Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatuszek052

Wyrzuty sumienia a jednocześnie chęć..

Polecane posty

Hej! Chciałabym się wyżalić i prosić o poradę. Dwa miesiące temu całowałam się z pewnym mężczyzną.. Tak wyszło.. Zaczęło się na przytulankach, wspólny język, podobne problemy, wsparcie.. No i tak się skończyło.. Facet tego czasu miał swoją miłość. W końcu wyszło na to, że spotkania ze mną ukrywał mówiąc, że stał tyle czasu w kolejce w sklepie, itp.. Pachnący damski i perfumami i umazany szminką doprowadzał ciągle do kłótni między nimi.. Ona coś podejrzewała, On się nie przyznawał.. Kilka tygodni temu dowiedziałam się o ich rozstaniu. Jak spotykam ją na ulicy, czy widzę jej posty o nieszczęśliwej miłości mam ogromne wyrzuty sumienia.. Ta kobieta zawsze była dla mnie miła i nie miałam nic do niej. Nie mogę spojrzeć sobie spokojnie w lustro i mam ogromne wyrzuty sumienia, że zniszczyłam komuś pełen miłości i namiętności związek.. Pomimo tego, że nie byłam jedyna.. Wstyd mi, że weszłam w jakąś relację bez przyszłości, bo planowany mąż kochał mnie tylko po alkoholu.. Ale z drugiej strony? Bardzo mi się to podobało.. Jego czułość, delikatność pomagała mi we wszystkim.. Dodawało mi to sił.. Jak leżał ze mną na łóżku i mnie przytulał.. Lecząc się z jednej nieszczęśliwej miłości, wpadłam w ramiona drugiego. Z jednej strony chce mi się wymiotować z wyrzutów sumienia.. Z drugiej strony te chwile były cudowne i chciałabym to przeżyć jeszcze raz.. Co powinnam zrobić? Jestem okropna? Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szym

To nie Twoja wina, nie zniszczyłaś związku, tylko zrobil to ten mężczyzna. To mogło przyspieszyć nieuniknione, bo ta sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby on i jego partnerka tworzyli szczęśliwy związek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też to usłyszałam.. Ciężko mi pozbyć się tego uczucia, że przyczyniłam się do jej krzywdy.. Ale mówił coś, że i tak planuje rozstanie.. Więc może i serio. Dzięki! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie mogłam się tego spodziewać, że zajęty mężczyzna 20 lat starszy nie ułoży sobie ze mną życia. Nie wiem, dlaczego to zrobiłam.. Brnęłam w coś, co nie było mądre, a z jednej strony mam motylarnię w brzuchu, jak sobie to przypomnę.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, kwiatuszek052 napisał:

W sumie mogłam się tego spodziewać, że zajęty mężczyzna 20 lat starszy nie ułoży sobie ze mną życia. Nie wiem, dlaczego to zrobiłam.. Brnęłam w coś, co nie było mądre, a z jednej strony mam motylarnię w brzuchu, jak sobie to przypomnę.. 

Miałem i w sumie chyba mam podobnie nadal. Czasami pcham się w coś co z góry jest bez sensu i nie ma żadnych szans. 

 

Wiesz co trzeba zrobić? Trzeba dać sobie prawo do szczęścia. 


Co do Twojej "motylarni" to wybacz ale spłycę to. Był to zakazany owoc, adrenalina, starszy, zajęty facet. Starsza osoba, czy to kobieta czy mężczyzna, zawsze zna sposoby na to by nam zaimponować i wywrócić nasze życie do góry nogami. To kwestia doświadczenia. Uważam, że ten facet skrzywdził nie tylko kobietę, z którą był ale również i Ciebie dając Ci zobaczyć świat, którego częścią nie będziesz.

Rozsądny człowiek nie postąpiłby w ten sposób. Gdybyś była w jego wieku, może nawet nie spojrzałabyś w jego stronę, bo miałabyś wtedy już zupełnie inne oczekiwania, doświadczenia itp. Jego zachowanie było dziecinne, kali chcieć ciasto, to kali zjeść ciastko. Nie myślał o konsekwencjach, a jednak jako starszy człowiek powinien. Powinien również umieć się powstrzymać w takich sytuacjach. 

Jest niczym więcej jak samolubnym niedojrzałym gnojkiem, który dał się ponieść emocją jak licealista. 

Zapomnij, żyj dalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci bardzo! Drugi tak samo był 24 lata starszy. I jedno było bez sensu i drugie.. On wpuścił mnie do swojego życia jako 'tą drugą' i szczerze mówiąc skrzywdził mnie. Tę kobietę tak samo.. Ciągle słyszę, że jest głupi 😂 Sama się zasnatawiam, jak to nazwać.. Co się między nami stało.. Co chciał przez to powiedzieć.. Podobno nie byłam jedyną obracaną malolatą.. W co ja się wpakowalam.. Z drugim sytuacja była identyczna.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×