Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

"kura domowa " kobieta niezaradna życiowo czy ...

Polecane posty

Gość Gość
5 godzin temu, Gość gość napisał:

Dla was "kura domowa " to kobieta niezaradna  życiowo czy przeciwnie kobieta która  potrafiła dobrze ustawić  sie w życiu? . Znalazła faceta który pracuje na nia a ona nie musi męczyć się w pracy .

To zależy czy chciała tak żyć i dlaczego tak chciała żyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXXXXfeeffefe

Czesto to kobieta toksyczna ktora chce mieć wszystkich poustawianych pod sobą i nie chce opuscic na chwile domu bo jeszcze coś pójdzie nie po jej myśli i zaburzy jej porządek.

Bo osoby toksyczne to osoby zwyczajnie niespelnione w zyciu, nie wierzące w siebie i innych, nie mające za grosz odwagi by dać odpowiedzialność za czyny swojej rodzinie tylko rekompensujące braki w swojej naturze i niskie poczucie wartości narzucaniem swojego porządku innym. Takie osoby często rezygbnują z pracy by ciągle kontrolować swoje dzieci, męża, podwórko.

Miałem taką osobę w rodzinie, znam też inne. Mam bogate doświadczenie jak z nimi postępować i jak przejawia się ich słabość w kontaktach z innymi. Porażka.

Niektóre rezygnują z pracy z innych powodów, np. mają dużo oszczędności albo nie mogą mieć fajnej pracy takiej jak chciałyby, to co innego. Ale one też nie narzucają swojego zdania innym i nie tworzą toksycznej atmosfery w domu. Wychodzą do ludzi, zostawiają wszystko, poitrafią mieć wszystko w nosie i czuć się dobrze, zadbać o siebie, pójść ewentualnie do roboty jak będzie fajna itd. Pozwalają innym na posiadanie obowiązków, nie robią wszystkiego za rodzinę. To są inni ludzie, można odróżnić osobę z wyboru niepracującą, a toksyczną sfrustrowaną zdzirę siedzącą w domu ze strachu że coś ludzie powiedzą i tworzącą fortecę - żyjąc na koszt męża.

Czesto to kobieta toksyczna ktora chce mieć wszystkich poustawianych pod sobą i nie chce opuscic na chwile domu bo jeszcze coś pójdzie nie po jej myśli i zaburzy jej porządek.

Bo osoby toksyczne to osoby zwyczajnie niespelnione w zyciu, nie wierzące w siebie i innych, nie mające za grosz odwagi by dać odpowiedzialność za czyny swojej rodzinie tylko rekompensujące braki w swojej naturze i niskie poczucie wartości narzucaniem swojego porządku innym. Takie osoby często rezygbnują z pracy by ciągle kontrolować swoje dzieci, męża, podwórko.

Miałem taką osobę w rodzinie, znam też inne. Mam bogate doświadczenie jak z nimi postępować i jak przejawia się ich słabość w kontaktach z innymi. Porażka.

Niektózy rezygnują z pracy z innych powodów, np. mają dużo oszczędności albo nie mogą mieć fajnej pracy takiej jak chcieliby, to co innego. Ale one też nie narzucają swojego zdania innym i nie tworzą toksycznej atmosfery w domu. Wychodzą do ludzi, zostawiają wszystko, mają w nosie, itd. Pozwalają innym na posiadanie obowiązków, nie robią wszystkiego za rodzinę. To są inni udzie, można odróżnić osobę z wyboru niepracującą, a toksyczną zdzirę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXXXXfeef

sorki za podwójne wklejenie tekstu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AHASDDD

Ogolnie osoba ktora rezygnuje z pracy krzywdzi swojego męża i swoje dzieci, w domu jest połowę mniej pieniędzy. Chyba że pracuje w domu i zarabia albo ma oszczędności z których korzysta i wnosi coś do budżetu domowego. Inaczej krzywdzi. Bo dzieci przez to mają mniej pieniędzy a mąż musi zapieprzać za wszystkich. To bardzo niesprawiedliwe podejście osoby która decyduje się na założenie rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość oki napisał:

Czyli zaradna kobieta w wyborze męża kieruje się grubością jego portfela czy też ocenia faceta pod względem potencjalnych dochodów?

"Znalezc faceta, ktory bedzie cie utrzymywal, nie marudzil ,".... urocze 😄 Tak. To wielka sztuka 😄 Jeszcze dopisz, że "nie będzie wymagał seksu" 😄

Czyzbys uwazal za niemadre ocenianie potencjalnego partnera , potencjalnego ojca dzieci ? Jakie ma mozliwosci i co soba reprezentuje ? Jakiej przyszlosci mozna sie spodziewac u jego boku, jak rodzine sie stworzy ?

Dla ciebie wystarczy by facet/kobieta byl dobry w łózku ? 😉

Dla mnie, nie 🙂

I tak, wymagac nie bedzie,co najwyzej to wymagac moze od siebie 🙂

Moze inicjowac seks, ja tez moge, ale wymagac  ? Wymagac ? :d

I ja mam takiego meza. On pracuje poza domem,ja w domu. Kazdy ma poza tym swoje hobby i zainteresowania. Nam, taki układ pasuje,innym nie musi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 minut temu, Gość AHASDDD napisał:

Ogolnie osoba ktora rezygnuje z pracy krzywdzi swojego męża i swoje dzieci, w domu jest połowę mniej pieniędzy. Chyba że pracuje w domu i zarabia albo ma oszczędności z których korzysta i wnosi coś do budżetu domowego. Inaczej krzywdzi. Bo dzieci przez to mają mniej pieniędzy a mąż musi zapieprzać za wszystkich. To bardzo niesprawiedliwe podejście osoby która decyduje się na założenie rodziny

Uwazasz, ze niesprawiedliwe jest dzielenie po 1 etacie na malzonka ? Sprawiedliwiej jest jesli maja po 2 ? 😉

Czy jak najczesciej jest kobieta ma 2 , a mezczyzna 1 ? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AHASDDD
24 minuty temu, Gość gosc napisał:

Uwazasz, ze niesprawiedliwe jest dzielenie po 1 etacie na malzonka ? Sprawiedliwiej jest jesli maja po 2 ? 😉

Czy jak najczesciej jest kobieta ma 2 , a mezczyzna 1 ? 🙂

nie rozumiem co masz na myśli, coś zamieszałeś/aś i tyle.

Piszę wyraźnie że niesprawiedliwe jest że żonka decyduje że będzie siedzieć w domu i nie zarabiać podczas gdy mąż zarabia - na wszystkich bo jakoś muszą żreć.

SIedzenie w domu to NIE ETAT,  żarcie można ugotowac po powrocie do domu, posprząta się w czasie wolnym, nic poza tym nie trzevba robić. Dzieci w wieku wczesnoszkolnym należy traktować również na luzie, puszczać na dwór, pozwolić sobie zrobić samemu jedzenie a nie jak kaleki, łazić za nimi wszędzie i przekonywać że robią źle bo wyrosną psychopaci którzy zemszczą się na innych kobietach (może waszych córkach?) za to jak byli traktowani przez toksyczne matki które nie spuszczają oka z rodziny i robią wszystko za innych bo inni są wg nich ...ami i nieudacznikami. Tworzą wojskową ciężką atmosferę w miejscu w którym powinny panować spokój sielanka i miłość a nie toksyczna, zaborcza i egoistyczna dyscyplina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AHASDDD

W domu można siedzieć i 24h ale człowiek zaczyna sobie wtedy wkręcać że ma cały czas robotę, wymyśla niepotrzebnie rzeczy których nie musi robić, np. sprząta parę razy dziennie, myje okna, w końcu staje się nieudacznikiem który wylewa swoją frustrację i zazdrość (że inni pracują) na członkach rodziny. W końcu chcąc mieć swoje miejsce zaczyna tworzyć toksyczną atmosferę w domu i bierze na siebie wszystkie obowiązki mysląc, że inni zaburzą jego porządek, że inni nie zrobią tego dobrze. W normalnych rodzinach wszyscy pracują i wszyscy robią coś w domu, dają sobie zaufanie. Robią to co potrafią i lubią albo czego nie potrafią do końca - ale co z tego, że ktoś posmaruje za grubo czy cienko chleb? Nikt nie wchodzi drugiemu w paradę. A czasem robią coś razem i czerpiąc z tego przyjemność a nie stojąc i krytykując innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość AHASDDD napisał:

nie rozumiem co masz na myśli, coś zamieszałeś/aś i tyle.

Piszę wyraźnie że niesprawiedliwe jest że żonka decyduje że będzie siedzieć w domu i nie zarabiać podczas gdy mąż zarabia - na wszystkich bo jakoś muszą żreć.

SIedzenie w domu to NIE ETAT,  żarcie można ugotowac po powrocie do domu, posprząta się w czasie wolnym, nic poza tym nie trzevba robić. Dzieci w wieku wczesnoszkolnym należy traktować również na luzie, puszczać na dwór, pozwolić sobie zrobić samemu jedzenie a nie jak kaleki, łazić za nimi wszędzie i przekonywać że robią źle bo wyrosną psychopaci którzy zemszczą się na innych kobietach (może waszych córkach?) za to jak byli traktowani przez toksyczne matki które nie spuszczają oka z rodziny i robią wszystko za innych bo inni są wg nich ...ami i nieudacznikami. Tworzą wojskową ciężką atmosferę w miejscu w którym powinny panować spokój sielanka i miłość a nie toksyczna, zaborcza i egoistyczna dyscyplina.

Jesli tylko zona decyduje, to jest to niesprawiedliwe, ale jesli obydwoje sie na to godza ? 🙂 Taki układ im pasuje ? Cóz w tym niesprawiedliwego ?

Fakt, siedzenie w domu to nie etat, tylko kobieta nie siedzi w domu i nie pachnie.. niestety 😉

Widac wyraznie z twojego wpisu,ze nie masz ani zony ani rodziny 🙂 Poza ugotowaniem zarcia i posprzataniem w wolnym czasie jest masa rzeczy do wykonania,o ktorych jak widac nie masz jeszcze pojecia 🙂

A co do etatów to juz wyjasniam: żona 1 etat w domu,mąz 1 etat w pracy zawodowej, lub zona 1 etat w domu i 2 w pracy zawodowej i mąz 1 etat w domu i 2 w pracy zawodowej.  Oraz maz 1 etat w pracy zawodowej , a zona 2- w pracy i w domu, bo pan i władca wraca z pracy zmeczony 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AHASDD

Zrozumiałem dziwne porównanie do etatu i Piszę już po przednim poście że siedzenie w domu to nie etat - bo nie generuje przychodów, a do zrobienia naprawdę nie ma tak wiele - jeśli uważasz inaczej to znaczy że już wpadłeś czy wpadłaś w pułapkę kury domowej które chcą robić za innych. Niektóre sądzą że jak nie posprzątają po swojemu to będzie porażka, że wszystko musi być jak w zegarku. Oczywiście jak ktoś twierdzi inaczej to dostaje miano nieroba.

Zgadłeś nie założyłem rodziny. Nie chcę. Jestem zadowolony. Spędziłem jednak wiele czasu w domu, bo albo nie było pracy, a mogłem sobie na to pozwolić albo się przeprowadzałem. Nie miałem jednak na utrzymaniu dzieci ani wysokich wydatków, żyłem skromnie, nie korzystałem z usług, byłem zadowolony i nikt nie cierpiał oprócz mojego konta bo mogłoby być więcej pieniędzy, jednak nie tylko one są ważne. Jak się nie utrzymuje rodziny, można pozwolić sobie na takie życie. I przyznaję, że naprawdę w domu nie było wiele do roboty. I jest czasami nudno mimo że jest masa ciekawych rzeczy do roboty. Wiecie, wtedy się po prostu wychodzi. Ale kury domowe nie wychodzą. One są przecież na etacie i jak wyjdą na godzinę z domu to się cały porządek zawali.

Nie wiem co jeszcze poza gotowaniem i sprzątaniem masz trudnego do roboty, najtrudniejsze jest gotowanie. Pranie robi pralka, przynajmniej u mnie. Przez resztę czasu można leżeć i pachnieć.

Jeśli mąż się na to godzi to trudno ale uważam, że na tym sporo traci i działa nieodpowiedzialnie chociażby dlatego że nie myśli odpowiedzialnie o sytiacjach gdzie mamuśka odmówi dziecku czegoś bo "nie ma pieniążków", ale nie stara się by je zdobyć. Na dzieci przebywanie z matką 24h też źle działa. Zwłaszcza sfrustrowaną byciem kurą domową. Pisałem wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Najbardziej zaradne są takie które mają wspierającego męża (finansowo i fizycznie w domu) i mogą pracować zawodowo bo mąż zorganizuje tak pracę że np albo odbiera dzieci albo zawozi do szkoły/przedszkola.

Poświęcenie się dla domu jest super na krótką metę. Większość się o tym przekona jak kiedyś trzeba będzie do tej pracy iść.  A niestety ciężko być "mamą na cały etat" całe życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
39 minut temu, Gość gosc napisał:

Jesli tylko zona decyduje, to jest to niesprawiedliwe, ale jesli obydwoje sie na to godza ? 🙂 Taki układ im pasuje ? Cóz w tym niesprawiedliwego ?

Fakt, siedzenie w domu to nie etat, tylko kobieta nie siedzi w domu i nie pachnie.. niestety 😉

Widac wyraznie z twojego wpisu,ze nie masz ani zony ani rodziny 🙂 Poza ugotowaniem zarcia i posprzataniem w wolnym czasie jest masa rzeczy do wykonania,o ktorych jak widac nie masz jeszcze pojecia 🙂

A co do etatów to juz wyjasniam: żona 1 etat w domu,mąz 1 etat w pracy zawodowej, lub zona 1 etat w domu i 2 w pracy zawodowej i mąz 1 etat w domu i 2 w pracy zawodowej.  Oraz maz 1 etat w pracy zawodowej , a zona 2- w pracy i w domu, bo pan i władca wraca z pracy zmeczony 🙂

To ciekawe jakim sposobem single zyją, pracując i prowadząc gospodarstwo domowe nie mając zupełnie nikogo do pomocy. Już nie mówiąc o samotnych matkach. Że też nie umarli z wycieńczenia.

"a zona 2- w pracy i w domu, bo pan i władca wraca z pracy zmeczony" - to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×