Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powiedzcie mi tylko szczerze, czy mam kijowego męża? A może jestem niewdzięczną żoną? Wraca sobie o 19:30 i ma pretensje że mi to nie pasuje.

Polecane posty

Gość Gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

W takim razxie proponuję, aby autorka zachowała się jak "kobieta wyzwolona" i w ogóle przestała gotować 🙂  Bo po co? To głównie faceci mają parcie na obiady i żrą nie wiadomo ile. Kobiecie często wystarczy jakaś przekąska czy sałatka. 

Więc niech mężulek sam sobie gotuje, skoro nie chce pomagać przy dziecku.

A tym samym autorka będzie miała więcej czasu dla siebie 🙂 

Wtedy mezulek będzie jadł w restauracji a nie są gotowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za sredniowiecze

No tak, oczywiście kobieta "winna". Jak zwykle. Winna, bo ohhh ahhh "zmusiła" faceta do dziecka.

Po kiego, facet, który nie chce dzieci bierze ślub z kobietą o której wie, ze ta chce mieć dziecko? Po kiego nie zabezpiecza się (najczęściej to faceci nie chcą w gumkach)? Po kiego w końcu mówi, że jednak chce drugie dziecko? 

Przeciez taki facet dobrze wie, że dziecko prędzej czy później będzie. Więc skończcie to pier/dolenie.

Ja rozumiem, gdyby autorka jakims podstępem sama zapłodniła się spermą faceta czy coś, albo przebiła gumkę, wtedy można by było mówić o "wrobieniu".

Jak faceci sami zgadzają się na sypianie bez gumek, to raczej DOBRZE WIEDZĄ że ryzykuja. 

Skończcie zw.alac wszystko zawsze na kobiety. A z facetów robić jakieś bezrozumne roboty, bez własnej woli.  Widzę, ze mentalne sredniowiercze nadal obecne w rozumkach cebulaków i cebulaczek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wtedy mezulek będzie jadł w restauracji a nie są gotowal.

A niech i je na mieście. Ważne, ze wtedy autorka miałaby wtedy więcej czasu dla siebie, którego tak pragnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megii
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A niech i je na mieście. Ważne, ze wtedy autorka miałaby wtedy więcej czasu dla siebie, którego tak pragnie. 

hahaha, jasne. Jego stać na catering, ona nie gotując i tak będzie siedziała w domu z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jatoja

Mój facet wraca po 14 i przejmuje całkowicie opiekę nad córka, ja idę gotować obiad. Przynosi mi ją tylko do karmienia. On wstaje w nocy i mi ją podaje do łóżka, później usypia i odkłada do łóżeczka. Jest dumny, że jest tak samo pełnoprawnym rodzicem jak ja. Wie, że zajmowanie się dzieckiem męczy, glownie psychicznie. Tak, obecnie tylko on chodzi do pracy, ale ja mam macierzyński, więc również jakiś wkład w budżet. Jak mała skończy 9 miesięcy i wrócę do pracy, nie muszę martwić się czy będzie podział obowiązków po połowie - ja wiem że będzie. 

Nigdy nie zgodziłabym się na model rodziny polegający na tym że ja siedzę  dzieckiem cały dzień, gotuję, sprzatam, a facet wraca z pracy, odpala tv i nie interesuje go nic więcej. 

Myślę że to wynosi się z domu i rodzinnego, wzór rodziny w jakiej się wychowywano.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×