Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy kazałybyście waszemu facetowi zwracać 1000 zł za nowy kran gdyby go porysował mimo ostrzeżeń?

Polecane posty

Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No właśnie!!! Ty korzystasz z jej peesdy, a ona w tym czasie korzysta z twoich pieniędzy, konta i twojego kranu. Czegoś tu nie rozumiesz, gościu podstępny???

No raczej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trel

A dlaczego ona sprzątała u ciebie? Dałeś jej instrukcje i oczekiwałeś efektów? Jak musiałeś mieć zawalony ten kran skoro musiała go szorować ? 

To ze ona jest ...ka to jedno ale jak cię stać na taka armaturę to wiesz...nie płacz , kup se nowa -:). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Nenesh napisał:

Przy założeniu, że kran byłby mój oraz że udzielałam informacji na temat sposobu jego czyszczenia, to jak najbardziej. Facet ma w obowiązku ponieść odpowiedzialność za zniszczenie mienia.

Popieram. Został uprzedzony i otrzymał instrukcje. Pytanie, czy są na to świadkowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe czy twój stary by tak powiedział gdybyś mu parę rysek na karoserii zrobiła...

Na jego karoserii można spokojnie, bo już leciwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość windykator
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

No właśnie!!! Ty korzystasz z jej peesdy, a ona w tym czasie korzysta z twoich pieniędzy, konta i twojego kranu. Czegoś tu nie rozumiesz, gościu podstępny???

Otóz to. Autorze, jak często z niej korzystałeś? 2-3 razy w tygodniu? Czy codziennie? To wiesz, ile rys jej tam porobiłeś? Jazda, labioplastyka i temu podobne, używałeś, zniszczyłeś - to płać. Ale już!  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejrzliwy

A może słaby jesteś w te klocki? I konar płonął ci tylko w weekendy, przy niedzieli? I ona biedna musiała z kranem... aż się porysował. To niedopuszczalne. Wypłać jej odszkodowanie za straty moralne. Kobieta z temperamentem potrzebuje codziennie, z kranem tego nie zazna! Chyba, że miał zamontowany perlator...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Bolek napisał:

Pytanie odnośnie tematu czy kiedykolwiek jakaś kobieta zwróciła swojemu facetowi pieniądze jeśli zniszczyła mu coś w domu  lub w samochodzie?

Zwróciłam i zwracam zawsze każdemu, jeśli coś zniszczę, bądź uszkodzę (przypadkiem, a zdarzyło się nie raz). Także moja odpowiedź w temacie pozostaje taka sama, czy to mężczyzna, czy kobieta - kto zniszczył, ten pokrywa szkodę. A za dzieciaki rodzice ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu
1 minutę temu, Nenesh napisał:

Zwróciłam i zwracam zawsze każdemu, jeśli coś zniszczę, bądź uszkodzę (przypadkiem, a zdarzyło się nie raz). Także moja odpowiedź w temacie pozostaje taka sama, czy to mężczyzna, czy kobieta - kto zniszczył, ten pokrywa szkodę.

Ale gdzie straty moralne? Nie ruszana, zapomniana, tylko kran jej został... Smutne i przygnębiające. Gdzie ci mężczyźni... prawdziwi tacy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe czy twój stary by tak powiedział gdybyś mu parę rysek na karoserii zrobiła...

Mój "stary" i psu  nic nie zrobił jak ten skakał na auto jak stary wjeżdzał na podwórko i mu porysował całe boki pazurami, pod słońce bardzo to widać. Samochód ma fajny, a nie rzęcha, którego nie szkoda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Nenesh napisał:

Zwróciłam i zwracam zawsze każdemu, jeśli coś zniszczę, bądź uszkodzę (przypadkiem, a zdarzyło się nie raz). Także moja odpowiedź w temacie pozostaje taka sama, czy to mężczyzna, czy kobieta - kto zniszczył, ten pokrywa szkodę. A za dzieciaki rodzice 😜

moja tez,  szanuję rzeczy i swoje i cudze i byłoby mi wstyd gdybym coś komuś zniszczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie, bo go kocham i w tyłku bym miała parę rysek. 

Polecam silniejszy lubrykant podczas analu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niech będzie błogosławiona kobieta która założyła ten temat. Jesteś człowiekiem okuratnym, prawilnym, sprawiedliwym, rzetelnym i w ogóle debesta i tak dalej i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, lonelyman napisał:

Niech będzie błogosławiona kobieta która założyła ten temat.

Ten temat założył facet. Gdybyś czytał, to byś wiedział.; Samotny głupku  - no i teraz już wiesz dlaczego jesteś lonely.... Głupku 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Ten temat założył facet. Gdybyś czytał, to byś wiedział.; Samotny głupku  - no i teraz już wiesz dlaczego jesteś lonely.... Głupku 😉 

A goń się koczkodanie. Co mnie to obchodzi kto założył jakiś z du/py temat 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaaarrriiiikkkk

Nie da siem porysowac kranu szorstkom szmatom,mozna to zrobic tylko ostrym,twardym i metalowym narzendziem,dzialajonc celowo...

Tyle w temacie na poziomie materialoznawstwa...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość

niech to będzie nauczka na przyszłość,

facet nie jest od mycia umywalek!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość gość napisał:

Czy jeśli wasz facet umyłby nową baterię umywalkową wartą 1000 zł szorstką gąbką i nieodwracalnie porysował, mimo, że wcześniej mówiłybyście mu wiele razy, że można go myć tylko miękką szmatką, to czy domagałybyście się, żeby wam zwrócił 1000 zł?

Mój mi umył baterie środkiem żrącym do kibla, chrom zszedł, bateria kosztowała 350 zł, w życiu bym nie żądała zwrotu. Gdybym była facetem i usłyszała "oddaj 1000zł." to bym nigdy nawet kawy nie postawiła dziewczynie, a za każdy kilometr w moim samochodzie naliczała 2.5 zł. jak taksówkarz, nawet za prezerwatywy przynosiłabym paragony i koszta na pół, oraz odliczyłabym od 1000 zł. całą kasę zainwestowaną w tę osobę (randki, prezenty bez okazji, benzyna itd.) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mój mi umył baterie środkiem żrącym do kibla, chrom zszedł, bateria kosztowała 350 zł,

Domyślam się że bateria BYŁA KUPONA NA RUSKIM RYNKU OD PANA KTÓRY MIAŁ PRZECENĘ. 30 lat  temu.

Bo ja mam kilka baterii kuponych w Lidlu i w biedronce - myję je czym chcę, także domestosami, i poza brudem nic z nich nie zeszło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kbbjkmn

Ten kran za 1000 zł to nieźle ... skoro się porysował po myciu szorstką szmatką. Może ty lepiej nad sobą się zastanów na co wydajesz pieniądze i czy są warte tego. Kran za 1000 powinien być solidny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
20 godzin temu, Nenesh napisał:

Przy założeniu, że kran byłby mój oraz że udzielałam informacji na temat sposobu jego czyszczenia, to jak najbardziej. Facet ma w obowiązku ponieść odpowiedzialność za zniszczenie mienia.

Wiesz co? Związek, to nie umowa o pracę tylko partnerstwo dwojga ludzi, a Ty piszesz jakby to byli obcy ludzie. 

Autorko. Moim zdaniem wiele zależy od sytuacji materialnej partnera. Jeśli jest ona dobra i stabilna, to myślę, że mógłby kupić nowy kran. Jeśli jest ona słaba to, z kilkoma rysami da się żyć.

Do wszystkich: Wyobraźmy sobie teraz, że pojawia się na forum temat - PROSTOWAŁAM KRAN U MOJEGO FACETA, A ON KARZE MI ODDAĆ PIENIĄDZE!- już widzę to oburzenie i wieszanie psów na tym facecie, że jest dusigroszem, sknerą i w ogóle.

Nie wyobrażam sobie żądać pieniędzy od mojej kobiety za to, że coś zepsuła. Moim zdaniem taka postawa, to już skrajne skąpstwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Wiesz co? Związek, to nie umowa o pracę tylko partnerstwo dwojga ludzi, a Ty piszesz jakby to byli obcy ludzie. 

Autorko. Moim zdaniem wiele zależy od sytuacji materialnej partnera. Jeśli jest ona dobra i stabilna, to myślę, że mógłby kupić nowy kran. Jeśli jest ona słaba to, z kilkoma rysami da się żyć.

Do wszystkich: Wyobraźmy sobie teraz, że pojawia się na forum temat - PROSTOWAŁAM KRAN U MOJEGO FACETA, A ON KARZE MI ODDAĆ PIENIĄDZE!- już widzę to oburzenie i wieszanie psów na tym facecie, że jest dusigroszem, sknerą i w ogóle.

Nie wyobrażam sobie żądać pieniędzy od mojej kobiety za to, że coś zepsuła. Moim zdaniem taka postawa, to już skrajne skąpstwo. 

Sorry ten temat założył facet. Jeśli Twoja kobieta żąda od Ciebie pieniędzy za ten kran, to jej je oddaj, spakuj wszystkie swoje rzeczy i daj sobie spokój z taką panną. Po 1 kto normalny wydaje 1000zł na kran, który się psuje po myciu. Po 2 to co napisałem wyżej, to jest skąpstwo na wysokim poziomie. Zapytaj sam siebie czy kazałabyś jej oddać pieniądze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Sorry ten temat założył facet. Jeśli Twoja kobieta żąda od Ciebie pieniędzy za ten kran, to jej je oddaj, spakuj wszystkie swoje rzeczy i daj sobie spokój z taką panną. Po 1 kto normalny wydaje 1000zł na kran, który się psuje po myciu. Po 2 to co napisałem wyżej, to jest skąpstwo na wysokim poziomie. Zapytaj sam siebie czy kazałabyś jej oddać pieniądze. 

Dopuszczasz myśl, że ludzie zarabiają tysiąc na godzinę i żyją na bardzo wysokim poziomie? To raz. Dwa, gdyby osoba z którą jestem nie respektowała mojego zdania, nie ogarniała praw;) i obowiązków, to nie miałaby szansy na porysowanie kranu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 godzin temu, Bolek napisał:

Pytanie odnośnie tematu czy kiedykolwiek jakaś kobieta zwróciła swojemu facetowi pieniądze jeśli zniszczyła mu coś w domu  lub w samochodzie?

Ja kiedyś wyrwałam facetowi lusterko w samochodzie i go rozbiłam w drobny mak i jeszcze podeptałam. Kasy mu nie oddałam, nie chciał. Po tym zdarzeniu jeszcze mnie kochał, a teraz już mnie nie kocha bo zrobiłam coś głupszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wiesz co? Związek, to nie umowa o pracę tylko partnerstwo dwojga ludzi, a Ty piszesz jakby to byli obcy ludzie.

Odnoszę się do sprawiedliwości oraz należnej odpowiedzialności, a w tym przypadku głównie do ponoszenia konsekwencji własnego zaniedbania, ignorancji i nieposzanowania partnera. Jak również do obowiązku okazywania poszanowania cudzego mienia i pieniędzy, które zostały na to mienie poświęcone, oraz czasu, który był wymagany dla zarobienia tych pieniędzy. Człowiek pracuje ciężko na swoje dobra i nikt nie ma prawa ich niszczyć i uchylać się od odpowiedzialności słowami ''jestem Twoim partnerem/partnerką''. Doprawdy, nie godzi się.

25 minut temu, Gość Gosc napisał:

[...] Nie wyobrażam sobie żądać pieniędzy od mojej kobiety za to, że coś zepsuła. Moim zdaniem taka postawa, to już skrajne skąpstwo. 

A moim zdaniem taka postawa jest przejawem braku poszanowania dla samego siebie, pieniędzy i czasu. Niezależnie, z czego wynika. Potencjalnie warunkuje szereg negatywnych konsekwencji w ciągu przyczynowo-skutkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Domyślam się że bateria BYŁA KUPONA NA RUSKIM RYNKU OD PANA KTÓRY MIAŁ PRZECENĘ. 30 lat  temu.

Bo ja mam kilka baterii kuponych w Lidlu i w biedronce - myję je czym chcę, także domestosami, i poza brudem nic z nich nie zeszło....

Skąd jesteś? Bo jak niedaleko to za darmo wyszoruje wszystko w twoim mieszkaniu czarnym domestosem. Nawet są wątki na ten temat bo setki ludzi to zrobiło i każdy zniszczył baterię, żadna tego nie przetrzymała, więc piszę poważnie, założe się o 10.000 zł, że twoja też nie wytrzyma, Przyjmujesz zakład czy miękka faja z ciebie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
16 minut temu, Nenesh napisał:

Odnoszę się do sprawiedliwości oraz należnej odpowiedzialności, a w tym przypadku głównie do ponoszenia konsekwencji własnego zaniedbania, ignorancji i nieposzanowania partnera. Jak również do obowiązku okazywania poszanowania cudzego mienia i pieniędzy, które zostały na to mienie poświęcone, oraz czasu, który był wymagany dla zarobienia tych pieniędzy. Człowiek pracuje ciężko na swoje dobra i nikt nie ma prawa ich niszczyć i uchylać się od odpowiedzialności słowami ''jestem Twoim partnerem/partnerką''. Doprawdy, nie godzi się.

Spoko wszystko się zgadza. Witamy w świecie robotów i cyferek. Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Dopuszczasz myśl, że ludzie zarabiają tysiąc na godzinę i żyją na bardzo wysokim poziomie? To raz. Dwa, gdyby osoba z którą jestem nie respektowała mojego zdania, nie ogarniała praw;) i obowiązków, to nie miałaby szansy na porysowanie kranu.

Tak dopuszczam taką myśli i znam takich ludzi, a nawet takich, którzy zarabiają więcej niż kwota wymieniona przez Ciebie ( nie musisz wierzyć nie obchodzi mnie to) Jednak po.

1. Żaden z nich nie montuje baterii za 1000zł, bo wolałby te pieniądze oddać bezdomnemu niż zapłacić za jakąś tam baterię. 

2. Żaden z nich nie jest tak głupi by kupić za 1000 zł baterię, którą można porysować szmatką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 11.09.2019 o 17:16, Gość Gość napisał:

Ależ przecież kobieta zawsze za wszystko płaci!!!! Dopą....

I dlatego NIGDY nie musi niczego odkupować. To ty o tym nie wiesz??

A co jesli nie uprawiają seksu? Albo prawie nie uprawiają seksu?

A poza tym dlaczego doopa kobiety jest więcej warta niż f**iut faceta? Dlaczego on nie może za wszystko płacić f**iutem i dlatego nie musieć nigdy niczego zwracać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 11.09.2019 o 17:28, Gość Gość napisał:

No właśnie!!! Ty korzystasz z jej peesdy, a ona w tym czasie korzysta z twoich pieniędzy, konta i twojego kranu. Czegoś tu nie rozumiesz, gościu podstępny???

A co jeśli nie korzystam z jej peeesdy?

A poza tym, to ona korzysta też z mojego f***iuta, więc jesteśmy na zero, więc dlaczego ona ma korzystać z moich pieniędzy i konta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 11.09.2019 o 17:28, Gość Gość napisał:

No właśnie!!! Ty korzystasz z jej peesdy, a ona w tym czasie korzysta z twoich pieniędzy, konta i twojego kranu. Czegoś tu nie rozumiesz, gościu podstępny???

A co jeśli nie korzystam z jej peeesdy?

A poza tym, to ona korzysta też z mojego f***iuta, więc jesteśmy na zero, więc dlaczego ona ma korzystać z moich pieniędzy i konta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×