Co byście zrobili na moim miejscu ?

Chodzi o to, że ja jestem weganką i chciałabym moje córki nauczyć takiej diety, niestety sprawę bardzo mocno utrudnia mój były mąż, który podaje moim córkom na obiad jak one u niego są a to kotlety, a to ryby, a to zabiera je np na kebaba z mięsem wołowym, a to hamburgery, a to hot-dogi no normalnie szlak mnie trafia jak sobie o tym pomyślę. Próbowałam mu mówić, żeby uszanował to jak je wychowuje, ale niestety do niego nic nie dociera.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Chodzi o to, że ja jestem weganką i chciałabym moje córki nauczyć takiej diety, niestety sprawę bardzo mocno utrudnia mój były mąż, który podaje moim córkom na obiad jak one u niego są a to kotlety, a to ryby, a to zabiera je np na kebaba z mięsem wołowym, a to hamburgery, a to hot-dogi no normalnie szlak mnie trafia jak sobie o tym pomyślę. Próbowałam mu mówić, żeby uszanował to jak je wychowuje, ale niestety do niego nic nie dociera

A córki co na to? Czyżbyś próbowała im na siłę wcisnąć swoją dietę?

A czemu ty nie możesz uszanować jego poglądów?

Córki są tez męża przecież pozwól im samym decydować o sobie dlaczego ty masz decydować o tym co lubią a czego nie kiedyś same zdecydują czy chcą być wegankami czy nie. Ty jak byś sie czuła gdyby twoja mama kazała ci jeść mięso mimo wszystko? 

Jeśli jedzą, to widać chcą.

2 minuty temu, NaugthyBitch napisał:

A córki co na to? Czyżbyś próbowała im na siłę wcisnąć swoją dietę?

Moim córkom oczywiście mięso bardzo smakuje, nie powiem też mi smakowało jak jeszcze weganką nie byłam, ale są pewne rzeczy ważniejsze od samego smaku. 

4 minuty temu, Gość gość napisał:

A czemu ty nie możesz uszanować jego poglądów?

Jak ja mam szanować poglądy, które polegają na zabijaniu niewinnych zwierząt ? 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jak ja mam szanować poglądy, które polegają na zabijaniu niewinnych zwierząt ? 

Normalnie. Tak samo, jak on ma szanować twoje zabijanie niewinnych roślin.

Żal patrzeć jak rodzice zachowują się po rozwodach/rozstaniach i jak walczą o to, żeby dziecko bardziej ich lubiło, lub podzielało tylko ich poglądy... Pozwalają na różne głupoty i się szarpią a biedne zagubione dzieci nie mają normalnych wzorców...

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Córki są tez męża przecież pozwól im samym decydować o sobie dlaczego ty masz decydować o tym co lubią a czego nie kiedyś same zdecydują czy chcą być wegankami czy nie. Ty jak byś sie czuła gdyby twoja mama kazała ci jeść mięso mimo wszystko? 

Moi rodzice podawali mi mięso, no ale wtedy nie byłam świadoma tego, że to powstaje przez zabijanie, a mój były chyba robi to specjalnie, zawsze jak pytam dzieci co jadły u mojego byłego na obiad to zawsze jest coś z mięsem.  Jeszcvze ani razu nie zdarzyło się, żeby było coś bez mięsa. 

To ich wybór jeśli chcą to niech jedzą,  ty dalej w domu gotuj to co ci się podoba . Dorosną do takiego wieku że same zdecydują A ty dalej wpadaj im swoje zasady mów dlaczego nie jesz mięsną.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Normalnie. Tak samo, jak on ma szanować twoje zabijanie niewinnych roślin.

Rośliny nie mają układu nerwowego nie czują jak zwierzęta, po drugie wbrew pozorom człowiek to roślinożerne zwierzę, a nie mięsożerne jeżeli chodzi o jego budowę anatomiczną. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To ich wybór jeśli chcą to niech jedzą,  ty dalej w domu gotuj to co ci się podoba . Dorosną do takiego wieku że same zdecydują A ty dalej wpadaj im swoje zasady mów dlaczego nie jesz mięsną.

No ale mój były mąż utrudnia mi wychowanie córek po mojemu. 

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak ja mam szanować poglądy, które polegają na zabijaniu niewinnych zwierząt ? 

O matko, znowu prowo.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

No ale mój były mąż utrudnia mi wychowanie córek po mojemu. 

Bo on może, i ma całkowite prawo, żeby je wychowywać PO SWOJEMU. Nie jesteś pępkiem świata.

Mnie to wygląda na zmuszanie dziecka do własnych poglądów. Niczym się to nie różni od ortodoksyjnych religijnów rodziców, którzy narzucają dzieciom zasady religijne i wpędzają w poczucie winy, jeśli je łamią. Zamiast zmuszać, może lepiej dać wzór. Skoro mąż je mięso, to jak do tej pory żyliście razem? Zatem gotuj córkom warzywka, a mąż zabiera na mięso. Równowaga jest.

1 minutę temu, Koczownik napisał:

Mnie to wygląda na zmuszanie dziecka do własnych poglądów. Niczym się to nie różni od ortodoksyjnych religijnów rodziców, którzy narzucają dzieciom zasady religijne i wpędzają w poczucie winy, jeśli je łamią. Zamiast zmuszać, może lepiej dać wzór. Skoro mąż je mięso, to jak do tej pory żyliście razem? Zatem gotuj córkom warzywka, a mąż zabiera na mięso. Równowaga jest.

No nie żyliśmy razem, dlatego się rozwiedliśmy. Weganizm nie polega na gotowaniu warzywek, po drugie jak ja mam nauczyć córki weganizmu, skoro ja mówię, że zabijanie zwierząt to zło, a na następny dzień moje córki idą do mojego byłego, który częstuje je np kotletami schabowymi ? No to jest niepoważne i szlak mnie dosłownie trafia na samą myśl. 

6 minut temu, Gość Gość napisał:

No nie żyliśmy razem, dlatego się rozwiedliśmy. Weganizm nie polega na gotowaniu warzywek, po drugie jak ja mam nauczyć córki weganizmu, skoro ja mówię, że zabijanie zwierząt to zło, a na następny dzień moje córki idą do mojego byłego, który częstuje je np kotletami schabowymi ? No to jest niepoważne i szlak mnie dosłownie trafia na samą myśl. 

Szlak? Górski? 

Daj dzieciom spokój. Jak będą większe to same zdecydują. Nie są Twoją własnością. 

9 minut temu, Gość Gość napisał:

szlak mnie dosłownie trafia na samą myśl. 

Ach, te szlaki...

Sprawdź Autorko co sobie "załatwisz" swoim weganizmem, bo masz mega emocjonalne podejście do sprawy. Nie ma rzeczy czy postaw złych, tylko nasza ocena i właśnie emocje, które tej ocenie towarzyszą sprawiają, że może się takie jawić. 

Jak coś w Twojej ocenie jest takie złe, że aż Cię szlag trafia, to znaczy że Twój "dobry" wybór ma potwierdzić, że jesteś lepsza. Dlaczego musisz sama siebie przekonywać, że jesteś dobra? Lepsza od innych, tych "złych"?

Dlaczego chcesz na sile wmusic w nie weganizm? Zapytalas je moze czego one chca? Pozwol dzieciom zeby same zdecydowały. 

18 minut temu, Gość Taaa napisał:

Dlaczego chcesz na sile wmusic w nie weganizm? Zapytalas je moze czego one chca? Pozwol dzieciom zeby same zdecydowały. 

Tu jest problem natury moralnej, ale niestety moje córki przekładają dobry smak mięsa nad to w jaki sposób zostało to mięso wytworzone, wiadomo, że hot-dog z parówką smakuje lepiej od wegańskiego hot-doga, no ale przy wegańskim hot-dogu nie zgineło żadne zwierzę. 

13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Rośliny nie mają układu nerwowego nie czują jak zwierzęta, po drugie wbrew pozorom człowiek to roślinożerne zwierzę, a nie mięsożerne jeżeli chodzi o jego budowę anatomiczną. 

Czlowiek jest zwierzeciem wszystkozernym. Jest w nim tyle samo drapieznika co roslinozercy, sadzac po naszej naturze, drapieznika jest wiecej.

16 minut temu, Gość Ags napisał:

Czlowiek jest zwierzeciem wszystkozernym. Jest w nim tyle samo drapieznika co roslinozercy, sadzac po naszej naturze, drapieznika jest wiecej.

To jest mit, budowa anatomiczna i fizjologiczna człowieka mówi jasno, że człowiekowi zdecydowanie bliżej do roślinożercy, niż mięsożercy na tej stronie jest tabela która wszystko wyjaśnia www.  smakzdrowegozywienia.pl/wiadomosc/czlowiek-jest-roslinozerny-miesozerny-czy-wszystkozerny.html

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

To jest mit, budowa anatomiczna i fizjologiczna człowieka mówi jasno, że człowiekowi zdecydowanie bliżej do roślinożercy, niż mięsożercy na tej stronie jest tabela która wszystko wyjaśnia www.  smakzdrowegozywienia.pl/wiadomosc/czlowiek-jest-roslinozerny-miesozerny-czy-wszystkozerny.html

Tylko  mozg by sie rozwijal i dobrze funkcjonowal preferuje skladniki zawarte w miesie i produktach odzwierzecych

A ile corki maja lat?

8 minut temu, Gość Ggh napisał:

A ile corki maja lat?

Najstarsza 13 średnia 11 najmłodsza 8