Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sad Boy

mam doła ...

Polecane posty

Gość Sad Boy

Jezu, mam dziś taki nastrój, że przed chwilą na serio rozważałem otwarcie okna i zrobienie kroku za parapet. Jest mi po prostu źle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Otwórz okno szeroko i spójrz przed siebie. Tam jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sad Boy

..., nie życie. Nawet napić się za bardzo nie mogę, bo jak znam siebie powiem wtedy do 10 słów za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A co widzisz za oknem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sad Boy

Ulicę. Blok. Drzewa. Ludzi. Samochody. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Piękny krajobraz, tylko trochę przyrody mało. A jakie drzewa widzisz? Trzeźwi ludzie też mówią zbyt dużo nieodpowiednich słów, które ranią. Alkohol to nie jest wymówka, że ludzie się źle zachowują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Niegrzeczna napisał:

🖐️Każdy ma czasami wszystkiego dosyć. Bo wkurza Cię ktoś w pracy, w domu, martwisz się na zapas, masz ochotę krzyczeć, klnąć, ugryźć kogoś, dać mu w ryj itd. Ale jak patrzysz na to co otacza Cię na codzień i jakie dylematy mają inni ludzie to zaczynasz się z tego wszystkiego śmiać 😉Szkoda, że nie możesz zobaczyć miejsca, gdzie pracuje. Zdziwiłbyś i nie miałbyś doła. Uśmiechnij się i przytul do kogoś bliskiego. Życie jest piękne, a Ty masz chwilowy spadek nastoju, który minie 😉☕

👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sad Boy

Nie minie. A nawet jeśli, to nieprędko. Przez swoją głupotę straciłem właśnie kogoś, kto był (jest, w sercu nadal) mi bardzo bliski. To nie jest nerw na wkurzających ludzi z pracy, śmierdzące tłumy na ulicy, czy sąsiada, który od 8 rano w niedzielę napierdziela wiertarką. Takie problemy mam głęboko gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sad Boy
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Piękny krajobraz, tylko trochę przyrody mało. A jakie drzewa widzisz?

To jest niemalże centrum dużego miasta. Nie ma w tym nic pięknego. I nie jestem dendrologiem. Chyba lipy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Sad Boy napisał:

Nie minie. A nawet jeśli, to nieprędko. Przez swoją głupotę straciłem właśnie kogoś, kto był (jest, w sercu nadal) mi bardzo bliski. To nie jest nerw na wkurzających ludzi z pracy, śmierdzące tłumy na ulicy, czy sąsiada, który od 8 rano w niedzielę napierdziela wiertarką. Takie problemy mam głęboko gdzieś.

Co znaczy, że straciłeś? Umarł Ci ktoś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sad Boy
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Co znaczy, że straciłeś? Umarł Ci ktoś? 

Jezu, nie. Po prostu z przyjaźni przeszło w stadium "kolegi z pracy" do którego pisze się "pozdrawiam" na końcu wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Szare ulice i bloki. I nawet kwitnące drzewo nie ukoi smutku, bo masz go w sobie głęboko. Rozumiem to. Tylko nie rozumiem, że można wyskoczyć z okna. Wierzę, że to chwilowe, bo i ja nie raz stałam na parapecie. Ponadto czy wiesz jakie pogrzeby są drogie? A spopielenie jeszcze droższe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sad Boy

Nie mam z kim o tym pogadać. Nie mogę z nikim o tym pogadać. Paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Sad Boy napisał:

Jezu, nie. Po prostu z przyjaźni przeszło w stadium "kolegi z pracy" do którego pisze się "pozdrawiam" na końcu wiadomości.

Więc być może to tylko stan przejściowy. Minie jej złość i wszystko wróci do poprzedniego stanu. Swoją drogą, jeśli to ty zwaliłeś, przeproś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sad Boy
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Więc być może to tylko stan przejściowy. Minie jej złość i wszystko wróci do poprzedniego stanu. Swoją drogą, jeśli to ty zwaliłeś, przeproś.

Ostatnio dostałem opieprz za to, że przeprosiłem po raz ... któryśtam. Więc nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sad Boy
1 minutę temu, Gość Kuch napisał:

Wejdź na profil sympatii o nicku "nieinteresujemnieseks". Tam chłop poszukuje do gotowania smacznych obiadów, konsumpcji i rozmowy. Zanim skoczysz może jeszcze komuś się przydasz a i Ty wyciągniesz z tego.

Won. Pedale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Sad Boy napisał:

Ostatnio dostałem opieprz za to, że przeprosiłem po raz ... któryśtam. Więc nie.

Jasno wyłóż jej sprawę. Powiedz o tym, że Ci zależy. To zatrważające jak w dzisiejszych czasach zanika zdolność komunikacji. Ludzie wolą uciec, zaszyć się, schować, niż powiedzieć wprost o swoich uczuciach. Przywiązać się do kogoś dziś uchodzi za słabość. Dlatego Ty dla odmiany zrób wszystko, żeby ona wiedziała, że Ci zależy i żebyś Ty miał czyste sumienie, świadomość, że walczyłeś. Nie znam sytuacji więc to tylko takie ogólne porady. Trzymam kciuki i wierzę, że wszystko uda Ci się naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sad Boy

Ona o tym doskonale wie. Powiedziałem jej wszystko. Próbowałem nawet wyjaśnić, że jakkolwiek sytuacja jest moją winą, to nie do końca za nią odpowiadam. Jedyną jej odpowiedzią było - jeśli chcesz być kolegą z pracy, to wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Kusza Myślivski napisał:

Jasno wyłóż jej sprawę. Powiedz o tym, że Ci zależy. To zatrważające jak w dzisiejszych czasach zanika zdolność komunikacji. Ludzie wolą uciec, zaszyć się, schować, niż powiedzieć wprost o swoich uczuciach. Przywiązać się do kogoś dziś uchodzi za słabość. Dlatego Ty dla odmiany zrób wszystko, żeby ona wiedziała, że Ci zależy i żebyś Ty miał czyste sumienie, świadomość, że walczyłeś. Nie znam sytuacji więc to tylko takie ogólne porady. Trzymam kciuki i wierzę, że wszystko uda Ci się naprawić.

a ty kusza tak robisz jak radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Sad Boy napisał:

Ona o tym doskonale wie. Powiedziałem jej wszystko. Próbowałem nawet wyjaśnić, że jakkolwiek sytuacja jest moją winą, to nie do końca za nią odpowiadam. Jedyną jej odpowiedzią było - jeśli chcesz być kolegą z pracy, to wyluzuj.

To najważniejsze, daj jej trochę czasu i przestrzeni. Może zdoła sobie poukładać wszystko w głowie i to na Twoją korzyść. Jeśli jej zależy, to właśnie tak najpewniej się stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

a ty kusza tak robisz jak radzisz?

Różnie robię, zdarza się, że działam głupio albo impulsywnie. Ale wszyscy ludzie na których mi zależy wiedzą o tym. Nie szczędzę im słów, ani czynów, które są dowodem. Nie wstydzę się własnej miłości, czy innych uczuć, tego, że przywiązuję się do ludzi. Więc tak, mówię bez ogródek i zawsze "już", "teraz" w obawie, że "kiedyś" może nigdy nie nastąpić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sad Boy
14 minut temu, Kusza Myślivski napisał:

To najważniejsze, daj jej trochę czasu i przestrzeni. Może zdoła sobie poukładać wszystko w głowie i to na Twoją korzyść. Jeśli jej zależy, to właśnie tak najpewniej się stanie.

Nie ma na to szans. Pewnie w końcu dotrze to do mnie, ale dziś boli jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Sad Boy napisał:

Nie ma na to szans. Pewnie w końcu dotrze to do mnie, ale dziś boli jak cholera.

Nie znam Twojej historii, ale daję sobie dwie łapki uciąć (i to bez wnikania w szczegóły), że historia zna dziwniejsze przypadki pojednań. Bądź dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sad Boy

Idę po zgrzewkę piwa.

Bezalkoholowego 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×