Zakazany owoc najlepiej smakuje...

Mamy po 30 lat. Razem pracujemy w dosyć dużej firmie. Ona ma mężą, ja żone. Bardzo sie lubimy, wygłupiamy żartujemy aż tu nagle... pocałowaliśmy sie.. Głupia sytuacja nie wiem co robić, ona mówi zmusimy o tym zapomniec... ja nie potrafie. Zawsze mi się podobała ( ideał kobiety ) co robić... dziewczyny radzcie :)

Mam nadzieję że cie kopnie w duupe. Jesteś frajer nie mężczyzna

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Mam nadzieję że cie kopnie w duupe. Jesteś frajer nie mężczyzna

Dlaczego nazywasz go frajerem, bo poczuł coś do niej? 

A co planujesz zrobić? Żałujesz tego pocałunku czy zamierzasz dążyć do czegoś więcej? 

15 minut temu, maciek6991 napisał:

Dlaczego nazywasz go frajerem, bo poczuł coś do niej? 

Na chuuj sie ożenił

Byłem w podobnej sytuacji 

58 minut temu, Gość gosc napisał:

Byłem w podobnej sytuacji 

i?

37 minut temu, Gość onnna napisał:

i?

Wylądowaliśmy w łóżku 

Zawarłeś związek małżeński z kobietą która pokochałeś jakby nie patrzeć Sądząc że inna jest już "ideałem" jak piszesz tu nam wychodzi na to że w tym momencie żonę zaniedbujesz... 

Podpowiem tak 

-Nie pożądaj Żony bliźniego 

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Wylądowaliśmy w łóżku 

powiedz coś więcej, jak się zaczęło? od czego? jak się to rozwijało

3 godziny temu, Gość onnna napisał:

powiedz coś więcej, jak się zaczęło? od czego? jak się to rozwijało

Pracowaliśmy razem i dobrze nam się współpracowało i rozmawiało.  Była uskiechniętą i sympatyczną dziewczyną,  fizycznie też mi się podobała i zaczynałem patrzeć na nią jak na ciekawą kobietę. Lubiłem spędzać z nią czas, żartować, parę razy wyskoczyliśmy razem na obiad, ja zacząłem komplementować jej wygląd. Pewnego dnia w pracy powiedziała mi że jej mąż wyjechał i będzie wieczorem sama, zaprosiła mnie do siebie. Powiedziałem żonie że idę do kolegi, kupiłem wino, kwiaty i poszedłem do niej.  Idąc tam już czułem że skończy się seksem i chyba na to właśnie liczyłem.  Otwarła mi ładnie ubrana, uśmiechnięta, podziękowała za kwiaty i pocałowała.  Spędziliśmy miły wieczór,  a potem powiedziała wprost czego pragnie i zrobiliśmy to 

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Pracowaliśmy razem i dobrze nam się współpracowało i rozmawiało.  Była uskiechniętą i sympatyczną dziewczyną,  fizycznie też mi się podobała i zaczynałem patrzeć na nią jak na ciekawą kobietę. Lubiłem spędzać z nią czas, żartować, parę razy wyskoczyliśmy razem na obiad, ja zacząłem komplementować jej wygląd. Pewnego dnia w pracy powiedziała mi że jej mąż wyjechał i będzie wieczorem sama, zaprosiła mnie do siebie. Powiedziałem żonie że idę do kolegi, kupiłem wino, kwiaty i poszedłem do niej.  Idąc tam już czułem że skończy się seksem i chyba na to właśnie liczyłem.  Otwarła mi ładnie ubrana, uśmiechnięta, podziękowała za kwiaty i pocałowała.  Spędziliśmy miły wieczór,  a potem powiedziała wprost czego pragnie i zrobiliśmy to 

co było dalej?

49 minut temu, Gość onnna napisał:

co było dalej?

Porozmawialiśmy szczerze i do głosu doszedł już rozsądek.  Podziękowaliśmy sobie za tamten wieczór,  ale ustalili że musimy na tym poprzestać ze względu na moją żonę i jej mężczyznę.  Dotrzymaliśmy słowa i sytuacja nigdy się nie powtórzyła,  choć pokusa była silna ale nie chciałem wdawać się w romans i dłużej oszukiwać żony.  Byliśmy potem w koleżeńskich relacjach, aż nasze drogi zawodowe się nie rozeszły i kontakt powoli całkowicie urwał. Taka przygoda, epizod w moim życiu 

12 godzin temu, Gość Admin 32 napisał:

Mamy po 30 lat. Razem pracujemy w dosyć dużej firmie. Ona ma mężą, ja żone. Bardzo sie lubimy, wygłupiamy żartujemy aż tu nagle... pocałowaliśmy sie.. Głupia sytuacja nie wiem co robić, ona mówi zmusimy o tym zapomniec... ja nie potrafie. Zawsze mi się podobała ( ideał kobiety ) co robić... dziewczyny radzcie :)

dymaj jak da ci doopy, co poruhasz to twoje