W końcu JĄ ZNALAZŁEM, ale rodzina jest na NIE

Sprawa wygląda następująco. Przez 25 lat nikogo nie miałem. W domu zawsze były 2 rodzaje szmerów: 1) gej 2) będzie sam do końca życia. Teraz znalazłem dziewczynę, którą kocham, jest dla mnie ideałem, a w domu słyszę tylko: "nie tak wyobrażałam sobie twoją przyszłą żonę" "tak długo czekaliśmy, myśleliśmy, że szukasz kogoś wyjątkowego", "pomyśl, czy jesteś pewien" itd... Wk.... mnie to nie miłosiernie. Chcę być z nią.. ale rodzinie nie odpowiada, co ja mam zrobić? 

Dalej  mamusi  trzeba  dogodzić 

Posłuchać rodzinki i odpuścić. Wprowadzić się do nich, wstawić swój wieszak, wersalke i być szczęśliwym z ciocią, mamusią babcia i dziadkiem

Przed chwilą, Markus 1 napisał:

a dlaczego im nie odpowiada? jest brzydka?

Nie, jest zamezna i dzieciata

1 minutę temu, Markus 1 napisał:

a dlaczego im nie odpowiada? jest brzydka?

Szczerze? Chodzi o to, że nie jest Polką...

 A jaka narodowość? Z ciekawości pytam bo nie mogę uwierzyć 

Przed chwilą, Bolek napisał:

Pewnie wschód i boją się że chce obywatelstwo

No

9 minut temu, Gość Omg napisał:

 A jaka narodowość? Z ciekawości pytam bo nie mogę uwierzyć 

Ukrainka i tak jak ludzie tutaj piszą. Problemem dla rodziny jest jej obywatelstwo, akcent i w sumie wygląd też. Byli nastawieni chyba na jakąś MISS KOBIECOŚCI, a ja lubię dziewczęce osoby. Jest ode mnie młodsza o 3 lata. 

Nie chce jej rodzina bo jest w wieku jego matki, haha, nikt by tak nie chciał dla swojego dziecka

Mam inne zdanie, mnóstwo razy słyszałam i czytałam o historiach, gdy rodzina odradzała kandydata/kandydatkę i zawsze rodzina miała rację. Tyle tematów typu "mąż mnie bije, znęca się, do mamy nie wrócę bo była przeciwna  i jej nie słuchałam". Nie po to matka wychowuje, myje, pierze, utrzymuje, żeby źle doradzać dla zabawy, a jest doświadczona życiowo i stoi z boku, a z boku lepiej widać. Matka myli się raz na milion przypadków (albo nigdy). Chcesz być z tą dziewczyną to bądź, ale pewnie kiedyś przyznasz mamie rację, a ona Cię pocieszy.

4 minuty temu, Gość Gosciowa napisał:

Mam inne zdanie, mnóstwo razy słyszałam i czytałam o historiach, gdy rodzina odradzała kandydata/kandydatkę i zawsze rodzina miała rację. Tyle tematów typu "mąż mnie bije, znęca się, do mamy nie wrócę bo była przeciwna  i jej nie słuchałam". Nie po to matka wychowuje, myje, pierze, utrzymuje, żeby źle doradzać dla zabawy, a jest doświadczona życiowo i stoi z boku, a z boku lepiej widać. Matka myli się raz na milion przypadków (albo nigdy). Chcesz być z tą dziewczyną to bądź, ale pewnie kiedyś przyznasz mamie rację, a ona Cię pocieszy.

Ale ona była chciała dla mnie MISS POLONI, a sam jestem 7/10...

1 godzinę temu, Gość MEH napisał:

Ale ona była chciała dla mnie MISS POLONI, a sam jestem 7/10...

Przede wszystkim ona chce dla Ciebie jak najlepiej. Żadna kobieta  nie da Ci tak bezwarunkowej miłości jak matka. Nie to, że życzę komuś żyć pod dyktando matki i tylko dla matki, własne życie to norma, własne decyzje też, ale radzę zawsze dobrze przemyśleć rady matki, pochylać się nad nimi, bo one zawsze są w trosce o dziecko, a przeciw niemu. Tu raczej nie o wygląd mamie chodzi, raczej o interesowność Twojej partnerki, może widzi coś czego Ty jeszcze nie dostrzegasz. Gadka o wyglądzie to z antyoatii, ale powód niechęci jest poważniejszy. 

Przed chwilą, Gość Gosciowa napisał:

Przede wszystkim ona chce dla Ciebie jak najlepiej. Żadna kobieta  nie da Ci tak bezwarunkowej miłości jak matka. Nie to, że życzę komuś żyć pod dyktando matki i tylko dla matki, własne życie to norma, własne decyzje też, ale radzę zawsze dobrze przemyśleć rady matki, pochylać się nad nimi, bo one zawsze są w trosce o dziecko, a przeciw niemu. Tu raczej nie o wygląd mamie chodzi, raczej o interesowność Twojej partnerki, może widzi coś czego Ty jeszcze nie dostrzegasz. Gadka o wyglądzie to z antyoatii, ale powód niechęci jest poważniejszy. 

*antypatii