Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Dlaczego wychodzicie za alkoholików?

Polecane posty

Gość gość
10 godzin temu, Gość Hhhhhh napisał:

Cooooo????? On chl/e/je codziennie i na dr.ugi dzień wsiada za kółko? I ty jesteś z takim dēbìlem? Albo to prowo, albo jak kogoś zab/ije to będziesz współwinna, że nikogo nie powiadomiłaś. I co z tego, że się nie zata.cza? Trz.eźwy też nie jest i do tego jest alkůsem.

 

Z góry przeraszam za te dziwnie napisane wyrazy, ale mój pierwszy komentarz jakimś cudem musi zatwie.rdzić moder.ator.

umiesz przyswoić tekst ze zrozumieniem?

pije w tygodniu 1 piwko, pewnie na dobry sen, to już o północy jest trzeźwy, więc z czego kleisz dramat?

w weekend najpewniej nie pracuje, a nawet jak w niedzielę koło południa zrobi kilka piwek to i tak o 7 następnego dnia jest trzeźwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Ona napisał:

Jakby nie bylo chorej presji na kobiety,  zeby sobie meza znalazly i dziecko urodzily to zyloby sie latwiej a i mnostwo kobiet nie wychodziloby za mąz.  

Przypomina mi to moj zjazd klasowy.  Mialam wtedy 28lat i jako jedna z nielicznych dziewvzyn bylam tam singielka. Reszta kolezanek męzatki. Czesx z nich juz z dziecmi  (Dla jasnosci kobiety po studiach). I o czym dziewczyny glownie gadaly?  O dzieciach:/ Jakby to bylo najwieksze osiagniecie dla kobiety.  Tez mialam takie momenty,  źe chcialam sie zwiazac z pierwszym lepszym byle tylko nie byc gorsza.  Na szczescie mi przeszlo. 

Dziewczyny. ...uczcie swoje corki,  źe ich zycie jest wartosciowe samo w sobie a  nie dopiero po znalezieniu meza. 

To dalej jest problem patusek, że nie mają własnego zdania, dają się ponieść społecznej presji, boją się oceniania i brak im asertywności na siłę wchodząc w byle jakie związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1
21 minut temu, Gość gość napisał:

za bardzo miesza ci się film z rzeczywistością

To tylko przykład czym jesteśmy karmieni, to są idole młodzieży, na podstawie takich przykładów młodzi budują sobie obraz związku, miłości, małżeństwa i uważają, że tak być powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
39 minut temu, Gość gość 1 napisał:

To tylko przykład czym jesteśmy karmieni, to są idole młodzieży, na podstawie takich przykładów młodzi budują sobie obraz związku, miłości, małżeństwa i uważają, że tak być powinno.

tak, tak

bo akurat licha produkcja pop kultury ma aspiracje by stać się wyznacznikiem w życiu, chyba dla młodzieży bez własnego zdania, to zaraz się okaże, że Breaking Bad też jest filmem z dużym wpływem na młode umysły

kilka komentarzy na yt to marne potwierdzenie

ps. co do głównego wątku to zazdroszcze prostolinijnego życia, w którym człowiek dorosły nie potrzebuje chociaż jednego weekendu "na restart"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Ona napisał:

Jakby nie bylo chorej presji na kobiety,  zeby sobie meza znalazly i dziecko urodzily to zyloby sie latwiej a i mnostwo kobiet nie wychodziloby za mąz. 

Przypomina mi to moj zjazd klasowy.  Mialam wtedy 28lat i jako jedna z nielicznych dziewvzyn bylam tam singielka. Reszta kolezanek męzatki. Czesx z nich juz z dziecmi  (Dla jasnosci kobiety po studiach). I o czym dziewczyny glownie gadaly?  O dzieciach:/ Jakby to bylo najwieksze osiagniecie dla kobiety.  Tez mialam takie momenty,  źe chcialam sie zwiazac z pierwszym lepszym byle tylko nie byc gorsza.  Na szczescie mi przeszlo. 

Dziewczyny. ...uczcie swoje corki,  źe ich zycie jest wartosciowe samo w sobie a  nie dopiero po znalezieniu meza. 

Sama prawda. Jest społeczny nacisk na posiadanie męża i dzieci. Jak nie masz to słyszysz, że coś z Tobą nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
36 minut temu, Gość gość napisał:

tak, tak

bo akurat licha produkcja pop kultury ma aspiracje by stać się wyznacznikiem w życiu, chyba dla młodzieży bez własnego zdania, to zaraz się okaże, że Breaking Bad też jest filmem z dużym wpływem na młode umysły

kilka komentarzy na yt to marne potwierdzenie

ps. co do głównego wątku to zazdroszcze prostolinijnego życia, w którym człowiek dorosły nie potrzebuje chociaż jednego weekendu "na restart"

Restartować możesz się w inny sposób niż zachlewając pałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość lolipop napisał:

Ja się  spotykam z takim, który w tygodniu codziennie pije 1 piwo, w  piątek ze 4 -5, w sobotę z 6-7. W niedzielę 1-2 . Innego alko nie tyka, bo nie lubi. Nigdy nie był agresywny, ani nigdy się nie spił (byłam z nim na weselu, sylwestrze, urodzinach).To kawał chłopa, więc to chyba o to chodzi. Ja piję incydentalnie (po jego ilościach to OIOM jak dla mnie).  W dodatku jego praca w dużej mierze jest związana z jeżdżeniem samochodem. 

 

2 godziny temu, Gość gość napisał:

umiesz przyswoić tekst ze zrozumieniem?

pije w tygodniu 1 piwko, pewnie na dobry sen, to już o północy jest trzeźwy, więc z czego kleisz dramat?

w weekend najpewniej nie pracuje, a nawet jak w niedzielę koło południa zrobi kilka piwek to i tak o 7 następnego dnia jest trzeźwy.

Jak dla ciebie codziennie to raz w tygodniu to jak ty przedszkole skończyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
3 godziny temu, Gość Ona napisał:

Jakby nie bylo chorej presji na kobiety,  zeby sobie meza znalazly i dziecko urodzily to zyloby sie latwiej a i mnostwo kobiet nie wychodziloby za mąz. 

Przypomina mi to moj zjazd klasowy.  Mialam wtedy 28lat i jako jedna z nielicznych dziewvzyn bylam tam singielka. Reszta kolezanek męzatki. Czesx z nich juz z dziecmi  (Dla jasnosci kobiety po studiach). I o czym dziewczyny glownie gadaly?  O dzieciach:/ Jakby to bylo najwieksze osiagniecie dla kobiety.  Tez mialam takie momenty,  źe chcialam sie zwiazac z pierwszym lepszym byle tylko nie byc gorsza.  Na szczescie mi przeszlo. 

Dziewczyny. ...uczcie swoje corki,  źe ich zycie jest wartosciowe samo w sobie a  nie dopiero po znalezieniu meza. 

To nie na tym forum. Tu kobiety narzekają, że są z misiem dwa lata, a jeszcze nie mają pierścionka. Jak są razem 3 lata i dalej nic to misio je wykorzystuje i tracą przez niego najlepsze lata życia.

A weź napisz, że nie chcesz dziecka, albo planujesz jedno po 30stce to się zjadą i będą nakłaniać do zmiany decyzji. No i zrobisz bombelkowi krzywdę, bo bombelek nie może się bez rodzeństwa wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

 

Jak dla ciebie codziennie to raz w tygodniu to jak ty przedszkole skończyłaś?

no i co źle napisałam tępa strzało?

pije codziennie jedno piwko w tygodniu, czyli to dla Ciebie alkoholizm, chlanie i nałóg? nie każdy waży jak twój anorektyk 70 kg żeby taka hurtowa ilość go powaliła i na następny dzień miał kaca będąc niezdolnym do pracy.

koło północy to on nie ma w sobie śladu alkoholu.

dobrze się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 godzin temu, Gość 123 napisał:

To nie na tym forum. Tu kobiety narzekają, że są z misiem dwa lata, a jeszcze nie mają pierścionka. Jak są razem 3 lata i dalej nic to misio je wykorzystuje i tracą przez niego najlepsze lata życia.

A weź napisz, że nie chcesz dziecka, albo planujesz jedno po 30stce to się zjadą i będą nakłaniać do zmiany decyzji. No i zrobisz bombelkowi krzywdę, bo bombelek nie może się bez rodzeństwa wychowywać.

No tak, bo marnują dla niego czas. Są zablokowane. Bo w tym czasie mógłby starać się o ich rękę prezes zachodniego banku albo sam Elon Musk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Restartować możesz się w inny sposób niż zachlewając pałe.

co Ty nie powiesz?

co ty masz jakieś problemy z alkoholem w domu, jesteś DDA, że alkohol traktujesz jak najgorsze zło? mało tego, swoją psychozę zaborczo podsuwasz innym umoralniając.

co Cię tak boli, na siłę do gardłą Ci wlewają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

No tak, bo marnują dla niego czas. Są zablokowane. Bo w tym czasie mógłby starać się o ich rękę prezes zachodniego banku albo sam Elon Musk.

;D ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość gość napisał:

To dalej jest problem patusek, że nie mają własnego zdania, dają się ponieść społecznej presji, boją się oceniania i brak im asertywności na siłę wchodząc w byle jakie związki.

Jakaś ty ograniczona. To problem charakteru i osobowości. W byle jakie związki, to wchodzą kobiety z każdej grupy społecznej.

7 godzin temu, Gość 123 napisał:

A weź napisz, że nie chcesz dziecka, albo planujesz jedno po 30stce to się zjadą i będą nakłaniać do zmiany decyzji. No i zrobisz bombelkowi krzywdę, bo bombelek nie może się bez rodzeństwa wychowywać.

A weź napisz, że urodziłaś w wieku 25lat to cię wyzwą od nieodpowiedzialnych gówniar i patologii. Co do tego, że nie chcesz dziecka, to więcej jest rób co chcesz, niż hejtu. Więcej hejtu jest od tych co dzieci nie chcą, w kierunku samych dzieci.

6 minut temu, Gość gość napisał:

no i co źle napisałam tępa strzało?

pije codziennie jedno piwko w tygodniu, czyli to dla Ciebie alkoholizm, chlanie i nałóg? nie każdy waży jak twój anorektyk 70 kg żeby taka hurtowa ilość go powaliła i na następny dzień miał kaca będąc niezdolnym do pracy.

koło północy to on nie ma w sobie śladu alkoholu.

dobrze się czujesz?

A to nie ty pisałaś wcześniej, że czas się zawijać od nałogowca? Kobieto, dobrze ci piszą. Jedno piwo codziennie i 15 przez weekend to alkoholizm i facet nie trzeźwieje. Wrażenie trzeźwego to on sobie może sprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość gość napisał:

co Ty nie powiesz?

co ty masz jakieś problemy z alkoholem w domu, jesteś DDA, że alkohol traktujesz jak najgorsze zło? mało tego, swoją psychozę zaborczo podsuwasz innym umoralniając.

co Cię tak boli, na siłę do gardłą Ci wlewają?

Ona ma rację. Prostolinijne życie, bo ktoś się nie zalewa przynajmniej raz w miesiącu ha ha ha. To raczej ty jesteś prosta, pusta i prymitywna, skoro tylko w ten sposób się restartujesz. Niesamowity restart zalać pałę, a następny dzień zdychać. No energii nabierasz do pracy po byku. No ale jak ktoś lubi chlać, to zawsze znajdzie usprawiedliwienie dla chlania. Ha ha ha ha podsuwa psychozę... dobre... jedyne co ci podsunęła, to informację, że restart można załatwić sobie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

no i co źle napisałam tępa strzało?

pije codziennie jedno piwko w tygodniu, czyli to dla Ciebie alkoholizm, chlanie i nałóg? nie każdy waży jak twój anorektyk 70 kg żeby taka hurtowa ilość go powaliła i na następny dzień miał kaca będąc niezdolnym do pracy.

koło północy to on nie ma w sobie śladu alkoholu.

dobrze się czujesz?

Rozumiem, że według Ciebie alkoholik to ten, który pije wódkę, bo piwo, to nie alkohol, a jeśli już tak uznać, to zaczyna się od 5 butelek? Czy to może ten, który pije pod sklepem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Gość gość napisał:

2-3 piwa to nie jest dużo dla faceta o normalnej wadze, ledwie humorku złapie po robocie

2 piwa to 4 porcje standardowe, a do tego powinno się zachować 2 dni abstynencji tygodniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

co Ty nie powiesz?

co ty masz jakieś problemy z alkoholem w domu, jesteś DDA, że alkohol traktujesz jak najgorsze zło? mało tego, swoją psychozę zaborczo podsuwasz innym umoralniając.

co Cię tak boli, na siłę do gardłą Ci wlewają?

Chyba masz problem z alkoholem, za bardzo się rzucasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkooo

Jakby nie bylo chorej presji na kobiety,  zeby sobie meza znalazly i dziecko urodzily to zyloby sie latwiej a i mnostwo kobiet nie wychodziloby za mąz. 

Przypomina mi to moj zjazd klasowy.  Mialam wtedy 28lat i jako jedna z nielicznych dziewvzyn bylam tam singielka. Reszta kolezanek męzatki. Czesx z nich juz z dziecmi  (Dla jasnosci kobiety po studiach). I o czym dziewczyny glownie gadaly?  O dzieciach:/ Jakby to bylo najwieksze osiagniecie dla kobiety.  Tez mialam takie momenty,  źe chcialam sie zwiazac z pierwszym lepszym byle tylko nie byc gorsza.  Na szczescie mi przeszlo. 

Dziewczyny. ...uczcie swoje corki,  źe ich zycie jest wartosciowe samo w sobie a  nie dopiero po znalezieniu meza. 

xx

 Nie do konca sie zgodze. Bardzo dlugo nie mialam dzieci ( męza mialam) i nikt nigdy  na mnie presji nie wywieral. To zalezy od srodowiska. Na pewnonie rodzilabym zreszta pod presją. A ze dziewczyny ze zjazdu byly akurat swiezo upieczonymi matkami , temat byl w tym momencie wspolny. Nie znaczy to,ze w zupelnie innym towarzystwie taki temat by poruszaly. Czy wnioskowac z tego, ze uwazaly  dziecko za najwieksze osiagniecie kobiety?  To juz twoja interpretacja, choc wiele kobiet spelnionych w roznych dziedzinach , wyksztalconych, z sukcesami  uwaza dziecko moze nie tyle za najwieksze osiagniecie, co za najwiekszą radość.I nic w tym zlego.

Oczywiscie my sami stanowimy o swojej wartosci i ja pielęgnujemy, ale z wlasciwym, kochanym i kochajacym czlowiekiem jest po prostu milej i latwiej w zyciu. Jedno wiec nie zaprzecza drugiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość kkooo napisał:

Jakby nie bylo chorej presji na kobiety,  zeby sobie meza znalazly i dziecko urodzily to zyloby sie latwiej a i mnostwo kobiet nie wychodziloby za mąz. 

Przypomina mi to moj zjazd klasowy.  Mialam wtedy 28lat i jako jedna z nielicznych dziewvzyn bylam tam singielka. Reszta kolezanek męzatki. Czesx z nich juz z dziecmi  (Dla jasnosci kobiety po studiach). I o czym dziewczyny glownie gadaly?  O dzieciach:/ Jakby to bylo najwieksze osiagniecie dla kobiety.  Tez mialam takie momenty,  źe chcialam sie zwiazac z pierwszym lepszym byle tylko nie byc gorsza.  Na szczescie mi przeszlo. 

Dziewczyny. ...uczcie swoje corki,  źe ich zycie jest wartosciowe samo w sobie a  nie dopiero po znalezieniu meza. 

xx

 Nie do konca sie zgodze. Bardzo dlugo nie mialam dzieci ( męza mialam) i nikt nigdy  na mnie presji nie wywieral. To zalezy od srodowiska. Na pewnonie rodzilabym zreszta pod presją. A ze dziewczyny ze zjazdu byly akurat swiezo upieczonymi matkami , temat byl w tym momencie wspolny. Nie znaczy to,ze w zupelnie innym towarzystwie taki temat by poruszaly. Czy wnioskowac z tego, ze uwazaly  dziecko za najwieksze osiagniecie kobiety?  To juz twoja interpretacja, choc wiele kobiet spelnionych w roznych dziedzinach , wyksztalconych, z sukcesami  uwaza dziecko moze nie tyle za najwieksze osiagniecie, co za najwiekszą radość.I nic w tym zlego.

Oczywiscie my sami stanowimy o swojej wartosci i ja pielęgnujemy, ale z wlasciwym, kochanym i kochajacym czlowiekiem jest po prostu milej i latwiej w zyciu. Jedno wiec nie zaprzecza drugiemu.

Szczerze? Nie znam żadnego małżeństwa, które nie mając dzieci nie byłoby zarzucane pytaniami kiedy w końcu pojawi się potomek. Zgadzam się, że to pewnie kwestia środowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×