w dzisiejszym swiecie nie ma co sie starac o kobiete

19 minut temu, Gość Blue_Whale napisał:

Nie warto. Bo, albo się kobiecie podobasz na początku, a to wtedy nie jest staranie się. Albo nie... A wtedy się albo nie wystarasz, jeśli jest uczciwa. Albo się wystarasz (najczęściej coś tam, bez efektu końcowego), ale wtedy, kiedy masz do czynienia z pijawką, chcącą czerpać z ciebie profity. "Czysta wola, pozbawiona żądzy rezultatu, jest z wszechmiar doskonała"... Ponadto staranie się o kobietę jest upokarzające dla mężczyzny. Bo, co to oznacza? Ano to, że przekonujesz kogoś, kto ma cię w d*pie, do tego, żeby przestał cię w tej d*pie mieć. A facet, który się upokarza, siłą rzeczy nie może być atrakcyjny...

Nic nie jest czarne albo białe. Trzeba brać pod uwagę okoliczności... a jakie były i są wszyscy wiemy

Pominąłem tylko czynnik wystąpienia konkurencji i rywalizacji. I to agresywnej, nachalnej konkurencji. Wtedy, jeśli gra jest warta świeczki, możemy rozpatrzyć pewne wyjątki od reguły. Tzn mówimy o takiej sytuacji, kiedy twoja znajomość z kobietą zmierza ku właściwemu kierunkowi i pojawia się ktoś trzeci, kto aktywnie próbuje popsuć szyki. Ale nie wtedy, kiedy kobieta mówi ci, że "masz się starać, bo tam czeka ktoś lepszy". Taką bladź tylko gonić kijem. Ale z grubsze to wygląda właśnie, jak nakreśliłem...

12 minut temu, Gość gość napisał:

głupoty opowiadasz

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Pasożyty czują się zagrożone...;)

6 minut temu, Gość gość napisał:

Nic nie jest czarne albo białe. Trzeba brać pod uwagę okoliczności... a jakie były i są wszyscy wiemy

Kawa, którą przed chwilą wypiłem, była czarna. A budynek, który widzę za oknem jest biały, więc...

Za niektóre warto dac się pokroic