Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Mój mąż woli dawna córkę i niż nasz dziecko

Polecane posty

Gość Gość

Mój mąż i ja mamy syna co ma 5 miesięcy a mój mąż ma jeszcze córkę 10 letnią z poprzedniego związku. Generalnie większość facetów po rozwodzie zaczyna życie na nowo a on bawi się w tatusia roku i rozpieszcza gówniare. Potrafi co 2 dni wyjsc na 2 godziny bo umówił się z nią na spacer. Co drugi weekend zabiera ją do nas i nie pyta mnie o zdanie. Jak mieliśmy jechać do mojej siostry jak byłam w ciąży na urodziny to on powiedział, że nigdzie nie jedzie bo jego córka ma urodziny a obiecał jej kiedyś że każde urodziny spędza w zoo. Było mi bardzo przykro. Myślałam, że jak urodzę mu nasze dziecko to przeleje na nie całe uczucie, zwłaszcza że to syn, a tymczasem on dalej chodzi sobie co 2-3 dni z gówniara na spacerki a ja siedzę sama z dzieckiem bez żadnej pomocy a jestem już wykończona. W sobotę zabrał małą na cały dzień nad wodę bo było gorąco i stwierdził, że szkoda się kisić w mieszkaniu i że jedziemy nad jezioro. Bardzo się ucieszyłam bo chętnie bym się ochłodziła a on mówi, że jeszcze zadzwoni po swoją córkę bo bardzo lubi pływać i córka popatrzy na syna jak ten będzie spał a my będziemy mogli pójść spokojnie popływać w jeziorze bez stresu. Jak to usłyszałam to przeszła mi cała ochota. Ta jego córka ciągle łazi za naszym synkiem i traktuje go jak jakaś lalkę, chce go nosić i przytulać i bawić się z nim i naprawdę nie mam ochoty znosić jej uciążliwego jazgotania nad uchem bo ona musi koniecznie opowiedzieć bratu bajkę. Jak tylko nazywa go swoim bratem to aż się we mnie gotuje. Mój mąż oczywiście nie widzi w tym nic złego u mówi, że to dobrze, że dzieci mają kontakt. Ja chciałam pojechać tam na rodzinną sobotę a on musiał ją zabrać. 

Dzisiaj jednak miarka sie przegięła i nie wytrzymałam. Było gorąco więc pojechałam rano z synem nad wodę, wieczorem wracam a męża nie ma. Dzwonię do niego a on nie odbiera. Syn wyje w niebo głosy,ja zestresowana a ten wraca z córką po godzinie, ona cała zaryczana pobiegła do łazienki a on mówi do mnie, że dziewczyna zostanie u nas do jutra rana bo mała bardzo przeżywa to że ją jakieś dzieci obraziły i wyzywały.nawet nie zadzwonił mnie spytać o zdanie, a jako jego żona powinnam chyba decydować czy może ot tak, znienacka, zabrać sobie córkę do domu. Mała wyła chyba z godzinę, obudziła tym płaczem naszego syna, wkurzyłam się i mówię mu że ma wyjść z tej łazienki i uspac naszego syna a on do mnie, że nie może. Nie tak to sobie wyobrażałam i mam tego dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kiepskie. Wymyśl coś lepszego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Trzeba było nie brać sobie faceta z dzieckiem. Coś ty myślała, że jak zrobi Ci dziecko to nagle magiczne zapomni o poprzednim? I jeszcze cały czas nazywasz ją gówniarą, żałosne. Pogódź się z tym, że to jego dziecko i będzie dla niego ważne / najważniejsze. I weź coś na ból doopy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia

Niestety kocha córkę bardziej niż ciebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość.

Żonę zawsze można zmienić,ale dziecko zawsze pozostanie dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdjdjd

Jeżeli to nie prowokacja to że że Ci jak najgorzej głupia szmato 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Julia napisał:

Niestety kocha córkę bardziej niż ciebie 

I całe szczęście. Biedne dziecko mieć taką macochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

Głupia taka jesteś, weź sie puknij w pusty łeb babo! I bardzo dobrze, że się zajmuje dzieckiem, przeszkadza Ci to? Ile jest facetów, którzy odchodzą od swoich kobiety i tez od dzieci i maja je w dupie. Mój ojciec zamiast zając sie mną swoim dzieckiem to wspiera obcego bachora kochanki! Które nawet nie jest jego! Jestem bardzo waleczna i zawsze podejrzanie patrzę na ojców, ale myśl głupia babo! Bardzo dobrze, że córka jest dla niego ważna! A nie ma jej w dupie. Jeżeli Ci to nie odpowiada, trzeba było sobie wziąć kawalera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powiedz mi skąd biorą się takie puste i głupie kobiety. Wiedziałaś na co się piszesz i ci to nie przeszkadzało, a teraz lament. To ty jesteś gówniarą, ponieważ nie dorosłaś do dorosłego życia. Najgorzej jest jak dzieci biorą się za płodzenie dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chyba trochę cię poniosło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ankaa

Może spróbuj wytłumaczyć mężowi, że teraz jest szczególny czas w życiu waszego dziecka, gdy jest niemowlęciem i każda chwila spędzona z ojcem jest na wagę złota?  A może to jego była wysyła specjalnie małą na przeszpiegi? Baby potrafią być okrutne. Każda kobieta powinna być zawsze najważniejsza dla męża więc jeśli cię kocha to ograniczy kontakty z córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz  z deklem
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mój mąż i ja mamy syna co ma 5 miesięcy a mój mąż ma jeszcze córkę 10 letnią z poprzedniego związku. Generalnie większość facetów po rozwodzie zaczyna życie na nowo a on bawi się w tatusia roku i rozpieszcza gówniare. Potrafi co 2 dni wyjsc na 2 godziny bo umówił się z nią na spacer. Co drugi weekend zabiera ją do nas i nie pyta mnie o zdanie. Jak mieliśmy jechać do mojej siostry jak byłam w ciąży na urodziny to on powiedział, że nigdzie nie jedzie bo jego córka ma urodziny a obiecał jej kiedyś że każde urodziny spędza w zoo. Było mi bardzo przykro. Myślałam, że jak urodzę mu nasze dziecko to przeleje na nie całe uczucie, zwłaszcza że to syn, a tymczasem on dalej chodzi sobie co 2-3 dni z gówniara na spacerki a ja siedzę sama z dzieckiem bez żadnej pomocy a jestem już wykończona. W sobotę zabrał małą na cały dzień nad wodę bo było gorąco i stwierdził, że szkoda się kisić w mieszkaniu i że jedziemy nad jezioro. Bardzo się ucieszyłam bo chętnie bym się ochłodziła a on mówi, że jeszcze zadzwoni po swoją córkę bo bardzo lubi pływać i córka popatrzy na syna jak ten będzie spał a my będziemy mogli pójść spokojnie popływać w jeziorze bez stresu. Jak to usłyszałam to przeszła mi cała ochota. Ta jego córka ciągle łazi za naszym synkiem i traktuje go jak jakaś lalkę, chce go nosić i przytulać i bawić się z nim i naprawdę nie mam ochoty znosić jej uciążliwego jazgotania nad uchem bo ona musi koniecznie opowiedzieć bratu bajkę. Jak tylko nazywa go swoim bratem to aż się we mnie gotuje. Mój mąż oczywiście nie widzi w tym nic złego u mówi, że to dobrze, że dzieci mają kontakt. Ja chciałam pojechać tam na rodzinną sobotę a on musiał ją zabrać. 

Dzisiaj jednak miarka sie przegięła i nie wytrzymałam. Było gorąco więc pojechałam rano z synem nad wodę, wieczorem wracam a męża nie ma. Dzwonię do niego a on nie odbiera. Syn wyje w niebo głosy,ja zestresowana a ten wraca z córką po godzinie, ona cała zaryczana pobiegła do łazienki a on mówi do mnie, że dziewczyna zostanie u nas do jutra rana bo mała bardzo przeżywa to że ją jakieś dzieci obraziły i wyzywały.nawet nie zadzwonił mnie spytać o zdanie, a jako jego żona powinnam chyba decydować czy może ot tak, znienacka, zabrać sobie córkę do domu. Mała wyła chyba z godzinę, obudziła tym płaczem naszego syna, wkurzyłam się i mówię mu że ma wyjść z tej łazienki i uspac naszego syna a on do mnie, że nie może. Nie tak to sobie wyobrażałam i mam tego dość.

Jesli to prawda. ...Oddaj dziecko ojcu. Sama idz na leczenie. Masz cos z glowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Ha ha ha. Brawo. Piekna historia. Powinnas pisac scenariusze do tych glupawych seriali w tv. Jestem pod wrazeniem. Ze tez Wam sie chce wymyslac takie bzdury i wypisywac je na forum. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co to jest "DAWNA CÓRKA"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość załamana ankaa napisał:

Może spróbuj wytłumaczyć mężowi, że teraz jest szczególny czas w życiu waszego dziecka, gdy jest niemowlęciem i każda chwila spędzona z ojcem jest na wagę złota?  A może to jego była wysyła specjalnie małą na przeszpiegi? Baby potrafią być okrutne. Każda kobieta powinna być zawsze najważniejsza dla męża więc jeśli cię kocha to ograniczy kontakty z córką.

Upały źle na Ciebie działają. TO JEST JEGO DZIECKO - ROZUMIESZ! Gdyby mi kobieta kazała wybierać ona albo córka - wybrałbym córkę, a nie egoistyczna, niedojrzałą i nienadającą się do wspólnego życia kobietę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autorko..

Wyobraz sobie , ze corka meza to tez twoja corka 🙂 Masz po prostu dwoje dzieci z wieksza roznica wieku.

Cokolwiek byloby inne ? Nie !

Corka dalej by jazgotala  ci nad uchem, dalej by bawila sie z mlodszym bratem, dalej ojciec zabieralby ja na spacery , no moze wozilby ja na zajecia, do szkoly itp.

A ty dalej bys siedziala z mlodszym synem 🙂 Nic by sie nie zmienilo.. oproc twojego nastawienia 😛

Jakby corka ryczala to moze ty bys ja pocieszala a maz usypial syna. I tyle.

Dla twojego meza to sa jego dzieci..

jedyne co to pogadaj z mezem ze gdy zabiera corke na spacer, spotyka sie z nia na miescie, niech zabiera tez malego. Spacer fajna rzecz, dzieciaki beda sie widziec, a tatus bedzie mial ich dwoje w jednym czasie na karku 🙂

A ty bedziesz miec czas na swoje sprawy i odpoczniesz. I moze przestaniesz byc zazdrosna o czas poswiecany corce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale wy durni jestescie. Facet mogl sie nie decydowac na zalozenie nowej rodziny, jak poswieca sie pierwszej corce. Nie dziwie sie autorce. Dopiero co urodzila mu synka a on bardziej poswieca sie dorastajacej gown@^-^#^iarze i odtraca zone. Chyba normalne ze dziewczyna oczekuje teraz wiecej uwagi meza, niech sie zastanowi ktora rodzina dla niego jest wazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Jak można tak stawiać sprawę???

Która rodzina wazniejsza?

On ma jedną rodzinę i dwoje dzieci!

Nie ma dzieci wazniejszych i mniej ważnych!!!

Nie ma też dzieci "byłych" i "dawnych" - każde jego dziecko ma te same prawa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kazde dziecko ma takie same prawa ale jednak to starsze wieksze na to wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Które z praw to starsze ma większe?

Do czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Bo faceci nie czuja wiezi z niemowlakami,z ktorymi nie moga sie porozumiec 🙂

Przychodzi to z czasem..

Maz autorki stara sie tez rekompensowac brak ojca w zyciu codziennym corki, w zyciu w niepelnej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Corka dalej by jazgotala  ci nad uchem, dalej by bawila sie z mlodszym bratem, dalej ojciec zabieralby ja na spacery , no moze wozilby ja na zajecia, do szkoly itp.

A ty dalej bys siedziala z mlodszym synem 🙂 Nic by sie nie zmienilo.. oproc twojego nastawienia 😛

Gdyby to była nasza córka to robilibyśmy to razem i na zmianę, dzieci miałyby wspólne spacery poza tym byłby więcej w domu.

 

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

jedyne co to pogadaj z mezem ze gdy zabiera corke na spacer, spotyka sie z nia na miescie, niech zabiera tez malego. Spacer fajna rzecz, dzieciaki beda sie widziec, a tatus bedzie mial ich dwoje w jednym czasie na karku 🙂

Mój mąż bardzo chciał zabierać małego na te spacery ale nie znoszę kiedy ona jest w pobliżu naszego syna i boje się, że mu zrobi krzywdę. Poza tym jego córka zabiera na te spacery swojego kundla 

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Dopiero co urodzila mu synka a on bardziej poswieca sie dorastajacej gown@^-^#^iarze i odtraca zone

Czuje się odtrącona, to prawda. Nasz syn potrzebuje ojca bardziej niż dorastająca pannica, powinna zrozumieć, że teraz powinien poświęcić się najmłodszemu... A nie że 3 razy w tygodniu ja zostaję sama a on zostawia mnie ze wszystkim na głowie i idzie sobie do drugiego dziecka. 

 

14 godzin temu, Gość załamana ankaa napisał:

Każda kobieta powinna być zawsze najważniejsza dla męża więc jeśli cię kocha to ograniczy kontakty z córką.

Nawet mu tego nie będę proponować bo jest tak w córkę wpatrzony że jeszcze focha strzeli. Już jest nadwrażliwy na moje uwagi, że skoro założył że mną rodzinę to powinniśmy teraz razem skupić się na synu. On nie da o małej złego słowa powiedzieć, dla niego ona jest idealna a ja uważam, że to wyrachowana mała sucz co zgrywa przed całym światem aniołka. W ogóle to jest dziwne dziecko, ciągle w książkach siedzi  takie niepokojąco spokojne i jak popatrzy na człowieka tymi poważnymi oczami to zimno sie robi, jakby wszystko rozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A jakby rozstał się z Tobą to chciałabyś żeby zerwał kontakty z waszym synem i poświęcił się nowej rodzinie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziwisz sie, to córka A na dodatek pierowrodna, oczywiście że będzie ważniejsza od twojego gowniaka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

A jakby rozstał się z Tobą to chciałabyś żeby zerwał kontakty z waszym synem i poświęcił się nowej rodzinie 

Ja nie każe mu zrywać kontaktów. Większość ojców widuje dzieci na weekend w miesiącu i jakoś żyją, po prostu nie musi do niej latać do chwilę bo jego syn potrzebuje ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja nie każe mu zrywać kontaktów. Większość ojców widuje dzieci na weekend w miesiącu i jakoś żyją, po prostu nie musi do niej latać do chwilę bo jego syn potrzebuje ojca.

Ale córka też potrzebuje ojca i to nie ty będziesz ustalać kiedy będzie się z nią widywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja nie każe mu zrywać kontaktów. Większość ojców widuje dzieci na weekend w miesiącu i jakoś żyją, po prostu nie musi do niej latać do chwilę bo jego syn potrzebuje ojca.

Jeżeli dziewczynce ma starczyc jeden weekend w miesiącu to równie dobrz twojemu synowi wystarczy ojciec 4 dni w tygodniu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Po przeczytaniu tego co pisze autorka, stwierdzam, że jest idio/tką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

A do czego 5cio miesięczne dziecko tak bardzo potrzebuje ojca całą dobę???

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Olać, prowo i to marne, bo chyba nikt nie uwierzy w istnienie takiego babska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×