega. Dam sobie rękę uciąć, że ona będzie wtedy zachowywać się dokładnie tak jak Ty teraz.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ika
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Niezobowiązująca relacja ma to do siebie, że nie musisz się tej lasce z niczego tłumaczyć itp. wiedziałaś na co się piszesz rozkładając nogi, a teraz masz do niego żal i czujesz się skrzywdzona, to jest głupie i dziecinne. 

To dopiero podejście. Na pewno jesteś męskim , niedojrzałym szowinistą, których w tych czasach nie brakuje. Dziecko nie, seks- jak najbardziej. Przez takich jak Ty, dziewczyny głupieją i stają się łatwe. Z Wami nie można się dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość gość ika napisał:

To dopiero podejście. Na pewno jesteś męskim , niedojrzałym szowinistą, których w tych czasach nie brakuje. Dziecko nie, seks- jak najbardziej. Przez takich jak Ty, dziewczyny głupieją i stają się łatwe. Z Wami nie można się dogadać.

A jaki inne można mieć podejście do niezobowiązującej relacji? Wy jesteście świetne! Pogratulować na prawdę. Nie chcecie związku tzn. Nie chcecie poznawać swoich rodzin i znajomych, nie chcecie mieć zobowiązań, nie chcecie planować przyszłości, obiecywać sobie wierności itp. A przy tym, chcecie by ktoś był w stosunku do was w porządku, tłumaczył się wam i traktował was tak jakbyście byli w związku.

I to ja jestem głupi i chory? Coś wam się chyba pomyliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Bo to moze 17 latka ktora sie seksila z 35 latkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20
9 minut temu, Gość Roz. napisał:

Sytuacja u mnie wygląda tak, że ta kobieta wysyła mi sprzeczne sygnały. Wszystko zaczyna wyglądać jak związek, a ona nie chce związku. Jest seks, ale ostatnio mniej. Czyli jak w związku. Wiem, że jak zacznę z nią o tym rozmawiać, to wiem że nie dam rady tego zakończyć. Wiem, że ona  zrobi ładne oczy, powie kilka mydlących oczy rzeczy i ja zmięknę. Jedyną opcją jest odcięcie się grubą kreską. 

Takie osoba jak ona ( nie wiem jak u Ciebie), to według mnie wampiry emocjonalne. Takie niezdecydowanie jest straszne, a przy tym całkowicie nie logiczne. Mam coraz mniej skrupułów w stosunku do tej kobiety przez to, że ona sama jest obdarta z emocji, a jej postawa jest maksymalnie samolubna. 

 

Pewnie zakończę tą relację tak, samo jak Twój kolega. Dam sobie rękę uciąć, że ona będzie wtedy zachowywać się dokładnie tak jak Ty teraz.  

U mnie było całkowicie inaczej. A kiedykolwiek powiedziałeś jej o swoich oczekiwaniach, przekazałeś to co teraz na forum? Jeżeli tego nie zrobiłes, to zrób to jak najprędzej i dopiero gdy ona nie zareaguje na to w żaden sposób - uciekaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora20

Ja do Was mam  ostatnie pytanie.  Jak się zachowywać gdy go kolejnym razem gdzieś spotkam albo on znowu coś skomentuje? Ignorować czy odpowiadać grzecznie? Tak żeby dać do zrozumienia, że jestem trochę na niego zła, jest mi przykro, ale nie zachowuje się jak histeryczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery gosc

A na zyczenia urodzinowe mu wkoncu cos odpisalas, czy posluchalasinnych ze nie ma sensu? 

I jak nie masz ochoty to mu na komentarze nie odpisuj, po nim i tak to splywa czy odpiszesz czy nie, bo tak jak ktos juz wspomnial dla niego wszystko jest ok. Ty juz mu pol roku temu powiedzialas, ze ci sie to nie podoba. Odpusc, zapomnij, bo cie to zje od srodka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kora20

Dzisiaj napisał do mnie smsa, ze spotkał mojego ulubionego aktora, którego kiedyś miał okazje osobiście poznać ci było dla niego zaszczytem i pozdrawia. Po jakimś czasie odpisałam mu ciśnie neutralnego i cisza. Nie wiem co to miało znaczyć ... po co on to do mnie pisał 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kora20
2 minuty temu, Gość Kora20 napisał:

Dzisiaj napisał do mnie smsa, ze spotkał mojego ulubionego aktora, którego kiedyś miał okazje osobiście poznać ci było dla niego zaszczytem i pozdrawia. Po jakimś czasie odpisałam mu ciśnie neutralnego i cisza. Nie wiem co to miało znaczyć ... po co on to do mnie pisał 

Dzisiaj napisał do mnie smsa, ze spotka mojego ulubionego aktora, którego kiedyś miał okazje osobiście poznać i było to dla niego wielkim zaszczytem. Po jakimś czasie odpisałam mu coś neutralnego i cisza. Nie wiem co to miało znaczyć, po co on do mnie napisał - przepraszam T9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał83

Kora, ile czasu będziesz jeszcze mielić ten temat? Kobieto, wyluzuj.Oddychaj głęboko. Idź do psychologa. Przestań rozkminiać i rozkładać na atomy to co tak naprawdę jest nieistotne. Facet ma cię gdzieś, a ty wciąż przeżywasz co mu napisać, jak napisać, co mu powiedzieć, jak powiedzieć itd. Jesteś po prostu upirdliwa. Nie dziwię się, że nigdy nie będziecie razem. Faceci unikają desperatek i kobiet typu bluszcz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Michał83 napisał:

Kora, ile czasu będziesz jeszcze mielić ten temat? Kobieto, wyluzuj.Oddychaj głęboko. Idź do psychologa. Przestań rozkminiać i rozkładać na atomy to co tak naprawdę jest nieistotne. Facet ma cię gdzieś, a ty wciąż przeżywasz co mu napisać, jak napisać, co mu powiedzieć, jak powiedzieć itd. Jesteś po prostu upirdliwa. Nie dziwię się, że nigdy nie będziecie razem. Faceci unikają desperatek i kobiet typu bluszcz. 

Dokładnie. Napisał pewnie tak tylko, bo spotkał Twojego ulubionego aktora (napisał jak do typowej koleżanki) może chciał sprawdzić czy odpiszesz. A co dokładnie mu odpisalas? No skoro cisza później byla to było to wszystko Co miał Ci do powiedzenia, a Ty juz się ludzilas ze rozmowa się rozkreci? Za dużo sobie dopowiadasz a on traktuje Cie tylko jak zwykłą znajoma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kora
55 minut temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie. Napisał pewnie tak tylko, bo spotkał Twojego ulubionego aktora (napisał jak do typowej koleżanki) może chciał sprawdzić czy odpiszesz. A co dokładnie mu odpisalas? No skoro cisza później byla to było to wszystko Co miał Ci do powiedzenia, a Ty juz się ludzilas ze rozmowa się rozkreci? Za dużo sobie dopowiadasz a on traktuje Cie tylko jak zwykłą znajoma. 

Napisałam, ze to na pewno świetne przeżycie bo to jest bardzo wyjątkowy człowiek i potrafi zaskoczyć. Dopisałam, ze pozdrawiam i tyle. Po prostu zastanawia mnie po co on do mnie z takim czymś pisze po pol roku, jak gdyby nigdy nic 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×