życie po wypadku i unikanie kontaktów towarzyskich

Witam wszystkich. Stała się straszna rzecz, dwa lata temu byłam ofiarą wypadku. Doznałam bardzo poważnych obrażeń tak, ze nie mogłam chodzić. Wydobrzałam od tego czasu, jako tako jestem na chodzie, ale unikam kontaktów towarzyskich. Jestem panną bez dzieci. Zawsze marzyłam o założeniu rodziny i ten wypadek pokrzyżował moje plany. Do dnia dzisiejszego nie otrząsnęłam się po tym zdarzeniu. Często płaczę po kryjomu i do poduszki. Sama siebie nie poznaję. Przed wypadkiem byłam osobą kochającą życie, miałam swoje hobby, cieszyłam się znakomitą formą fizyczną. Teraz jestem zupełnie zrezygnowana. Czy mówić wszystkim poznanym mężczyznom, ze jestem po wypadku. To i tak wyjdzie w bliższym relacjach, boję się odrzucenia.

Prowo

25 minut temu, Gość pokrzywdzona napisał:

Witam wszystkich. Stała się straszna rzecz, dwa lata temu byłam ofiarą wypadku. Doznałam bardzo poważnych obrażeń tak, ze nie mogłam chodzić. Wydobrzałam od tego czasu, jako tako jestem na chodzie, ale unikam kontaktów towarzyskich. Jestem panną bez dzieci. Zawsze marzyłam o założeniu rodziny i ten wypadek pokrzyżował moje plany. Do dnia dzisiejszego nie otrząsnęłam się po tym zdarzeniu. Często płaczę po kryjomu i do poduszki. Sama siebie nie poznaję. Przed wypadkiem byłam osobą kochającą życie, miałam swoje hobby, cieszyłam się znakomitą formą fizyczną. Teraz jestem zupełnie zrezygnowana. Czy mówić wszystkim poznanym mężczyznom, ze jestem po wypadku. To i tak wyjdzie w bliższym relacjach, boję się odrzucenia.

 Co wyjdzie??? Nic nie piszesz o swoich mankamentach, byłoby łatwiej się do twojego tekstu ustosunkować.

uraz psychiczny i depresja; nerwica

Byłaś na terapi?