Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Czy to, że partnerka konsekwentnie odmawiała seksu, usprawiedliwia w jakimś stopniu skok w bok jej faceta? Czy taka kobieta jest sama sobie winna?

Polecane posty

Gość Gosc

Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Tylko proszę o kulturalne odpowiedzi 🙂

Jak wiadomo seks w związku, to istotna sprawa. Udane relacje seksualne lub też nieudane, przekładają się na relacje w związku. Jak myślicie, czy kobieta, która zaniedbuje potrzeby swojego męża, ignoruje je - wciąż odmawiając seksu, jest w pewnym stopniu winna, że mężczyzna szuka spełnienia u innej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tak i nawet sędzia w trakcie rozwodowej się przyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie. Szczerze to seks w związku to nie wszystko. Masz rację, jest to rzecz istotna. Jednak tylko dlatego bo kobieta odmawia seksu ma się ja od razu zdradzać? Lecieć do innej? To wtedy też znaczy że z daną kobieta jest tylko dla seksu bo...jak seksu nie ma to zmienia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Seks w zwiazku jest bardzo wazny.Nie popieram zdrady ,ale jesli ktos nie ma szczescia w domu to idzie szukac go gdzie indziej i dotyczy to kobiet i mezczyzn. Nie ma sensu sie oklamywac,ze wszyscy w zwiazkach kochaja sie tak samo jak w dniu slubu. Sa szczesliwe malzenstwa i one sa ze soba mimo wszystko.A niektorzy czesto są z partnerem ze wzgledu na dzieci,z przyzwyczajenia, wiec jak jeszcze seksu ni ma to poszedl po seks gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli facet próbuje, docieka czemu, stara się ale ciągle nie i nie, bo tak, no to raczej nic dziwnego, że skorzysta z okazji jak mu się trafi. Zresztą taki związek to i tak kwestia czasu, nawet jeśli zdrady nie będzie. Seks to w końcu nie tylko orgazm, ale też bliskość, uczucie, emocje. 

Gorzej jeśli facet nie zainteresuje się tym dlaczego tego seksu nie ma. Wtedy zdrada to pójście na łatwiznę. Wg mnie oczywiście 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghhh

Zalezy co znaczy konsekwentnie?

Odmawia od 2 miesiecy czy 2 lat? Podaje powód? Trzeba rozpatrywac sytuacje jednostkowo.

Jezeli facet nie docieka co jest powodem i nie probuje zmienic stanu rzeczy to nuech skacze w bok z dowodami na to i niech sie razem nie męczą. Mysle ze jesli sytuacja trwa długo, mam na mysli okolo roku lub wiecej to w sferze nie tylko seksualnej ale i emocjonalnej ten zwiazek nie istnieje. A wiec powinni sie rozstać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghhh

Gość gość 

Jak zaczelam czytac Twoja wypowiedz to myślałam ze jest moja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jeśli facet próbuje, docieka czemu, stara się ale ciągle nie i nie, bo tak, no to raczej nic dziwnego, że skorzysta z okazji jak mu się trafi. Zresztą taki związek to i tak kwestia czasu, nawet jeśli zdrady nie będzie. Seks to w końcu nie tylko orgazm, ale też bliskość, uczucie, emocje. 

Gorzej jeśli facet nie zainteresuje się tym dlaczego tego seksu nie ma. Wtedy zdrada to pójście na łatwiznę. Wg mnie oczywiście 😛

facet facet... a kobieta wie czemu nie chce? bo konsekwentne odmawianie brzmi bardziej jak foch niz przyczyna. I zalezy czy kobieta moze cos z tym zrobic i czy zamierza cos z tym zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
51 minut temu, Jusia8428 napisał:

Moim zdaniem nie. Szczerze to seks w związku to nie wszystko. Masz rację, jest to rzecz istotna. Jednak tylko dlatego bo kobieta odmawia seksu ma się ja od razu zdradzać? Lecieć do innej? To wtedy też znaczy że z daną kobieta jest tylko dla seksu bo...jak seksu nie ma to zmienia 

Właśnie dlatego faceci korzystają z płatnych usług z wiadomych portali. Nie łudź się, że tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wiadomo ze jak nie zje w domu to poszuka na miescie. Jak kobieta nie chciala seksu tylko zycia w celibacie to nie musiala wychodzic za maz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie usprawiedliwia, bo to zwyczajnie głupie. Lepiej od razu się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kllll

Zalezy, co jest powodem . Moze np choroba? Moze mąz sie domaga seksu po pijanemu, albo jest wobec niej brutalny? Moze sa narzeczenstwem, a ona slubowala czystosc do slubu i on o tym wiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

facet facet... a kobieta wie czemu nie chce? bo konsekwentne odmawianie brzmi bardziej jak foch niz przyczyna. I zalezy czy kobieta moze cos z tym zrobic i czy zamierza cos z tym zrobic?

Jeśli odmawia to on powinien się zapytać czemu i zrobić wszystko co może żeby przestała mówić nie. Nie twierdzę, że wina jest tylko faceta, ale on jako zainteresowany tym seksem powinien chcieć poznać powód odmowy. Gdyby mój mi odmawiał chciałabym wiedzieć czemu i spróbować coś z tym zrobić. Jeśli nic by nie pomogło to sorry, ale nie jestem z betonu. Dla mnie to koniec związku, mimo, że nie formalny. Nie twierdzę, że bym poszła szukać bo mnie swędzi, ale jakbym miała okazję to pewnie bym skorzystała. Jeśli partner odmawia seksu bez podania konkretnych przyczyn to raczej miłości w tym nie ma. I druga osoba ma prawo czuć się olana. A jak ktoś czuje się olany, to prędzej czy później poszuka zainteresowania gdzie indziej. I tyczy to tak samo kobiet, jak i mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie usprawiedliwia. Ale usprawiedliwia zakończenie związku. Jeżeli ona nie chce, bo tak i koniec to to i tak związkowi dobrze nie wróży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jeśli odmawia to on powinien się zapytać czemu i zrobić wszystko co może żeby przestała mówić nie. Nie twierdzę, że wina jest tylko faceta, ale on jako zainteresowany tym seksem powinien chcieć poznać powód odmowy. Gdyby mój mi odmawiał chciałabym wiedzieć czemu i spróbować coś z tym zrobić. Jeśli nic by nie pomogło to sorry, ale nie jestem z betonu. Dla mnie to koniec związku, mimo, że nie formalny. Nie twierdzę, że bym poszła szukać bo mnie swędzi, ale jakbym miała okazję to pewnie bym skorzystała. Jeśli partner odmawia seksu bez podania konkretnych przyczyn to raczej miłości w tym nie ma. I druga osoba ma prawo czuć się olana. A jak ktoś czuje się olany, to prędzej czy później poszuka zainteresowania gdzie indziej. I tyczy to tak samo kobiet, jak i mężczyzn.

pewnie, rolą życiową faceta jest to aby wiecznie skakać, wychodzić naprzeciw, dostosowywać się względem kobiet a skoro żyje tak długo jak żółw to jeszcze warto aby wygospodarował czas.na analizę, "domyśl się", rozpatrywanie zachowań swej kobiety Jeśli ona ma z tym problem to ONA MA Z TYM PROBLEM, więc inicjatywa niwelacji przyczyny powinna definitywnie leżeć po jej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Najpierw trzeba sprobowac sie dowiedziec dlaczego.  To jednak malzenstwo wiec troche wysilku trzeba w to wlozyc.  Nie jest to jednak powod do zdradzania, a raczej do rozstania jezeli jedna strona traci zainteresowanie seksem i probowaniem powrotu do pozycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

pewnie, rolą życiową faceta jest to aby wiecznie skakać, wychodzić naprzeciw, dostosowywać się względem kobiet a skoro żyje tak długo jak żółw to jeszcze warto aby wygospodarował czas.na analizę, "domyśl się", rozpatrywanie zachowań swej kobiety Jeśli ona ma z tym problem to ONA MA Z TYM PROBLEM, więc inicjatywa niwelacji przyczyny powinna definitywnie leżeć po jej stronie

Ale temat jest konkretnie o odmowie przez kobietę więc tamta odpisała na taką konkretną sytuację. W związkach się docieka, rozmawia. Jak facet nie chce to tak samo kobieta powinna dociekać zamiast lecieć od razu na bok. Nie rozumiem Twojego durnego oburzenia skoro omawiamy ten konkretny przypadek.

A z tym domyśle się to nie jest tak do końca. Mój narzeczony potrafił w kłótni, którą wszczął o pierdółkę nazwać mnie k...rwą czy de/bilem ale do wieczora mu przeszło i zaczynał się przystawiać, przytulać i oczywiście chciał seksu. Ja nie chciałam, a on zdziwiony "O co mi chodzi" i znów zdziwiony, przecież humor mu wrócił i już wszystko ok  więc powinnam się cieszyć i nie rozdrapywać tego, tak jak u jego rodziców było. Ojciec matce naubliżał ale potem się uspokoił, nigdy nie przeprosił ale humor miał więc matka tak to przyjmowała za normę. Ostatecznie nauczyłam go przepraszać ale jak rozpoczęliśmy na dobre przygotowania do ślubu to stwierdziłam, że nie chce z nim spędzić reszty życia mimo, że poza tymi wstawkami był spoko. Bałam się że po ślubie się rozkręci i dopiero tę wszystkie przedweselne działania mi to uświadomiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość gość napisał:

Ale temat jest konkretnie o odmowie przez kobietę więc tamta odpisała na taką konkretną sytuację. W związkach się docieka, rozmawia. Jak facet nie chce to tak samo kobieta powinna dociekać zamiast lecieć od razu na bok. Nie rozumiem Twojego durnego oburzenia skoro omawiamy ten konkretny przypadek.

A z tym domyśle się to nie jest tak do końca. Mój narzeczony potrafił w kłótni, którą wszczął o pierdółkę nazwać mnie k...rwą czy de/bilem ale do wieczora mu przeszło i zaczynał się przystawiać, przytulać i oczywiście chciał seksu. Ja nie chciałam, a on zdziwiony "O co mi chodzi" i znów zdziwiony, przecież humor mu wrócił i już wszystko ok  więc powinnam się cieszyć i nie rozdrapywać tego, tak jak u jego rodziców było. Ojciec matce naubliżał ale potem się uspokoił, nigdy nie przeprosił ale humor miał więc matka tak to przyjmowała za normę. Ostatecznie nauczyłam go przepraszać ale jak rozpoczęliśmy na dobre przygotowania do ślubu to stwierdziłam, że nie chce z nim spędzić reszty życia mimo, że poza tymi wstawkami był spoko. Bałam się że po ślubie się rozkręci i dopiero tę wszystkie przedweselne działania mi to uświadomiły.

Dobra decyzja.  Czym skorupka za mlodu... niestety.  Ciesze sie, ze sa jeszcze myslace kobiety.  Dokladnie: zwykle sa powody do takiego zachowania.  Jezeli jest to nagla zmiana moze miec cos wspolnego z hormonami, a jezeli powolna to mentalne.  Tak czy inaczej nikt bez przyczyny nagle nie traci zainteresowania seksem z partnerem, ktorego kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie. Jak Ci coś nie odpowiada w związku to rozmawiasz. Jak rozmowa nie przynosi skutku to się rozstajecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Nie przesadzajmy kobiety które odmawiają seksu zazwyczaj maja niskie libido albo seksu nie lubią. Oczywiście może się zdarzyć, ze powodem jest choroba, depresja, jakaś trauma, ale to jest odsetek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak. Jak w ogóle można odmawiać dlatego że ma się taki kaprys? Kobieta to się w dupach poprzewracalo. Pewnie mamusia została i mąż już spełnił swoją rolę. Wróci do seksu jak będzie chciała nowego malucha. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Slabe libido maja i kobiety i mezczyzni.  Tutaj mozna oczywiscie rozmawiac na temat umiejetnosci partnera...  Prawdziwie aseksualnych osob jest tylko 1% niby wsrod nas wiec moze po prostu trzeba porozmawiac o tym co kto lubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie pamietam statystyk, ale wiele kobiet nie doznaje orgazmu z roznych powodow.  Miedzy innymi egoistyczni mezczyzni takze moze maz sam sobie winien jezeli nie potrafi zadowolic swojej zony to ona traci zainteresowanie w byciu lalka do masturbacji meza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dojrzala
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jeśli facet próbuje, docieka czemu, stara się ale ciągle nie i nie, bo tak, no to raczej nic dziwnego, że skorzysta z okazji jak mu się trafi. Zresztą taki związek to i tak kwestia czasu, nawet jeśli zdrady nie będzie. Seks to w końcu nie tylko orgazm, ale też bliskość, uczucie, emocje. 

Gorzej jeśli facet nie zainteresuje się tym dlaczego tego seksu nie ma. Wtedy zdrada to pójście na łatwiznę. Wg mnie oczywiście 😛

Po pierwsze... faceci,  ktòrzy zdradzają nie szukaja na boku bliskosci i uczucia tylko czystego rżn*ęcia.  Sami zdradzajacy wielokrotnie podkreslaja,  że to tylko seks! Żona może okazac uczucia poprzez przytulenie sie czy pocalunki,  ale facetom chodzi po prostu o wlozenie, zeby sobie ulzyc. 

Przestancie juz kobitki robic z mezczyzn jakies skrzywdzone istoty.  Oni nie kochaja tak jak kobiety. Potrafia milosc od seksu perfekcyjnie oddzielic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moim zdaniem nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurczę tak czytam ten temat i trochę mnie przerażają co niektóre odpowiedzi. Jaki obowiązek małżeński? Dla mnie to chore, żeby traktować seks jako obowiązek. Niektórzy są zszokowani, że żona ma czelność w ogóle odmówić mężowi stosunku, no bo on przecież ma potrzeby. Jak zwykle uczucia kobiety są ignorowane, no bo rzecz jasna ona jest od tego, żeby spełniać zachcianki faceta. No dramat... Dlatego nigdy nie będę miała męża, nikt nie będzie na mnie wymuszał czegoś, na co nie mam ochoty. I jeszcze potem mnie obwiniał, że zdradził przeze mnie, bo nie chciałam "dawać". Masakra. No ale ja jestem człowiekiem dla którego seks ma ma w życiu marginalne znaczenie i osoba, dla której to jeden z priorytetów w związku, nigdy nie zrozumie mojego punktu widzenia. No cóż, każdy jest inny -  najważniejsze, żeby się odpowiednio dobrać.

 

11 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Wiadomo ze jak nie zje w domu to poszuka na miescie.

To jeden z najgłupszych argumentów, jakie słyszałam. Podobnie jest z "Jak ... nie da to pies nie weźmie". Jak słyszę te dwa teksty to z góry wiem, że nie mam o czym z taką osobą rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z warkoczami
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ale temat jest konkretnie o odmowie przez kobietę więc tamta odpisała na taką konkretną sytuację. W związkach się docieka, rozmawia. Jak facet nie chce to tak samo kobieta powinna dociekać zamiast lecieć od razu na bok. Nie rozumiem Twojego durnego oburzenia skoro omawiamy ten konkretny przypadek.

A z tym domyśle się to nie jest tak do końca. Mój narzeczony potrafił w kłótni, którą wszczął o pierdółkę nazwać mnie k...rwą czy de/bilem ale do wieczora mu przeszło i zaczynał się przystawiać, przytulać i oczywiście chciał seksu. Ja nie chciałam, a on zdziwiony "O co mi chodzi" i znów zdziwiony, przecież humor mu wrócił i już wszystko ok  więc powinnam się cieszyć i nie rozdrapywać tego, tak jak u jego rodziców było. Ojciec matce naubliżał ale potem się uspokoił, nigdy nie przeprosił ale humor miał więc matka tak to przyjmowała za normę. Ostatecznie nauczyłam go przepraszać ale jak rozpoczęliśmy na dobre przygotowania do ślubu to stwierdziłam, że nie chce z nim spędzić reszty życia mimo, że poza tymi wstawkami był spoko. Bałam się że po ślubie się rozkręci i dopiero tę wszystkie przedweselne działania mi to uświadomiły.

Autorko,  mialam tak samo!  Moj ex byl do rany przyloz. Ale jak sie poklocilismy to tez potrafil nazwac mnie idio*ką,  ku*wą. Raz mi powiedzial,  że nie jestem z jego ligi  (czytaj: on jest atrakcyjniejszy/lepszy /madrzejszy  /lepiej wyksztalcony etc). A potem nie rozumial,  ze mnie to ciagle bolalo i nie moglam zapomniec.  Staralam sie mu wybaczyc ale nie da sie tak ciagnac na dluzsza mete. Wyrwalam sie z tego zwiazku, pomimo niskiej samooceny :)

Teraz, juz madrzejsza,  wiem ze nigdy wiexej juz na takie cos nie pozwolę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Derwisz

Jej faceta? a jaki to jej facet skoro go nie chce? znajdzie się taka co da z ochotą a ta "właścicielka" niech cwaniakuje dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Tylko proszę o kulturalne odpowiedzi 🙂

Jak wiadomo seks w związku, to istotna sprawa. Udane relacje seksualne lub też nieudane, przekładają się na relacje w związku. Jak myślicie, czy kobieta, która zaniedbuje potrzeby swojego męża, ignoruje je - wciąż odmawiając seksu, jest w pewnym stopniu winna, że mężczyzna szuka spełnienia u innej? 

Nie. Taki facet to ciapa bez honoru 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iiii
22 minuty temu, Gość Derwisz napisał:

Jej faceta? a jaki to jej facet skoro go nie chce? znajdzie się taka co da z ochotą a ta "właścicielka" niech cwaniakuje dalej.

Da? Ci*pa to nie rzecz,  ktora nalezy do faceta I moze sobie po nia siegac kiedy chce. 

Mizoginy. ...wypad z tematu ! ! ! Szkoda ze twoja matka dala twemu staremu i urodzila takie cos.  Nienawidze facetow traktujacych kobiete przedmiotowo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×