Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paulina

Mąż znów nie wrócił na noc

Polecane posty

Gość Paulina

Po raz kolejny. Poszedł pić wczoraj. Spoko ma prawo,kazdy człowiek ma prawo iść na imprezę ale nie wiem co mam już robić. Nie dość że dziecko go nie widzi cały tydzień bo pracuje to nawet w weekend nie może się nim zająć. Przykro mi i wstyd że tak wybrałam. Wiem jestem głupia, widziały galy co brały. Wstyd mi przed sobą że wpiepezylam się w takie coś ale Narazie nie mogę odejść. Dopiero jak dziecko podrosnie.

Chcialam się wygadać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Paulina napisał:

Narazie nie mogę odejść. Dopiero jak dziecko podrosnie.

A dlaczego dziecko ma żyć z alkoholikiem?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

A dlaczego dziecko ma żyć z alkoholikiem?

 

Nie wiem czy jest alkoholikiem. Może masz rację. 

On twierdzi że nie. Na co dzień nie naduzywa alkoholu potrafi wypić piwo czy dwa na tydzień lub wcale. Zarabia pomaga w domu ale już zlicze ile razy zrobił mi takie coś. 

Nie mogę odejść bo nie poradzę sobie z małym dzieckiem sama. Jak pójdzie do szkoły to będzie już inaczej. Na ten moment nie widzę siebie jako samotnej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234

Może wystaw mu walizki, zobaczysz jak zareaguje i może się opamięta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Rozmawiałaś z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Alkoholik tak łatwo się nie opamięta, przeprosi,obieca że już nie będzie a później i tak będzie powtórka z rozrywki. Nie musi poc codziennie żeby być alkoholikiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Alkoholik tak łatwo się nie opamięta, przeprosi,obieca że już nie będzie a później i tak będzie powtórka z rozrywki. Nie musi poc codziennie żeby być alkoholikiem. 

Dlatego już nie robię sobie nadziei że to się zmieni. Nie robi awantur zarabia ale ciężko się z nim żyje. 

Najlepszym wyjściem jest więc chyba jak poczekam aż maluch będzie bardziej samodzielny bo nie wyobrażam się zestarzec z tym niedojrzalym człowiekiem. A jeśli rzeczywiście jest alkoholikiem ten stan będzie sie poglebial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina
9 minut temu, Gość gość napisał:

Rozmawiałaś z nim?

Nie da się z nim rozmawiać. Powie przepraszam ale tak naprawdę nic z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to zacznij gromadzić pieniądze i przygotowuj się do odejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie możesz odejść, ale co ci po takim mężu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina
20 minut temu, Gość Gość napisał:

No to zacznij gromadzić pieniądze i przygotowuj się do odejścia.

Taki mam plan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Mój jak ostatnio o 24 powiedział, że już wraca, a o 4 nadal go nie było, otrzymał telefon ode mnie, że ma 5 min na zamówienie taksówki, wysłanie mi screena owego zamówienia i kolejne 10 min na powrót do domu albo może spać tam, gdzie właśnie jest. Wrócił w sumie wraz ze świtem przed 5 rano. Gdyby mi wrócił np o 7 to bym nie wpuściła do domu po prostu i kazała iść do hotelu/kolegi/pod most. 

Dorosły facet, mąż, ojciec musi mieć jakies granice i hamulce w brakowaniu i kropka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gosciowka2019 napisał:

Mój jak ostatnio o 24 powiedział, że już wraca, a o 4 nadal go nie było, otrzymał telefon ode mnie, że ma 5 min na zamówienie taksówki, wysłanie mi screena owego zamówienia i kolejne 10 min na powrót do domu albo może spać tam, gdzie właśnie jest. Wrócił w sumie wraz ze świtem przed 5 rano. Gdyby mi wrócił np o 7 to bym nie wpuściła do domu po prostu i kazała iść do hotelu/kolegi/pod most. 

Dorosły facet, mąż, ojciec musi mieć jakies granice i hamulce w brakowaniu i kropka. 

A Ty sądzisz, ze to taka wielka różnica 4 czy 7, skoro miał wrócić o 24?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Biorąc pod uwagę, gdzie był - tak. Duuuza. Ta 4 była przegięciem, ale rozmawiając z nim jeszcze trzeźwym koło polnocy uspilam swoją czujność i sama usnęłam. Obudziłam się o tej 4 i reka Boska, że nie strzeliłam focha tylko zadzwoniłam ze z.jebka. I ręka Boska, że w pijackim zwidzie jednak posłuchał mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxx

Też miałam takiego, na szczęście to czas przeszły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki

Przepraszam autorko ale skoro nie wrócił do domu na noc to gdzie nocował? Czy masz na myśli że wrócił nad ranem. Nadużywanie alkoholu nie bierze się z niczego. Nigdy nie pije się dlatego że lubi się smak alkoholu. Alkohol nadużywasz by zagłuszyć problemy. Nie rozumiem ludzi którzy są tak mało świadomi wszystkiego. Mówisz że próbujesz z nim rozmawiać ale co to za rozmowa kiedy on cię zbywa? Czy ty masz w ogóle jakikolwiek autorytet u niego jako żona? Zastanów się nad tym wszystkim. Najłatwiej powiedzieć odejdę. Ale może najpierw trzeba dotrzeć w głąb problemu by zrozumieć i go rozwiązać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxx
1 minutę temu, Gość Do autorki napisał:

Przepraszam autorko ale skoro nie wrócił do domu na noc to gdzie nocował? Czy masz na myśli że wrócił nad ranem. Nadużywanie alkoholu nie bierze się z niczego. Nigdy nie pije się dlatego że lubi się smak alkoholu. Alkohol nadużywasz by zagłuszyć problemy. Nie rozumiem ludzi którzy są tak mało świadomi wszystkiego. Mówisz że próbujesz z nim rozmawiać ale co to za rozmowa kiedy on cię zbywa? Czy ty masz w ogóle jakikolwiek autorytet u niego jako żona? Zastanów się nad tym wszystkim. Najłatwiej powiedzieć odejdę. Ale może najpierw trzeba dotrzeć w głąb problemu by zrozumieć i go rozwiązać?

ALe bzdury, jeszcze jej powiedz, że przez nią pije. Alkoholik musi sam zrozumieć, że przegina i sa wziąć się za siebie. Żadne umoralniające gadki żony mu nie pomogą. I niektórzy właśnie najpierw piją bo lubią, a później już muszą, bo tak działa uzależnienie. Nie ma w tym żadnego drugiego dna. Tak samo jak faceci zdradzają nie tylko dlatego, że mają kiepski seks, albo go nie mają, tylko po prostu mają ochotę na coś nowego, a alkoholik ma ochotę (a później przymus) się napić. Dlatego od takiego typa trzeba uciekać, bo zmarnuje się swoje życie. On się ogarnie, albo nie, a może ogarnie się po kilku latach, a żona będzie już też psychicznym wrakiem. Warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poradnik

Boże, dziewczyny DLACZEGO WY JESTESCIE TAKIE DURNE???!!! Jak można wiązać się z alkoholikiem A już mieć z takim dzieci to kompletny brak wyobraźni. Dla Ciebie autorko już za późno ale jeśli czytają to jakieś naiwniary, amatorki pijaków to radzę wam dziewczyny wziąć się w garść i przestać się oszukiwać. Zmarnujecie sobie życie A z waszego dziecka wyrośnie kaleka emocjonalny i człowiek z traumą dorastania w domu alkoholika. Trauma nabyta w dzieciństwie rzutuje na całe późniejsze życie. Poczytajcie sobie dla motywacji literaturę w tym temacie. Jest mnóstwo książek kobiet doświadczonych takim związkiem i dorosłych dzieci alkoholików. Najlepiej by było gdyby z takimi facetami nikt nie chciał się wiązać, żeby wiedzieli z góry,że u normalnej, dobrej kobiety nie mają absolutnie szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
1 godzinę temu, Gość Poradnik napisał:

Boże, dziewczyny DLACZEGO WY JESTESCIE TAKIE DURNE???!!! Jak można wiązać się z alkoholikiem A już mieć z takim dzieci to kompletny brak wyobraźni. Dla Ciebie autorko już za późno ale jeśli czytają to jakieś naiwniary, amatorki pijaków to radzę wam dziewczyny wziąć się w garść i przestać się oszukiwać. Zmarnujecie sobie życie A z waszego dziecka wyrośnie kaleka emocjonalny i człowiek z traumą dorastania w domu alkoholika. Trauma nabyta w dzieciństwie rzutuje na całe późniejsze życie. Poczytajcie sobie dla motywacji literaturę w tym temacie. Jest mnóstwo książek kobiet doświadczonych takim związkiem i dorosłych dzieci alkoholików. Najlepiej by było gdyby z takimi facetami nikt nie chciał się wiązać, żeby wiedzieli z góry,że u normalnej, dobrej kobiety nie mają absolutnie szans.

Myslisz że już pierwszego dnia można poznać czy ktoś jest alkoholikiem??? Przecież ta choroba się rozwija latami. Na początku taki mąż może być po pijaku zabawny i fajny. Później okazuje się że pije coraz więcej i więcej. Aż w końcu urywa mu się film i nie wraca na noc. I to nie jest tydzień lub dwa ale powtarzam latami. Na początku żona może przymykac oko na różne rzeczy a potem okazuje się że to były sygnały ostrzegawcze. 

Nie wiem po co to piszesz żeby autorkę dobić. Przecież sama przyznała że żałuję  że źle wybrała. Ale cóż może teraz zrobić. Czekać na dobry moment by odejśc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina
2 godziny temu, Gość Do autorki napisał:

Przepraszam autorko ale skoro nie wrócił do domu na noc to gdzie nocował? Czy masz na myśli że wrócił nad ranem. Nadużywanie alkoholu nie bierze się z niczego. Nigdy nie pije się dlatego że lubi się smak alkoholu. Alkohol nadużywasz by zagłuszyć problemy. Nie rozumiem ludzi którzy są tak mało świadomi wszystkiego. Mówisz że próbujesz z nim rozmawiać ale co to za rozmowa kiedy on cię zbywa? Czy ty masz w ogóle jakikolwiek autorytet u niego jako żona? Zastanów się nad tym wszystkim. Najłatwiej powiedzieć odejdę. Ale może najpierw trzeba dotrzeć w głąb problemu by zrozumieć i go rozwiązać?

Co mam zrobić? Próbowałam z nim rozmawiać ale mnie zbywa. Mówiłam że ma problem z alkoholem. Zaprzecza. Alkoholik sam musi przyznać się do bezsilności by coś ze sobą zrobić. Ja nic nie mogę. Najważniejsze żeby zadbać Teraz o byt mój i syna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosci
12 minut temu, Gość Paulina napisał:

Co mam zrobić? Próbowałam z nim rozmawiać ale mnie zbywa. Mówiłam że ma problem z alkoholem. Zaprzecza. Alkoholik sam musi przyznać się do bezsilności by coś ze sobą zrobić. Ja nic nie mogę. Najważniejsze żeby zadbać Teraz o byt mój i syna. 

Gdzie nocowal?myślisz, że cię zdradza?zapytaj wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina
6 minut temu, Gość Gosci napisał:

Gdzie nocowal?myślisz, że cię zdradza?zapytaj wprost

Chlał gdzieś z kolegą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×