Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powiedzcie mi tylko szczerze, czy mam kijowego męża? A może jestem niewdzięczną żoną? Wraca sobie o 19:30 i ma pretensje że mi to nie pasuje.

Polecane posty

Gość gość

Zwyczajnie nie wyrabiam psychicznie być z dzieckiem od 9 do 19! Sama. Rodzina daleko, teściowa nie nadaje się na pomocnika, bo nigdy mnie specjalnie nie szanowała i jak jej dać palec to wyrwie rękę..Teraz latem pół biedy, bo można gdzieś wyjść, są place zabaw, etc. Mąż łazi po nocy, chodzi spać o 1, czasem o 2, w konsekwencji budzi się o 8 lub później, zanim się ogarnie i zrobi sobie jedzenie jest 9:30 albo i 9:50, czyli blisko 2 h książę potrzebuje by sie rano zebrać, zanim dotrze do pracy to jest 10:30, w domu jest 19 lub 19:30, dzisiaj to drugie, zasłaniał się tym że coś się przeciągnęło, w to jestem w stanie uwierzyć, bo on jak zacznie coś robić to robi godiznami jak robot w amoku, ma problem z wyłączeniem trybu 'praca' i przejściem do rzeczywistości. Zawiesza się, zatraca w tym. Dziś nie wytrzymałam i powiedziałam mu że to jednak przeginka że wraca sobie o 19:30, a on do mnie: "to po co dziecko chciałaś? myslisz że na plaży byłem i nic nie robiłem?"/  Nic nie dają prośby żeby wczesniej sie kladl i wczesniej wychodził, rano na rozpęd potrzebuje 2 h. Dzisiaj jak wrócił to mnie jeszcze zbeształ za niezmyty baniak i że dizecko wyszło na balkon, bo on sobie bedzie obiad odgrzewał (dosłownie godzinę od przyjscia odpoczywał i żarł). W konsekwencji do 20 zajmowałam sie dzieckiem sama.

Powiedziałam mu jeszcze że tyle niby się nazarabia, tyle kasy chce mieć i tyle mu płacą, ale mieszkamy w średnich warunkach i za to co ona zarabia to można mieć 80metrów kwadratowych a on kisi to na kontach. No to on mi dopiekł: "a ty nawet jednego metra nie masz". Chodzi mi u to że ja na to nie zarobiłam. Mało zarabiałam przed macierzynskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jaśnie wielmożna pani powinna złożyć pozew rozwodowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jakby mi mąż tak powiedział to by po papie chyba dostał, no ale on bardzo chciał dzieci, więc jakby pół słowa powiedział na temat tego kto zarabia to by mu zaraz w pięty poszło. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wyjdź rano z domu i powiedz ze ma się zajmować dzieckiem przed pracą skoro wraca z pracy o 19. W takim razie od powiedzmy 7 do 9 ma się dzieckiem zajmować. Jak mu się nie będzie podobało to postaw ultimatum że albo tak albo niech wychodzi do pracy jak człowiek na 8 i wraca wcześniej. Dziad sobie żyje jak singiel, musisz go ustawi, nie ma ze w ogóle z dzieckiem nie przebywa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A jak nie chcesz wychodzić to nie dawaj mu spać rani, budz go kategorycznie rano i tyle. Co to ma być ze facet sobie śpi a potem tyle czasu szykuje w ciągu tygodnia mając małe dziecko. Bez jak, musisz go pogonic i tyle żeby sobie jakoś zegar uregulowal bo nikt normalny nie prowadzi takiego trybu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Prawda- jesli on potrzebuje 2 godziny na ogarnięcie, to pobudka o 5, o 7 już go powinno nie być w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale powiem Ci że mój mnie też czasem rozwala (chyba właśnie jemu się wydaje że skoro on przynosi pieniądze to w domu już nic nie musi), siedzimy sobie razem na kanapie, włącznik światła jest na ścianie naprzeciwko, a ten do mnie "światło?" (Oboje mamy tak samo daleko do włącznika, a to on chce światło). Ja odpowiedziałam "proszę?", A on na to "światło poproszę". No to machnęłam ręką w stronę włącznika (jakieś 4m ode mnie) i mówię "nie dosiegam". Noz ja yeti, nie będę dziadowi biegała swiatla włączać. 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale facet mam luksusowe życie,nawet do roboty chodzi sobie na którą chce. Mozna wiedziec co to za praca,tak ogólnikowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żorsz
25 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jakby mi mąż tak powiedział to by po papie chyba dostał, no ale on bardzo chciał dzieci, więc jakby pół słowa powiedział na temat tego kto zarabia to by mu zaraz w pięty poszło. 

 

Do garów kobito, a nie tu na internetach siedzieć 👍👍👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jakbyś sama zarabiała to byś problemu nie miała.  Mąż to nie rozrywka.on przed dzieciakiem ucieka, dla niego to.nic dobrego. O popatrzy przed snem z 30 min i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maraka

no ale ma racje. ty nie masz kasy ani nic to sie chociaz domem zajmij a nie narzekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale facet mam luksusowe życie,nawet do roboty chodzi sobie na którą chce. Mozna wiedziec co to za praca,tak ogólnikowo?

Branża IT, specjalista w poddziedzinie gdzie się duże pieniądze zarabia na kontrakt 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość maraka napisał:

no ale ma racje. ty nie masz kasy ani nic to sie chociaz domem zajmij a nie narzekasz

To wg ciebie jak jaśnie kalesony kasę zarabiają same przez ten rok czy dwa to już nic w domu nie muszą a dziecko jest tylko baby? Ale ty jesteś tepa, to aż nie do wiary 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To wg ciebie jak jaśnie kalesony kasę zarabiają same przez ten rok czy dwa to już nic w domu nie muszą a dziecko jest tylko baby? Ale ty jesteś tepa, to aż nie do wiary 

A co zmusisz go? Do zajmowania się dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yoyo
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wiesz co, oprócz ...i takich jak ty jest masa gości która bardzo chce mieć dzieci. Nie mierz wszystkich swoją miarą. Dodam tylko że mąż chce drugiego dziecka więc spudlowales ale ja się w takim układzie na drugie nie decyduje. Nie pozdrawiam, autorka 

No pewnie, że chce drugiego, bo przy pierwszym nic nie robi. On przed nim ucieka w robotę plus sir wyspi. No żyć nie umierać.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Uważam że powinnas wiac gdzie Cię nogi poniosą byle z daleka od takich ludzi. To nie jest normalne, ani przciętne. To jest chore zachowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciu

Moj ma podobnie. Wstaje o 3 w nocy, jakos 3:45-3:55 je sniadanie , prace zaczyna o 7 rano. Musi sie ogarnac, posiedziec przed kompem. Konczy prace o 15.15:30 jest w domu. Pokreci sie po mieszkaniu, poobraca, o 17 zasiada do obiadu. Potem idzie naczynia umyc i znika na godzine. Slowo daje, nie wiem jak on to robi, ale godzine siedzi w kuchni myjac trzy talerze. Potem albo idzie spac, abo cwiczy ( co drugi dzien) 

Tak juz 15 lat, a na pytanie "po co tak wczesnie wstajesz"-odpowiada-"glodny jestem, brzuch mnie budzi"

Ten typ tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vcc

Ciesz sie ze sam sobie to zarcie robi.

Moj tez wyrzyguje ze mieszkanie jego, wymaga obslugi jak dziecko i szczerze to dla Cievie lepiej ze go tak dlugo nie ma, przynajmniej na niego nie musisz patrZeć. Moj w wieku niemowlęctwa dziecka wychodzil o 7 i o 20 wracal i warczal tylko ze kolacja za slaba.

Nie taki zły ten mąż, moglas trafic na mojego haha

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

To wg ciebie jak jaśnie kalesony kasę zarabiają same przez ten rok czy dwa to już nic w domu nie muszą a dziecko jest tylko baby? Ale ty jesteś tepa, to aż nie do wiary 

To niech się zamienią i ona utrzyma podtrzyma ich standard życiowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Wiesz co, oprócz ...i takich jak ty jest masa gości która bardzo chce mieć dzieci. Nie mierz wszystkich swoją miarą. Dodam tylko że mąż chce drugiego dziecka więc spudlowales ale ja się w takim układzie na drugie nie decyduje. Nie pozdrawiam, autorka 

chcą mieć dzieci, ale nie zajmować się nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziewczyno szukaj pracy dziecko daj do żłobka i zacznij się usamodzielniać bo zostaniesz z niczym.Mąż będzie musiał dziecko też odbierać i zaprowadzać a ty pobędziesz między ludzmi i zaczniesz żyć i też zarabiać czego nie będzie mógł ci wypominać

Nie daj zamknąć się w domu

Początek będzie trudny ale się poukłada.

Piszę z własnego doświadvzenia.Mam dwoje dzieci i wracałam do pracy gdy dzieci miały 16 mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Wiesz co, oprócz ...i takich jak ty jest masa gości która bardzo chce mieć dzieci. Nie mierz wszystkich swoją miarą. Dodam tylko że mąż chce drugiego dziecka więc spudlowales ale ja się w takim układzie na drugie nie decyduje. Nie pozdrawiam, autorka 

No raczej głęboko wątpię w to jego chcenie  ,skoro rzuca tekstem "CHCIAŁAŚ DZIECKO...." więc nie kituj :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KSassa gosc

Hej, 

A ja mysle ze nie powinnas czytac porad nieznajomych. Kazda za klawiatura jest najmadrzejsza, tylko szkoda ze tyle kobiet wchodzi w toksyczne relacje i w nich trwac. Ja powiem tak: ktos mi kiedys powiedzial ze jak bedzie mi kiedys zle to zeby pojsc sobie sie wygladac do psychologa, nie kolezanek. Najpierw cie wysluchaja, portada, ale jak juz dluzej bedziesz narzekac to nagle bedziesz " negatywna" i sie zaczna odsuwac. Jesli czujesz ze twoj maz sie zle zachowuje to znaczy ze tak jest. Ufaj swojej intuicji. Ja swojego faceta i ojca mojego dziecka zostawilam po tym jak podniosl na mnie reke. To byl dla mnie koniec, mimo ze potem plakal i chcial to naprawic. Ach, i tak od 8 lat na zmiane mi obrzydza zycie i jest ok, ale to ostatnie nie moze za dlugo trwac 🤣. Mimo wszystko, mysle ze decyzja o rozstaniu byla jedna z lepszych w moim zyciu.

 

Trzymaj sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Dziewczyno szukaj pracy dziecko daj do żłobka i zacznij się usamodzielniać bo zostaniesz z niczym.Mąż będzie musiał dziecko też odbierać i zaprowadzać a ty pobędziesz między ludzmi i zaczniesz żyć i też zarabiać czego nie będzie mógł ci wypominać

Nie daj zamknąć się w domu

Początek będzie trudny ale się poukłada.

Piszę z własnego doświadvzenia.Mam dwoje dzieci i wracałam do pracy gdy dzieci miały 16 mies.

jak będzie zarabiać grosze w niezbyt ambitnej pracy to też będzie mieć argument, że on swojej nie rzuci by odbierać ze żłobka, bo ktopodtrzyma ich standard życiowy?

praca wielu się myli z wymówką a nie niezależnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie czekaj aż on się zmieni i nagle zacznie Ci pomagać, bo nie zacznie. Twoje rozmowy nie skutkują a on będzie to odbierał jako pretensje i zrzędzenie. Masz wobec niego oczekiwania, których nie spełnia (nie musi) i albo Ci to odpowiada albo nie. Myśl tak, jakby go nie było w ogóle i zacznij się organizować. Co byś zrobiła jakbyś była sama z dzieckiem? Rozważ żłobek, przedszkole, idz do ludzi bo w domu oszalejesz i będzie tylko gorzej. Koniecznie musisz miec swoje pieniadze, niestety predzej czy pozniej ten temat zawsze jest wypominany przez osobe, ktora zarabia. Trzymam kciuki. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jsnejeieheve
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Dziewczyno szukaj pracy dziecko daj do żłobka i zacznij się usamodzielniać bo zostaniesz z niczym.Mąż będzie musiał dziecko też odbierać i zaprowadzać a ty pobędziesz między ludzmi i zaczniesz żyć i też zarabiać czego nie będzie mógł ci wypominać

Nie daj zamknąć się w domu

Początek będzie trudny ale się poukłada.

Piszę z własnego doświadvzenia.Mam dwoje dzieci i wracałam do pracy gdy dzieci miały 16 mies.

Podpisuje sie pod tym. Kobieta zarabiajaca ma inna pozycje. Nawet nie chodzi o pieniadze, wyjdziesz do ludzi, dzieci dziecmi ale czasem mozna oszalec. Jak zostaniesz w domu to wypadniesz z zycia i potem turniej to nadrobic. A meza musisz troche nauczyc ze dziecko jest dwojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No jesteś w czarnym tyłku. Co tu dodać? Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ale w sumie kto to dziecko chcial? takie sytuacje zazwyczaj maja miejsce,kiedy ona chciala rodziny,a teraz narzeka,ze sama siedzi z dzieckiem,maz nie pomaga i jaki to brak czasu ma. Takie zycie! Widac mieliscie rozne wizje zycia po slubie.Czasem jak czytam posty o staraniach o dzidziusia,bo sie nie udaje,bo nie ma ciazy, to zastanawiam sie czy ludzie przemysleli to macierzynstwo ,bo pozniej okazuje sie,ze jednak dziecko nie jest jedynie rozowe i słodkie,a przez wiekszosc czasu to mały krzyczacy gremlin.

Nie bronie faceta w zadnym wypadku,ma rodzine i powinien zachowywac sie jak dorosły facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość gość napisał:

No raczej głęboko wątpię w to jego chcenie  ,skoro rzuca tekstem "CHCIAŁAŚ DZIECKO...." więc nie kituj :)))))

bo pierwsze bardziej chciałam ja, a teraz drugie on. Nie kituję - autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ale w sumie kto to dziecko chcial? takie sytuacje zazwyczaj maja miejsce,kiedy ona chciala rodziny,a teraz narzeka,ze sama siedzi z dzieckiem,maz nie pomaga i jaki to brak czasu ma.

Wiesz, są pewne granice. Jakby jej mąż wracał jak normalny człowiek o 17, pewnie tematu w ogóle by nie było. Te dodatkowe 2-3 h przy małym dizecku robią kolosalną różnicę.

A po drugie co to za tłumaczenie? tłumaczysz fagasów w tym momencie że oni TYLKO robią co lubią, a to one chciały mieć rodzinę. Otóz prawdziwy facet, a nie dooopek, nie wchodzi w związek małżenski i nie płodzi dzieci BO ONA CHCIAŁA. Trzeba mieć jaja i odmówić takiej kobiecie zamiast robić coś wbrew sobie a potem w niczym nie brać udziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×