Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochanka

burdel, zonaty, kochanka

Polecane posty

Gość kochanka

Mam kolegę z pracy, między nami zaczyna rozkwitać romans. On jest żonaty.  Tymczasowo nie mieszka z zona, zjezdza raz na miesiac. Nie chodzi mi o wasza ocene o mnie czy o nim. W czwartek sie umowilismy na spotkanie, ktore skonczylo sie pocalunkiem na dobranoc. W weekend pojechal spotkac sie z kolega, ktory mieszka w Czechach. Napisal mi ze zwiedza z nim miasto i ze kolega pokazal mu burdel. Powiedzial mi sam z siebie, ze wszedl z nim, popatrzyl, kolega skorzystal z uslug, a on poszedl na dol poczekac na niego w samochodzie.

Sadzicie, ze mimo wszystko skorzystal z uslug prostytutki czy rzeczywiscie nie? Z jednej strony: ma zone + dziewczyne na boku, po co mu? Z drugiej strony: no wlasnie, ma zone i dziewczyne na boku, czyli ze strony etycznej nie mialby zadnych oporow.

wiem ze sama nie jestem lepsza, ale nie o tym temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość kochanka napisał:

Mam kolegę z pracy, między nami zaczyna rozkwitać romans. On jest żonaty.  Tymczasowo nie mieszka z zona, zjezdza raz na miesiac. Nie chodzi mi o wasza ocene o mnie czy o nim. W czwartek sie umowilismy na spotkanie, ktore skonczylo sie pocalunkiem na dobranoc. W weekend pojechal spotkac sie z kolega, ktory mieszka w Czechach. Napisal mi ze zwiedza z nim miasto i ze kolega pokazal mu burdel. Powiedzial mi sam z siebie, ze wszedl z nim, popatrzyl, kolega skorzystal z uslug, a on poszedl na dol poczekac na niego w samochodzie.

Sadzicie, ze mimo wszystko skorzystal z uslug prostytutki czy rzeczywiscie nie? Z jednej strony: ma zone + dziewczyne na boku, po co mu? Z drugiej strony: no wlasnie, ma zone i dziewczyne na boku, czyli ze strony etycznej nie mialby zadnych oporow.

wiem ze sama nie jestem lepsza, ale nie o tym temat.

Niektórzy tak mają że nie chcą płacić za seks... innym to nie przeszkadza 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sven

Byla okazja wiec skorzystal. Lepsze to i przyjemniejsze jak walenie konia. Sex bez zobowiazan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka - autorka

Chyba nie czytaliscie ze zrozumieniem.

radek.hero - pytam czy SKORZYSTAL Z PROSTYTUTKI SKORO MA ZONE I KOCHANKE (z ktora dopiero zaczyna), a ty mi odpowiadasz ze niektorzy NIE CHCA placic za seks. Cos zle przeczytales.

Tak samo gosc Sven - skorzystal, bo lepsze to niz walenie konia... ale on ma inne perspektywy i to za darmo. 

Widocznie za pozna pora byla to napisania posta i odpowiadali na pol-senno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka - autorka

Plus jakby serio mial skorzystac, to po co by mi mowil gdzie byl. Nie rozmawialismy ze soba kazdego dnia, wiec chyba jakby skorzystal to by po prostu sie do mnie przez ten czas nie odzywal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Gość kochanka - autorka napisał:

Chyba nie czytaliscie ze zrozumieniem.

radek.hero - pytam czy SKORZYSTAL Z PROSTYTUTKI SKORO MA ZONE I KOCHANKE (z ktora dopiero zaczyna), a ty mi odpowiadasz ze niektorzy NIE CHCA placic za seks. Cos zle przeczytales.

Tak samo gosc Sven - skorzystal, bo lepsze to niz walenie konia... ale on ma inne perspektywy i to za darmo. 

Widocznie za pozna pora byla to napisania posta i odpowiadali na pol-senno.

Czy skorzystał to tylko on wie... ja Ci przedstawiłem męską stronę spojrzenia... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie przeszkadza Ci, że sypiałby z żoną i z Tobą to przeszkadza Ci, że poszedłby do innej za kasę? Chyba, że on odszedł on żony a Ty jesteś jej następczynią, pytanie tylko czy traktujecie się poważnie? Moim zdaniem, jeśli nie ma sprawy jeszcze rozwodowej, to różnie może z tym być, czasami faceci odchodzą na chwilę, żeby sprawdzić jak z seksem u innej i nagle wracają, ale tutaj wcale tak być nie musi. Pytanie do Ciebie jak jest z wami, romans, czy coś więcej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sądzisz ze facet wchodzący do agencji nie skorzysta? Czary, mary zastanów się gdzie w tym logika.Powiedział nie dziękuję?sorry ale dla mnie są to bzdety.😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Debora napisał:

Sądzisz ze facet wchodzący do agencji nie skorzysta? Czary, mary zastanów się gdzie w tym logika.Powiedział nie dziękuję?sorry ale dla mnie są to bzdety.😎

Nie każdy myśli jak dzi.wka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nie każdy myśli jak dzi.wka

Nie oszukuj sam/a siebie ok.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bradley

Debora.Jest sknerą i mu szkoda i zjedzie na ręcznym😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Bradley napisał:

Debora.Jest sknerą i mu szkoda i zjedzie na ręcznym😁

Hm, skoro tak mówisz.😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość kochanka - autorka napisał:

Tak samo gosc Sven - skorzystal, bo lepsze to niz walenie konia... ale on ma inne perspektywy i to za darmo. 

 

To zupełnie nie ma znaczenia, dla facetów liczy się ilość, a nie jakość. Był z kumplem, na bank poszli razem. Chociażby dlatego, żeby przy koledze nie wyjść na "mięczaka".  Dziwne, że się jeszcze łudzisz... Zresztą sami faceci Ci piszą, że jak jest okazja, to się korzysta. Dla nich nie ma znaczenia z kim sypiają, ważne jest to, co z tą kobietą robią. Dla nowych bodźców i doznań zrobią naprawdę wiele, a te uczucia może dać przede wszystkim nowa partnerka. Taka, której jeszcze nie znają. Dla nich to jest krótka piłka, wtedy nie ma miejsca na myślenie głową, załącza się jedynie myślenie główką. Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka - autorka
3 godziny temu, radek.hero napisał:

Czy skorzystał to tylko on wie... ja Ci przedstawiłem męską stronę spojrzenia... 

Tylko, że przeczysz sam sobie. Napisałeś, że NIE CHCE PŁACIĆ ZA SEKS. A w burdelu to co, za darmo?
Wiec mowisz, ze nie skorzystal.

 

Nie mam jakis problemow z tym, bo jeszcze nie jest u nas na serio. Nie chce zeby bral rozwod. Dopiero co sie cokolwiek zaczelo. 
 

On raczej ze mna tez chce sie troche rozerwac. Dlatego nie wiem po co mialby placic i gdzies isc, skoro ma "jeszcze nie wyprobowana" nowa, ktora jest chetna.
Nie mowie tego z jakimikolwiek pretensjami. Bardziej mnie zastanawia po co mialby mowic mi, ze go kolega z Czech, w miescie w ktorym nigdy nie byl, oprowadzajac po miescie skoczyl do burdelu. I ze nawet jedna go zapraszala, a on odmowil.
Nie gadamy ze soba dzien w dzien, ja go nie pytam co robi w weekendy lub gdy sie nie widzimy, nie wypytuje go ani nic, wiec po co mialby mowic ze szedl akurat do burdelu, jesliby skorzystal i bylaby szansa, ze mnie to od niego odtraci?

To sie kupy nie trzyma. Rozumiecie o co mi chodzi, bo faceci chyba cos zle czytaja i mysla "baba mysli, ze jak facet poszedl do burdelu to nie skorzystal". Bardziej mi chodzi, ze nowe doznania to moze miec z kochanka, za darmo na przyklad i to nielogiczne, by pojsc i skorzystac i kochance sie chwalic by sie bylo i moze stracic szanse u mnie. 

Moze autorka postu powyzej ma racje - moze nie ma w tym logiki, bo logika u facetow sie wylacza, gdy jest szansa na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie raz woziłem kumpli do burdeli a sam nie korzystałem  więc to możliwe że i on nie skorzystał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pracując kilka lat w Niemczech na kontrakcie nie piłem alkoholu. często przychodzili do mnie żeby ich zawieź. Wchodziłem z nimi najczęsciej do Dżordża  brałem colę a oni targowali cenę:d Taka rozmowa;  Wy fil? ile? 50euro. Das toje. to drogo. Ona, ja ja toje. tak tak drogo. On, po Polsku, to niech cię pies p......li Ona, ja ja. Tak tak. Parsknąłem colą którą miałem w ustach i uciekłem do samochodu. W ciągu 3 lat i kilku miesięcy ani raz nie skorzystałem z burd***wej dziewczyny. W domu 2-3 dni byłem prawie co miesiąc no to wtedy hulaj dusza, zdarzało się nawet 7 razy na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×