Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewcia

Czy są tu osoby znające się na kosmetyce Czy faktyczne kremy z parafina gliceryna silikonami są nic nie warte?

Polecane posty

Gość Ewcia

Skończyłam 35 lat, jestem mamą blizniąt, wiecznie niedospaną i wydaje mi się że ostatnio się strasznie posypałam... do tej pory moja pielęgnacja była dość przypadkowa. Ostatnio postanowiłam  bardziej świadomie się za nią zabrać. Nabyłam sera z The Ordinary z witaminą C, retinolem, antyoksydacyjne, ala kompletnie nie pasuje mi nakładanie na skore olejów. Preferuje jednak typwe kremy, zaczealm jednak czytać i wychodzi na to, że większość kremów jest nic nie warta, bo zawierają jedynie zapychacze itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika

Ja lubie fitomed mój krem nr 6.  Jest bodajże 12 wersji. Dobry, naturalny skład i tani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kremy

Też się chętnie dowiem. Kiedyś spotkałam w Rossmanie koleżankę z podstawówki, a że wiem że skończyła kosmetologię to poprosiłam o polecenie jakiegoś kremu. Powiedziała mi wtedy, że wszystkie kremy drogeriowe to w zasadzie nic nie warta gliceryna i woda. Miała mi podesłać kilka linków do dobrych kremów, ale widocznie to nie było na jej liście priorytetów bo nigdy tego nie zrobiła 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gliceryna jest nawilżaczem, jeśli skórze nie przeszkadza (nie zapycha), to nie ma sensu unikać (choć można znaleźć lepsze, np. kwas hialuronowy). Ja bym proponowała dokupić czysty kwas hialuronowy (The O. też ma, marine hialuronics np.) i mieszać z tymi olejami, tworząc szybkie serum-lekki krem. A w międzyczasie można spokojnie poczytać i poszukać, polecam np. blogi Mademoiselle eve czy Kosmostolog dla informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja się boję używać kremów,bo one rozwaliły mi cerę.Do.dziś odczuwam skutki.Dermatolog niewiele mi pomógł,tylko polecał kremy Iwostinu.Po jakimś czasie i ten krem mnie uczulał.Gdzieś przeczytałam,ze najlepiej nie używać nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja się boję używać kremów,bo one rozwaliły mi cerę.Do.dziś odczuwam skutki.Dermatolog niewiele mi pomógł,tylko polecał kremy Iwostinu.Po jakimś czasie i ten krem mnie uczulał.Gdzieś przeczytałam,ze najlepiej nie używać nic.

Iwostin akurat ma niezłe kremy. Chyba coś poszło nie tak, skoro cie uczuliły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Iwostin akurat ma niezłe kremy. Chyba coś poszło nie tak, skoro cie uczuliły. 

Mi też Iwostin zrobił masakrę na twarzy. Jako jedyny krem w całym moim życiu (więc cerę mam chyba dość odporną).

Co do pytania autorki. Gliceryna jak nie szkodzi to nie ma sensu unikać. Silikony - lepiej omijać w produktach pielęgnacyjnych, bo zwyczajnie nie pielęgnują. Jedynie mogą zapchać i zablokować działanie aktywne pozostałych etapów pielęgnacji. Ale jak nie zapychają to można używać ich np. pod postacią bazy pod makijaż.

Olejów nakładać nie musisz. One same z siebie też cudów nie robią i spokojnie można zastąpić je kremem. Najlepiej jakimś podstawowym nawilżającym, do zadań specjalnych będziesz mieć i tak sera.

PS. Nie zapomnij o filtrach do twarzy rano i wprowadzaj nowe produkty stopniowo żeby widzieć jak skóra reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też Iwostinu nie polecę. Ale może komuś pasuje.

Mnie dość dobrze sprawdza się SVR. Zwłaszcza na szybko taki płyn/żel Hydraliane Essence. Czasem posmaruję się samym. Nadaje się też jaka baza pod inne kremy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dziewczyny ja wam mogę polecić nakładanie 100% Aloe Vera Gel. Zadne Kremy Tak nie nawilza cery Jak wlasnie 100% naturalny produkt, poczytajcie na ten temat..cera z wiekiem robi die wiotka i sucha i potrzebuje nawilzenia, zadne kremy Albo zabiegi nie daja zadowalajacego effeku na dluzsza mete.. 

stosuje wieczorami na oczyszczona cere i widze efekty😊👍polecam goraco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Dziewczyny ja wam mogę polecić nakładanie 100% Aloe Vera Gel. Zadne Kremy Tak nie nawilza cery Jak wlasnie 100% naturalny produkt, poczytajcie na ten temat..cera z wiekiem robi die wiotka i sucha i potrzebuje nawilzenia, zadne kremy Albo zabiegi nie daja zadowalajacego effeku na dluzsza mete..  

stosuje wieczorami na oczyszczona cere i widze efekty😊👍polecam goraco!

Tutaj się nie zgodzę. Nie zawsze naturalny oznacza najlepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nawet parafina może być ok jak ktoś ma skórę, która ją dobrze przyjmuje. Ja po parafinie mam straszne pryszcze. Ale ciekawe, że naturalne składniki w kremie też mogą zrobić krzywdę, bo np są równie komedogenne, co parafina. Ja polecam olejek z opuncji raz dziennie na wieczór nałożony na zwilżoną skórę, a rano nic. Używam od roku i skóra wygląda super. Jestem starsza od Ciebie. Jest teoria, że kremy w ogóle nie są nam do niczego potrzebne, coś w tym jest chyba, ale nie do końca, bo nawet jak nic specjalnego nie robią, to jednak na dobrze nawilżonej skórze mniej widać zmarszczki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Zupełnie się nie zgadzam jeśli chodzi o gliceryne. Te jej cudowne właściwości to jedno z największych kłamstw branży kosmetycznej. Gliceryna jest substancją o właściwościach higroskopijnych, czyli przyciąga wodę z otoczenia i zatrzymuje wilgoć w warstwie rogowej naskórka. Nawilża skórę tylko wtedy kiedy jest odpowiednio wysoka wilgotność powietrza, z tego co pamietam powyżej 70%, inaczej zamiast wysysać wodę z powietrza wysysa ją nam ze skóry. W Polsce zimą ta wilgotność to około 40% więc robi nam tylko szkodę. Wydaje się że krem pomaga, bo faktycznie na powierzchni jest ok, ale to tylko dlatego że wysuszasz się od środka. Polecam czytać składy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggg35

Odkąd przestałam używać kremów i myje twarz samą wodą (choć zawsze mi trochę szamponu na twarz poleci przy myciu włosów, ale tego się nie uniknie) to skończyły się wszystkie moje problemy z cerą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga

Ja rozmawialam kiedys z moja dentystka i ona mówiła ze najlepiej nawilżają właśnie kremy z parafina, bo zatrzymują własna wode pod skóra i tworzą na skórze taki jakby film który zapobiega odparowywaniu wody. Przy czym mogą ale nie musza zapychać. Ja stosowałam już mnóstwo kremów od tanich po bardzo drogie i te które miały  tylko wode, kwas hialuronowy bardzo wysuszały mi skore aż się zaczęły robić takie zmarszczki wszędzie. To samo z olejami. Wróciłam do starego dobrego kremu mojej mamy na parafinie. Ona ma 60 lat i znikome zmarszczki jak na swój wiek wyglada bardzo ładnie. Wiem ze ktoś się zaraz może nie zgodzić bo znam te teorie ze parafina jest taka i smaka. I zgadzam się z tym. Nawet sama się tego trzymałam pare lat ale moja skóra była w opłakanym stanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Dziewczyny ja wam mogę polecić nakładanie 100% Aloe Vera Gel. Zadne Kremy Tak nie nawilza cery Jak wlasnie 100% naturalny produkt, poczytajcie na ten temat..cera z wiekiem robi die wiotka i sucha i potrzebuje nawilzenia, zadne kremy Albo zabiegi nie daja zadowalajacego effeku na dluzsza mete.. 

stosuje wieczorami na oczyszczona cere i widze efekty😊👍polecam goraco!

A ja nie polecam, bo moja naczynkową cerę rozognia, i nie tylko moją bo sporo takich opinii na forach widziałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

p i e r d o l i c i e tu jak potliczone o rzeczach, o których nie macie pojęcia. Wymyślacie swoje niczym niepoparte teorie. Świat nie kończy się na ivostinie, a brudaskom, które się nie myją i nie stosują kosmetykow, radzę się zamknąć, bo g o w n o wiecie o pielęgnacji skoro się nie myjecie 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość Olga napisał:

Ja rozmawialam kiedys z moja dentystka i ona mówiła ze najlepiej nawilżają właśnie kremy z parafina, bo zatrzymują własna wode pod skóra i tworzą na skórze taki jakby film który zapobiega odparowywaniu wody. Przy czym mogą ale nie musza zapychać. Ja stosowałam już mnóstwo kremów od tanich po bardzo drogie i te które miały  tylko wode, kwas hialuronowy bardzo wysuszały mi skore aż się zaczęły robić takie zmarszczki wszędzie. To samo z olejami. Wróciłam do starego dobrego kremu mojej mamy na parafinie. Ona ma 60 lat i znikome zmarszczki jak na swój wiek wyglada bardzo ładnie. Wiem ze ktoś się zaraz może nie zgodzić bo znam te teorie ze parafina jest taka i smaka. I zgadzam się z tym. Nawet sama się tego trzymałam pare lat ale moja skóra była w opłakanym stanie. 

Właśnie gdzieś czytałam teorię, że oleje same z siebie nie nawilżają. Nałożone na coś (jako ostatni etap pielęgnacji) pomagają utrzymać nawilżenie wewnątrz skóry.

Parafina nie nawilża. To nawet wynika ze słów dentystki (swoją drogą też mi ekspert w pielęgnacji cery 😉 ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
30 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja nie polecam, bo moja naczynkową cerę rozognia, i nie tylko moją bo sporo takich opinii na forach widziałam. 

Widocznie uzywalas gorszej jakosci🤔

trzeba szukac 100% Bez zadnych dodatkowych substancji, niestety w Polsce pelno jest pseudokosmetykow tych produktow...Ja kupuje w Niemczech i Jestem mega zadowolona... 

musialas zle trafic Bo ten produkt nie szkodzi cerze a wrecz przeciwnie dziala uspokajajaco na cere.. 😊 i jest polecany karzdemu typowi cery👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Gliceryna nawilża i łączy ze sobą składniki. Parafina tworzy filtr na skórze, który nic nie przepuszcza i zapycha. Ostatecznie zamiast nawilzyc to ja odwadnia mimo powierzchownego wrażenia, że działa. Silikony podobnie, tylko powierzchowne wrażenie, nic nie dają. Polecam retinol w serum. Moja skóra się szybko posypala jak miałam 24 lata (jako nastolatka paliłam, imprezowalam, miałam długi epizod z depresja i ptsd spowodowanymi ciężkmi przeżyciami) i retinol ją uratował. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Widocznie uzywalas gorszej jakosci🤔

trzeba szukac 100% Bez zadnych dodatkowych substancji, niestety w Polsce pelno jest pseudokosmetykow tych produktow...Ja kupuje w Niemczech i Jestem mega zadowolona... 

musialas zle trafic Bo ten produkt nie szkodzi cerze a wrecz przeciwnie dziala uspokajajaco na cere.. 😊 i jest polecany karzdemu typowi cery👍

Nie istnieje produkt, który służy absolutnie każdemu. Widocznie autorce poprzedniego komentarza nie służył. Czemu tak ciężko Ci to zrozumieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

mnie ratuje retinol, mogę polecić także łykanie kolagenu rybiego. Posypałam się w 2 lata będąc w stresującej pracy gdzie nabawiłam się nerwicy i depresji. Moja skóra wyglądała gorzej niż u 10lat starszych koleżanek. Mając 25 lat wyglądałam na 35. Przynajmniej teraz wyglądam na swój wiek 😛 (jakoś po 6 miesiącach zauważyłam poprawę, rzuciłam też tamtą pracę i mój stan psychiczny się poprawił). Dodam, że zmarszczek było dużo, ale były płytkie. Nigdy nie paliłam, odżywiam się całkiem ok, ruszam się sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Gosc napisał:

Widocznie uzywalas gorszej jakosci🤔

trzeba szukac 100% Bez zadnych dodatkowych substancji, niestety w Polsce pelno jest pseudokosmetykow tych produktow...Ja kupuje w Niemczech i Jestem mega zadowolona... 

musialas zle trafic Bo ten produkt nie szkodzi cerze a wrecz przeciwnie dziala uspokajajaco na cere.. 😊 i jest polecany karzdemu typowi cery👍

Nie. Uzywalam kilku różnych zanim jeszcze zrozumiałam w czym problem, w tym z liści bezpośrednio (kompletnie eko). Problem polega na tym, że aloes pobudza krążenie, a to ostatnie czego skórze naczynkowej potrzeba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autorko najważniejsza jest rozsądna pielęgnacja, I racje mają dziewczyny które proponują naturalne produkty typu kwas hialuronowy z żelem aloesowym bo faktycznie przynajmniej wiesz co nakładasz na twarz a w tych sklepowych kremach substancji aktywnych jest niewiele. Więcej jest emolientów które kondycjonują tworząc film na skórze aniżeli ją odżywiają. 

Co do gliceryny zgadzam się z jedną z powyższych wypowiedzi - jest to humektant, czyli substancja nawilżająca. Co oznacza że przy odpowiedniej wilgotności powietrza będzie zatrzymywać/wiązać wodę w skórze ale przy złej - wyciągać owo nawilżenie na zewnątrz. Więc tu trzeba sporej wiedzy i ostrożności. Czy zapycha? Myślę, że to zależy z czym ją stosujemy i jakie potrzeby ma nasza skóra.

Oleje są emolientem czyli nie nawilżają a jedynie zabezpieczają. Czyli najlepiej zastosować jakiś humektant  (np. kwas hialuronowy) i domknąć go emolientem czyli np. olejem. Sam z siebie nic nie zrobi. On tylko zabezpiecza.

SILIKONY - ja bym ich nie demonizowała. Warto je stosować w kremach na dzień bo świetnie zabezpieczą skórę przed czynnikami atmosferycznymi typu mróz czy wiatr. Silikony są emolientem i tworzą świetną warstewkę ochronną dla buzi na dzień. Ale warto zwrócić uwagę na to jaki silikon jest w kremie - najlepszy będzie taki który zmywa się łagodnym detergentem.  Wtedy nie będzie problemu ze zmyciem go wieczorem i dzięki temu skóra nie będzie sie zapychać. Cięższe silikony często nadbudowują się i nie są zmywane za pomoca łagodnych detergentów i stad póżniejsze probelmy z cerą.

Natomiast w kremach na noc myślę, że uzywanie silikonów jest bez sensu, wtedy lepiej postawić na złuszczanie czy coś odżywczego i ewentualnie zabezpieczyć olejem.  

Ważne jest też aby pielęgnację dostosować do pory roku i i (jak pisałam wyżej) dnia. Gdy jest cieplej i wilgotność jest ok wystarczą lżejsze kremy nawilżające ale na zime i mróz warto wybrać cos natłuszczającego. Na dzień kremy z lekkim silikonem a na noc coś bardziej odzywczego. Do tego czytałam ze niby lepiej jest nawilżać rano a złuszczać wieczorem nigdy odwrotnie ale nie wiem czy to prawda 🙂 

No i najważniejsze! 

DOKŁADNY DEMAKIJAŻ. Dziewczyny to podstawa aby nie mieć zapchanej cery i pryszczy. Rzadko który krem zapycha o ile jest dobrze usunięty ze skóry wieczorem. A z tym bywa różnie bo jak pisałam wyżej niektóre zawierają substancje które ciężko usunąć delikatnym detergentem (a najczęściej takich używamy do mycia buzi) przez co nadbudowują się i problemy gotowe...

Polecam wieczorny demakijaż olejkiem myjącym (świetnie rozpuszcza brud i zanieczyszczenia) a olejek zmyć czymś na bazie wody. Tylko tyle. Ale to ważne. By cera była czysta i zdrowa demakijaż to podstawa.

 

Autorko a jeśli chcesz poprawić stan cery może czas na złuszczanie kwasami? Jesień to idealna pora na to 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Oleje są emolientem czyli nie nawilżają a jedynie zabezpieczają. Czyli najlepiej zastosować jakiś humektant  (np. kwas hialuronowy) i domknąć go emolientem czyli np. olejem. Sam z siebie nic nie zrobi. On tylko zabezpiecza.

Natomiast w kremach na noc myślę, że uzywanie silikonów jest bez sensu, wtedy lepiej postawić na złuszczanie czy coś odżywczego i ewentualnie zabezpieczyć olejem.  

Polecam wieczorny demakijaż olejkiem myjącym (świetnie rozpuszcza brud i zanieczyszczenia) a olejek zmyć czymś na bazie wody. Tylko tyle. Ale to ważne. By cera była czysta i zdrowa demakijaż to podstawa.

Spora część dermatologów uważa, że ludzie z europejskim - "białym" - typem skóry raczej nie powinni stosować solo olejów na skórę twarzy. Olejki myjące do demakijażu czy nakładane jako serum po kremie na noc będą zawsze służyć Azjatkom, ponieważ one mają zupełnie inny typ skóry - o ile pamiętam, ich skóra ma o wiele bardziej "otwarte", rozszerzone pory. Europejkom olejki będą łatwiej "zapychały" skórę i powodowały wysyp zaskórników.

Fakt, że czyste oleje są najbardziej naturalne - nie mają, jak wiele kremów, właśnie parafiny czy silikonów. Niestety nie zawsze to, co najbardziej naturalne najlepiej nam służy.

Oczywiście, tak jak ktoś wyżej napisał - każdemu służy co innego. Trzeba próbować i obserwować jak skóra reaguje na dany składnik, bo to bardzo indywidualna kwestia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A jeśli już chcemy wprowadzić do pielęgnacji czyste olejki, sprawdźmy w internecie, jaką dany olej ma komedogenność. Komedogenność określa, w jak dużym stopniu olej ma tendencję do zapychania porów.

Komedogenność 0 oznacza, że olej nie ma w ogóle tendencji do zapychania. Z kolei maksimum w tej skali, czyli 5, oznacza, że olej zapycha naprawdę bardzo mocno - tak ciężki, zapychający olej lepiej wykorzystać na włosy (choć tutaj też ważna jest ich porowatość) czy do ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie naturalne kosmetyki nie służą do twarzy bardzo, do ciała i włosy nawet okej ale na twarz używam niestety drogie apteczne hipoalergiczne i nienaturalne bo inne robią mi albo pryszcze albo zaczerwienienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Spora część dermatologów uważa, że ludzie z europejskim - "białym" - typem skóry raczej nie powinni stosować solo olejów na skórę twarzy. Olejki myjące do demakijażu czy nakładane jako serum po kremie na noc będą zawsze służyć Azjatkom, ponieważ one mają zupełnie inny typ skóry - o ile pamiętam, ich skóra ma o wiele bardziej "otwarte", rozszerzone pory. Europejkom olejki będą łatwiej "zapychały" skórę i powodowały wysyp zaskórników.

Fakt, że czyste oleje są najbardziej naturalne - nie mają, jak wiele kremów, właśnie parafiny czy silikonów. Niestety nie zawsze to, co najbardziej naturalne najlepiej nam służy.

Oczywiście, tak jak ktoś wyżej napisał - każdemu służy co innego. Trzeba próbować i obserwować jak skóra reaguje na dany składnik, bo to bardzo indywidualna kwestia. 

Oczywiście jak napisałaś każdemu służy co innego. warto spróbować i obserwować przy czym jak napisałam wyżej - olejek powinien domykać wcześniej nałożony humektant a stosowanie solo też odradzam.

Co do olejków myjących - chodzi mi o te z emulgatorem (np. z biochemi) które dzięki emulgatorowi nie są tłuste i tworzą delikatną piankę, przez co idealnie usuną brud bez obciążania. Zwykły olej (tzn bez emulgatora)  nie da takie efektu. No i trzeba pamiętać aby olejek myjący zmyć jakimś łagodnym detergentem na bazie wody. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość gość napisał:

Mnie naturalne kosmetyki nie służą do twarzy bardzo, do ciała i włosy nawet okej ale na twarz używam niestety drogie apteczne hipoalergiczne i nienaturalne bo inne robią mi albo pryszcze albo zaczerwienienia

Każdemu służy co innego, poza tym nie warto przesadzać 🙂 Minimalizm chyba działa najlepiej.

Ja na codzień się nie maluję używam kremu la roche nawilżającego na dzień plus krzemionka aby zmatowić skórę. Demakijaż olejek myjącym i na noc czasem tonizuję buzie hydrolatem różanym z koenzynem q 10 i tyle. Zimą na dzień stosuje inny krem la roche, bardziej tłusty (cicaplast). Latem oczywiście filtr na dzień. 

Do tego dwa razy w roku jesienią i wiosną robię złuszczanie kwasem migdałowym. I taka minimalistyczna pięlęgnacja mi wystarcza. Oleje na twarz też mi nie służą (co innego na włosy;) ) 

Mam 31 lat i cera naprawde ok. Zmarszczek jeszcze nie mam. Ale moim zdaniem w dużej mierze to kwestia genów. Niestety. Tego się nie przeskoczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Ewa napisał:

Zupełnie się nie zgadzam jeśli chodzi o gliceryne. Te jej cudowne właściwości to jedno z największych kłamstw branży kosmetycznej. Gliceryna jest substancją o właściwościach higroskopijnych, czyli przyciąga wodę z otoczenia i zatrzymuje wilgoć w warstwie rogowej naskórka. Nawilża skórę tylko wtedy kiedy jest odpowiednio wysoka wilgotność powietrza, z tego co pamietam powyżej 70%, inaczej zamiast wysysać wodę z powietrza wysysa ją nam ze skóry. W Polsce zimą ta wilgotność to około 40% więc robi nam tylko szkodę. Wydaje się że krem pomaga, bo faktycznie na powierzchni jest ok, ale to tylko dlatego że wysuszasz się od środka. Polecam czytać składy.

Z gliceryna to prawda, ale.. wszystko zalezy od jej ilosc % w kosmetyku. By nawilzala potrzeba min 3 '% , a powyzej 5 % wlasnie wysusza zamiast nawilzac :)

Gliceryna to przeciez alkohol , zamiast samej gliceryny warto uzywac gliceryty czyli ekstrakty z ziol w glicerynie. Wtedy aplikujemy na skore i skladniki aktywne z tych roslin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja używam kosmetyków Trawiaste, bo są to chyba jedyne w Polsce w pełni naturalne kosmetyki. Np. mają jadalną pastę do zębów albo szampon, którego można używać w jeziorze, bo nie ma w nim niczego co by zaszkodziło wodzie. Do zagęszczania nie stosują żadnych gum czy silikonów, tylko wodorostów, które w sumie też mają działanie pielęgnacyjne. Poza tym są w szklanych opakowaniach, które można im zwrócić i ponownie wykorzystają. Jedyny minus jest taki, że są trudno dostępne. Czasem trzeba czekać ponad tydzień, bo robią na bieżąco i wysyłają świeże. To nie żadna masówka typu Hello Body, gdzie ceny są wysokie, bo trzeba opłacić tysiąc blogerek. Ani też jakieś pseudo MLM gdzie masz tysiąc konsultantów, którzy naciągają Cię na jakiś shit. 

Lubię też kosmetyki Tulua, również polskie i naturalne, robione na świeżo. Takich typowo drogeryjnych kosmetyków już nie stosuję, bo tylko podrażniały mi skórę. Teraz nie mam z tym problemu. Ale trzeba uważać, bo wiele marek podpina się pod ten trend eko. Np. Garnier wypuszcza pseudo naturalne kosmetyki w plastiku, który nawet nie nadaje się do recyklingu.

 

Co do picia wody, to słyszałam kiedyś, że lepiej jest zjeść więcej owoców/warzyw, które są bardzo wodniste, bo wtedy lepiej nawadnia się organizm. Niż pijąc te 8 szklanek wody dziennie. Oczywiście pić wciąż trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×