Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Almedka

O co chodzi z tymi lekcjami do późnych godzin?

Polecane posty

Gość xyz
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

I pomyśleć że ja w wieku 7 lat w 1 klasie podstawówki też kończyłam lekcje po zmroku, nikt nie protestował, to normalne że lekcje się zaczyna o różnych godzinach, jeśli chodzi sie na południe to kończy się wieczorem, proste, zbyt cackają się tymi dzieciakami ostatnio.

Kiedyś to było, kierwa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019
23 minuty temu, Gość gosc napisał:

Doprawdy? 3 lekcje mają? to jakaś szkoła specjalna? bo normalne dzieci to mają 5-6 lekcji.  A to oznacza 5 godzin w szkole, licząc z przerwami.

1-3? Nie przesadzaj z fantazją. Moja córka w pierwszej klasie miała maks 4 lekcje. Więcej siedziała na świetlicy niż na lekcjach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019
18 minut temu, Gość gosc napisał:

A bierzesz pod uwagę, że taka jakość nauczania odbija się na przyszłych perspektywach? nie każdy chce skończyć na kasie w Biedronce, niektórzy wybierają się na normalne, dzienne studia (choćby dlatego, ze darmowe) i żeby się dostać - muszą mieć określone wyniki.

Większość dzieci, które znam ma też jakieś pasje, hobby, zajęcia pozalekcyjne, choćby angielski. Kiedy? rano rodzice w pracy, nie ma komu zaprowadzić młodszego dziecka gdzieś na basen, czy nie zaprowadzi na kurs językowy. W klasie maturalnej WSZYSCY, którzy chcą iść na studia korzystają z kursów przygotowawczych, czy korepetycji. 

Nawiasem mówiąc, obecny poziom edukacji i tak  jest żenująco niski, w porównaniu z wiedzą, którą ze szkoły wyniosły osoby z lat 80tych.

Program jest przy tym przeładowany, za to nieskoordynowany tematycznie, o czym nauczyciele trąbią od wielu lat...

Godziny lekcji nie mają za wiele wspólnego z jakością nauczania. Tu do zmiany trzeba by bombę w środek systemu edukacyjnego w Polsce i wszystko budować nową. Od systemu ksztalcenia przyszłych pedagogów, przez akceptację materiału do nauki po szacunek do osoby nauczyciela. 

I argument, że program jest przeładowany uważam za śmiech na sali. W porównaniu do tego, czego mnie uczono to jest NIC. powtarzam - z dzieci robi się ameby umysłowe od 1.klasy a durni rodzice często przyklaskują, bo Brajanek z Najkolka jeszcze się spoca liczac w pamięci do 100.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Córka w podstawówce ma poniedziałek wtorek na rano maks do 14.30 a środa czwartek i piatek na popołudnie codziennie do 19.35. Uważam że nie ma w tym nic złego. Za moich czasów też się tak chodziło a nawet gorzej było bo się normalnie siedziało nie do tej 14 tylko do 16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgtfbfdsfg

Nic propaganda PO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U córki w 1 klasie biol-chem-ang liceum jest dramat. W środę same matmy i biologie pod rząd od 14 do 19:25 a w piątek o 14 angielski potem wf sala, religia, wychowawcza, wf basen i fizyka która się kończy o 19:25. Raz tylko kończy o 13:50 ale znowu o 7:15 zaczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prowokacja
16 minut temu, Gość Gość napisał:

U córki w 1 klasie biol-chem-ang liceum jest dramat. W środę same matmy i biologie pod rząd od 14 do 19:25 a w piątek o 14 angielski potem wf sala, religia, wychowawcza, wf basen i fizyka która się kończy o 19:25. Raz tylko kończy o 13:50 ale znowu o 7:15 zaczyna

Klamswo i prowo że niby ma dwa wfy jednego dnia? To nie jest zgodne z prawem

MARNE PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U mojej córki w liceum dyrekcja skrocila przerwy i lekcje kończą się najpóźniej o 16:05. Ona ma tak dlugo tylko raz, pozostale dni do 14:25. U małej jest szkoła do 15:15. Słyszałam o tym, że lekcje mogą być do 19:00, ale wśród znajomych nie ma takiego planu nikt, w technikum na osiedlu podobno do 17:00 się uczą. Za to ja w podstawowce uczyłam się do 19:10 i miałam czasami na 14:20. W mediach wiele jest klamstwa i propagandy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda

Dwa wfy nie sa zgodne z prawem? Niby jakim? Przeciez tworzenie blokow zajeciowych jest normalne.

 

Jest marnie, ucze w technikum. Brakuje nam sal zajeciowych, by bylo mniej grup zrezygnowano z podzialu na grupy na jezyku... jakosc bedzie tylko spadac.

Wczoraj mialam lekcje w sali, ktorej nie zdazono zorganizowac porzadnie - tablica stala oparta pod sciana na podlodze, a uczniowie "kombinowali" sobie jakies krzeselka po calym pietrze by moc usiasc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość gosc napisał:

A bierzesz pod uwagę, że taka jakość nauczania odbija się na przyszłych perspektywach? nie każdy chce skończyć na kasie w Biedronce, niektórzy wybierają się na normalne, dzienne studia (choćby dlatego, ze darmowe) i żeby się dostać - muszą mieć określone wyniki.

Większość dzieci, które znam ma też jakieś pasje, hobby, zajęcia pozalekcyjne, choćby angielski. Kiedy? rano rodzice w pracy, nie ma komu zaprowadzić młodszego dziecka gdzieś na basen, czy nie zaprowadzi na kurs językowy. W klasie maturalnej WSZYSCY, którzy chcą iść na studia korzystają z kursów przygotowawczych, czy korepetycji. 

Nawiasem mówiąc, obecny poziom edukacji i tak  jest żenująco niski, w porównaniu z wiedzą, którą ze szkoły wyniosły osoby z lat 80tych.

Program jest przy tym przeładowany, za to nieskoordynowany tematycznie, o czym nauczyciele trąbią od wielu lat...

to musiała napisać jakaś 17 latka, która uważa, że jak rodzice zafundują jej dodatkowy j.francuski i konie, w perspektywie ma UW to zawojuje świat

oj dziecko jak ty nie znasz życia

wiesz, że wiele osób pracujących aktualnie w Biedronce również ukończyło studia państwowe w trybie stacjonarnym?

jeśli komuś na drodze wielkiej kariery mają stanąć takie przeszkody jak... lekcje do późna to oznacza, że ma za mało motywacji, samozaparcia, problemy z przyswajaniem wiedzy i dla dobra budżetu domowego lepiej by zrezygnował z naciągania rodziców na zajęcia dodatkowe, gdyż i tak to niewiele da 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Prowokacja napisał:

Klamswo i prowo że niby ma dwa wfy jednego dnia? To nie jest zgodne z prawem

MARNE PROWO

Co ty bredzisz, ja przez wszystkie lata miałam często po 2 godziny WF jednego dnia, co w tym dziwnego? tak samo jak np. po dwie matematyki też,  to tym bradziej po dwie WF

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Prowokacja napisał:

Klamswo i prowo że niby ma dwa wfy jednego dnia? To nie jest zgodne z prawem

MARNE PROWO

Naprawdę, moja ma na 7:10 I pierwsze dwa wf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość rgtfbfdsfg napisał:

Nic propaganda PO

Wypierdzielaj z tą propagandą. Za mało sal lekcyjnych, za dużo uczniów, więc uczą się na dwie zmiany, stąd zajęcia w szkole kończą się wieczorem. Ale taki leming jak ty zrozumiał, że uczniowie się uczą 12 godzin dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Rozdmuchany "problem" pisze to jako matka która w szkole podstawowej  nie raz chodziła do szkoły na 13. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×