Dziwna wycieczka rowerowa, dziwny facet

otóż pojechaliśmy w upał na wycieczkę i jak przyszłam do niego to normalna rozmowa i ja mówię: no to chyba tylko wody potrzebujemy a on "ty wiesz czego potrzebujemy" tak kpiąco, że niby nie wiem

był taki moment, że chciał całusa a w tym momencie ugryzł mnie komar i skupiłam się by klapsnąc tego komara, a on na to, że mi "lecą minusy"

mieliśmy niby iść na basen, ale ja nie miałam stroju więc powiedziałam, że na rower, zresztą i tak mieliśmy iść na rower kiedyś ale wtedy nie wyszło i jak dotarliśmy na miejsce to było dużo komarów i on zaczął marudzić, ze lepiej byłoby na basen, i że zły pomysł miałam, tak  ze 3 razy to powtarzał, to nic ze sam chciał iść na rower parę dni wcześniej

potem poszliśmy na frytki no i w domu się do mnie przystawiał, ze on niby dzis bez seksu nie da rady i kiedy mu mówiłam, ze jestem zmęczona to nadal próbował, aż po 13 nie się wściekł i odrzekł "mam to w dupie"

czy ja tu popełniłam jakieś błędy, które sprawiły, że zasłuzyłam na takie coś?

jak rzekł to "mam to dupie" to mi zarzucał,ze mi nie zależy

no i chyba jestesmy pokłóceni, bo rozmawiać za bardzo nie chce

To twój facet czy kto ?

15 minut temu, Gość fdfdfdf napisał:

[...] a on "ty wiesz czego potrzebujemy" tak kpiąco, że niby nie wiem

był taki moment, że chciał całusa [...] że mi "lecą minusy"

mieliśmy niby iść na basen, ale ja nie miałam stroju więc powiedziałam, że na rower, [...]

dotarliśmy na miejsce to było dużo komarów i on zaczął marudzić, ze lepiej byłoby na basen, i że zły pomysł miałam, tak  ze 3 razy to powtarzał [...]

potem poszliśmy na frytki no i w domu się do mnie przystawiał, ze on niby dzis bez seksu nie da rady i kiedy mu mówiłam, ze jestem zmęczona to nadal próbował, aż po 13 nie się wściekł i odrzekł "mam to w dupie"

Facet najwyraźniej liczył na to, że uda mu się do Ciebie zbliżyć, że będzie mógł Cię podziwiać w kostiumie kąpielowym i nawiązać jakiś kontakt fizyczny na basenie, a tymczasem spocił się na rowerze, pocałować się nie dałaś i w dodatku zmęczona odmówiłaś mu seksu... i jeszcze komary go pogryzły ;p Nie na to liczył. Jakkolwiek, na koniec zareagował jak niedojrzałe dziecko, które nie dostało cukierka. Nic złego nie zrobiłaś. On się zgodził na wyprawę, a w trakcie - kiedy stwierdził, że mu nie odpowiada - mógł Cię namówić na spontaniczną zmianę planów, albo po prostu zrezygnować, zamiast marudzić. Porozmawiaj z nim na spokojnie o zaistniałej sytuacji, warto ją wyjaśnić. I zwróć szczególną uwagę na jego podejście względem Ciebie - jeśli nie cieszy się ze wspólnie spędzonego czasu z Tobą, tylko wciąż sugeruje, czy próbuje zaciągnąć Cię do łóżka, to nie rokuje dobrze.

Ja bym się cieszył , że z kobitka śmigam razem a ten jeszcze marudzi . 

na razie sie spotykamy, nie jesteśmy razem

kto to ten facet, kolega z klasy, szef, sasiad, znajomy z fejsbuka?bo z kontekstu wynika, ze nie jestescie para

29 minut temu, Nenesh napisał:

 Nic złego nie zrobiłaś. 

Oczywiście, że nie -bo nic nie zrobiłaś.

Przy następnym zbliżeniu sprawdź czy usunął jądra abyś przypadkiem nie zaszła w ciążę, oczywiście nie z Twojej winy, bo tylko leżałaś

nie rozumiem

up