Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Klara Blue

Kategorycznie nie chce mieć dzieci ale rodzina namawia!

Polecane posty

Hejka kochani od 3 lat jestem szczęśliwa męrzatka ( mam 25 lat mój mąż 29) Od początku naszego małrzeństwa rodzice ze strony męża( i sam mąż) cały czas nalegali a wręcz domagali się wnuka lub wnuczki mówiłam im o swoich lękach i niechęci do dzieci ale oni zbywali mnie słowami typu,, jeszcze ci przejdzie zobaczysz za rok to już z brzuchem zadowolona latać będziesz",, ojj głupia jesteś przecież Tomek (maż) na ojca to się idealnie nadaje a i ty pewnie matką dobrą będziesz obudzi ci się instynkt macierzyński a i nie zapomnij że ty i on wiecznie młodzi nie będziecie" Czuję wielka presję ze strony otoczenia wszyscy tego odemnie WYMAGAJĄ a ja nie chcę tego próbowałam się przemóc ale nie mogę boję się wszystko co związane z macierzyństwem wzbudza we mnie odraze i strach

przerażają mnie porody szczególnie naturalne mam złe wspomnienia ( Moja siostra gdy miała 17 lat zaszła w niechciana ciaże siostra rodziła naturalnie jej poród był długi bolesny i męczący podczas porodu pękła i była zszywana po porodzie miała problemy z oddawaniem moczu i kału pamiętam jak z bólu płakała z wrzeszczacym dzieckiem na rękach) 

nie lubię dzieci szczególnie tych małych dzieci wydają mi się głupie

boję się ich tak wiem może to brzmi głupio jak 25 letnia babka miałaby się bać bobasa ale naprawdę boję się dzieci 

Lubie swoje ciało boję się że po porodzie moje ciało będzie wyglądało obrzydliwie i nie będę podobała się mężowi

Wiem że nie będę dobra matka boję się że nie będę dobra matka i że nie będę potrafiła kochać własnego dziecka że będzie doprowadziło mnie do szału i nie będę umiała się nim zająć

Boję się że nie będę miała czasu dla siebie i męża

Uwielbiam seks boję się że po porodzie seks nie będzie sprawiał mi i mężowi przyjemności 

Dziewczyny i co ja mam zrobić z jednej strony chciałabym wszystkich zadowolić z drugiej czuje że nie dam rady że nie chce tego boję się i chce mi się płakać gdy pomyśle o porodzie boję się że nie dam sobie rady jak moja siostra że będę miała depresję poporodowa i nie pokocham własnego dziecka błagam pomóżcie mi rozwiać moje wątpliwości 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Jeśli macie inne plany z mężem co do dzieci, nie powinniście nigdy brać ślubu. Masz prawo robic ze swym ciałem, co chcesz.

W tej sytuacji bym się rozwiodła. Znalazłabym meża, który nie chce się rozmnażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czemu brałaś z nim ślub wiedząc, że chce dziecko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Brzmisz bardzo niedojrzale, z takim podejściem nie rób sobie dziecka, skrzywdzisz i je i siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Jaa napisał:

Brzmisz bardzo niedojrzale, z takim podejściem nie rób sobie dziecka, skrzywdzisz i je i siebie. 

Czemu niby niedojrzale? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czemu niby niedojrzale? 

A czy wg Ciebie tak wypowiada się kobieta dojrzała do macierzyństwa i świadoma z czym ono się wiąże?

2 godziny temu, Klara Blue napisał:

Nie lubię dzieci szczególnie tych małych dzieci wydają mi się głupie

boję się ich tak wiem może to brzmi głupio jak 25 letnia babka miałaby się bać bobasa ale naprawdę boję się dzieci 

Lubie swoje ciało boję się że po porodzie moje ciało będzie wyglądało obrzydliwie i nie będę podobała się mężowi

Wiem że nie będę dobra matka boję się że nie będę dobra matka i że nie będę potrafiła kochać własnego dziecka że będzie doprowadziło mnie do szału i nie będę umiała się nim zająć

Boję się że nie będę miała czasu dla siebie i męża

Uwielbiam seks boję się że po porodzie seks nie będzie sprawiał mi i mężowi przyjemności 

Sorry ale ja takie myślenie i pojęcie o dzieciach i rodzicielstwie miałam jak chodziłam do liceum. I uważam że dziewczyna jest też niedojrzała przez to, ze nie ustaliła z facetem takich kwestii przed ślubem. I to, że oboje nie umieją raz a porządnie przygadać rodzinie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Jaa napisał:

A czy wg Ciebie tak wypowiada się kobieta dojrzała do macierzyństwa i świadoma z czym ono się wiąże?

Sorry ale ja takie myślenie i pojęcie o dzieciach i rodzicielstwie miałam jak chodziłam do liceum. I uważam że dziewczyna jest też niedojrzała przez to, ze nie ustaliła z facetem takich kwestii przed ślubem. I to, że oboje nie umieją raz a porządnie przygadać rodzinie. 

Takie podejscie nie jest niedojrzale. Jest normalne u ludzi ktorzy nie lubia i nie chca miec dzieci. To sa racjonalne powody ktore ludzie akceptuja/ignoruja chcac dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klunia

Powiedz rodzinie, ze jesteś bezpłodna.

Ważne jest czego chcesz teraz, może za 10 lat uznasz, że chcesz a może nie, twoja sprawa. 25 to jeszcze nie taka starość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak na moje to jest niedojrzalosc nie przedyskutowac z przyszlym mezem kwesti posiadania dzieci. Ogolnie jak nie czujesz sie gotowa to nie rob sobie dziecka bo je skrzywdzisz. Kto wie moze sie tobie odwidzi za 10 lat kwestia posiadania dzieci. Ja mam 36 i to bedzie moje piewsze dziecko. Jak mialam 25 wiedzialam zr chce je miec ale nie bylam na to gotowa.

Rodziny nie sluchaj bo dziecko to twoja odpowiedzialnosc a nie ich. Ja gdybym ulegla presji rodziny to mialabym dzieci lat temu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
1 godzinę temu, Gość Klunia napisał:

 25 to jeszcze nie taka starość. 

No bez kitu, qrfa ale kto się tutaj wypowiada ? Dwunastolatki ? :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13trzynascie

"Hejka kochani od 3 lat jestem szczęśliwa męrzatka ( mam 25 lat mój mąż 29) Od początku naszego małrzeństwa...."

Początek mi wystarczył żeby przestać czytać. Wybacz, oczy bolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość 13trzynascie napisał:

"Hejka kochani od 3 lat jestem szczęśliwa męrzatka ( mam 25 lat mój mąż 29) Od początku naszego małrzeństwa...."

Początek mi wystarczył żeby przestać czytać. Wybacz, oczy bolą.

Lepiej, żeby się nie rozmnażała. Świat i tak jest przepełniony głupolami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mowie jak jest
9 godzin temu, Gość Jaa napisał:

A czy wg Ciebie tak wypowiada się kobieta dojrzała do macierzyństwa i świadoma z czym ono się wiąże?

Sorry ale ja takie myślenie i pojęcie o dzieciach i rodzicielstwie miałam jak chodziłam do liceum. I uważam że dziewczyna jest też niedojrzała przez to, ze nie ustaliła z facetem takich kwestii przed ślubem. I to, że oboje nie umieją raz a porządnie przygadać rodzinie. 

Mam 36 lat, dojrzałam do macierzyństwa i jestem świadoma, a mam takie samo zdanie o dzieciach jak autorka. Autorko skoro nie chcesz mieć dzieci, to nie poddawaj się presji, bo będziesz nieszczęśliwa. A komentarze ignoruj, to Ty, a nie oni się będą męczyć. Też grzebano mi w macicy, ale na szczęście nie poddałam się presji i jestem bardzo szczęśliwa. Mój mąż na szczęście podziela moje zdanie, żeby z Twoim się nie okazało, że będzie naciskał na dziecko, a potem będzie miał je gdzieś i wszystko na Twojej głowie będzie. Popatrz obiektywnie na otaczającą rzeczywistość, czy dzieciaci są rzeczywiście tacy szczęśliwi? Z mojej obserwacji wynika że 99% dzieci to średnio rozgarnięte brzydale. Plus zapuszczone matki, które zabijają wszystkich dookoła wzrokiem i tatusiowie z wk***em na twarzy, bo muszą targać te wszystkie rowerki, hulajnogi. Jakoś tego mitycznego szczęścia nie widzę, namawiają Cie na dzieci, żebyś lepiej od nich nie miała. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Absolutnie nie decyduj się teraz na dziecko, bo się unieszczęśliwisz. Poczekaj. Może za kilka lat zmienisz zdanie, a jeśli nie, to świat się nie zawali. Nie rób nic wbrew sobie, bo to nie rodzinka bedzie potem w ciąży, będzie rodziła i wychowywała. Ty jesteś panią swojego życia i żyj tak, jak Tobie pasuje. Nie patrz na rodzinę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja tego też nie rozumiem. Ja zanim wyszłam za mąż to omówilam wszystkie ważne kwestie życia, co i jak widzimy. Skoro mężowi nie mówiłaś o swoich planach, wręcz go okłamałaś to teraz, albo znajdź w ciążę albo się rozwiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anionoa
13 godzin temu, Klara Blue napisał:

Hejka kochani od 3 lat jestem szczęśliwa męrzatka ( mam 25 lat mój mąż 29) Od początku naszego małrzeństwa rodzice ze strony męża( i sam mąż) cały czas nalegali a wręcz domagali się wnuka lub wnuczki mówiłam im o swoich lękach i niechęci do dzieci ale oni zbywali mnie słowami typu,, jeszcze ci przejdzie zobaczysz za rok to już z brzuchem zadowolona latać będziesz",, ojj głupia jesteś przecież Tomek (maż) na ojca to się idealnie nadaje a i ty pewnie matką dobrą będziesz obudzi ci się instynkt macierzyński a i nie zapomnij że ty i on wiecznie młodzi nie będziecie" Czuję wielka presję ze strony otoczenia wszyscy tego odemnie WYMAGAJĄ a ja nie chcę tego próbowałam się przemóc ale nie mogę boję się wszystko co związane z macierzyństwem wzbudza we mnie odraze i strach

przerażają mnie porody szczególnie naturalne mam złe wspomnienia ( Moja siostra gdy miała 17 lat zaszła w niechciana ciaże siostra rodziła naturalnie jej poród był długi bolesny i męczący podczas porodu pękła i była zszywana po porodzie miała problemy z oddawaniem moczu i kału pamiętam jak z bólu płakała z wrzeszczacym dzieckiem na rękach) 

nie lubię dzieci szczególnie tych małych dzieci wydają mi się głupie

boję się ich tak wiem może to brzmi głupio jak 25 letnia babka miałaby się bać bobasa ale naprawdę boję się dzieci 

Lubie swoje ciało boję się że po porodzie moje ciało będzie wyglądało obrzydliwie i nie będę podobała się mężowi

Wiem że nie będę dobra matka boję się że nie będę dobra matka i że nie będę potrafiła kochać własnego dziecka że będzie doprowadziło mnie do szału i nie będę umiała się nim zająć

Boję się że nie będę miała czasu dla siebie i męża

Uwielbiam seks boję się że po porodzie seks nie będzie sprawiał mi i mężowi przyjemności 

Dziewczyny i co ja mam zrobić z jednej strony chciałabym wszystkich zadowolić z drugiej czuje że nie dam rady że nie chce tego boję się i chce mi się płakać gdy pomyśle o porodzie boję się że nie dam sobie rady jak moja siostra że będę miała depresję poporodowa i nie pokocham własnego dziecka błagam pomóżcie mi rozwiać moje wątpliwości 

 

 

 

Domagają się wnuka ? Sory, ale domagać sie można np szacunku albo pożyczonych pieniędzy, ale nie wnuka, bo to nie jest żadna powinność a tymbardziej wobec rodziny 

Nie jesteś maszynką do spełniania czyichś zachcianek!!

Jeśli nie lubisz dzieci,  to nie zmuszaj się, bo jest duże prawdopodobieństwo że nie pokochasz, i co wtedy? Czasu nie cofniesz przecież,  oddać nie oddasz, bo taka apodyktyczna rodzina by Cię zwyczajnie zjadła!!!

Znam osobiście przypadek kobiety 27 lat która nie chciała dzieci ale uległa namową rodziny. Teraz ma dziecko i nie kocha go. zachorowała na depresje i ma za sobą próbę samobójczą. Gdy nie miala dzieci, to było wokół niej sporo ludzi którzy ją do tego namawiali zachęcali krytykowali że nie ma, takich osob bylo koło niej sporo , większość to rodzina. A gdy zachorowała na depresje to nie ma wokół niej nikogo. Wiec teraz pytanie: gdzie podziali sie ludzie którzy tak bardzo ponoć pragneli dla niej "szczęścia" i zyczyli jej i namawiali do dziecka? Gdzie oni są.??? Teraz gdy chora i sprawa jest naprawdę poważna, to nie ma nikogo kto by wspierał i pomagał. 

Tak więc dziewczyno , nie daj sie namówić!!! Twoje życie twoje decyzje.

Rozejrzyj się dokładnie i otwórz szeroko oczy i zobacz kogo tak naprawdę masz koło siebie, czy to aby nie są toksyczni ludzie ..nie mający swojego życia?!

Nie chcesz to nie, nie zmuszaj się,  bo bedziesz bardzo nieszczęśliwa,i nikomu nie musisz się tłumaczyć.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Też myślę, że autorka jest ogólnie niedojrzała. Coś ty myślała, że jak wyjdziesz za mąż za faceta, który chce mieć dziecko, to on da ci spokój w temacie? i jeszcze jesteś zdziwiona, ze jego rodzice naciskają. Nic dziwnego, skoro on chce, to go będą wspierać. Weź lepiej rozwód i nie marnuj mu czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anionoa

Polecam posłuchać,  dla osób ktore nie chcą mieć dzieci a są namawiane

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Klara Blue napisał:

Hejka kochani od 3 lat jestem szczęśliwa męrzatka ( mam 25 lat mój mąż 29) Od początku naszego małrzeństwa rodzice ze strony męża( i sam mąż) cały czas nalegali a wręcz domagali się wnuka lub wnuczki

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 godzin temu, Gość Jaa napisał:

A czy wg Ciebie tak wypowiada się kobieta dojrzała do macierzyństwa i świadoma z czym ono się wiąże?

Sorry ale ja takie myślenie i pojęcie o dzieciach i rodzicielstwie miałam jak chodziłam do liceum. I uważam że dziewczyna jest też niedojrzała przez to, ze nie ustaliła z facetem takich kwestii przed ślubem. I to, że oboje nie umieją raz a porządnie przygadać rodzinie. 

Czyli uważasz, że tylko kobiety, które chcą zostać matkami są dojrzałe? 

Jedyną niedojrzałą rzecz, jaką zrobiła to hajtnięcie się z facetem, który chce mieć dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zadowalaj wszystkich. To powinna być decyzja Twoja i Męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hytrababa1

Zdajesz sb sprawe ,ze twoj maz moze uniewaznic slub koscielny dlatego, ze wyszlas za niego wiedzac, ze nie chcesz miec dzieci. 
Swoja droga nie dziwie ci sie ja mam dzieci i troche zaluje - zycie przeyebane na maxa! Teraz nie zdecydowalabym sie na dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×