Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Też madka

Co daje kobiecie uciekaanie od pracy latami ?

Polecane posty

Gość Mia

Do Kiki, skoro jestes konfliktowa, to niestety musisz pracowac bad soba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Oczywiscie , ze nie ma nic złego ani głpiego w tym, ze kobiety chca pracowac. Jesli chca, a nie musza. To jest wlasnie róznica 🙂 Ale przeciez na kafe mało ktora sie przyzna , ze często  musza..

Bardzo mocno jest tez reprezentowane ograniczone myslenie, ze jeli nie pracujesz zawodowo to nie masz swojej jakiejs działki, w której jestes dobra, jakiejs swojej odskoczni,która pozwala ci sie realizowac i spotykac z ludzmi. 

Przeciez realizowac i rozwijac mozna sie wyłacznie w pracy !! A kazda niepracujaca zawodowo , to siedzi cały dzien i pierdzi w kanape, tudziez oglada seriale..

Dwa skrajne poglady jakby zycie bylo wyłacznie czarno- białe..

Dużo kobiet wraca nie tylko ze względu na tragiczną sytuację finansową, ale również z powodu specyfiki zawodu, możliwości awansu czy utrzymania stanowiska. Nie ma w tym nic złego, tak jak nie ma nic złego w tym, że któraś stwierdza, że nie chce pracować. Jeśli komuś pasuje siedzenie w domu to jego sprawa. Najgorsze jest włażenie z buciorami w cudze życie. Ja miałam komfort pracy w domu, więc ponad 3 lata siedziałam z córka, ale znam mamy które oddawały dzieci do żłobka po roku i najczesciej one o wiele gorzej to znosiły niż maluchy, więc ocenianie kobiet jakimi są matkami po tym kiedy wracają do pracy jest słabe. Tym bardziej mówiąc, że robią to po to żeby pozbyć się dziecka. Jeśli ktoś jest empatyczny to nie ocenia dopóki nie zna drugiej osoby. Dla kochającej matki rozłąka z dzieckiem to zawsze bardzo bolesne przeżycie. Jeśli jest inaczej to nie jest to normalna sytuacja i takie osoby nie powinny mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 godzin temu, Gość gosc napisał:

co mi daje autorko uciekanie od pracy latami? komfort życia na wolności, bez konieczności znoszenia takich wścibskich osób jak ty, bez heheszków za plecami i ogolnie babskiego towarzystwa ktore źle wspominam a w moim zawodzie pracują raczej czesciej kobiety niz mezczyzni.co mi daje... daje mi wolność, że nie muszę jutro rano wstawac i w stresie lecieć do biura. generalnie mysle ze wydłuzy to moje zycie, bo mam mało stresów. jak dzieci podrosną, pójdę do pracy

A dlaczego lecisz w stresie do biura ?

jeśli nie umiesz żyć pod presją w pracy to powrót do pracy bo wielu latach będzie dla Ciebie katastrofa i wtedy będziesz mieć dopiero stres.... Nadrobisz szybko lata które nie pracowałaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Oczywiscie , ze nie ma nic złego ani głpiego w tym, ze kobiety chca pracowac. Jesli chca, a nie musza. To jest wlasnie róznica 🙂 Ale przeciez na kafe mało ktora sie przyzna , ze często  musza..

Bardzo mocno jest tez reprezentowane ograniczone myslenie, ze jeli nie pracujesz zawodowo to nie masz swojej jakiejs działki, w której jestes dobra, jakiejs swojej odskoczni,która pozwala ci sie realizowac i spotykac z ludzmi. 

Przeciez realizowac i rozwijac mozna sie wyłacznie w pracy !! A kazda niepracujaca zawodowo , to siedzi cały dzien i pierdzi w kanape, tudziez oglada seriale..

Dwa skrajne poglady jakby zycie bylo wyłacznie czarno- białe..

Nawet jeśli jakaś kobieta ma problemy finansowe to myślisz, że ma ochotę opowiadać o tym obcym ludziom? Chyba lepiej, że nie mając za dużo kasy chce wrócić do pracy i polepszyć byt swoim dzieciom a nie ciągnie kasę z mopsu. Poza tym nie znasz dokładnie każdej kobiety i jej sytuacji więc po czym stwierdzasz, że większość kłamie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość gosc napisał:

Oczywiscie , ze nie ma nic złego ani głpiego w tym, ze kobiety chca pracowac. Jesli chca, a nie musza. To jest wlasnie róznica 🙂 Ale przeciez na kafe mało ktora sie przyzna , ze często  musza..

 

No nic dziwnego, skoro każdy kto się tutaj przyzna, że mu się nie przelewa, zostaje wyzwany od dziadów, nieogarniętych fajtłap i totalnych zer. Jakby tylko kasa mogła zrobić z nas ciekawych ludzi. Wszyscy wolą opowiadać, że mają 15 kont z różnym przeznaczeniem i cztery dni wolne w tygodniu, bo interes męża sam się kręci i przynosi kokosy. Nawet jak się mieszka w pokoju z kuchnią i łazienką, w której nie mieści się umywalka, obfotografuje się je i przepuści przez filtry tak, żeby w na fejsie i instagramie widać było wypasioną rezydencję. I tak sobie żyjemy w alternatywnej internetowej rzeczywistości, udając, że pracujemy wyłącznie dlatego, że mamy taki kaprys i zachciankę, ale jak nam się odechce, to w każdej chwili możemy przestać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 21.07.2019 o 12:39, Gość gosc napisał:

Prosze , napisz jakiez to zajecia sa w zlobku dla 6 miesieczniaka ? Jak dzieci znosza lek separcyjny ? Wiesz pewnie o tym, ze male  dzieci nie maja poczucia czasu ?

Co do 7 h czasu pracy ( karmienie piersia ) to na 15 lat pracy w jednym , sfeminizowanym zakladzie  jedna ! kobieta korzystala z tego przywileju..

Wiesz, moje pierwsze dziecko chodzilo do zlobka od 1,5 roku,bo po prostu musialam wrocic do pracy z przyczyn finansowych. Zlobek byl czynny od 6 rano, moje dziecko bylo tam od 6 rano jako pierwsze,bo ja o 6:15 mialam busa do pracy. Wracalam po nie przed 17 ( zlobek czynny do 17 ) i bylo ostatnim dzieckiem siedzacym juz czesto ubrane w szatni , a panie tupaly nogami czekajac na mnie..

O tak ,moje dziecko rozwijalo sie swietnie, bylo odwazne,kontaktowe, samodzielne itp.

Odstawalo potem od rowiesnikow juz w przedszkolu..bylo do przodu o co najmniej 2-3 lata, ciagnelo sie to tez przez cala podstawowke.. Wiesz jaki byl tego skutek ? Nie potrafilo nawiazac kontaktow z rowiesnikami,bo mentalnie bylo od nich starsze. 

Gdy inne dzieci bawily sie klockami, zbieraly karteczki itp. moje dziecko nudzilo sie smiertelnie..

Nie ten etap rozwoju.. Bylo outsaiderem, ktore super nawiazywalo relacje znauczycielami, starszymi klasami itp. przez co nie bylo akceptowane wsrod dzieci w jego wieku.

I co z tego, ze bylo dopowiedzialne,samodzielne ,madre ? Ze mozna je bylo zostawic samo w wieku 13 lat na weekend ?

Nie bylo dzieckiem ! Bylo starym malenkim..

I tak jest do tej pory..

Moje nastepne dzieci byly ze mna w domu az poszly do przedszkola. I mentalnie zostaly dziecmi.. rozwijajac sie w swoim tempie, odnalazly sie w grupie rowiesniczej,zadnych problemow z nawiazywaniek kontaktow.

Ja tez bylam dzieckiem zlobkowym i to takim tygodniowym.. Sama chodzilam do przedszkola jakmialam 6 lat.. Z kluczem na szyi biegalampo podworku..

Tak, jestem /bylam od dziecka odpowiedzialna, samodzielna  itp.i nie mialam dziecinstwa. Od razu bylam dorosla..

Wiem jedno, ze male dziecko potrzebuje czasu i rodzicow do prawidlowego, spokojnego rozwoju, a nie wrzucania go w szpony systemu od niemowlectwa. Wtedy nie masz wplywu na to w jaki sposob twoje dziecko poznaje swiat, przez  te 4-5 godzin dziennie po pracy w czasie ktorych masz mase innych obowiazkow, nie jestes w stanie dbac o jego prawidlowy rozwoj, zwlaszcza, ze chcesz miec jeszcze czas dla siebie.

Pisze tu o malych dzieciach do 3 lat.

Wiem ,co to jest zlobek i osobiscie zaluje, ze moje dziecko z przyczyn ekonomicznych musialo do niego chodzic.

Może nie wiesz, ale istnieją większe tragedie, niż żłobek, realnie robiące spustoszenie w dziecięcej cząstce człowieka. Spróbuj być dzieckiem umierającej matki i wtedy sie wypowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Nawet jeśli jakaś kobieta ma problemy finansowe to myślisz, że ma ochotę opowiadać o tym obcym ludziom? Chyba lepiej, że nie mając za dużo kasy chce wrócić do pracy i polepszyć byt swoim dzieciom a nie ciągnie kasę z mopsu. Poza tym nie znasz dokładnie każdej kobiety i jej sytuacji więc po czym stwierdzasz, że większość kłamie...

I znow sie zaczyna..

Przeciez nigdzie nie napisalam , ze ktos klamie , tylko  ze trudno mu sie przyznac nawet przed samym soba , ze nie tylko z powodow samorozwoju i realizacji wraca  sie do pracy. Wraca sie dla kasy. Bo jesli ktos ma problemy finansowe , to kasa jest wazna.

Nie wiem czemu tylko takie kobiety czuja sie lepsze i wyzywaja inne od pasozytow. Przeciez nie wrocily do pracy dla przyjemnosci tylko z musu.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Może nie wiesz, ale istnieją większe tragedie, niż żłobek, realnie robiące spustoszenie w dziecięcej cząstce człowieka. Spróbuj być dzieckiem umierającej matki i wtedy sie wypowiedz.

A ile lat ma dziecko umierajacej matki ?

Bo jak niemowle to wiesz..

Myslisz, ze bol po stracie rodzica jest mniejszy im jestesmy starsi ?

Moj ojciec odszed jak bylam niemowlakiem, . wogole go nie pamietam. Nie mam zadnego bolu.

Za to wiem jak to jest zyc w niepelnej rodzinie.

Pamietam smierc mojej babci w wieku 5 lat.. Babcia mieszkala z nami.Wtedy mnie nie bardzo to  obeszlo, dzis slabo ja pamietam, nie mam zadnego bolu.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie wiem czemu tylko takie kobiety czuja sie lepsze i wyzywaja inne od pasozytow. Przeciez nie wrocily do pracy dla przyjemnosci tylko z musu.

 

 

Może dlatego, że druga strona też ma swoje za uszami i wmawia tym kobietom, że są złymi matkami, które krzywdzą swoje dzieci. Albo, że za pieniądze, które zarabiają nie warto w ogóle nie warto wychodzić z domu. Same zresztą są sobie winne, bo jak by były wyjątkowe i z głową na karku, znalazłyby sobie zamożnego męża. Takie stawianie sprawy też jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość gosc napisał:

A ile lat ma dziecko umierajacej matki ?

Bo jak niemowle to wiesz..

Myslisz, ze bol po stracie rodzica jest mniejszy im jestesmy starsi ?

Moj ojciec odszed jak bylam niemowlakiem, . wogole go nie pamietam. Nie mam zadnego bolu.

Za to wiem jak to jest zyc w niepelnej rodzinie.

Pamietam smierc mojej babci w wieku 5 lat.. Babcia mieszkala z nami.Wtedy mnie nie bardzo to  obeszlo, dzis slabo ja pamietam, nie mam zadnego bolu.

 

 

To zależy, ile lat ta matka umiera. Nie mówię, że jest mniejszy, chociaż śmiem twierdzić, że dziecko czuje się bardziej bezbronne i zagubione, niż dorosły na jego miejscu... Odniosłam się tylko do wpisu o żłobku powodującym traumę i przedwczesną dojrzałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość gość napisał:

Może dlatego, że druga strona też ma swoje za uszami i wmawia tym kobietom, że są złymi matkami, które krzywdzą swoje dzieci. Albo, że za pieniądze, które zarabiają nie warto w ogóle nie warto wychodzić z domu. Same zresztą są sobie winne, bo jak by były wyjątkowe i z głową na karku, znalazłyby sobie zamożnego męża. Takie stawianie sprawy też jest niesprawiedliwe.

Czyli generalizujac obydwie strony obrzucaja sie blotem, bo nie chca sie przyznac, ze sobie wzajemnie troche zazdroszcza ? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 Pracowałam w piekarni gdzie  rozkradając cieple chlebki czułam, ze robię coś ważnego ,wartościowego  . Moja koleżanka  która nigdy nie pracowała  wyśmiała  mnie, ze tyram za 2000 zł i jak ja mogę lubić taką pracę  . No własnie lubiłam i to bardzo . Do tego miałam fajne koleżanki:) 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość gość napisał:

To zależy, ile lat ta matka umiera. Nie mówię, że jest mniejszy, chociaż śmiem twierdzić, że dziecko czuje się bardziej bezbronne i zagubione, niż dorosły na jego miejscu... Odniosłam się tylko do wpisu o żłobku powodującym traumę i przedwczesną dojrzałość.

A to sie zgodze, ze a rozne traumy i roznie wplywaja na ludzi i dzieci.

W tamtym wpisie chodzilo mi bardziej nie o traume, a o przedwczesna dojrzalosc.

 Natomiast ja w zlobku tygodniowym doznalam moze nie traumy, ale nie nawiazalam prawidlowych relacji z moja matka. Jest dla mnie prawie obcym czlowiekiem i bardziej trzyma mnie przy niej poczucie obowiazku niz milosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Czyli generalizujac obydwie strony obrzucaja sie blotem, bo nie chca sie przyznac, ze sobie wzajemnie troche zazdroszcza ? 😉

Dwie strony obrzucają się błotem, bo czują się atakowane. Może tak 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Czyli generalizujac obydwie strony obrzucaja sie blotem, bo nie chca sie przyznac, ze sobie wzajemnie troche zazdroszcza ? 😉

Czy każda krytyka musi się wiązać z zazdrością?

Jeśli krytykujesz faceta zdradzającego żone to znaczy, że mu zazdrościsz? Dziwna filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

 Pracowałam w piekarni gdzie  rozkradając cieple chlebki czułam, ze robię coś ważnego ,wartościowego  . Moja koleżanka  która nigdy nie pracowała  wyśmiała  mnie, ze tyram za 2000 zł i jak ja mogę lubić taką pracę  . No własnie lubiłam i to bardzo . Do tego miałam fajne koleżanki:) 

 

 

 

Ona cie kompletnie nie rozumiala i patrzyla na prace poprzez pryzmat kasy 🙂

A skoro nigdy niepracowala  zawodowo nie miala zadnego porownania.

Pewnie sobie policzyla zysk i wyszlo jej , ze nie ma roznicy czy pracujesz czy nie. Nie wziela pod uwage tych rzeczy ktorych nie da sie kupic za kase, a dla ciebie sa wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dwie strony obrzucają się błotem, bo czują się atakowane. Może tak 😉

 🙂

A czuja sie atakowane, bo sie nie rozumieja  wzajemnie, a zwlaszcza personalnych wyborow obcych ludzi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

A to sie zgodze, ze a rozne traumy i roznie wplywaja na ludzi i dzieci.

W tamtym wpisie chodzilo mi bardziej nie o traume, a o przedwczesna dojrzalosc.

 Natomiast ja w zlobku tygodniowym doznalam moze nie traumy, ale nie nawiazalam prawidlowych relacji z moja matka. Jest dla mnie prawie obcym czlowiekiem i bardziej trzyma mnie przy niej poczucie obowiazku niz milosc..

Ok, rozumiem.

Widocznie Twoja matka była niewystarczająco dobra, jakby to ujął pewien analityk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Czy każda krytyka musi się wiązać z zazdrością?

Jeśli krytykujesz faceta zdradzającego żone to znaczy, że mu zazdrościsz? Dziwna filozofia.

Wiesz.. chyba tak, wiaze sie 🙂

W innym razie co nas obchodzi zachowanie i wybory innych ludzi ?

Nie zastanawiamy sie przypadkiem jak to jest byc na ich miejscu ? Co nas tak kreci w zyciu innych ludzi ? Ludzie uwielbiaja ploty.. glosno skrytykuja zdradzajacego  meza, a po cichu chcieliby szczegolow 😉 

 

Poza skrajnymi sytuacjami typu przestepstwa oczywiscie. Choc podobno to tez dostarcza adrenaliny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Wiesz.. chyba tak, wiaze sie 🙂

W innym razie co nas obchodzi zachowanie i wybory innych ludzi ?

Nie zastanawiamy sie przypadkiem jak to jest byc na ich miejscu ? Co nas tak kreci w zyciu innych ludzi ? Ludzie uwielbiaja ploty.. glosno skrytykuja zdradzajacego  meza, a po cichu chcieliby szczegolow 😉 

 

Poza skrajnymi sytuacjami typu przestepstwa oczywiscie. Choc podobno to tez dostarcza adrenaliny..

Totalnie dziwna filozofia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

A dlaczego lecisz w stresie do biura ?

jeśli nie umiesz żyć pod presją w pracy to powrót do pracy bo wielu latach będzie dla Ciebie katastrofa i wtedy będziesz mieć dopiero stres.... Nadrobisz szybko lata które nie pracowałaś. 

no właśnie po latach siedzenia w domu to taka kobieta dopiero będzie się stresować robota !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Totalnie dziwna filozofia.

 

Serio taka dziwna ?

To dlaczego tak chetnie zagladamy ludziom do ich zycia i je komentujemy ? Dlaczego tak chetnie plotkujemy o innych ?

Bo to nas kreci..

Dowartosciowujemy sie przez porownywanie, leczymy swoje kompleksy wyszukujac dziur w zyciu innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
30 minut temu, Gość gosc napisał:

Serio taka dziwna ?

To dlaczego tak chetnie zagladamy ludziom do ich zycia i je komentujemy ? Dlaczego tak chetnie plotkujemy o innych ?

Bo to nas kreci..

Dowartosciowujemy sie przez porownywanie, leczymy swoje kompleksy wyszukujac dziur w zyciu innych ludzi.

Może Ty :-)

Jeśli chodzi o mnie, nie każda krytyka innej osoby oznacza, że chciałabym być na miejscu tej osoby lub jej czegoś zazdroszczę czy też jakoś kręci mnie jej życie. Żyjemy w społeczeństwie i naturalne jest, że jakoś oceniamy innych. Mamy to w genach. Musimy umieć ocenić czy możemy komuś zaufać czy mamy jednak trzymać się od tego kogoś z daleka. Przykładowo, jeżeli moja sąsiadka chodzi pijana i zadaje się z szemranym towarzystwem, a ja skrytykuje jej zachowanie, to nie oznacza, ze jej życie mnie kreci czy jej zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
44 minuty temu, Gość gosc napisał:

Serio taka dziwna ?

To dlaczego tak chetnie zagladamy ludziom do ich zycia i je komentujemy ? Dlaczego tak chetnie plotkujemy o innych ?

Bo to nas kreci..

Dowartosciowujemy sie przez porownywanie, leczymy swoje kompleksy wyszukujac dziur w zyciu innych ludzi.

Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

No właśnie. Np. można prać mężowi skarpetki i całe dnie oglądać seriale.

Można mieć na wszystko czas(  dla dziecka i męża, czytanie książek, kino, teatr, fryzjer, kosmetyczka, spotkania z koleżankami, zakupy, sprzątanie, gotowanie, pieczenie i wiele innych...)A skarpetki męża to pierze pralka a seriale całe dnie to chyba sama marzysz oglądać  skoro  twierdzisz, że ktoś siedzący w domu tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
46 minut temu, Gość Gość napisał:

Można mieć na wszystko czas(  dla dziecka i męża, czytanie książek, kino, teatr, fryzjer, kosmetyczka, spotkania z koleżankami, zakupy, sprzątanie, gotowanie, pieczenie i wiele innych...)A skarpetki męża to pierze pralka a seriale całe dnie to chyba sama marzysz oglądać  skoro  twierdzisz, że ktoś siedzący w domu tak robi.

Na czyjego męża? Bo chyba nie na swojego, skoro chlopina musi zapieprzac w robocie za dwoje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
52 minuty temu, Gość Gość napisał:

Można mieć na wszystko czas(  dla dziecka i męża, czytanie książek, kino, teatr, fryzjer, kosmetyczka, spotkania z koleżankami, zakupy, sprzątanie, gotowanie, pieczenie i wiele innych...)A skarpetki męża to pierze pralka a seriale całe dnie to chyba sama marzysz oglądać  skoro  twierdzisz, że ktoś siedzący w domu tak robi.

Fajnie bedzie jak kiedyś mąż stwierdzi, ze teraz on chce mieć na wszystko czas. Dla zony, dziecka, na czytanie książek, kino, teatr, fryzjera, kosmetyczkę, spotkania z koleżankami/kolegami, sprzątania, gotowanie, pieczenie i wiele innych izaproponuje zamianę ról :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Na czyjego męża? Bo chyba nie na swojego, skoro chlopina musi zapieprzac w robocie za dwoje :-)

To nie jest powiedziane, że " zapieprza" za dwoje. To tylko zależy od zaradności i wykształcenia " chłopiny". Często takie związki gdzie kobieta nie pracuje mają więcej czasu dla siebi niż te gdzie oboje partnerów realizuje się zawodowo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość Gość napisał:

Fajnie bedzie jak kiedyś mąż stwierdzi, ze teraz on chce mieć na wszystko czas. Dla zony, dziecka, na czytanie książek, kino, teatr, fryzjera, kosmetyczkę, spotkania z koleżankami/kolegami, sprzątania, gotowanie, pieczenie i wiele innych izaproponuje zamianę ról :-D

Miał okazję przez kilka dni siedzieć w domu i  zajmować się dziećmi i wszystkimi domowymi obowiązkami, stwierdził, że nigdy by nie chciał zamiany ról. Możesz być spokojna 😊 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie jest powiedziane, że " zapieprza" za dwoje. To tylko zależy od zaradności i wykształcenia " chłopiny". Często takie związki gdzie kobieta nie pracuje mają więcej czasu dla siebi niż te gdzie oboje partnerów realizuje się zawodowo :-)

Równie często w takich zwiazkach facet bierze nadgodziny aby załatać budżet domowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×