Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lidka123

On Nie chce rozmawiać

Polecane posty

Gość PanWyjezdzacz81
4 minuty temu, Gość nasrane we lbie ma napisał:

a nie depresje

Koles ty nie wiesz o co chodzi a nadajesz.Jestes totalnym ...a jak wiekszosc zreszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koles cienki jest
Dnia 25.08.2019 o 20:54, Gość Lidka123 napisał:

Mam problem z partnerem. Dogadywalismy się super, miłość pierwszego wejrzenia. Był dla mnie wszystkim czego szukałam. Facet do rany przyłoż. Do momentu kiedy Nie zaszlam W ciążę. W tym okresie zaczął imprezowa, spotykać się z kolegami, siedziałam praktycznie cały ten czas sama. Zero zainteresowania stworzeniem dla maleństwa warunków. Zostawił mnie zwyczajnie sama jednocześnie mówiąc, że mnie kocha i nie może się doczekać dziecka. Wiem Dziwne, już wtedy powinna zapalić mi się czerwona lampka. Jego zachowanie tłumaczyłam tym, Że wystraszył się wszystkiego, jak to facet, poczuł, że to ostatni moment na rozrywki. W tym czasie dowiedziałam się też o incydencie z inną dziewczyną. Zamiotłam  wszystko pod dywan, naciskano  na mnie, że dziecko musi mieć oboje rodziców. Po narodzinach maluszka niby pomagał niby się troszczy jednak dalej funkcjonował w sferze zabaw i spotkań z kolegami, bo przecież to nic złego i ma prawo do wyjść. Od tamtej pory mecze się niemiłosiernie. Kłócimy się często, znajduje w jego telefonie jednoznaczne rozmowy z innymi kobietami, choć on twierdzi, że źle to interpretuje. Jest To typ człowieka, który uważa, że nie robi nic złego, że czepiam się bez powodu i ogólnie strasznie się zmieniłam. Nie ukrywam, Że dziecko mnie zmieniło... przyszedł czas aby wziąć odpowiedzialność za te mała istotę. W każdym razie dochodzi między nami wręcz do awantur. Partner nie wychodzi już tak często jak wcześniej jednak upija  się w samotności w domu i wtedy dochodzi do różnych rzeczy, wyzwiska, czerpanie. Przyznaję Że nie jestem mu dluzna  bo nie należę do osób które stoją i przyjmują wszystko jak leci... najgorsze jest to, że nie uważa aby robił coś złego i zwyczajnie nie chce rozmawiać. Albo nie odpowiada na pytania i nie mówi nic, albo się głupio uśmiech. Bywa też że się irytuje i mówi mi bardzo przykre rzeczy, kiedy naciskam  na rozmowę lub na to aby wytłumaczył mi swoje postępowanie. Zależy mi na tym aby dziecko miało i mamę i tatę bo sama jestem z rozbite rodziny. Ale wiem, że mimo tego przyjdzie moment w którym nie wytrzymam wszystkiego i zwyczajnie  go zostawię. Proszę o jakiś komentarz z zewnątrz, spojrzenie na sprawę z innej perspektywy, bo już sama nie wiem co zrobić...

jak podwojnie rozrzedzany barszcz, pewnie jakis pustak wsiowy a manią wielkości i nieomylnosci, zrob na niego kau i spusc wode z mocą wodospadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe

patrzcie jaki cep sie trafil dziołsze 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie pszystoiny byl
9 minut temu, Gość hehe napisał:

patrzcie jaki cep sie trafil dziołsze 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
28 minut temu, Gość koles cienki jest napisał:

jak podwojnie rozrzedzany barszcz, pewnie jakis pustak wsiowy a manią wielkości i nieomylnosci, zrob na niego kau i spusc wode z mocą wodospadu

patrzcie jaki cep sie trafil dziołsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

patrzcie jaki cep sie trafil dziołsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

patrzcie jaki wsiowy cep sie trafil dziołsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

patrzcie jaki wsiowy cep sie trafil dziołsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

patrzcie jaki wsiowy cep sie trafil dziołsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

patrzcie jaki wsiowy cep sie trafil dziołsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość gosc napisał:

patrzcie jaki wsiowy cep sie trafil dziołsze 

patrzcie jaki wsiowy cep sie trafil dziołsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsiowy gosc
Dnia 25.08.2019 o 20:54, Gość Lidka123 napisał:

Mam problem z partnerem. Dogadywalismy się super, miłość pierwszego wejrzenia. Był dla mnie wszystkim czego szukałam. Facet do rany przyłoż. Do momentu kiedy Nie zaszlam W ciążę. W tym okresie zaczął imprezowa, spotykać się z kolegami, siedziałam praktycznie cały ten czas sama. Zero zainteresowania stworzeniem dla maleństwa warunków. Zostawił mnie zwyczajnie sama jednocześnie mówiąc, że mnie kocha i nie może się doczekać dziecka. Wiem Dziwne, już wtedy powinna zapalić mi się czerwona lampka. Jego zachowanie tłumaczyłam tym, Że wystraszył się wszystkiego, jak to facet, poczuł, że to ostatni moment na rozrywki. W tym czasie dowiedziałam się też o incydencie z inną dziewczyną. Zamiotłam  wszystko pod dywan, naciskano  na mnie, że dziecko musi mieć oboje rodziców. Po narodzinach maluszka niby pomagał niby się troszczy jednak dalej funkcjonował w sferze zabaw i spotkań z kolegami, bo przecież to nic złego i ma prawo do wyjść. Od tamtej pory mecze się niemiłosiernie. Kłócimy się często, znajduje w jego telefonie jednoznaczne rozmowy z innymi kobietami, choć on twierdzi, że źle to interpretuje. Jest To typ człowieka, który uważa, że nie robi nic złego, że czepiam się bez powodu i ogólnie strasznie się zmieniłam. Nie ukrywam, Że dziecko mnie zmieniło... przyszedł czas aby wziąć odpowiedzialność za te mała istotę. W każdym razie dochodzi między nami wręcz do awantur. Partner nie wychodzi już tak często jak wcześniej jednak upija  się w samotności w domu i wtedy dochodzi do różnych rzeczy, wyzwiska, czerpanie. Przyznaję Że nie jestem mu dluzna  bo nie należę do osób które stoją i przyjmują wszystko jak leci... najgorsze jest to, że nie uważa aby robił coś złego i zwyczajnie nie chce rozmawiać. Albo nie odpowiada na pytania i nie mówi nic, albo się głupio uśmiech. Bywa też że się irytuje i mówi mi bardzo przykre rzeczy, kiedy naciskam  na rozmowę lub na to aby wytłumaczył mi swoje postępowanie. Zależy mi na tym aby dziecko miało i mamę i tatę bo sama jestem z rozbite rodziny. Ale wiem, że mimo tego przyjdzie moment w którym nie wytrzymam wszystkiego i zwyczajnie  go zostawię. Proszę o jakiś komentarz z zewnątrz, spojrzenie na sprawę z innej perspektywy, bo już sama nie wiem co zrobić...

no i co dalej sie stanelo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×