Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewcia

Czy są tu osoby znające się na kosmetyce Czy faktyczne kremy z parafina gliceryna silikonami są nic nie warte?

Polecane posty

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja mam tak skrajnie suchą i wiecznie odwodnioną cerę (ale ja  mam coś cięższego niż AZS, podejrzewam Sjorgena lub jakąs inną kolagenozę) , że muszę  używac bardzo treściwych (i co za tym idzie lekko zapychajacych) kremów, czyli tylko dermokosmetyki wchodzą w grę. Od lat ładuję na twarz Cetaphil - nie wiem czy na rynku jest cos lepszego. Cóż, wolę mieć w miarę normalną cerę z zaskórnikami niż piekącą, przesuszoną i czerwoną bez zaskórników. 

W tym czasie próbowałam różnych kremów, ale wszystkie są za słabe. Jedynie te z mocznikiem minimum 10% dają radę. Tak, nakładam 10%  i 15% na twarz- pomaga mi. Zastanawiam sie czy po 30% mocznika miałabym jeszcze lepsze efekty?  

Nawet po oleju mnie wysusza i ściąga, nie mowiąc o samej wodzie (po samej wodzie to mam skrajny wysusz). Czasem nakładam olej przed myciem, bo nakladanie po myciu sie nie sprawdza u mnie. 

Powiem Wam, że takie mocne nawilżacze dośc mocno eliminują widocznośc zmarszczek (i to lepiej niż te wszystkie mega hiper ujędrniające produkty - bo nawilżają głebiej) i faktyczne cera wygląda po nich młodziej. Kiedyś moja mama (która nie ma problemów z suchością skóry i używa tych wszystkich liftingujacych kremów 50+ itd)  wzięła ode mnie jeden z moich mocno nawilżajacych kremów i powiedziala, że aż była zdziwiona, że miała tak ładną cerę po nim. Powiedziała, ze nawet nie musiała nakładac podkladu potem (a zawsze nakłada lekki podkład) hah. 

Gdzieś słyszałam że mocznik w stężeniu 30% i wiecej działa już zluszczajaco...

Może spróbuj alg... maski algowe rewelacyjnie nawilżają 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dodam, ze parafina faktycznie zapycha. I to nie jest prawdziwe nawilżenie, tylko obklejenie skóry. Nawet jeżeli Ci nie szkodzi to bym nie używala jej, za dużo się mówi o jej szkodliwości. Silikonow lepiej unikać, ALE też nie każdemu szkodzą. Jak ktoś ma naprawde mega hiper suchą skórę (tak jak ja) to silikony to raczej mniejsze zło , bo wszystko bez silikonów będzie za słabe i za lekkie (podobnie jak ze zniszczonymi, suchymi  włosami) Gliceryna nawilża, ale słabo. O wiele lepiej nawilżaja kosmetyki z olejami wysoko w składzie lub własnie z dużym stężeniem mocznika. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Po umyciu twarzy osusz ją i zastosuj tonik. Jak się wchłonie to spryskaj twarz wodą różaną i na taką wilgotną twarz nałóż olejek. Wtedy on nie wyschnie i nie wysuszy Ci skóry. Skóra będzie miękka i nawilżona. 

Dzieki za rade, choc mocno sceptycznie podchodze do tego. A polecasz może jakiś konkretny olejek?  Widze, ze masz sporą wiedzę (o ile te wczesniejsze posty były Twoje) więc moze wiesz jakie olejki najlepiej sprawdzą się przy mocnym wysuszu i odwodnieniu cery? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja mam tak skrajnie suchą i wiecznie odwodnioną cerę (ale ja  mam coś cięższego niż AZS, podejrzewam Sjorgena lub jakąs inną kolagenozę) , że muszę  używac bardzo treściwych (i co za tym idzie lekko zapychajacych) kremów, czyli tylko dermokosmetyki wchodzą w grę. Od lat ładuję na twarz Cetaphil - nie wiem czy na rynku jest cos lepszego. Cóż, wolę mieć w miarę normalną cerę z zaskórnikami niż piekącą, przesuszoną i czerwoną bez zaskórników. 

W tym czasie próbowałam różnych kremów, ale wszystkie są za słabe. Jedynie te z mocznikiem minimum 10% dają radę. Tak, nakładam 10%  i 15% na twarz- pomaga mi. Zastanawiam sie czy po 30% mocznika miałabym jeszcze lepsze efekty?  

Nawet po oleju mnie wysusza i ściąga, nie mowiąc o samej wodzie (po samej wodzie to mam skrajny wysusz). Czasem nakładam olej przed myciem, bo nakladanie po myciu sie nie sprawdza u mnie. 

Powiem Wam, że takie mocne nawilżacze dośc mocno eliminują widocznośc zmarszczek (i to lepiej niż te wszystkie mega hiper ujędrniające produkty - bo nawilżają głebiej) i faktyczne cera wygląda po nich młodziej. Kiedyś moja mama (która nie ma problemów z suchością skóry i używa tych wszystkich liftingujacych kremów 50+ itd)  wzięła ode mnie jeden z moich mocno nawilżajacych kremów i powiedziala, że aż była zdziwiona, że miała tak ładną cerę po nim. Powiedziała, ze nawet nie musiała nakładac podkladu potem (a zawsze nakłada lekki podkład) hah. 

"Działanie mocznika zależy przede wszystkim od stężenia.

Stężenie 3-10 %  - działa nawilżająco, regenerująco. Wiąże wodę w naskórku i zatrzymuje ją na swoim miejscu. 

Stężenia powyżej 10% - mocznik zaczyna mieć działanie złuszczające, rozpulchniające. Zwiększa jej przepuszczalność dla substancji aktywnych zawartych w kremach. Działa przeciwzapalnie, odkażająco, lecząco na trądzik.

Stężenie 15% - przyspiesza rozkład fibryny

Stężenie 20% -  stosowany w leczeniu rogowacenia mieszkowego oraz hiperkeratozy

Stężenia ponad 20% - 30% silniejsze działanie złuszczające."

 

 

Przy twoich problemach spróbowałabym betainy cukrowej jako nawilżacza, NMF,  i odbudowy "cementu" komórkowego (ceramidy + lipidy o składzie podobnym do naturalnego w skórze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

wzięła ode mnie jeden z moich mocno nawilżajacych kremów i powiedziala, że aż była zdziwiona, że miała tak ładną cerę po nim. 

a jaki to krem? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie miała na myśli krem Cetaphil.

Ja mam naczynkową skórę i właśnie nie wiem co używać na zimne dni,bo większość powoduje zaczerwienienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Hej co prawda nie czytałam całego wątku, ale się wypowiem. Ja nie jestem maniaczką kosmetyków. Jest to domena nastolatek, które dopiero zachłystują się tym, że są kobietami i pomaga im to się czuć dorosłymi. Ja kosmetyków na co dzień nie używam. Krem jeśli stosuję to tylko po to by po umyciu nie mieć wrażenia ściągniętej skóry, balsamu do ciała też tylko dlatego, ewentualnie, żeby mieć na ciele przyjemną poświatę zapachową. Jednak gdybym miała mieć nadzieję w ogóle na jakiś krew w sensie dobroczynności to chyba szukałabym kosmetyków z krótkim terminem przydatności. Takie co należy ze 3 tygodnie trzymać w lodówce. Była kiedyś firma Fridge czy coś takiego ale nie wiem czy istnieje jeszcze ona, bo szczerze mówiąc mało sie tym interesuję. Moim zdaniem za dużą ideologię się przywiązuje do kremów, a o jedzeniu zdrowym jeśli się w ogóle mówi to tylko wtedy gdy ktoś jest gruby i sie chce odchudzać. I ja tego nie rozumiem jak tak w ogóle można myśleć. Kolorowe magazyny dla kobiet zryły wam berety. W takich magazynach artykuły pisane są pod firmy kosmetyczne, które opłaciły sobie tam reklame. W ogóle magazyny dla kobiet to jeden wielki folder reklamowy. W 99% stan naszej skóry to jest nie to jaki kremik kupimy w drogerii tylko to co jemy. Jedzenie wartościowe jest paliwem koniecznym do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu a co za tym idzie też i skóry. Nie powiedziałam nic odkrywczego, ale trzeba co jakiś czas przypominać o czymś jeśli się to pomija czy zapomina. Moim zdaniem cały ten temat jest bez sensu. Lepiej by było założyć temat o zdrowym żywieniu. Jeśli autorko twoja dieta nie składa się codziennie z bukietu warzyw (warzyw nie z marketu) to żaden kremik ci nie pomoże opóźnić procesu starzenia. I to by było na tyle w temacie.

Ze swej strony tylko dopiszę jeszcze. Ja mam 39 lat. Mamy akurat jesień gdzie w ogródkach ludzie mają mase winogron, które mają antyoksydanty. Korzystajmy z tego. Już pare tygodni masowo wpierdzielam winogrona i wczoraj właśnie stojąc w lustrze zauważyłam, że wyglądam młodziej, zmarszczki mi się spłyciły. Zresztą ktoś to już dawno temu na kafe zachwalał i u mnie się to potwierdziło. Polecam

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Pewnie miała na myśli krem Cetaphil.

Ja mam naczynkową skórę i właśnie nie wiem co używać na zimne dni,bo większość powoduje zaczerwienienia.

Jeśli pytasz o krem... To niektóre marki wypuściły na rynek krem na zimę dla cery naczynkowej... chyba z flosleku mialam, nie jestem pewna... Ale to może być jakikolwiek inny krem byleby był półtłusty lub tłusty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To jeszcze raz ja. Ta od winogron. Jak będzie zima gdy jest ubogo jak chodzi o warzywa to kupcie sobie chlorelle. Ale nie jakiś tani przekombinowany szajs tylko tylko drogą chlorellę sobie kupcie renomowanej firmy. 3 miesiące i organizm tak się ubogaci w składni odżywcze że i włosy będziecie mieć mocniejsze i paznokcie i siły więcej mieć będziecie i skóra będzie tak odżywiona i nawilżona, że nawet krem czy balsam nie będzie wam tak niezbędny do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Pewnie miała na myśli krem Cetaphil.

Ja mam naczynkową skórę i właśnie nie wiem co używać na zimne dni,bo większość powoduje zaczerwienienia.

Rosacure, niezmydlalna frakcja sojowa, svr sensifine - u mnie to się sprawdza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, marawstala napisał:

Jeśli pytasz o krem... To niektóre marki wypuściły na rynek krem na zimę dla cery naczynkowej... chyba z flosleku mialam, nie jestem pewna... Ale to może być jakikolwiek inny krem byleby był półtłusty lub tłusty 

Ale wiesz, że cera naczynkową może być równocześnie tłusta? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość gość napisał:

To jeszcze raz ja. Ta od winogron. Jak będzie zima gdy jest ubogo jak chodzi o warzywa to kupcie sobie chlorelle. Ale nie jakiś tani przekombinowany szajs tylko tylko drogą chlorellę sobie kupcie renomowanej firmy. 3 miesiące i organizm tak się ubogaci w składni odżywcze że i włosy będziecie mieć mocniejsze i paznokcie i siły więcej mieć będziecie i skóra będzie tak odżywiona i nawilżona, że nawet krem czy balsam nie będzie wam tak niezbędny do życia.

Można też połączyć zdrowe odżywianie i kosmetyki... Wtedy siła działania będzie większa : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale wiesz, że cera naczynkową może być równocześnie tłusta? 

Być może tak... w różnych partiach twarzy można mieć różne rodzaje cery i jedna drugiej nie wyklucza... Ale nawet jeśli jest tłusta to też potrzebuje dodatkowego natłuszczenia... Wtedy można nakładać półtłusty krem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Rosacure, niezmydlalna frakcja sojowa, svr sensifine - u mnie to się sprawdza. 

Tych nie kojarzę... Tak ogólnie to do marek aż takiej wagi nie przykładam... 

Ale dzięki, też zerkne na te bo będę musiała kupić jakiś krem na zimę... W sumie już w październiku może być zimno : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Pewnie miała na myśli krem Cetaphil.

Ja mam naczynkową skórę i właśnie nie wiem co używać na zimne dni,bo większość powoduje zaczerwienienia.

Cetaphil ma alkohol denat w składzie, więc uważajcie, bo osobom wrażliwym na takie substancje może zaszkodzić, choć jest mocno reklamowany a dermatolodzy tylko to polecają. 

Ja zimą używam cicaplast z la roche. Ma w składzie i substancje natłuszczające i lekki silikon więc idealnie zabezpiecza skórę przed wiatrem i mrozem. W pierwszym kontakcie wygląda na tłusty ale - przynajmniej u mnie - wchłania się do matu, więc na spokojnie można go uzywać nawet bez pudru. Okryłam go podczas kuracji kwasowej gdzie musiałam kupić coś mocno regenerującego i zabezpieczającego skórę. W aptekach są mniejsze pojemności za ok 10 zł. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×