Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Ostatni weekend sami

Polecane posty

Gość Gosc

Jutro a w zasadzie dzisiaj ide do szpitala bo w poniedzialek mam cesarke. To byl nasz ostatni weekend razem przez narodzinami naszego pierwszego dziecka. Maz zabral mnie do wine baru na bezalkoholowe wino I serowe fondue I bylo cudownie. Teraz nie moge sie doczekac kiedy poznam nasza gwiazde.  Az spac jakos nie moge 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gieniuś

Oj, gwiazda tak Ci będzie błyszczeć, że też ciężko będzie spać 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Spodziewam sie tego 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

Teraz będzie już wszystko inaczej... 😊 Życzę powodzenia i zdrowia dla dzidziusia i mamy ☺ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Los matki

Pierwszy rok jest najgorszy 😞 2 raz już to przeżywam. Drugi I trzeci rok też jest ciężki, potem już z górki. 2 corka niedługo skończy 4m.. Jest tak samo ciężko jak z pierwszą. Takie niechody są najgorsze!! Leży, beczy, je po nocach, domaga się noszenia, krzyczy i jeczy. Już nie chciałam więcej dzieci po pierwszym, ale niestety wpadłam jak śliwka w kompot.

Jeszcze dodam, że jest dużo kłótni między rodzicami bo zmęczenie robi swoje. Ja przy drugim dziecku, z mężem szybciej osiągnęliśmy porozumienie w sprawach opieki nad dziećmi. Wtedy darlismy koty okropnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Los matki napisał:

Pierwszy rok jest najgorszy 😞 2 raz już to przeżywam. Drugi I trzeci rok też jest ciężki, potem już z górki. 2 corka niedługo skończy 4m.. Jest tak samo ciężko jak z pierwszą. Takie niechody są najgorsze!! .Leży, beczy, je po nocach, domaga się noszenia, krzyczy i jeczy. Już nie chciałam więcej dzieci po pierwszym, ale niestety wpadłam jak śliwka w kompot.

Jeszcze dodam, że jest dużo kłótni między rodzicami bo zmęczenie robi swoje. Ja przy drugim dziecku, z mężem szybciej osiągnęliśmy porozumienie w sprawach opieki nad dziećmi. Wtedy darlismy koty okropnie. 

Ja ma jedno dziecko i z powodu wygodnictwa, lenistwa i tego co trafnie odpisałaś, więcej ich mieć nie chce. Mój syn w czerwcu skończył dwa lata i jest czasami taki nieznośny, że mam ochotę wyjść z domu i nie wracać. Jednak i tak jest lepiej niż jak był niemowlakiem, który "leży, beczy, je po nocach, domaga się noszenia, krzyczy i jeczy". Chociaż kocham moj go syna to... Nigdy więcej dzieci. Tobie autorko to trochę nawet współczuję, ale może trafi ci się jakiś spokojny egzemplarz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Szczęśliwego rozwiązania 🙂

Dla mnie czas po narodzinach moich dzieci, to jedne z piękniejszych doświadczeń w moim życiu. 

Czego i Tobie życzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 godziny temu, Gość Iubire napisał:

Szczęśliwego rozwiązania 🙂

Dla mnie czas po narodzinach moich dzieci, to jedne z piękniejszych doświadczeń w moim życiu. 

Czego i Tobie życzę. 

Dziekuje

 

5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Tobie autorko to trochę nawet współczuję, ale może trafi ci się jakiś spokojny egzemplarz

Tez mam taka nadzieje 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

To powodzenia. Zazdroszczę ci, ja niestety nie miałam planowanej cesarki, choc i na niej sie skończyło. W okolicy terminu rozwiazania byłam nieprzytomna ze strachu bo  się panicznie bałam. 

Teraz zycie jakos łatwiejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwoździk

Jak tam Autorko? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Cesarka on 8.15 na rano, wlasnie jestem w szpitalu. Jeszcze 6 godzin I mala bedzie z nami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Juz po, wszystko zakonczylo sie szczesliwie. Mala zdrowa, operacja udana I nawet mala poki co to nie placze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Super wiadomość, gratulacje dla rodziców. Ja mam termin na 1 października.Moja druga corcia, pierwsza bardzo grzeczna, spokojna i wesolutka😊😊😊 ciekawe jaka będzie druga ? 🤔 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yykk
Dnia 15.09.2019 o 11:06, Gość Los matki napisał:

Pierwszy rok jest najgorszy 😞 2 raz już to przeżywam. Drugi I trzeci rok też jest ciężki, potem już z górki. 2 corka niedługo skończy 4m.. Jest tak samo ciężko jak z pierwszą. Takie niechody są najgorsze!! Leży, beczy, je po nocach, domaga się noszenia, krzyczy i jeczy. Już nie chciałam więcej dzieci po pierwszym, ale niestety wpadłam jak śliwka w kompot.

Jeszcze dodam, że jest dużo kłótni między rodzicami bo zmęczenie robi swoje. Ja przy drugim dziecku, z mężem szybciej osiągnęliśmy porozumienie w sprawach opieki nad dziećmi. Wtedy darlismy koty okropnie. 

Moim zdaniem z górki jest dopiero, jak dzieci mają ok 6 lat. Pewnie że jest duzo fajnych momentów, jak są małe. Ale wolę duże dzieci, Moje ma teraz 9 lat i nie wyobrażam sobie by np nagle nowu miało mieć tylko 3, 4 , 5 lat.

A skoro piszesz, że wpadliście z drugiem i dodajesz 'niestety' -to nie mogłaś tej ciąży usunąć?

ja bym tak na 100% zrobiła. piszę, że na 100%, bo tak zrobilam. wiosną 2018. i niedługo później podwiązałam jajowody.

nie mieszkam w Polsce, więc mi łatwiej w zasadzie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość yykk napisał:

Moim zdaniem z górki jest dopiero, jak dzieci mają ok 6 lat. Pewnie że jest duzo fajnych momentów, jak są małe. Ale wolę duże dzieci, Moje ma teraz 9 lat i nie wyobrażam sobie by np nagle nowu miało mieć tylko 3, 4 , 5 lat.

A skoro piszesz, że wpadliście z drugiem i dodajesz 'niestety' -to nie mogłaś tej ciąży usunąć?

ja bym tak na 100% zrobiła. piszę, że na 100%, bo tak zrobilam. wiosną 2018. i niedługo później podwiązałam jajowody.

nie mieszkam w Polsce, więc mi łatwiej w zasadzie.

 

to teraz wyobraź sobie jak zabijasz swoje 9letnie dziecko....tak na 100%...o ile jeszcze kobiete  co nie ma dzieci rozumiem ale taka co ty już nie i jeszcze piszesz o tym jak o wyrwaniu zeba. Ciekawe czy synowi jak dorosnie o tym tak dumnie powiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

to teraz wyobraź sobie jak zabijasz swoje 9letnie dziecko....tak na 100%...o ile jeszcze kobiete  co nie ma dzieci rozumiem ale taka co ty już nie i jeszcze piszesz o tym jak o wyrwaniu zeba. Ciekawe czy synowi jak dorosnie o tym tak dumnie powiesz.

Ale czemu ma to sobie wyobrażać? Chciała to usunęła, jak ktoś nie widzi różnicy między płodem a uczniem szkoły podstawowej to ma jakiś poważny problem ze sobą. Skoro jest matką to doświadczyła tego „cudu nieskończonej miłości” a mimo to podjęła taką decyzję jaka była ok dla niej, jej życia i jej sumienia. Daj se siana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Juz po, wszystko zakonczylo sie szczesliwie. Mala zdrowa, operacja udana I nawet mala poki co to nie placze. 

Moja druga córka na początku też nie płakała 😉  Ale pierwsza to był aniołek 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość yykk napisał:

Moim zdaniem z górki jest dopiero, jak dzieci mają ok 6 lat. Pewnie że jest duzo fajnych momentów, jak są małe. Ale wolę duże dzieci, Moje ma teraz 9 lat i nie wyobrażam sobie by np nagle nowu miało mieć tylko 3, 4 , 5 lat.

A skoro piszesz, że wpadliście z drugiem i dodajesz 'niestety' -to nie mogłaś tej ciąży usunąć?

ja bym tak na 100% zrobiła. piszę, że na 100%, bo tak zrobilam. wiosną 2018. i niedługo później podwiązałam jajowody.

nie mieszkam w Polsce, więc mi łatwiej w zasadzie.

 

Ludzie, dajcie sobie na wstrzymanie w wątku dziewczyny, która pierwszy raz mamą zostaje i się cieszy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość Kupa napisał:

Ale czemu ma to sobie wyobrażać? Chciała to usunęła, jak ktoś nie widzi różnicy między płodem a uczniem szkoły podstawowej to ma jakiś poważny problem ze sobą. Skoro jest matką to doświadczyła tego „cudu nieskończonej miłości” a mimo to podjęła taką decyzję jaka była ok dla niej, jej życia i jej sumienia. Daj se siana.

problemy ze soba ma osoba ktora nie chce dziecka a zachodzi w ciaze....w dzisiejszych czasach, co ona krolik jest, ze nie mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yykk
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

to teraz wyobraź sobie jak zabijasz swoje 9letnie dziecko....tak na 100%...o ile jeszcze kobiete  co nie ma dzieci rozumiem ale taka co ty już nie i jeszcze piszesz o tym jak o wyrwaniu zeba. Ciekawe czy synowi jak dorosnie o tym tak dumnie powiesz.

Wybacz, ale nie ma porownania miedzy kilkutygodniowym zarodkiem, a narodzonym dzieckiem....

Osobiscie uwazam zabicie zwierzecia by je zjesc za cos na rowni zlego jak aborcja - a Ty pewnie wsuwas szynke i kurczaczka, prawda? i to z jakim smakiem....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

współczuje, mam 9 miesięczne niemowle i jest cięzko. Marze o tym, żeby w spokoju iść do łazienki zjesc sniadanie i w końcu przespać noc bez pobudek na cyca co chwile ehh, córka raczkuje z prędkoscią swiatła. Pierwszy rok to masakra, nie wiem jak potem, ale teraz jestem po prostu zmęczona i na myśl, że znowu miałabym mieć noworodka robi mi się po prostu słabo. Miałam cięzki długi poród zakońcozny cc po 17h skurczu i oxy, problemy z karmieniem piersia, córka szarpała się przy piersi, baby blues, presja rodziny, ze musze karmic piersia. I teściowa która była zdziwiona jak mnie spotkała na porodowce, ze nie skacze ze szczescia, byłam tak zmeczona i nieywspana ze mialam halucynacje. Po 5tyg zycia u córki zaczeły sie problemy skórne, saczace sie rany na policzkach i ciele koszmar..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Ł
5 godzin temu, Gość yykk napisał:

Wybacz, ale nie ma porownania miedzy kilkutygodniowym zarodkiem, a narodzonym dzieckiem....

Osobiscie uwazam zabicie zwierzecia by je zjesc za cos na rowni zlego jak aborcja - a Ty pewnie wsuwas szynke i kurczaczka, prawda? i to z jakim smakiem....

 

jakas jeb.nieta jesteś? porównujesz aborcję do zabijania kurczaka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Oj mamusie.  Nie mówcie że 4 latka i z górki 😉niech wypowiedzą się matki nastolatkow . Kazdy etap rozwoju dziecka jest inny.  Małe dziecko wiadomo... karmienie , przewijanie   spanie czasem kołki.  A gdy płacze to czegos chce , nie robi Wam na złość.  Nie umie mówić więc płacze.  Roczne dwuletnie wszędzie wchodzi,  trzeba dreptac za nim . Ale to też słodkie jest.  Kiedyś spójrzcie na to  inaczej z biegiem  lat . Jestem mamą  10 latka i 14 latka . Czyli inny etap . 14 latek już chodzi swoimi drogami , wszystko wie lepiej , ciuchy  wybiera, przebiera   połowa leży w szafie bo uważa że to jest  niemodne.  Schodzą się koledzy A i to nie ma czasem cały dzień .  Szkoła..  po szkole koledzy.  Wiecznie leżą papiery  obok kosza ... zamiast W..  mówi się A to głuche chyba 😂😂kocham to bardzo tylko gdzie podział się mój maluszek który mnie  potrzebował....  Teraz jest tylko tekst MAMA NO WEŹ... 

 

 

 

Oczywiście większość powie że źle wychowany itd ble .. ble  😏Ale mamusie nastolatków  myślę ,  że zgodzą się ze  mną 🙂🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×