Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy od jeżdżenia na rowerze w 1 trymestrze mogę poronic? Nie chce. Że niby trzęsie to źle, tak?

Polecane posty

Gość Gość

Jak to jest, Wasze doświadczenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możesz ale nie musisz. Ja jeździłam i nie poronilam a jak nie jeździłam to akurat poronilam. Jeśli jesteś dobrego zdrowia i z płodem wszystko ok, to raczej nie powinno się nic dziać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Onkosfera napisał:

Możesz ale nie musisz. Ja jeździłam i nie poronilam a jak nie jeździłam to akurat poronilam. Jeśli jesteś dobrego zdrowia i z płodem wszystko ok, to raczej nie powinno się nic dziać

OK. W poprzedniej ciąży jeździłam i nic złego się nie stało. Ale tak tylko pytam w razie czego. Bo jednak są to jakieś tam drgania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Onkosfera napisał:

Możesz ale nie musisz. Ja jeździłam i nie poronilam a jak nie jeździłam to akurat poronilam. Jeśli jesteś dobrego zdrowia i z płodem wszystko ok, to raczej nie powinno się nic dziać

A w którym miesiącu poronienie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczesne, 10 tc. Co trzecia ciąża tak jest tracona podobno (statystycznie). Jak masz drgania i się boisz to nie jezdzij. Ale podobno zdrowego płodu nic (nic ekstremalnego oczywiście) nie uszkodzi, a choremu i tak chuchanie i dmuchanie nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak masz poronic to poronisz nawet jakbyś na głowie stała. W innych krajach kobiety normalnie w ciąży pracują, do pracy jeżdżą rowerem jak chcą i jak długo chcą, i jakoś normalnie dzieci rodzą. A w Polsce same ciężarne wydmuszki i mimozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie o drgania chodzi, a o większe prawdopodobieństwo upadku, wypadku itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama chlopakow

Tak wlasnie, nie chodzi o drgania ale jak sie przewrocisz to mozesz narobic sobie biedy. Zmienia sie tez srodek ciezkosci wiec latwiej o wywrptke a ta moze sie okazac tragiczna w skutkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aro

Możesz i w łóżku jak śpisz na brzuchu.

Możesz i pod prysznicem jak poleci zbyt gorąca woda.

Możesz i przy talerzu jak jesz dużo sypkich a nie rozpuszczonych przypraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Mama chlopakow napisał:

Tak wlasnie, nie chodzi o drgania ale jak sie przewrocisz to mozesz narobic sobie biedy. Zmienia sie tez srodek ciezkosci wiec latwiej o wywrptke a ta moze sie okazac tragiczna w skutkach

Bez przesady, jak ktoś jezdzi na rowerze od lat to nie upada. W pierwszym trymestrze się brzucha nie ma. Więc jaki środek ciezkosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeździłam na rowerze, chodziłam w butach na obcasie i latałam samolotem, żarłam tatar i córka 10 punktów, tak jak ktoś napisał zdrowej ciąży nic z tych rzeczy nie ruszy. Upaść to można i idąc, no jasne, że trzeba bardziej uważać, ale ja jeździłam bez obaw. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No, to o upadek chodzi. Oczywiście w pierwszym trymestrze jest najmniejsze ryzyko. Ja osobiście darowałam sobie rower w ciążach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość los

Ok uważać, ale nie rozczulać się nad sobą. Zdrowe okazy z dobrymi wynikami mogą nawet ćwiczyć, byle pod kontrolą. Ciąża to nie choroba ludzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W Holandii jeżdża nawet w zaawansowanej ciąży (zdrowej). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tatar to ryzyko listeriozy i toksoplazmozy. Ostatnio w Hiszpanii kobieta straciła dziecko jedząc mięso z listerią. Toksoplazmoza powoduje duże wady płodu, może też prowadzić do poronienia. Wiecie, nikt Wam nie zabroni ryzykować, ale może warto nie wyważać otwartych drzwi i nie popełniać czyichś błędów? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Tatar to ryzyko listeriozy i toksoplazmozy. Ostatnio w Hiszpanii kobieta straciła dziecko jedząc mięso z listerią. Toksoplazmoza powoduje duże wady płodu, może też prowadzić do poronienia. 

W Hiszpanii to chyba była wędlina. 

A odnośnie toksoplazmozy, to nie wiem co sugerujesz. No jest taki pierwotniak i co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

W Hiszpanii to chyba była wędlina. 

A odnośnie toksoplazmozy, to nie wiem co sugerujesz. No jest taki pierwotniak i co? 

Za szybko...jak i tak można się nim zarazić jedząc niedokładnie umyte warzywa, choćby sałatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hfhv c
11 minut temu, Gość Gość napisał:

W Hiszpanii to chyba była wędlina. 

A odnośnie toksoplazmozy, to nie wiem co sugerujesz. No jest taki pierwotniak i co? 

Nie trzeba szukać w Hiszpanii. Moja koleżanka, jako jedyna w naszym województwie- z danych sanepidu tak wynika- miała cc w 6 miesiącu ciąży z powodu zatrucia listerioza. Dziecko dziś 13letnie ma porażenie mozgowe, nie mówi nie siedzi nie chodzi ....złapała od chomika starszego syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolla
2 minuty temu, Gość Hfhv c napisał:

Nie trzeba szukać w Hiszpanii. Moja koleżanka, jako jedyna w naszym województwie- z danych sanepidu tak wynika- miała cc w 6 miesiącu ciąży z powodu zatrucia listerioza. Dziecko dziś 13letnie ma porażenie mozgowe, nie mówi nie siedzi nie chodzi ....złapała od chomika starszego syna

Listerioza od chomika? Zjadla go czy jak? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhjj
4 minuty temu, Gość Lolla napisał:

Listerioza od chomika? Zjadla go czy jak? 

Dotykala  go, jej syn go dotykal, jak sądzę nie umyli rak przed jedzeniem i poszło.  Dla dorosłego człowieka listerioza  nie jest groźna ale dla plodu już tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Jhjj napisał:

Dotykala  go, jej syn go dotykal, jak sądzę nie umyli rak przed jedzeniem i poszło.  Dla dorosłego człowieka listerioza  nie jest groźna ale dla plodu już tak

No w ten sposób, to można nie wyjść z domu przez 9 miesięcy, choć w tym przypadku, to i w domu niebezpiecznie. Popadanie w paranoję jest również niebezpieczne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjk
6 minut temu, Gość Gość napisał:

No w ten sposób, to można nie wyjść z domu przez 9 miesięcy, choć w tym przypadku, to i w domu niebezpiecznie. Popadanie w paranoję jest również niebezpieczne. 

Tak jak napisalam był to pierwszy przypadek i jak dotąd ostatni w naszym woj. Lekarze w szpitalu w naszym mieście, który w sumie ma 1 śr referencyjnosci  nie mogli wyczaic  o co chodzi ze zdrowy płód nagle wpadl w stan  sepsy, nikt nie miał do czynienia z takim przypadkiem.  Ordynator podeszła do kumpela po 2 tyg od cc  i powiedziała że to cud bo ona nie wierzyła zezer dziecko przeżyje.  To naprawdę wyjątkowa sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

wiekszosc kobiet musi lezec a ta chce na rower.Za granica pracuja ciezarne fizycznie, bo maja konskie zdrowie i zaraz po porodzie dziecko w chuste i do pracy, poza tym sie nie przejmuja, jak poroni, to szybko zrobia nastepne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mali

Ja jezdzilam, nic się nie stało... za to upadlam dość boleśnie w zaawansowanej ciąży i też na szczęście nic się nie zadziało.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasetka

Zależy od twojego organizmu i ogólnie od kondycji. Moja ciotka na rowerze przyjechała 10 km na ost wizytę i lekarz mówi że zostaje, dziś rodzimy, że rozwarcie a ona panie a gdzie ja rower zostawię 😂 pojechała do domu i wójek ją przywiózł dopiero samochodem. Ale to wiejska baba zaprawiona w boju, w 8 miesiącu ciąży na czereśni siedziała i obrywała owoce. Taką mamy anegdotę rodzinną.. Ja gdy byłam w ciąży,  po dłuższym spacerze zaczełam plamić więc na rower się nie porywałam nawet. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efka
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

W Hiszpanii to chyba była wędlina. 

A odnośnie toksoplazmozy, to nie wiem co sugerujesz. No jest taki pierwotniak i co? 

 Mięso nie wędlina, ale możesz się tez zarazić jak nie umyjesz np. sałaty. 

Toksoplazmoza to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

wiekszosc kobiet musi lezec a ta chce na rower.Za granica pracuja ciezarne fizycznie, bo maja konskie zdrowie i zaraz po porodzie dziecko w chuste i do pracy, poza tym sie nie przejmuja, jak poroni, to szybko zrobia nastepne

nie większość musi leżeć, tylko wybrakowane melepety co nawet ciążę w życiu odchorowują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa19087

Ja mam tak z maja hulajnoga elektryczna. Zrezygnowalam I treaz musze maszerować do pracy na piechotę. :( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×