Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no ...

taka se historia mojej egzystencji

Polecane posty

Gość no ...

No i siema. Tak se postanowilem napisac bo nie mam zabardzo z kim pogadac. Mam 22 lata. Nie jestem ani brzydki ani ladny moze troche za chudy i kilka pryszczy mam na mordzie. Pochdze z małej wiochy 1000 mieszkancow. Mam 2 znajomych, mialem wiecej ale kazdy juz poszedl w wlasna strone. Od zawsze bylem nie smialy, teraz moze troche mniej. Nigdy nie mialem dziewczyny, w sumie to nigdy nawet nie rozmawialem z dzieczyna sam na sam jedynie "czesc". W gimnazjum pamietam gdy wszyscy zaczynali swoje podboje ja balem sie odezwac do jakiejkolwiek dziewczyny bo od razu paliłem buraka. Koledzy tez nie pomagali raczej woleli sie z tego nabijac. Gdy poszedłem do technikum to juz wogole jakas masakra, wiekszosc klasy miala mnie za jakiegos ...a, w sumie nie wiem dlaczego zawsze staralem sie byc mily i wogole.Zawsze jakis taki charakter mialem nijaki. O rozmowie z dziewczyną nadal nie bylo mowy. No i tak zlecialy 4 lata techikum. Zdalem mature, ale technika juz nie bo w sumie to z...y kierunek sobie wybralem ze wzgledu na 2 kolegow z reszta bo oni tam poszli a ja nie chcialem zostac sam. Na studia nie poszedłem. Nie wiem nawet na jakie bym chcial pojsc, wogole nie wiem co bym chcial w zyciu robic. Nie bylem na studniowce bo oczywiscie balem sie kogokolwiek zaprosic mimo ze cala klasa mnie namwiala. Wolalem powiedziec ze mnie nie stac niz zaprosic dziewczyne na studniowke. w zyciu to moze bylem na 2 imprezach sylwestrowych ale jak juz poszedlem to zle sie czulem bylem skrępowany. wiekszosc przychodzila w parach a ja jak ten kolem siedzialem przy stole z jednym jeszcze ziomeczkiem. Wychodzilem zaraz po 12 bo juz nie moglem zniesc widoku dobrze bawiących sie znajomych. Po skonczeniu szkoly zmienialem kilka razy prace. Nie wiem, meczy mnie praca ktora mnie wogole nie interesuje zazwyczaj byly to roboty na magazynie itp. I tak w sumie cale rzycie speadzam w samotnosci. Marzę o dziewczynie al juz dawno sie pogodzilem z tym ze, do konca rzycia bede sam. Bo jaka dziewczyna chciala by miec tagiego typa. Zreszta nawet jakby sie taka znalzla to by tylko czas na mnie zmarnowala, bo wiem ze przy mnie pewnie po jakims czasie by sie zle czula i i tak by odeszla. Chyba nie jestem do konca normalny. I tak wlasnie se zyje bez nadziei w samotnosci. Wątpie nawet czy ci ktorzy sa moimi niby kolegami tak naprawde nimi sa. Chcialbym kiedys poczuj jak to jest nie byc samotnym. Nie wiem co ja wogole pisze i po .... Chcecie to napiszcie cos nie to nie i tak mi to w niczym nie pomoze. Do dupy to zycie nigdy w sumie nie bylem szczesliwy tak jak sobie teraz mysle. Nigdy tez nie bede. Nigdy nie znajde dzieczyny ani przyjaciol takich prawdziwych juz do konca chyba bede trwal w tym z...iu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Masz dopiero 22 lata.

Wszystko tak naprawde przed Toba.

Nie mysl o sobie w taki zly sposob, moze gdzies jest dziewczyna, ktora mysli podobnie i "blokujecie" sobie sznse na poznanie siebie.

Wyjdz do ludzi, gdziekolwiek i nie szukaj na sile.

Ludzi poznaje sie przy okazji.

Moze zapisz sie na jakis kurs, nie tylko spotkasz nowych ludzi, ale bedziesz mial tematy do rozmowy, a reszta potoczy sie sama.

Narazie zbieraj doswiadczenia i wypoczywaj, bo takie uczuczie rezygnacji bierze sie z przemeczenia.

Zycze Ci wszystkiego dobrego (niekoniecznie dziewczyny), ale zmiany myslenia o sobie samym.

Od tego zacznij :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To chyba nie pierwszy twój tekst na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starociotka

nasrraj se do ryja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

* szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoOne
3 minuty temu, Gość Monika napisał:

* szanse

a co tam u Ciebie Monika?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Arystoteles napisał:

marne prowo, wypi3rdalaj

Sam to zrób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pravda o kobietach
17 minut temu, Gość no ... napisał:

No i siema. Tak se postanowilem napisac bo nie mam zabardzo z kim pogadac. Mam 22 lata. Nie jestem ani brzydki ani ladny moze troche za chudy i kilka pryszczy mam na mordzie. Pochdze z małej wiochy 1000 mieszkancow. Mam 2 znajomych, mialem wiecej ale kazdy juz poszedl w wlasna strone. Od zawsze bylem nie smialy, teraz moze troche mniej. Nigdy nie mialem dziewczyny, w sumie to nigdy nawet nie rozmawialem z dzieczyna sam na sam jedynie "czesc". W gimnazjum pamietam gdy wszyscy zaczynali swoje podboje ja balem sie odezwac do jakiejkolwiek dziewczyny bo od razu paliłem buraka. Koledzy tez nie pomagali raczej woleli sie z tego nabijac. Gdy poszedłem do technikum to juz wogole jakas masakra, wiekszosc klasy miala mnie za jakiegos ...a, w sumie nie wiem dlaczego zawsze staralem sie byc mily i wogole.Zawsze jakis taki charakter mialem nijaki. O rozmowie z dziewczyną nadal nie bylo mowy. No i tak zlecialy 4 lata techikum. Zdalem mature, ale technika juz nie bo w sumie to z...y kierunek sobie wybralem ze wzgledu na 2 kolegow z reszta bo oni tam poszli a ja nie chcialem zostac sam. Na studia nie poszedłem. Nie wiem nawet na jakie bym chcial pojsc, wogole nie wiem co bym chcial w zyciu robic. Nie bylem na studniowce bo oczywiscie balem sie kogokolwiek zaprosic mimo ze cala klasa mnie namwiala. Wolalem powiedziec ze mnie nie stac niz zaprosic dziewczyne na studniowke. w zyciu to moze bylem na 2 imprezach sylwestrowych ale jak juz poszedlem to zle sie czulem bylem skrępowany. wiekszosc przychodzila w parach a ja jak ten kolem siedzialem przy stole z jednym jeszcze ziomeczkiem. Wychodzilem zaraz po 12 bo juz nie moglem zniesc widoku dobrze bawiących sie znajomych. Po skonczeniu szkoly zmienialem kilka razy prace. Nie wiem, meczy mnie praca ktora mnie wogole nie interesuje zazwyczaj byly to roboty na magazynie itp. I tak w sumie cale rzycie speadzam w samotnosci. Marzę o dziewczynie al juz dawno sie pogodzilem z tym ze, do konca rzycia bede sam. Bo jaka dziewczyna chciala by miec tagiego typa. Zreszta nawet jakby sie taka znalzla to by tylko czas na mnie zmarnowala, bo wiem ze przy mnie pewnie po jakims czasie by sie zle czula i i tak by odeszla. Chyba nie jestem do konca normalny. I tak wlasnie se zyje bez nadziei w samotnosci. Wątpie nawet czy ci ktorzy sa moimi niby kolegami tak naprawde nimi sa. Chcialbym kiedys poczuj jak to jest nie byc samotnym. Nie wiem co ja wogole pisze i po .... Chcecie to napiszcie cos nie to nie i tak mi to w niczym nie pomoze. Do dupy to zycie nigdy w sumie nie bylem szczesliwy tak jak sobie teraz mysle. Nigdy tez nie bede. Nigdy nie znajde dzieczyny ani przyjaciol takich prawdziwych juz do konca chyba bede trwal w tym z...iu.

Mam podobnie. Choć ja akurat na studniówce byłem, z kuzynką, ale fajnie się bawiłem, nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ...

Monika wiesz co, ...isz. U mnie kazdy zna kazdego dziewczyny z mojej miejscowosci wiedza kim jestem wiec watpie zeby cokolwiek chcialy miec ze mna doczynienia poza rozmowa. Zreszta u mnie nie ma zabardzo gdzie wyjsc a nawet gdyby bylo to pewnie i tak bym nie poszedl. Nie lubie glosnych miejsc i tloku. Nie wiem jak jest w miescie moze tam co chwile spotyka sie kogos nowego ale u mnie caly czas widzisz te same mordy. Zreszta nie szukam jakichs pustych rad typu "wszystko przed toba" tak napisalem bo jestem tak samotny ze dusze to w sobie juz ladnych pare lat. Niby sa ci "koledzy" i rodzina ale im o takich rzeczach bym nie powiedzial bo by pomysleli ze mam depresje albo inne zchorzenie psychiczne. Poprostu mi smutno ze to zycie takie slabe. myslalem ze jak tu napisze to troche mi ulży ale w internecie rozmawiac to chyba nie to samo co w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
5 minut temu, Gość no ... napisał:

Monika wiesz co, ...isz. U mnie kazdy zna kazdego dziewczyny z mojej miejscowosci wiedza kim jestem wiec watpie zeby cokolwiek chcialy miec ze mna doczynienia poza rozmowa. Zreszta u mnie nie ma zabardzo gdzie wyjsc a nawet gdyby bylo to pewnie i tak bym nie poszedl. Nie lubie glosnych miejsc i tloku. Nie wiem jak jest w miescie moze tam co chwile spotyka sie kogos nowego ale u mnie caly czas widzisz te same mordy. Zreszta nie szukam jakichs pustych rad typu "wszystko przed toba" tak napisalem bo jestem tak samotny ze dusze to w sobie juz ladnych pare lat. Niby sa ci "koledzy" i rodzina ale im o takich rzeczach bym nie powiedzial bo by pomysleli ze mam depresje albo inne zchorzenie psychiczne. Poprostu mi smutno ze to zycie takie slabe. myslalem ze jak tu napisze to troche mi ulży ale w internecie rozmawiac to chyba nie to samo co w realu.

Wiec nie zawracam Ci juz glowy.

Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ...

Tak sobie teraz mysle ze tu gdzie mieszkam nie ma ludzi ktorzy by wysluchali tego i mnie zrozumieli. Jak jestes troszke inny niz wszyscy to z gory jestes ...any. tak u nas jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ...

Prze...e przez cale zycie trzeba udawac kogos innego zeby nie wzieli cie za nienoralnego juz mnie to meczy tak ze nie wiem. Ale co zrobic. Juz w sumie sam chyba zapomnialem jaki jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×