Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania559

Dziewczyny, co robić w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość Ania559

Witajcie. Piszę tutaj bo za bardzo nie mam komu się wygadać. 

Słowem wstępu - Mam 26 lat, moj partner 28

Jeszcze jakiś czas temu z racji iż zaszłam w ciąże musielismy chwile pomieszkać u teściów. W tym czasie w naszym mieszkaniu robiliśmy remont co by znalazł się kącik dla maluszka.

Miałam w tym ich domu dość dużo rzeczy z racji czego przegapiłam fakt że zostawiłam tam torebkę. Nie czułam też nacisku na to, że muszę zabierać wszystko, ponieważ dom jest bardzo duży i nikomu po naszej wyprowadzce ta przestrzeń potrzebna nie była, nikt tam nie zaglądał - tak myślałam do wczoraj.

Zbieg okoliczności chciał, ze wczoraj mój partner wyjechał w delegacje. Zeby nie siedzieć samej w domu w wysokiej ciąży (39 tydzień) pojechałam na noc do tesciowej. Ta pościeliła mi w pokoju w którym obecnie mieszka siostra mojego partnera ( ma 16 lat ). Wchodzę tam i od razu w oczy rzuciła mi się moja torebka.  Była pusta, bez moich rzeczy. Dziewczyna musiała się jej trochę naszukać ponieważ wcześniej u mnie nie leżała na wierzchu.  I teraz do sedna - po jakimś czasie zorientowałam się że w tej torebce miałam schowane dwa złote pierścionki, które niedawno otrzymałam od babci. Przez ciąże cierpie na okropną sklerozę i zwyczajnie o tym fakcie zapomniałam. Czekałam wczoraj na siostre partnera ale zasnęłam zanim ta wróciła. Do teraz nie wiem co stało się z biżuterią. Napisałam do niej wiadomość ale jeszcze nie odpisała a ja wróciłam do swojego mieszkania. 

Tak, wiem że w tym wszystkim może jest trochę mojej winy bo nie zabrałam stamtąd torebki. Ale czy z drugiej strony ona miała prawo ją sobie wziąć? Jestem wściekła bo nie wiem co dzieje się z tymi rzeczami. W dodatku mój partner uważa że nic takiego się nie stało,że problemu nie ma czym jeszcze bardziej mnie drażni. Myślę że nikt nie ma prawa brać sobie cudzych rzeczy. Jak pomyśle że grzebała w moich rzeczach mam ją ochotę rozszarpać. 

Kto tu ma rację? czy ja przesadzam? czy to jest normalne? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja tam nie wiem, brać nie powinna, ale ty też jakaś jesteś irytująco popier dolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak coś wymyślasz, to przemyśl co piszesz. W pokoju siostry twojego faceta, a gdzie ona sama się podziała?

No i to:

46 minut temu, Gość Ania559 napisał:

Dziewczyna musiała się jej trochę naszukać ponieważ wcześniej u mnie nie leżała na wierzchu. 

To gdzie ta torebka w końcu była? U ciebie, czy u teściowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania559
19 minut temu, Gość gość napisał:

Jak coś wymyślasz, to przemyśl co piszesz. W pokoju siostry twojego faceta, a gdzie ona sama się podziała?

No i to:

To gdzie ta torebka w końcu była? U ciebie, czy u teściowej?

Okazało się że siostra nocowała u swojej koleżanki. 

Mówiąc "u mnie" miałam na myśli pokój w którym mieszkaliśmy kiedyś u teściowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Ania559 napisał:

Okazało się że siostra nocowała u swojej koleżanki. 

Mówiąc "u mnie" miałam na myśli pokój w którym mieszkaliśmy kiedyś u teściowej. 

Aha. I dlatego pościeliła ci w pokoju córki zamiast w pokoju w którym wcześniej mieszkałaś?

 

2 godziny temu, Gość Ania559 napisał:

Czekałam wczoraj na siostre partnera ale zasnęłam zanim ta wróciła.

A podobno nocowała u koleżanki. Weź skończ te kompromitujące prowokacje. Ten temat o rozwalonym weselu to twój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×