Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zizi1793

Oklepane ale to coś innego... zakochałem się w przyjaciółce, co robić!

Polecane posty

cześć, mam 18 lat, to głupie i oklepane ale zakochałem się w przyjaciółce... może opowiem od początku
Od początku wakacji pojawiła się dziewczyna w mojej paczce, znamy ją od roku ale dopiero teraz złapaliśmy na prawdę dobry kontakt. stała się przyjaciółką moją i moich znajomych. Zaczęła chodzić z moim przyjacielem, podobał jej się od dłuższego czasu, on miał dylemat między nią jeszcze inną dziewczyną ale po moich lekkich sugestiach wybrał ją. Nie przeszkadzało mi to, nawet sam chciałem tego związku bo to super dziewczyna i świetnie się dobrali. 
Ja też złapałem z nią na prawde dobry kontakt, tak dobry, że zostaliśmy przyjaciółmi. Jest na prawdę świetna i pomogła mi w naprawdę trudnych chwilach. Gdyby nie ona to trafiłbym do poprawczaka. Jest tak dobrą osobą, że kiedy się pociąłem (to wszystko było dla mnie za trudne, było tego za dużo i chciałem to ukrucić. To głupie rozwiązanie ale co miałem zrobić, jestem tylko jednym z wielu nastolatków z problemami, na dodatek nie chciałem o nich z nikim rozmawiać) przyszła do mnie następnego dnia, zabrała mnie w miejsce w którym nikt nam nie przeszkadzał i porozmawiała ze mną. Zaufałem jej i wszystko o sobie powiedziałem, dobre, złe rzeczy o mnie a także opowiedziałem jej o swoich problemach. Polały się łzy ponieważ jestem płaczkiem... facet nie powinien taki być ale ja nie potrafię, za dużo emocji. Rozmawialiśmy kilka godzin i podczas tej rozmowy ona wspomniała też o swoich problemach. Mnie to trapiło i chciałem wiedzieć więcej, na drugi dzień powtórzyliśmy rozmowę. Rozmawialiśmy jednak o niej, dowiedziałem się wszystkiego i dziewczyna ma na prawdę trudne życie. Od kilku lat jest chora, ma depresję. Leki ani psychologowie jej nie pomagają, powiedziałem jej ze łzami w oczach, że nie chce jej stracić i, że ją kocham, że może na mnie liczyć i mówić mi o wszystkim. powiedział, że to docenia. Nasze relacje się bardzo polepszyły od tego czasu, lecz ja wpadam w coraz większe bagno, coraz bardziej się zakoch uje, im więcej emocji i im więcej rozmów na trudne tematy tym bardziej się zakoch uje. 
Problemem jest to, że nie chcę wchodzić w jej życie z butami i nie chcę psuć jej związku, próbuję nawet pomagać w trudnych chwilach, żeby tylko ich związek trwał jak najdłużej bo chce, żeby była szczęśliwa. Jednocześnie coraz bardziej się w niej zakoch uje i coraz bardziej pragnę, żeby z nią być. Sama mi powiedziała, że widzi, że interesuję się nią bardziej niż jej chłopak ale ja nadal chcę, dla niej szczęścia i nie chcę psuć ich związku. Nie wiem co mam robić, z jednej strony bardzo chciałbym  jej wyznać, że nie mogę tak dłużej ale z drugiej nie chcę psuć ich związku więc siedzę cicho i trzymam to w sobie. Ona nalega, żebym wszystko jej mówił bo wie, że coś mnie nadal trapi. Co ja mam zrobić, nie chcę dalej żyć, w ten sposób, chcę jej to powiedzieć ale na prawdę się boję, że z... coś w jej życiu, że popsuje coś a nie chce tego ze względu na to, że jest szczęśliwa, że ma chłopaka który ją kocha i przyjaciela którego "kocha" i z którym może porozmawiać na prawdę o wszystkim i który chce ją wyrwać z tego gówna jakim jest depresja. Pomocy! 

przepraszam, może to nie jest odpowiednie miejsce do takich pytań i może na prawdę, powinienem zostawić to dla siebie i żyć dalej jako prawdziwy przyjaciel. Zadbać o nią bardziej niż o siebie. Tak robie do teraz lecz to jest coraz trudniejsze

Dodam, tylko, że jest wyjątkowa, pokazała mi tyle nowych rzeczy w życiu... Tyle pięknych piosenek,  tyle zrozumienia mi okazała, Kocham jej słuchać, Uwielbiam kiedy śpiewa, kiedy gra, kiedy się śmieje a nawet kiedy płacze, tyle dobra i uczuć od niej bije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×