Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość DIDI

Mamusie, ile NAPRAWDĘ wydajecie w miesiącu na siebie?

Polecane posty

Gość DIDI

kino, teatr, muzea - do kina chodzę rzadko, wolimy oglądać filmy w domu; do teatru raz na 4 miesiące, czasem częściej czasem rzadziej wiadomo zależy od repertuaru.Muzea w mieście znam, wiec rzaaaaadko bywam.

Kosmetyki - ( nie mam na myśli zeli pod prysznic czy pasty do zębów 😉 )

W miesiącu idzie na to ok 300 zł (zależy od tego co się skończyło itp) krem bb azjatycki, tusz do rzęs,  maseczki do twarzy, dobry krem pod oczy... nie jest tego dużo, staram się ograniczać, ale nigdy nie wydałam mniej niż 180 zł.

Ubrania - zależy od sezony ale od 100 zł do 800 nawet.

Restauracji nie liczę,  bo głównie jemy na mieście a syn w przedszkolu, wiec to obowiązek a nie przyjemność bardziej...

Książki,  cd, netflix inne takie - 150 zł maks, staram się zamykać w 70 zł. 

 

Pytam, bo moja koleżanka powiedziała mi, że ona na siebie nie wydaje juz nic, że woli wydać na córeczkę. Ja bym tak nie mogła. A wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Szczerze? NIC. Po prostu mnie nie stać. Zaczęliśmy budowę domu 4 lata temu i każda złotówkę ładuje tam. Hmmm gdybym wiedziała,  nie wiem czy bym się zdecydowała na to drugi raz. Jesteśmy przemęczeni, oszczędzamy na wszystkim. Na siebie wydaje maksymalnie 50 zł w miesiacu,  a i tak słyszę narzekanie od męża. ..szkoda, że tak rzadko słyszę pochwały na temat wyglądu ; (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

7000000000 zł HA&!ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tyle ile trzeba i chce. Nie mniej i nie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

ja też wydaje ile chce i kiedy chce.

są miesiące kiedy NIC a są co 6 tysięcy;)

jak się samemu zarabia  w miarę dobrze to człowiek nie musi się hamować tak jak kobieta niepracująca ktora ma "wspólne " pieniądze że mężem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kilka stówek miesięcznie, zależy co mi w oko wpadnie i czego potrzebuję. Kosmetyki do makijażu kupuję często, bo lubię testować nowości, palety... Kupuję też perfumy (tanie, z drogerii czy średnie Sephory, ale też drozsze, niszowe). Ale nie ładuję kasy w kredyt, dzieci itp. bo tego nie mam, więc w sumie to łatwiej wydaje się wtedy na siebie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko nie wiem. W sierpniu wysłałam koło 2000zl, w tym 400zl ortodonta. We wrześniu pewnie jakieś grosze wydam, bo kosmetyki mam, karnet na basen kupuję raz na 3 m-ce, następny w październiku. Ciuchy mam, chyba że coś mi wpadnie w oko. Do kina nie chodzę, do teatru też nie, ogólnie nie lubię miejsc gdzie jest tłoczno i głośno, wolę poczytać dobrą książkę na tarasie patrząc jak kot się przeciaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Wylacznie na siebie ?

Hm.. malo 🙂

Kosmetykow nie kupuje zadnych 😉 Robie wszystko sama ( krem do twarzy ,pod oczy,szampon, mydlo itp)  w rzucam wkoszyt jak kupuje wieksza ilosc do firmy. Kolorowki - zero, nie maluje sie,a te co ma maja po pare lat i szybciej wyschna niz zuzyje 😄

Regularnie kupuje henny.. farbuje nimi wlosy.Ale to tez wrzucam w koszty

Ciuchy..jak potrzebne.. czasami nic, a czasami obkupie sie na sezon i starczy. Ostatnio ciucha kupilam w czerwcu 😉

Do kina chodze rzadko.. nie ma nic ciekawego, wiecej jest w necie za free i na Netflixie czy Amazon Prime. No to jakies 60 zl ?

Ksiazki na kindla mam za free lub z amazona za grosze..

Fryzjer raz na 2 miechy.. jakies 50 zl ?

Ostatnio kupilam bizuterie- 300 zl.

Bylam sobie w spa , pare zabiegow ,masazy itp., ale realizowalam vorcher ze swiat  🙂

Chodze na basen.. 120 zl karnet na miesiac..

 

Kurcze, nie mam pomyslu na co moglabym wydac kase..wszystko co mi potrzeba to mam..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tym razem anonimowo

Za dużo. Czasami 2 tys czasami 3. Ostatnimi czasy polubiłam się z medycyna estetyczna. Chodzę raz w miesiącu na mezo, jak nie mezo to jakiś wypełniacz. No muszę troche zbastowac z tym 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie mam pojęcia, nie liczę jakoś specjalnie. Potrzebuję to kupuję, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła

Jakies kilkadziesiat zl miesiecznie, ale ja lubie promocje i ostatnio kupilam dwa tusze w rossman z lovely za kilkanascie zl za 2, a sa swietne:) teraz puder Kryolan odkupilam od dziewczyny z olx za 60 zl za az 60 gramow (nowy) , wiec wystarczy mi na dluuuuugo. Wiekszosc kosmetykow szukam w sieci i tak np.ulubione zapachy z Avon czy Oriflame zamawiam za polowe taniej niz cena promocyjna z katalogu, jak skonczy mi sie podklad to Revlon na allegro kosztuje 20 zl z hakiem. Taka ze mnie czlowiek okazja:D Kremy tez szukam i tak np.kupilam Cetaphil spf 30 do cery tlustej za 45 zl z wysylka, mam go od marca i nie zuzylam jeszcze polowy, a kremy pod oczy to takie za pare zl;-) poprzednio zamowilam tez pare rzeczy z kolorowki z olx, wszystko duzo taniej niz w sklepie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss

Kiedys tyle ile chcialam, tzn w granicach rozsadku i mozliwosci, ale bylo SPA, osocze bogatoplytkowe, buty za 1000.

teraz na wychowawczym tylko sie ograniczam, oszczedzam, bo dzieci, bo wakacje, bo po co mi kiecka, jak siedze w domu:-🤔 nie wiem moze 200zl 😶

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dużo, jestem zakupoholiczką, lubie też korzystać z kliniki medycyny estetycznej (mam ślady po trądziku, rozszerzone pory i ogólnie problematyczną cerę), teraz zakładam aparat na zęby, to też parę tysięcy pójdzie, kolekcjonuje też markowe torebki ( ale raz na rok kupię taką). Nie chciałabym, żeby ktoś pokazał mi ile wydałam na siebie przez ostatnie trzy lata bo chyba bym się załamała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Za mało niestety. Dziecko wiele zabrało  - wygląd i zdrowie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co 3 tygodnie hybrydy ok 70zł

Raz w mcu fryzjer,podcięcie ok 30 zł

Henna brwi ok 30zł

Rrszta jak się zuzyje czyli rzadko bo tusz czy krem,podkład starczają na długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Leżaczek napisał:

kino, teatr, muzea - do kina nie chodzę, wolę oglądać filmy w domu; max 1 na tydzień z wypożyczalni 10zl  Kosmetyki - 0zł miesięcznie  Ubrania - zależy od roku, w tamtym 80zl. Restauracji nie liczę, bo głównie jem w domu, jeśli nie mogę zjeść to obowiązek nie przyjemność.  Książki, cd, netflix inne takie jak gry - 50 zł maks, staram się zamykać w 40 zł już z wypożyczaniem filmów blu-ray. Ja muszę mieć przynajmniej jedną grę miesięcznie. 

Wyobrażam sobie jakim brudasem i oblechem musisz być. Fuuuuuuuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Wyobrażam sobie jakim brudasem i oblechem musisz być. Fuuuuuuuj

a ty za to jestes bezmózgiem, jesli juz obrazac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Średnio 1 tys/miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

ja też wydaje ile chce i kiedy chce.

są miesiące kiedy NIC a są co 6 tysięcy;)

jak się samemu zarabia  w miarę dobrze to człowiek nie musi się hamować tak jak kobieta niepracująca ktora ma "wspólne " pieniądze że mężem;)

Jak się ma męża co świetnie zarabia, to się wcale nie trzeba hamować, cwaniaro. Teściowa mojej przyjaciółki 6 tysięcy to wydaje na jednych zakupach i to mniejszych. Sama przyjaciółka i ja aż tak nie szalejemy, ale nie ma to związku z tym że mężowie mieliby coś powiedzieć na ten temat, po prostu dla nas wydawać 2000zl na bluzkę to jest przesada (my duże pieniądze wolimy płacić za coś bardziej trwalego- biżuterię).

Myślę że wszystkie trzy hamujemy się jednak mniej niż Ty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pomyślmy:

Co 3 tygodnie mani-pedi hybrydowy, depilacja woskiem nóg, nitkowanie i henna na brwi/ 500zl

Co 4 tygodnie laserowa depilacja 350zl

Kąpiel marokańska co dwa tygodnie- 200zl

Ciuchy różnie, szacuję że około 1000zl na miesiąc 

Kosmetyki- kupuje często, powiedzmy 500zl na miesiąc, czasem więcej, czasem mniej

Garncarstwo 300zl za 5 zajęć 

Siłownia 300zl 

Książki, Netflix, ten Amazon fire czy jak to się nazywa, HBO go, hulu, te wszystkie rzeczy razem pewnie z 300zl 

Jakiś koncert czy opera cztery razy w roku około.

Plus dużo wydaje na jedzenie i alkohol w knajpach. 

I na taksówki, bo nie mam auta

Jeszcze mam taki zabawny w sumie wydatek, bo nie cierpię jeździć na stację benzynowa, więc paliwo do motocykla przywozi mi facet do domu, to za to place dodatkowo, haha.

Jakieś bilety lotnicze mniej więcej 6 razy w ciągu roku, ale to bardzo różne ceny są, więc trudno oszacować, na pewno dużo na to idzie bo w ciągu ostatnich sześciu miesięcy byłam w Stanach, na Seszelach, w Ugandzie i w Libanie.

Dużo wydaje na siebie.

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pytanie bylo do mam, nie ojcow.To roznica, facet nadal zyje pewnie jak "przed dzieckiem".Ja sobie wyobrazam, ze chyba bede jesc suchy chleb i kupowac ubrania dla siebie w lumpie, na rozrywki typu kino czy koncert i tak nie ma czasu, nie mowiac o wyjazdach wakacyjnych czy sporcie.Niektore matki nie maja czasu ani pieniedzy na plomby czy leczenie uszkodzen poporodowych.Najbardziej mi zal auta, bede musiala je sprzedac, bo w ciazy sie lezy a przy niemowlaku nie rusza z domu.Chyba wy wszystkie powyzej macie juz dzieci w wieku szkolnym i starsze, ze wydajecie kase i na siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pytanie bylo do mam, nie ojcow.To roznica, facet nadal zyje pewnie jak "przed dzieckiem".Ja sobie wyobrazam, ze chyba bede jesc suchy chleb i kupowac ubrania dla siebie w lumpie, na rozrywki typu kino czy koncert i tak nie ma czasu, nie mowiac o wyjazdach wakacyjnych czy sporcie.Niektore matki nie maja czasu ani pieniedzy na plomby czy leczenie uszkodzen poporodowych.Najbardziej mi zal auta, bede musiala je sprzedac, bo w ciazy sie lezy a przy niemowlaku nie rusza z domu.Chyba wy wszystkie powyzej macie juz dzieci w wieku szkolnym i starsze, ze wydajecie kase i na siebie?

Coooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu

tyle co na podpaski, tampony i antyperspirant:] zel pod prysznic, całe lato przechodziłam w dwóch koszulkach, za 3 zł sztuka - z ciuchów. Ostatnio to gdzieś na wiosne kupiłąm sobie adidasy, z przeceny za 35zł aa i sandały za 19zl gdzieś w maju.. 

Nie potrzebuje się malować, jak komuś to przeszkadza, to niech sie patrzy w inną stronę. Pracuje z ludzmi, więc mój pracodawca nie ma jakoś szczególnych wymagań. W pracy mam ubranie służbowe. 

Zupełnie nie wiem na co byłyby mi te tipsy :x a włosy i tak musze mieć spięte w pracy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
33 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Pytanie bylo do mam, nie ojcow.To roznica, facet nadal zyje pewnie jak "przed dzieckiem".Ja sobie wyobrazam, ze chyba bede jesc suchy chleb i kupowac ubrania dla siebie w lumpie, na rozrywki typu kino czy koncert i tak nie ma czasu, nie mowiac o wyjazdach wakacyjnych czy sporcie.Niektore matki nie maja czasu ani pieniedzy na plomby czy leczenie uszkodzen poporodowych.Najbardziej mi zal auta, bede musiala je sprzedac, bo w ciazy sie lezy a przy niemowlaku nie rusza z domu.Chyba wy wszystkie powyzej macie juz dzieci w wieku szkolnym i starsze, ze wydajecie kase i na siebie?

Małe dziecko nie przysparza dużych wydatków, przecież tyle tylko co pieluszki i jedzenie. Skąd ten suchy chleb Ci przyszedł do głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Leżaczek napisał:

kino, teatr, muzea - do kina nie chodzę, wolę oglądać filmy w domu; max 1 na tydzień z wypożyczalni 10zl  Kosmetyki - 0zł miesięcznie  Ubrania - zależy od roku, w tamtym 80zl. Restauracji nie liczę, bo głównie jem w domu, jeśli nie mogę zjeść to obowiązek nie przyjemność.  Książki, cd, netflix inne takie jak gry - 50 zł maks, staram się zamykać w 40 zł już z wypożyczaniem filmów blu-ray. Ja muszę mieć przynajmniej jedną grę miesięcznie. 

A ty czego tutaj? MAMUSIE. Czytać nie umiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
39 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pytanie bylo do mam, nie ojcow.To roznica, facet nadal zyje pewnie jak "przed dzieckiem".Ja sobie wyobrazam, ze chyba bede jesc suchy chleb i kupowac ubrania dla siebie w lumpie, na rozrywki typu kino czy koncert i tak nie ma czasu, nie mowiac o wyjazdach wakacyjnych czy sporcie.Niektore matki nie maja czasu ani pieniedzy na plomby czy leczenie uszkodzen poporodowych.Najbardziej mi zal auta, bede musiala je sprzedac, bo w ciazy sie lezy a przy niemowlaku nie rusza z domu.Chyba wy wszystkie powyzej macie juz dzieci w wieku szkolnym i starsze, ze wydajecie kase i na siebie?

z doświadczenia powiem Ci tak: jeśli nie wyszarpiesz kasy dla siebie przy mężu centusiu kiedy dziecko jest niemowlakiem to nie licz na to, że przy dziecku szkolnym będziesz mieć lżej wówczas wydatki rosną proporcjonalnie do wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mkmn

Mało. Jestem wolna od konsupcjonizmu i potrzeby posiadania. Nie czuję tego. I też jestem szczęśliwa.

Kiedyś wydawałam bardzo dużo i ciągle było mi mało. Na dodatek te zakupy nawet mnie nie cieszyły, tzn. było to chwilowe szczęście. Nie umiałam już niczego docenić. I wtedy przyszło opamiętanie🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Co 3 tygodnie mani-pedi hybrydowy, depilacja woskiem nóg

Jak ja się cieszę, że nie jestem owłosionym szympansem i nie muszę depilować nóg 🙂 I nie chodzi o oszczędność środków, ale czasu i atłasu 😉 Na naturalnie gładkich nóżkach 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Jak ja się cieszę, że nie jestem owłosionym szympansem i nie muszę depilować nóg 🙂 I nie chodzi o oszczędność środków, ale czasu i atłasu 😉 Na naturalnie gładkich nóżkach 😄 

Och, przykro mi, rozumiem że cierpisz na jakąś chorobę? Czy jednak Twoje "naturalnie gładkie" nóżki mają włosy tak jak u każdego zdrowego dorosłego, a Tobie to nie przeszkadza? 

Ja mam niestety blond włosy na nogach, więc muszę depilować, laser odpada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dwojga
48 minut temu, Gość gość napisał:

z doświadczenia powiem Ci tak: jeśli nie wyszarpiesz kasy dla siebie przy mężu centusiu kiedy dziecko jest niemowlakiem to nie licz na to, że przy dziecku szkolnym będziesz mieć lżej wówczas wydatki rosną proporcjonalnie do wieku 

 Otóż to. Kiedy moje dzieci były w podstawówce (lata temu) zdarzyło mi się jednego roku do 15.09. wydać tylko na nie (wydatki niezbędne) 2500 zł (standardowa wyprawka szkolna plus wydatki typu: mundurki, basen /obowiązkowy w szkole, same opłaty i stroje na niego/ oraz obiady /nauka na zmiany, w domu ok.16ej) a zarabiałam wtedy 2300. Warto wziąć to pod uwagę, planując "wydawanie na siebie" "kiedy dzieci pójdą do szkoły". Utopia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×