Nie lubie ludzi...

ale udaje mila.

w punkt. tzn lubie ale niewielu- glownie spokojnych i nieafiszujacych sie statusem zyciowym... mecza mnie ekstrawertyczne osoby 

To piona. Też nie lubię ludzi. Na dłuższą metę przebywanie z nimi mnie w...ia Dlatego chodzę na ryby. Sam. Tylko ja, natura i wędka

1 minutę temu, Gość Poboczny quest napisał:

chodzę na ryby.

Ty bydlaku!!! Żebyś nigdy miłości w peeśdzie nie zaznał!!!

Mnie też drażnią ludzie nie umiem dbać o znajomości, jeśli dbam tzn że te osoby są dla mnie bardzo ważne, ale poza rodziną to mam z 2 takie osoby. Nie potrzebuję ludzi do szczęścia na wakacje wybieramy z mężem zawsze dziury, wycieczki z dziećmi najlepiej w pn jedyne miejsce gdzie ludzie mnie nie irytują to góry, pod warunkiem, że do schroniska czy na szczyt nie ma wyciągu  

Ja też nie lubię. Wszędzie tylko zazdrość, pogoń za pieniędzmi, czekanie aż innemu podwinie się noga. Mam małe grono prawdziwych znajomych, reszta na dystans 

Jestem introwertyczką, ale kiedyś lubiłam ludzi i starałam się zrozumieć każdego. Ale to przeszłość :)

Obecnie większość ludzi jest mi obojętna i tutaj często bywam miła, bo w sumie dlaczego mam być niemiła ?

Jakiejś małej części ludzi szczerze nie lubię i wtedy miłej nie udaję, ale jeśli ktoś mnie mocno nie sprowokuje,

to również nie staram się być niemiła, raczej obojętna, no chyba że ktoś się sam prosi i to prosi się

konsekwentnie, to wtedy bywa, że wybucham, ale tego nie planuję, tak po prostu wychodzi.