Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety bez makijażu

Polecane posty

Gość gość

Głównie pytanie do kobiet które nosiły makijaż, ale przestały. Jak się z tym czułyście na początku? Co was nakłoniło do zmiany? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ok, może zacznę (w końcu temat założyłam)

Od mniej-więcej 13 roku życia nosiłam dość mocny makijaż (epoka emo!) i tak jakoś został mi nawyk mocnego malowania się. Bardzo lubię dość artystyczne makijaże i wielokrotnie słyszałam komplementy na temat tego co potrafię wyczarować na twarzy. Od kilku miesięcy praktycznie przestałam się malować. Zaczęło się od zrezygnowania z podkładu bo ciepło i spływał...na tą chwilę nie maluję się wcale i jest to strasznie przyjemne 🙂 Zastanawia mnie jak taka zmiana może być widziana przez otoczenie - zdecydowanie nie mam "idealnej cery" i różnica w wyglądzie jest ogromna (wyglądam na dużo młodszą bez tapety). Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Wazne jest to , ze Ty sie z tym dobrze czujesz, a nie co inni mysla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Monika napisał:

Wazne jest to , ze Ty sie z tym dobrze czujesz, a nie co inni mysla 🙂

Pewnie, ale jestem ciekawa. Lubię rozmawiać o tym jak ludzie myślą, nawet jak nie wpływa to na moje zachowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czasem nie noszę. Liczy się? Jak kupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja tak naprawdę byłam umalowana tylko raz na swoim ślubie- niby wyglądałam ładnie, ale jakoś nie czułam się jak ja i nie mogłam się doczekać kiedy to zmyje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dla mnie największą różnicą jest przecieranie oczu. Zawsze miałam bardzo ostrą kreskę, więc nie mogłam tego robić. Nawet nie wiedziałam jakie to jest przyjemne 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeszcze dodam, że na początku miałam dziwne kompleksy na punkcie tego co moi znajomi/rodzina pomyślą widząc, że nie jestem tak ładna jak myśleli. Wiem, że to baaardzo naciągany problem, ale od tego jest anonimowe forum żeby o takich rzeczach mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4k
7 minut temu, Gość gość napisał:

Dla mnie największą różnicą jest przecieranie oczu. Zawsze miałam bardzo ostrą kreskę, więc nie mogłam tego robić. Nawet nie wiedziałam jakie to jest przyjemne 😄

Niektórzy wyglądają super bez:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość K4k napisał:

Niektórzy wyglądają super bez:) 

niektórzy ta, inni nie. Chodzi mi bardziej o to jak ludzie sami się z tym czują. Sama nie jestem brzydką kobietą, ale każdy w dobrze zrobionym makijażu wygląda dużo lepiej. Poza tym wygląda się po prostu inaczej z i bez mocnego makijażu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dddt

HZa mlodu malowalam m9cniej oczy. Pudrow i podkladow nienawidze do dzis. Porzadny, pelny makijaz mialam w dniu slubu 11 lat temu i w tym roku na weselu kuzynki. N8e czulam soe fajnie, choc wygladalam extra. Na codzien jednak maluje jedynie rzesy, czasem robie kreske na powiece. Mam ladna twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak sobie przyciemnię brwi i rzęsy henną to ja nie widze duzej różnicy między sobą w makijażu i bez. Pewnie dlatego, że naturalnie mam duże oczy i dziewczęcą urodę. Zauważyłam, że wlasnie kobiety z dużymi oczami wyglądają lepiej bez makijażu niż te z małymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kukła 2.0.

Ja maluje się praktycznie każdego dnia do pracy, dziś używałam nawet cieni do powiek. Ogólnie każdego dnia na mojej twarzy ląduje podklad, korektor, puder, bronzer, roz lub rozswietlacz. Nie wyobrazam sobie inaczej. Widząc nieumalowane twarze mam jakieś takie odczucie, że te kobiety nie szanują siebie i swojego otoczenia. Trzeba mieć naprawdę wysokie mniemanie na swój temat, żeby prezentować się światu saute. Dla mnie widok twarzy bez makijażu, czy to mojej, czy obcej, jest co najmniej niekomfortowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Kukła 2.0. napisał:

Ja maluje się praktycznie każdego dnia do pracy, dziś używałam nawet cieni do powiek. Ogólnie każdego dnia na mojej twarzy ląduje podklad, korektor, puder, bronzer, roz lub rozswietlacz. Nie wyobrazam sobie inaczej. Widząc nieumalowane twarze mam jakieś takie odczucie, że te kobiety nie szanują siebie i swojego otoczenia. Trzeba mieć naprawdę wysokie mniemanie na swój temat, żeby prezentować się światu saute. Dla mnie widok twarzy bez makijażu, czy to mojej, czy obcej, jest co najmniej niekomfortowy. 

Haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Kukła 2.0. napisał:

Ja maluje się praktycznie każdego dnia do pracy, dziś używałam nawet cieni do powiek. Ogólnie każdego dnia na mojej twarzy ląduje podklad, korektor, puder, bronzer, roz lub rozswietlacz. Nie wyobrazam sobie inaczej.

-'----

Widząc nieumalowane twarze mam jakieś takie odczucie, że te kobiety nie szanują siebie i swojego otoczenia. Trzeba mieć naprawdę wysokie mniemanie na swój temat, żeby prezentować się światu saute. Dla mnie widok twarzy bez makijażu, czy to mojej, czy obcej, jest co najmniej niekomfortowy. 

Co są bzdurny wniosek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak sobie przyciemnię brwi i rzęsy henną to ja nie widze duzej różnicy między sobą w makijażu i bez. Pewnie dlatego, że naturalnie mam duże oczy i dziewczęcą urodę. Zauważyłam, że wlasnie kobiety z dużymi oczami wyglądają lepiej bez makijażu niż te z małymi.

to chyba kwestia preferencji, mnie się podobają ogólnie makijaże i kobieta z dużymi oczami które mają smoky eye wygląda dla mnie jak lalka w pozytywnym tego słowa znaczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Kukła 2.0. napisał:

Ja maluje się praktycznie każdego dnia do pracy, dziś używałam nawet cieni do powiek. Ogólnie każdego dnia na mojej twarzy ląduje podklad, korektor, puder, bronzer, roz lub rozswietlacz. Nie wyobrazam sobie inaczej. Widząc nieumalowane twarze mam jakieś takie odczucie, że te kobiety nie szanują siebie i swojego otoczenia. Trzeba mieć naprawdę wysokie mniemanie na swój temat, żeby prezentować się światu saute. Dla mnie widok twarzy bez makijażu, czy to mojej, czy obcej, jest co najmniej niekomfortowy. 

Możesz napisac dlaczego tak myślisz? Nie widuje się raczej facetów w makijażu, więc dlaczego to dotyczy tylko kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mam koleżankę, która dość konkretnie się maluje, nakłada za ciemny podkład co prawda na całą szyję rowniez, ale przez to odcina się od bardzo bladego dekoldu, a na nosie uwiecznione pory, grubą wastwę cieni. Jak ją kiedyś zobaczyłam bez makijażu, była bez porównania ładniejsza niz z. Cera świeża, duże wyraziste oczy. Nie mam jaj, żeby jej powiedzieć, że się oszpeca makijażem ehh 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

*dekoltu hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Mam koleżankę, która dość konkretnie się maluje, nakłada za ciemny podkład co prawda na całą szyję rowniez, ale przez to odcina się od bardzo bladego dekoldu, a na nosie uwiecznione pory, grubą wastwę cieni. Jak ją kiedyś zobaczyłam bez makijażu, była bez porównania ładniejsza niz z. Cera świeża, duże wyraziste oczy. Nie mam jaj, żeby jej powiedzieć, że się oszpeca makijażem ehh 

To dobrze, nie mów jej bo to nie twoje miejsce i byłby to brak kultury z twojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

O, jeszcze pyatnie do kobiet które się nie malują - jak się ubieracie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna

Ja się maluje bo poprostu lubię się malować, siebie innych,sprawia mi to przyjemność, podobam się sobie z makijażem,dobrze się czuje,czasem jak jestem w domu to tylko delikatnue się maluje ale lubię makijaż francuski ,kocie oczy, lubię mieć podkreślone moje oczy bo wtedy są  piękne, mam zielone oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaret nie Astor

Ja mam do tematu makijażu takie podejście-ma podkreślać Moje atuty-jest ramą dla Moich oczu przede wszystkim.To nie znaczy ,że jest mocno i agresywnie zupelnie nie.Usta tylko delikatnie i baaaardzo naturalnie.Na specjalne okazję uwielbiam zaskakiwać efekt wow;)A prywatnie i na sportowo pozwalam sobie na zupełny luz-piegi,naturalne rumience;)Wszystko generalnie zależy od Mojego widzi mi się;)A facetom sio od Naszego kobiecego kosmetycznego Swiatka;)Nie wyobrazam Sobie żeby facet mial dyktować czy moge, czy powinnam itd.To moja decyzja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U mnie wszystko zalezy od humoru i okazji. Do pracy (2-3x w tyg) musze sie malowac, ale ograniczam sie do podkladu, rozu/bronzera i tuszu. W wolne dni nie maluje sie w ogóle, ale mam zawsze wyregulowane brwi i przyciemnione henna. Jak mnie napadnie, robie pelny makijaz, z konturowaniem twarzy, kreska, cieniami, czasem i kepki rzes dokleje. Na ogol ubieram sie wygodnie- trampki albo inne plaskie buty, jeansy i t-shirt, lubie bluzy z kapturem. Jak wychodze z mezem, albo mnie napadnie, to wysokie szpilki i cos bardziej obcislego, a jak jest goraco to ubieram krotkie kiecki. Lubie sie w kazdej wersji, choc nie lubie przyciagac uwagi, wiec jak najczesciej wybieram opcje bez makijazu i na sportowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

U mnie wszystko zalezy od humoru i okazji. Do pracy (2-3x w tyg) musze sie malowac, ale ograniczam sie do podkladu, rozu/bronzera i tuszu. W wolne dni nie maluje sie w ogóle, ale mam zawsze wyregulowane brwi i przyciemnione henna. Jak mnie napadnie, robie pelny makijaz, z konturowaniem twarzy, kreska, cieniami, czasem i kepki rzes dokleje. Na ogol ubieram sie wygodnie- trampki albo inne plaskie buty, jeansy i t-shirt, lubie bluzy z kapturem. Jak wychodze z mezem, albo mnie napadnie, to wysokie szpilki i cos bardziej obcislego, a jak jest goraco to ubieram krotkie kiecki. Lubie sie w kazdej wersji, choc nie lubie przyciagac uwagi, wiec jak najczesciej wybieram opcje bez makijazu i na sportowo 😉

Dlaczego musisz się malować do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, Gość gość napisał:

Dlaczego musisz się malować do pracy?

Nakaz odgórny- wszystkie musimy byc umalowane. Branza beauty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Nakaz odgórny- wszystkie musimy byc umalowane. Branza beauty 🙂

no tak, to ma sens. Ja dla zasady zagryzłabym gdyby ktoś kazał mi się malować. Chociaż prawdę mówiąc jestem chyba najmniej elegancko ubraną osobą w firmie tak czy inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaret nie Astor
2 minuty temu, Gość gość napisał:

no tak, to ma sens. Ja dla zasady zagryzłabym gdyby ktoś kazał mi się malować. Chociaż prawdę mówiąc jestem chyba najmniej elegancko ubraną osobą w firmie tak czy inaczej...

U Mnie to samo-makijaz dobrze widziany;)Ma być elegancko ale absolutnie nie ordynarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Margaret nie Astor napisał:

U Mnie to samo-makijaz dobrze widziany;)Ma być elegancko ale absolutnie nie ordynarnie.

O ile rozumiem branże kosmetyczną to nie rozumiem w innych środowiskach zawodowych. Uważam, że korporacje rezygnujące z dress codeów podejmują dobrą decyzję. Pewnie, że jakiś limit być musi, ale nie wyobrażam sobie nie zrobić awantury gdyby ktoś zwrócił mi uwagę, że jestem nieumalowana albo na płaskim obcasie (a i takie rzecyz się zdarzały)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A mi wpadł smartfon do muszli klozetowej i nie wiem czy go wyrzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×