Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Szukanie pracy, ja chyba zwariuje :(

Polecane posty

Gość Gość

Słuchajcie, od 4 miesięcy szukam pracy. Chcę wrócić do etatowej pracy, bo do tej pory prowadziłam własną działalność. Mam już jednak dosyć pracy świątek piątek i niedziela, a w mojej branży to niestety standard.. Chciałabym zarabiać mniej, ale o 16 wychodzić z biura i mieć czas dla dzieci. Mam naprawdę fajne cv, wykształcenie, kompetencje itd, a od 4 miesięcy nie mogę nic znaleźć 😞 Korzystam np z pracuj.pl i tam widzę mnóstwo fajnych ofert, wysyłam aplikację, kończy sie czas wyznaczony na wysyłanie cv, a oni ich nawet nie otwierają 😕 To po co te rekrutacje w ogole otwierają? Ostatnio byłam na super rozmowie z prezesem firmy. Chciał mi zaproponować stanowisko, ale jego dyrektorka handlowa która miałaby być moją bezpośrednia przełożoną sie nie zgodziła. Później dowiedziałam się, że zatrudniła swoją koleżankę:/ Jestem załamana, bo już nie wiem, co ja mam robić:( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bedz

W bierdronce płacą w tym roku 3200 br za kasjerkę. Można ewentualnie w służbie cywilnej za 2900 br jako mlodszy instepkor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Może źle dobierasz ogłoszenia?

A gdzie ty tej pracy szukasz? duże miasto, poważne firmy, poważne stanowiska czy chcesz brać byle co? skoro byłaś na rozmowie z prezesem to chyba raczej rekrutujesz na ciut wyższe stanowisko, chyba, że to firemka? I nie łudź się, że pracując na etacie zawsze można wyjść o 16tej (nie znam nikogo, kto pracuje do tej godziny, u nas standard to 9-17). No chyba, że w jakimś urzędzie, ale w budżetówce płacą grosze i szkoda na to czasu. 

Jeśli startujesz do poważniejszej pracy - popracuj nad profilem zawodowym np. na Lindekin bo poważni pracodawcy tam zaglądają. 

Może być tak, że z wysokimi kompetencjami nie biorą cię na niskie stanowiska, bo zwyczajnie jesteś za dobra (a tacy ludzie mają też oczekiwania, nawet jeśli ich nie ujawniają). I nie ceń się nisko i nie startuj na byle jaką posadę, bo to niejako podważa wiarygodność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona

Nic się nie martw. Ja w zawodzie szukałam blisko pół roku, po 5 miesiącach znalazłam. Wczoraj zaczęłam i co się okazało, że jeszcze umowy nie mam podpisanej, bo się nie zorganizowali i zamiast 8 h pracy to 9, a ustalenia były inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela

A dajcie spokój. Teraz trzeba mieć znajomości. U mnie w urzędzie gminy na przykład pracuje jedna wielka rodzina. Wiedziałam że pani z USC szykuje się na emeryturę, Złożyłam cv już dawno.. Ale co z tego? Już jej wnuczka pracuje, szkoły mam nie gorsze od niej. Leżałam w szpitalu jakoś raz i pytają kobietę o wykształcenie, jak odpowiedziała to aż mi się głupio zrobiło a pracuje w pepco bo podobnie jak ja-nie ma znajomości - a miejscowość mała 

Moja siostra szukała pracy pół roku, dopiero nasza kuzynka wkrecila ją do siebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2

Wcale nie trzeba mieć znajomości - chyba że to taka pipidówa, że 3 zakłady pracy na krzyż.

Na jakie stanowiska aplikujesz? Jakie masz doświadczenie? Jak wygląda Twoje CV?

W brew pozorom od tego wszystko zależy. Pracowałam kilka lat jak rekruterka, więc wiem jak to wygląda od kuchni, jeśli chcesz mogłabym trochę pomóc od strony wyszukiwania ofert i ewentualnego przygotowania na rozmowę - bo od tego wiele zależy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość Ela napisał:

A dajcie spokój. Teraz trzeba mieć znajomości. U mnie w urzędzie gminy na przykład pracuje jedna wielka rodzina. Wiedziałam że pani z USC szykuje się na emeryturę, Złożyłam cv już dawno.. Ale co z tego? Już jej wnuczka pracuje, szkoły mam nie gorsze od niej. Leżałam w szpitalu jakoś raz i pytają kobietę o wykształcenie, jak odpowiedziała to aż mi się głupio zrobiło a pracuje w pepco bo podobnie jak ja-nie ma znajomości - a miejscowość mała 

Moja siostra szukała pracy pół roku, dopiero nasza kuzynka wkrecila ją do siebie 

Znajomości to może trzeba mieć w twojej wiosce. Bzdury opowiadasz i tyle. Ja dwa razy znalazłam pracę w urzędzie bez żadnych znajomości. Znajomości to wymówka dla nieudaczników życiowych, którzy nie mogą znaleźć pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ludzie, jak ktoś ma wykształcenie jak 3/4 Polski to co się dziwicie, że pracy nie możecie znaleźć. Jak się ma gówniane wykształcenie to trzeba się czymś wyróżnić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
19 minut temu, Gość Ela napisał:

Wiedziałam że pani z USC szykuje się na emeryturę, Złożyłam cv już dawno.. Ale co z tego?

Tak to akurat nie miało prawa się udać 😄 

Aplikacja na stanowisko w budżetówce to praktycznie udział w przetargu. Nie składasz samego CV, tylko w konkretnym terminie, konkretnie wymagany komplet dokumentów - w tym zwykle chcą zaświadczenia/oświadczenie o niekaralności. Więc to, że zaniosłaś CV, to nie oznaczało, że będziesz brała udział w tej rekrutacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Gość gość2 napisał:

Tak to akurat nie miało prawa się udać 😄 

Aplikacja na stanowisko w budżetówce to praktycznie udział w przetargu. Nie składasz samego CV, tylko w konkretnym terminie, konkretnie wymagany komplet dokumentów - w tym zwykle chcą zaświadczenia/oświadczenie o niekaralności. Więc to, że zaniosłaś CV, to nie oznaczało, że będziesz brała udział w tej rekrutacji...

Tzw konkurs na stanowisko urzędnicze 😉 muszą go rozpisać, nawet jak już mają kogoś znajomego na to miejsce. Jeśli spełniałaby podstawowe wymogi to napewno zostałaby zaproszona na drugi etap rekrutacji, czyli rozmowę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropna córka

Skoro nie otwierają Twojego CV notorycznie (tak wynika z postu) oznacza to, że masz je źle napisane. Nie piszesz np. Znajomość komputera czy MS Office tylko musisz wymienić co konkretnie i na jakim poziomie - słowa klucz to np. Excel poziom zaawansowany. No i nie wysyłaj tego samego CV na różne stanowiska bo w każdej ofercie masz napisane co ich interesuje i to wypisujesz najpierw. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Iwna napisał:

Tzw konkurs na stanowisko urzędnicze 😉 muszą go rozpisać, nawet jak już mają kogoś znajomego na to miejsce. Jeśli spełniałaby podstawowe wymogi to napewno zostałaby zaproszona na drugi etap rekrutacji, czyli rozmowę. 

Do mnie do urzędu też przychodziły takie agentki z gołym CV, w czasie, w którym nie prowadzono żadnego naboru. Później nawet nie wiadomo co z tym papierem zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Do mnie do urzędu też przychodziły takie agentki z gołym CV, w czasie, w którym nie prowadzono żadnego naboru. Później nawet nie wiadomo co z tym papierem zrobić.

Ewentualnie rozpatrzyć na stanowisko pomocy administracyjnej 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Iwna napisał:

Ewentualnie rozpatrzyć na stanowisko pomocy administracyjnej 😉

No ale nawet nie wiadomo na co to jest aplikacją. Po co zatrudniać osobę, która nie ogarnia nawet rekrutacji, która nie zadała sobie trudu, żeby poczytać na jakiej zasadzie odbywają się nabory na stanowiska urzednicze? To są przeważnie osoby, które chcą pracować w urzędzie, bo słyszały że to ciepla posadka, że można pić kawę i malować paznokcie cały dzień i można sobie wygodnie w ciążę zajść. Takie wrzody chyba nikomu nie są potrzebne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

No ale nawet nie wiadomo na co to jest aplikacją. Po co zatrudniać osobę, która nie ogarnia nawet rekrutacji, która nie zadała sobie trudu, żeby poczytać na jakiej zasadzie odbywają się nabory na stanowiska urzednicze? To są przeważnie osoby, które chcą pracować w urzędzie, bo słyszały że to ciepla posadka, że można pić kawę i malować paznokcie cały dzień i można sobie wygodnie w ciążę zajść. Takie wrzody chyba nikomu nie są potrzebne. 

Pracowałam w urzędzie rok. Nigdy więcej 😂 głównie przez roszczeniowych petentów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropna córka
28 minut temu, Iwna napisał:

Ewentualnie rozpatrzyć na stanowisko pomocy administracyjnej 😉

No ale nie rozumiesz, że jak już jest zgoda na zatrudnienie kogoś to od nowa jest rekrutacja? To nie jest tak, że ktoś wynajdzie stanowisko dla kogoś tylko dlatego, że ma np. fajne umiejętności. Nie ma rekrutacji to nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Iwna napisał:

Pracowałam w urzędzie rok. Nigdy więcej 😂 głównie przez roszczeniowych petentów. 

Ja na szczęście nie mam kontaktu z klientem zewnętrznym, więc można normalnie pracować. Ale w poprzednim urzędzie (też teoretycznie ludzie nie powinni do mnie przychodzić) przychodziły do mnie takie zagubione zombiaki, najgorsze co może być. Najczęściej ci ludzie śmierdzieli, więc trzeba było pokój pół dnia wietrzyć, matki z bachorami latającymi wszędzie, jacyś roszczeniowi ludzie, którzy nie rozumieli jak się do nich mówi po polsku. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Iwna napisał:

Pracowałam w urzędzie rok. Nigdy więcej 😂 głównie przez roszczeniowych petentów. 

Ja na szczęście nie mam kontaktu z klientem zewnętrznym, więc można normalnie pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość okropna córka napisał:

No ale nie rozumiesz, że jak już jest zgoda na zatrudnienie kogoś to od nowa jest rekrutacja? To nie jest tak, że ktoś wynajdzie stanowisko dla kogoś tylko dlatego, że ma np. fajne umiejętności. Nie ma rekrutacji to nie ma. 

A Ty nie rozumiesz słowa 'ewentualnie'? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka
8 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Znajomości to może trzeba mieć w twojej wiosce. Bzdury opowiadasz i tyle. Ja dwa razy znalazłam pracę w urzędzie bez żadnych znajomości. Znajomości to wymówka dla nieudaczników życiowych, którzy nie mogą znaleźć pracy.

Na pewno chodziło o mniejsze miasta. U mnie w mieście jest tak samo i większość młodych po prostu wyjeżdża. Polska to nie tylko Warszawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość olka napisał:

Na pewno chodziło o mniejsze miasta. U mnie w mieście jest tak samo i większość młodych po prostu wyjeżdża. Polska to nie tylko Warszawa.

Polska to nie tylko wiocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Polska to nie tylko wiocha.

Dlatego piszę, że w mniejszych miastach tak jest. Młodzi wyjeżdżają do tych największych miast. Tak jest u mnie np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2019 o 09:26, MartaKminek napisał:

Niektorzy tez szukaja pracy zagranica.

Trudno sie nie zgodzić z tą opinią. Jedno jest pewne, wbrew temu co uważają ludzie to na naszym rynku pracy nie jest zbyt dobrze. W większości mniejszych miast można zarobić jedynie minimalną, a bez posiadania własnego mieszkania te pieniądze wystarczą jedynie na przeżycie. Można oczywiście zdobywać kwalifikacje tylko dużo więcej dzięki temu nie zarobimy. Nie dziwię się wcale dlaczego co raz więcej osób stara się szukać pracy zagranicą. Dajmy na to opiekowanie się starszymi osobami to satysfakcjonujące zajęcie przy którym można zarobić dobre pieniądze. Wystarczy podpytać inne osoby na forum typu - https://www.opiekunki24.pl/ by zorientować się lepiej w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wypad z tą reklamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×