Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość autorrkkaaa35

Marzy mi sie dom ale czy warto na stare lata sie budowac

Polecane posty

Gość Gość
Dnia 7.07.2019 o 17:36, Gość asw napisał:

No właśnie, przez pierwsze 20-30 lat, a potem jak siądzie sprawność i zdrowie to znowu trzeba brać się za robotę, odśnieżać, itd. Lepiej sobie kupić gdzieś działkę i jeździć rekreacyjnie. Dom jest fajny, dopóki zdrowie dopisuje.

To się robi to, co robi dzisiejsze pokolenie 60parolatków. Przepisuje się dom w dożywociem i niech ktoś inny się martwi o remonty. Żeby nie było. Ja nie mam szans tak zrobić. Nie posiadam i nigdy nie będę posiadać domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andziabuduje

Hejoo. Ja dalej ciągne. Autorko mam już przykryty dach będę zamawiać okna na ten moment. Sama i bez niczyjej pomocy i daje rade. W 5 miesięcy udało mi się to zrobić jestem z siebie dumna. Daj znać Autorko  co postanowiłas? Ja nie żałuję ani chwili i ani grosza wsadzonego w mój dom. Trzymaj się ciepło... Przedemna jeszcze sporo pracy ale wierzę że mi się uda. Musi!!! 😘👍👊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Andziabuduje napisał:

Hejoo. Ja dalej ciągne. Autorko mam już przykryty dach będę zamawiać okna na ten moment. Sama i bez niczyjej pomocy i daje rade. W 5 miesięcy udało mi się to zrobić jestem z siebie dumna. Daj znać Autorko  co postanowiłas? Ja nie żałuję ani chwili i ani grosza wsadzonego w mój dom. Trzymaj się ciepło... Przedemna jeszcze sporo pracy ale wierzę że mi się uda. Musi!!! 😘👍👊

Andzia jesteś moją idolką! Mogę wiedzieć jakie masz dochód rozporządzalny na osobę w rodzinie, ze się zdecydowałaś na budowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty

Andzia  miałaś 80 tysiecy w lipcu i wystarczyło Ci aby zamknąć dach czy musiałas dobierać kredyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko nie jesteś jeszcze stara, ja ci powiem lepszy numer-moi znajomi,sąsiedzi mają po 49 lat i w tym roku na początku marca rozpoczęli budowę domu😂 Ja byłam w szoku że w tym wieku się budują, ich córka jedna ma 25 lat,mieszka z chłopakiem w mieście wojewódzkim, syn 17 lat,mieszka z nimi. Pukałam się w głowę do męża że oni się budują, ale wygląda na to że zadowoleni.Wprowadzili się już,ale dom jest w stanie surowym,ciągle go budują .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 7.07.2019 o 17:51, Gość Andziabuduje napisał:

Autorko to ja Ci opowiem moja historie. Mam 36 lat jestem babą od zawsze marzyłam o własnym domu, to było moje marzenie od dziecka.Moj mąż był zupełnie przeciwny budowie bo dobudowalismy spora część domu do domu teściów wykończylismy to i tu mieszkamy. Na wsi gdzie nie ma nawet sklepu a do przystanku 3 KLM. Każda próba rozmowy o budowie kończyła się tym że mnie olał i wyszedł. Uparlam się do tego stopnia że postanowiłam że sobie sama ten dom wybuduje z jego pomocą czy bez. Wybrałam projekt dom justynian mały śliczny domek 98 metrów 3 pokoje itp itd. Architekt mi go wyrysowal zebralam dokumenty i w ciągu 3 mcy dostałam pozwolenie na budowę. Mąż oczywiście nie wiedział o tym. Dodam że posiadałam własną działkę w innej miejscowości która dostałam od taty. Mąż o budowie dowiedział się jak zobaczył że geodeta wytycza punkty. Początkowo się wściekł. Pozwolenie dostałam w czerwcu tego roku, środków miałam 80 tysięcy zaznaczam własnoręcznie zarobionych. Nie wzięłam od męża ani grosza. Uparcie szukalam wykonawców i kierownika budowy. Znalazłam i wybrałam. 3 dni temu wylalam fundamenty pod mój domek. Wczoraj wykonawcy zaczęli murowac zero. Jutro dokończa. Piasek do zasypania zera mam swój płacę tylko za koparke. Od początku budowa zajmuje się sama i jestem z siebie dumna. Jak zaczęłam to i skończę wiem o tym na 100 procent. Daje sobie 2 gora 3 lata i będę tam mieszkać. W moim domu nie w domu teściów i będę sobie sama rządzić a nie słuchać że kapcie nie w tym miejscu leżą. Swoje to swoje i nikt mnie nie zniechęci.Po zerze zaczynam stawiać mury i planuje jeszcze w tym roku zrobić wywiazke i przykryć papa przed, zima. A do wiosny nazbieram już na dachowke. Mąż jak zobaczył jak sobie radzę zmienił się o 180 stopni. Sam z siebie zaczął pomagać 😉a myślałam już  że do rozwodu dojdzie... bo było źle. Mam troje dzieci także wydatki są spore ale dosyć dobrze zarabiam i jestem w stanie co miesiąc coś odłożyć. Autorko marzenia są po to żeby je spełniać. Ja kosze trawę na działce 30 arowej co tydzień i nie narzekam nawet to lubię a przede wszystkim to że jestem tam Panią u siebie i nikt mi nie rządzi. Dociaglam wodę czekam za prądem. Wszystko się da uwierz mi. Jestem tak zdeterminowana że wiem że to zrobię i koniec.Nie chciałam czekać z budową aż naskladam na cały dom. Wolałam zacząć tu i teraz i zrobić ile się da. Bo da się uwierz mi. Jeśli chcesz podam ci koszty jaki do tej pory poniosłam. Najgorzej zacząć a potem do przodu. Ja musiałam brać firmę bo nie ma mi kto pomurowac.Do dachu tez będę brać. Ale wykonczeniowke zrobimy w większości sami z pomocą męża i brata. Pozdrawiam cieplutko i uwierz ze marzenia się spełniają 😘

Podziwiam.Mając tylko 80 tys.nie podjęłabym się budowy domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Stokrotka30 napisał:

Podziwiam.Mając tylko 80 tys.nie podjęłabym się budowy domu.

To było w 2019 czyli tak jakbyś teraz miała ze 200 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Perspektywa posiadania domu dopiero po 50-tce na pewno nie napawa optymizmem. Warto jednak myśleć nie tylko o sobie, ale też o przyszłych pokoleniach. Jak wybudujecie ten dom, to na przykład Wasze dzieciaki, wnuki będą już miały łatwiej w życiu. Ktoś w danej rodzinie musi to rozpocząć. Jak się pomyśli o tym w ten sposób, to jest zupełnie inaczej, prawda?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, rozalkakiepska napisał:

Perspektywa posiadania domu dopiero po 50-tce na pewno nie napawa optymizmem. Warto jednak myśleć nie tylko o sobie, ale też o przyszłych pokoleniach. Jak wybudujecie ten dom, to na przykład Wasze dzieciaki, wnuki będą już miały łatwiej w życiu. Ktoś w danej rodzinie musi to rozpocząć. Jak się pomyśli o tym w ten sposób, to jest zupełnie inaczej, prawda?

Nie będą miały. Bo teraz mamy czasy takie, że dzieci się wyprowadzają, a rodzice zostają sami w domu, ktory robi się dla nich za duży. Dziexko skorzystają dopiero jak odziedziczą. A w międzyczasie same sobie coś kupią albo wybudują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Foko Loko napisał:

Nie będą miały. Bo teraz mamy czasy takie, że dzieci się wyprowadzają, a rodzice zostają sami w domu, ktory robi się dla nich za duży. Dziexko skorzystają dopiero jak odziedziczą. A w międzyczasie same sobie coś kupią albo wybudują.

ale zawsze mogą dom sprzedać a dodatkowa gotówka zawsze się przyda i ułatwi życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Gość888 napisał:

ale zawsze mogą dom sprzedać a dodatkowa gotówka zawsze się przyda i ułatwi życie.

No mogą, ale otrzymanie domu w spadku jak się ma 50 lat to już bardziej dla wnuków. Tylko też którego 20-25 latka będzie stać na to, żeby taki dom utrzymać i opłacić.

Generalnie średni biznes. Chyba, że na sprzedaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Foko Loko napisał:

No mogą, ale otrzymanie domu w spadku jak się ma 50 lat to już bardziej dla wnuków. Tylko też którego 20-25 latka będzie stać na to, żeby taki dom utrzymać i opłacić.

Generalnie średni biznes. Chyba, że na sprzedaż.

zawsze łatwiejszy  start w życiu, mając swój dom czy mieszkanie, niż nie mając nic.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Gość888 napisał:

zawsze łatwiejszy  start w życiu, mając swój dom czy mieszkanie, niż nie mając nic.

Ta zwłaszcza dom, który ciężko sprzedać i ciężko utrzymać 🤣

Obecnie to wnuki już mają start za sobą zani. Cokolwiek odziedziedziczą. Nie wiem po co dorabiać do tego taką filozofię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.12.2022 o 21:14, Foko Loko napisał:

Nie będą miały. Bo teraz mamy czasy takie, że dzieci się wyprowadzają, a rodzice zostają sami w domu, ktory robi się dla nich za duży. Dziexko skorzystają dopiero jak odziedziczą. A w międzyczasie same sobie coś kupią albo wybudują.

 

Dnia 1.12.2022 o 22:10, Foko Loko napisał:

No mogą, ale otrzymanie domu w spadku jak się ma 50 lat to już bardziej dla wnuków. Tylko też którego 20-25 latka będzie stać na to, żeby taki dom utrzymać i opłacić.

Generalnie średni biznes. Chyba, że na sprzedaż.

Jeśli dziecko się wyprowadza, to musi mieć gdzie. Czyli, albo ma mieszkanie, bo rodzice mu kupią, albo ma po dziadkach, lub najczęściej idzie dziecko na wynajem. Więc jeśli go stać wywalić 2 tys na wynajem 30-35m2, bo takie są ceny razem z mediami, a to daje 24 tys rocznie, to stać go na utrzymanie domu. 

A co to szkodzi, że moje dzieci dostaną dom, czy mieszkanie w spadu jak same będą po 50tce? A nawet po 60tce? Zawsze jest to jakiś kapitał. Można wynająć i mieć parę groszy do emerytury. A może uda się sprzedać. 

Jesli człowiek zawsze chciał mieć dom, a stać go wybudować, czy kupić będąc ok 50rż, to niech sobie wybuduje, czy kupi. Człowiek jak jest w miarę zdrowy jeszcze 20-30 lat w tym domu pożyje. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Unlan napisał:

Jeśli dziecko się wyprowadza, to musi mieć gdzie. Czyli, albo ma mieszkanie, bo rodzice mu kupią, albo ma po dziadkach, lub najczęściej idzie dziecko na wynajem. Więc jeśli go stać wywalić 2 tys na wynajem 30-35m2, bo takie są ceny razem z mediami, a to daje 24 tys rocznie, to stać go na utrzymanie domu. 

A co to szkodzi, że moje dzieci dostaną dom, czy mieszkanie w spadu jak same będą po 50tce? A nawet po 60tce? Zawsze jest to jakiś kapitał. Można wynająć i mieć parę groszy do emerytury. A może uda się sprzedać. 

Jesli człowiek zawsze chciał mieć dom, a stać go wybudować, czy kupić będąc ok 50rż, to niech sobie wybuduje, czy kupi. Człowiek jak jest w miarę zdrowy jeszcze 20-30 lat w tym domu pożyje. 

Ale ja nie mówię, że szkoda:) jak ktoś ma takie pragnienie, żeby mieć dom, to niech buduje, ale po co dopisywać do tego wielkie powody, że będzie na start dla dzieci? Nie będzie.

A tak swoją drogą to dzieci potrafią sobie zarobić i kupić mieszkanie, niekoniecznie każdy oczekuje, że zrobią to za niego rodzice 😉

No i nie wiem jak u Ciebie, ale moi rodzice mają dom i jego utrzymanie to sporo więcej noż 2 tysiące miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Foko Loko napisał:

Ale ja nie mówię, że szkoda:) jak ktoś ma takie pragnienie, żeby mieć dom, to niech buduje, ale po co dopisywać do tego wielkie powody, że będzie na start dla dzieci? Nie będzie.

A tak swoją drogą to dzieci potrafią sobie zarobić i kupić mieszkanie, niekoniecznie każdy oczekuje, że zrobią to za niego rodzice 😉

No i nie wiem jak u Ciebie, ale moi rodzice mają dom i jego utrzymanie to sporo więcej noż 2 tysiące miesięcznie.

Dzis buduje sie juz domy w takich technologiach, ze ich utrzymanie to znacznie mniej niz 2 tysiaki na miesiac. I masz inna powierzchnie mieszkalna niz w bloku. I taras na ktorym mozesz wypic poranna kawe. Oczywiscia kazdy ma inne potrzeby i pragnienia. Niektorzy nie wyobrazaja sobie zycia poza centrum duzego miasta. Tez tak mialam ale mi przeszlo wraz z pojawieniem sie dzieci. My wciaz sie wahamy czy sie budowac, czy kupic gdzies juz gotowy szeregowiec lub blizniak. Zablokowaly nas szalejace ceny materialow i kredytow bo bez tego ostatniego sie nie obedzie, za bardzo wszystko poszlo w gore. Jezeli zdecydujemy sie na budowe, do czego sklania sie moj maz, to tez bedziemy juz pare lat po 40. Biorac pod uwage ile placimy za mieszkanie to utrzymanie domu nam nie straszne. 🙂

Edytowano przez AgsAgsAgs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Foko Loko napisał:

Ale ja nie mówię, że szkoda:) jak ktoś ma takie pragnienie, żeby mieć dom, to niech buduje, ale po co dopisywać do tego wielkie powody, że będzie na start dla dzieci? Nie będzie.

A tak swoją drogą to dzieci potrafią sobie zarobić i kupić mieszkanie, niekoniecznie każdy oczekuje, że zrobią to za niego rodzice 😉

No i nie wiem jak u Ciebie, ale moi rodzice mają dom i jego utrzymanie to sporo więcej noż 2 tysiące miesięcznie.

To zależy, kiedy sobie dziecko urodzisz. Biorąc pod uwagę, że teraz wiele kobiet rodzi swoje dziecko nawet ok 45rż, to do usamodzielnienia się całkowitego dziecka, czyli do jakiegoś 25rż dziecka, bo przecież studiuje, to matka ma 70 lat. To tak. Ma dziecko dom na start. 

Pytanie w jakim wieku są te dzieci, które potrafią sobie zarobić na mieszkanie. Sama napisałaś, że 20-25 latka nie stać na utrzymanie domu. No to jak go ma stać na wywalenie pol miliona zł na mieszkanie, kiedy nie ma jeszcze uzbierane, a kredyt wychodzi tyle co wynajem? Młode dostanie do ręki 2500zł i spadaj. Takie są realia. I żeby się czegokolwiek dorobić, to dziecko musi partnera, z którym spędzi przynajmniej 20 lat życia, żeby się coś z nim dorobić, albo zbierać kasę i wtedy kupuje w wieku lat minimum 30stu. 

To zależy już jaki to dom. Bo jak się ma wielką chałupę wybudowaną w latach 80tych, albo i sporo wcześniej i się o to nie dbało, to potem się ma ciągłe remonciki. Większość 60parolatkow jak już ktoś zauważył przepisuje swoim dzieciom dom z dożywociem i się teraz córa martw za co dach zrobić, bo mnie się wcześniej nie chciało tych drobnych usterek naprawiać. Teraz się buduje małe kompaktowe domki od razu ocieplane i utrzymanie takiego domku nie wychodzi tak dużo. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, AgsAgsAgs napisał:

Dzis buduje sie juz domy w takich technologiach, ze ich utrzymanie to znacznie mniej niz 2 tysiaki na miesiac. I masz inna powierzchnie mieszkalna niz w bloku. I taras na ktorym mozesz wypic poranna kawe. Oczywiscia kazdy ma inne potrzeby i pragnienia. Niektorzy nie wyobrazaja sobie zycia poza centrum duzego miasta. Tez tak mialam ale mi przeszlo wraz z pojawieniem sie dzieci. My wciaz sie wahamy czy sie budowac, czy kupic gdzies juz gotowy szeregowiec lub blizniak. Zablokowaly nas szalejace ceny materialow i kredytow bo bez tego ostatniego sie nie obedzie, za bardzo wszystko poszlo w gore. Jezeli zdecydujemy sie na budowe, do czego sklania sie moj maz, to tez bedziemy juz pare lat po 40. Biorac pod uwage ile placimy za mieszkanie to utrzymanie domu nam nie straszne. 🙂

Wiele osób ok 50tki kupuje większe mieszkania, czy domy. Z jednego prostego powodu. Bo te 50latki często mają w domu 15latki i 10 latki, które mają wspólny pokój chciałyby większej przestrzeni osobistej. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Foko Loko napisał:

Ta zwłaszcza dom, który ciężko sprzedać i ciężko utrzymać 🤣

Obecnie to wnuki już mają start za sobą zani. Cokolwiek odziedziedziczą. Nie wiem po co dorabiać do tego taką filozofię.

Tak masz rację nie warto. Lepiej płacić komu za wynajem to jest prawdziwy interes życia po po prostu . Jak się buduje z głową to nie jest ciężko sprzedać, chyba że cena  rzucisz cenę z kosmosu, a utrzymanie wcale drożej nie wychodzi niż  wynajmowanie mieszkania. Ale tak, masz rację lepiej dziecku nic nie dać żeby nie musiało przypadkiem użerać się ze sprzedażą

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie napisałam, że budowanie domu to coś złego. Każdemu jak woli, po prostu nie widzę sensu dorabiania do tego wielkiej ideologii.

Gość, tego też nie napisałam, więc przestań robić nadinterpretację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Panna cotta napisał:

Weź pod uwagę że lepiej nie będzie jeśli chodzi o koszt budowy domu i ceny materialow budowlanych. To jest przecież dopiero początek tych wszystkich podwyżek i potrwa conajmniej z dekadę. Naprawdę podziwiam ludzi którzy teraz odważyli się budować dom. Jak porównuję ceny materialow z 10 lat temu i teraz to jest czterokrotne przebicie (na samej budowie w stanie surowym), nie mówię o kosztach instalacji (bo w sumie nie wiem jakie jest przebicie) a gdzie jakieś wykończenia, zaadoptowanie i urządzenie ogrodu. To są teraz kosmiczne wysokości. A nie zanosi się żeby ceny miały przestać rosnąć. Nie mówię już o kosztach kredytu bo może ktoś buduje bez kredytu, ale biorąc pod uwagę że za chwilę zarobki większości polakow zrównają się z płacą minimalną, a średnia krajowa przedsiębiorcy za chwilę również się z tą płacą minimalną zrówna, to życzę powodzenia. I to są fakty ekonomiczne, wystarczy poczytać wskaźniki i się trochę doszkolić. 

Z tych samych powodow niedlugo nie bedzie ludzi stac na placenie czynszow za wynajem. Jak sie obrócisz tyłek z tyłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wole cztery deski byle swoje niż wynajęty pałac z którego w każdej chwili właściciel może cię wywalić.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Foko Loko napisał:

Nigdzie nie napisałam, że budowanie domu to coś złego. Każdemu jak woli, po prostu nie widzę sensu dorabiania do tego wielkiej ideologii.

Gość, tego też nie napisałam, więc przestań robić nadinterpretację.

żadna nadinterpretacja. Dajmy na to, trojka dzieci, sprzedają dom i każde z nich ma po  ok 250 tyś. Jak myślisz lepiej mieć te pieniądze czy nie mieć? Czy wolałabyś harować 5-10 lat by odłożyć te pieniądze...?🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość888 napisał:

żadna nadinterpretacja. Dajmy na to, trojka dzieci, sprzedają dom i każde z nich ma po  ok 250 tyś. Jak myślisz lepiej mieć te pieniądze czy nie mieć? Czy wolałabyś harować 5-10 lat by odłożyć te pieniądze...?🤦‍♀️

Babcia mojego męża ma dom. I 4 dzieci. Obecnie każde z dzieci do tego domu dokłada, bo babcia nie jest w stanie go utrzymać. Jednocześnie żadne z dzieci tego domu nie chce przejąć, bo wtedy pozostałych trzeba będzie spłacić plus przestaną sypać kasą i wszystko spadnie na jedną osobę. Co będzie po śmierci babci nie wiadomo. Czy podzielą na 4 czy nie podzielą, dzieci usamodzielnione, wszyscy z własnymi domami, bo praktycznie wszyscy już po 50tce, więc wszyscy harowali i odłożyli na swoje. Na ten najcięższy czas, na start nie mieli, musieli sami zapracować. Jasne, że kasa się przyda zawsze, ale mówię tylko, żeby nie dorabiać do tego większej filozofii 😛 jak ktoś chce budować to niech buduje. Ja bym raczej szła w stronę osiedla domków jednorodzinnych czy coś.

ja tam na swoje mieszkanie zarabiam i nie czekam aż spadek wleci. 

i nie, nie wynajmuję. Nic o wynajmie nie pisałam i nic pisać nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Panna cotta napisał:

Co do sytuacji z dziećmi i babcią, którą opisujesz, wydaje mi się że jak będą mądrzy to zrzekną się domu we trzech na konto jednego z nich. Byłam w podobnej sytuacji i też się zrzeklam. 

albo sprzedadzą i podzielą się kasą i wszyscy będą zadowoleni

Swoja drogą kiedyś to były chyba lepsze czasy że człowiek miał 4kę dzieci i jeszcze na własny dom go było stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Foko Loko napisał:

Babcia mojego męża ma dom. I 4 dzieci. Obecnie każde z dzieci do tego domu dokłada, bo babcia nie jest w stanie go utrzymać. Jednocześnie żadne z dzieci tego domu nie chce przejąć, bo wtedy pozostałych trzeba będzie spłacić plus przestaną sypać kasą i wszystko spadnie na jedną osobę. Co będzie po śmierci babci nie wiadomo. Czy podzielą na 4 czy nie podzielą, dzieci usamodzielnione, wszyscy z własnymi domami, bo praktycznie wszyscy już po 50tce, więc wszyscy harowali i odłożyli na swoje. Na ten najcięższy czas, na start nie mieli, musieli sami zapracować. Jasne, że kasa się przyda zawsze, ale mówię tylko, żeby nie dorabiać do tego większej filozofii 😛 jak ktoś chce budować to niech buduje. Ja bym raczej szła w stronę osiedla domków jednorodzinnych czy coś.

ja tam na swoje mieszkanie zarabiam i nie czekam aż spadek wleci. 

i nie, nie wynajmuję. Nic o wynajmie nie pisałam i nic pisać nie zamierzam.

No i kolejna duża kolumbryna, a babcia pewnie 1300 zł emerytury. Za 1300, to babcia ciężko by miała pokój gdzieś wynająć, a normalnego mieszkania własnościowego też mogłaby nie utrzymać, bo 500 zł musi mieć na jedzenie, kolejne kilka stówek pójdzie na leki i też nie da rady opłacić funduszu remontowego, opłaty administracyjnej, wody, ścieków, prądu itd. 

Po śmierci babci jej dzieci zapewne sprzedadzą dom i się podzielą pieniędzmi. Bo nikogo nie stać na spłatę rodzeństwa, a wszyscy się dokładają swojej matce do opłat. Więc po jej śmierci podzielą się pieniędzmi, bo jak widać każdemu się przyda. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Panna cotta napisał:

Co do budowy domu według mnie to stracone lata i pieniądze, które wrzucasz w studnie bez dna bo tym jest dom. No chyba, że kogoś naprawdę stać, ale utrzymanie dużego metrażu (powyżej 200m uważam już za naprawdę duży) to luksus na który niewielu może sobie pozwolić, ogrzanie tego, doposażenie i przede wszystkim utrzymanie porządku w tym, sprzątanie... Szef w mej obecności wyśmiał moja znajomą która budowała 300m,on miał 200m a biedny nie jest, życzył jej powodzenia bo będzie jej potrzebne. A gnijący, niedogrzany i przeciekający dom (bo niestety trzeba w niego cały czas inwestować) to naprawdę nic fajnego. Pleśń i wilgoć masz już po paru latach użytkowania (bez odpowiedniego grzania i sprzątania, ocieplenia i konserwacji murów). Dzieci nie docenią bo uciekną od rodziców przy pierwszej możliwej okazji. A jak zostaną to jacyś nieudacznicy. 

I jeszcze jedno sprostowanie. Według mnie 400 tys to na obecną chwilę wszystko co ktoś jest w stanie zaproponować za STARY kilkudziesięcioletni dom z działką, gnijący i ze wszystkimi instalacjami do wymiany. To, że budowa nowego domu kosztuje teraz jakieś dwa, trzy razy tyle co jeszcze parę lat temu nie oznacza, że STARE chaupy są tyle samo warte 🤦

Myśmy z Ags już napisały, że teraz są fajne projekty na oszczędne i małe domki. Jak ktoś mądry, to sobie wybuduje domek 120-150 m2. Nie za duże na starość, a na tyle pojemne, że spokojnie się 3 dzieci wychowa. 

To, czy znajoma będzie narzekać jeszcze na metraż, to się jeszcze okaże. Bo może akurat kupi 5 robotów sprzątających, żeby nie zamiatać, za mycie okien będzie płacić, a sam dom będzie zbudowany na odpowiednich technologiach. W przeciwnym przypadku, to fakt, można pogratulować głupoty. 

1 godzinę temu, Korpo Szynszyla napisał:

albo sprzedadzą i podzielą się kasą i wszyscy będą zadowoleni

Swoja drogą kiedyś to były chyba lepsze czasy że człowiek miał 4kę dzieci i jeszcze na własny dom go było stać

Tak, było inaczej. W latach 70-80 tych wystarczyło mieć trochę placu na terenie rodziców. I na tym kawałku ziemi można było się budować. Mury wychodziły dość tanio, bo budowało się z żużlu z którego robiono na placu pustaki. Do tego jak ktoś pracował w jakimś zakładzie produkcyjnym meble, drewno, szkło, to można było kupić jakieś odpady za grosze. No i siła robocza, to siła własnych mięśni i mięśni rodziny. Wiadomo, że budowało się kilka lat i dzieci nosiły ciuchy jedno po drugim, ale dało się. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oszczędzać 20 lat, żeby się pobudowaç?  - nie

Lepiej wziąć kredyt, kupić dom i spłacać  przez 20 lat, ale cieszyć się nim od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 7.07.2019 o 17:04, Gość autorrkkaaa35 napisał:

Oboje mamy po 35 lat.Z  moich wyliczen dom udalo by sie nam wybudowac za ok 20 lat.Patrzac na dzisiejsze koszta.Biorac pod uwage ze nasza sytuacja finasowa przez te lata sie nie pogorszy.Dodam ze nie chcemy kredytu tylko za gotowke.Dom po 50 co sadzicie?

A ja ci może odpowiem przewrotnie... a tułać się po wynajmowanych po 50? Pół biedy jak ktoś ci wypowie wynajem i znajdziesz coś odpowiedniego dla Was i będziecie wstanie bawić sie w pakowanie i rozpakowywanie... a co będzie jak skończysz (skończycie) 70 ? I ktoś będzie potrzebował byłoby nie było swojego mieszkania? Uważam, ze co swoje to swoje.... Podobnie, jak lepiej spłacać kredyt, bo z każdą ratą coraz to większy ułamek domu jest twój, jak płacić wynajem i po 20 latach stwierdzić, że ileś kasy włożyło się w kieszeń wynajmujących, a Wy nadal nic nie macie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Foko Loko napisał:

Babcia mojego męża ma dom. I 4 dzieci. Obecnie każde z dzieci do tego domu dokłada, bo babcia nie jest w stanie go utrzymać. Jednocześnie żadne z dzieci tego domu nie chce przejąć, bo wtedy pozostałych trzeba będzie spłacić plus przestaną sypać kasą i wszystko spadnie na jedną osobę. Co będzie po śmierci babci nie wiadomo. Czy podzielą na 4 czy nie podzielą, dzieci usamodzielnione, wszyscy z własnymi domami, bo praktycznie wszyscy już po 50tce, więc wszyscy harowali i odłożyli na swoje. Na ten najcięższy czas, na start nie mieli, musieli sami zapracować. Jasne, że kasa się przyda zawsze, ale mówię tylko, żeby nie dorabiać do tego większej filozofii 😛 jak ktoś chce budować to niech buduje. Ja bym raczej szła w stronę osiedla domków jednorodzinnych czy coś.

ja tam na swoje mieszkanie zarabiam i nie czekam aż spadek wleci. 

i nie, nie wynajmuję. Nic o wynajmie nie pisałam i nic pisać nie zamierzam.

Uważam, że wspomniana babcia mieszkając w mieszkaniu również sama by go nie utrzymała i potrzebowałaby pomocy dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×